[vsw id=”NC29jD_sWw8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Żabojad miał pojawić się na obozie przygotowawczym ligi letniej 2014. Jego agent zapewniał, że stawi się na 100%. Tak się jednak nie stało, młody skrzydłowy nigdy nie dojechał do Las Vegas. Suma 1.5 mln dolarów wydaje się bardzo wysoka jak na #57 pick, ale Jackson miał przeczucie co do tego zawodnika. I to tak wielkie, że namówił Jamesa Dolana na wyłożenie wspomnianej kwoty. Ciekawe prawda? Co bardziej oddano kibice mają w pamięci draft 2009, gdzie Knicks zapłacili 3 mln dolarów oraz oddali swój wybór w II rundzie na rzecz Los Angeles Lakers w zamian za wybranego z #29 Toney’a Douglasa. Hee.

Jednak wracając do nieznanego nikomu Francuza: Labeyrie spędził sezon grając w zespole Levallios w lidze francuskiej. Gdy sprawa wyszła na jaw dziennikarze zaczęli krążyć koło tematu i gdy do Nowego Jorku zawitali Utah Jazz, wzięli na spytki Rudy’ego Goberta. Środkowy z Salt Lake City nie tylko jest w tym samym wieku co wybranek Knicks, ale miał przyjemność grać z nim w kadrze Francji do lat 20 i dalej. Panowie mają tego samego agenta, zatem Gobertowi nie pozostało nic innego jak dobrze mówić o swoim rodaku:

On chce grać w NBA i wiem, że potrafi. Nie wiem czy wystąpi w następnym sezonie, ale jest na to szansa (…) jeszcze nie rozmawiałem z nim na ten temat, ale jedno mogę powiedzieć na pewno: to nie jest center, tylko silny skrzydłowy (…) jest atletyczny, potrafi wjechać pod kosz oraz rzucić. Myślę, że spodobałoby mu się w Nowym Jorku. Cieszę się, może spotkamy się na parkiecie”

1

Jak się później okazało, Knicks wysłali za zawodnikiem swojego europejskiego skauta Kevina Wilsona i to dużo wcześniej niż się spodziewano. Jak doniósł agent zawodnika, Wilson śledził jego klienta od trzech lat, zatem zaczął jeszcze przed przyjściem Jacksona.

[vsw id=”R9HKpDC8RHM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>