fbpx

Frustracje Bynuma, NBA śmieje się z Hardena, Ray Allen w Chicago?

13

#Chicago Bulls chcą Raya Allena!

Bulls są ostatnim zespołem, który kontaktował się z liderem wszech czasów pod względem liczby trafień za trzy. Nie do wiary jak bardzo “rozchwytywany” jest bądź co bądź 39-letni Ray. Kto wie czy to własnie nie Chicago stanowią dla niego najlepszą opcję. Jestem przekonany, że szkoleniowcy umieliby ukryć niedostatki Allena w obronie, a jeśli chodzi o kulturę organizacyjną, w zdyscyplinowanym środowisku rządzonym przez Toma Thibodeau, znany z licznych natręctw i profesjonalizmu Ray powinien odnaleźć się świetnie.

Na ten moment usługami Allena zainteresowani są:

1. Cavs 2. Bulls 3. Heat 4. Clippers 5. Rockets 6. Spurs 7. Wizards

W dalszym ciągu uważamy, że dołączy do Cleveland, ale gdyby wybrał Chicago mogłoby być jeszcze ciekawiej, wyobrażacie sobie?

PG: Derrick Rose / Kirk Hinrich / Aaron Brooks
SG: Jimmy Butler / Ray Allen (?) / Tony Snell
SF: Mike Dunleavy Jr. / Doug McDermott (R)
PF: Pau Gasol/ Nikola Mirotic (R)
C: Joakim Noah/ Taj Gibson / Cameron Bairstow

#Charlie V. wraca do gry

Podkoszowy, który nie potrafi zbierać ani bronić. Najlepiej wychodzi mu robienie “selfies” przed lustrem. Typowy gracz ataku: najchętniej stałby za linią za trzy, sieje z półdystansu, oddam mu też umiejętność dogrania piłki.

Jeśli więc Rick Carlisle nie zrobi z niego kozaka, to już możemy żegnać się z 30-letnim Charlie Villanueva. Tak tak, właśnie podpisali go Dallas Mavericks, kontrakt nie jest gwarantowany, najpierw Mavs chcą być pewni, że gościowi zależy. Swoją drogą, wiele już razy ściągali do siebie graczy o dziwacznym zestawie umiejętności i przeważnie umieli wpasować ich w układankę. Czy tym razem będzie tak samo? Miejmy nadzieję, bo Charlie V. to naprawdę kolorowa postać.

cv

1 2 3

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    zawsze jak widzę Villanuevę przypominają mi się dwie rzeczy:
    -horrendalny kontrakt na prawie 40 baniek,
    -“cancer patient” czyli trash talk Garnetta

    (31)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież 76ers ściągając Bynuma nie myślało wogóle o tankowaniu. Andrew miał być tam nową twarzą organizacji, dopiero ten nie wypał doprowadził do totalnej przebudowy.

    (16)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To niesamowite jak się gracze Lakersów posypali po ostatnim mistrzostwie, Odom z najlepszego rezerwowego stał się ćpunem, Bynum z drugiego centra w lidze stał się rzucającym trójki, grającym w kręgle nieuczesanym pośmiewiskiem, bardzo ważni zadaniowcy w ogóle wylecieli z NBA (np. Vujacic) Artest zamiast na obronie skupił się na zmianie danych osobowych i dennych przechwałkach (72-10) Gasol (to akurat może być wina dennego systemu D’antoniego) nie potrafił zebrać piłki nawet wtedy gdy ta uderzyłą go w twarz, teraz zaczyna się ogarniać więc z niego coś jeszcze może być. no i na koniec Kobe który wyjątkowo jest taki sam ale nie ma kolan i pauzował caly sezon więc nie wiadomo czy wróci nawet do 60% swojej dawnej dyspozycji. Szkoda

    (19)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Właśnie końcówke w Lakers miał bardzo dobrą, a nie fatalną. W ostatnim sezonie omijały go kontuzje i był drugim najlepszym centrem w lidze: 18,7 pkt i 11,8 zb na mecz i występ w all-star. Dopiero po odejściu z Kaliforni znowu się rozsypał.

    (6)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Warto dodać, że Ty Lawson ewidentnie nawiązuje do niedzielnej porażki Dallas Cowboys z SF 49 na starcie NFL, gdzie, choć może wynik aż tak tego nie pokazuje (28-17), drużyna z Teksasu zagrała tragicznie w obronie, kto oglądał ten wie a zdecydowanie warto zwłaszcza gdy brak NBA. Świetny żart Lawsona.

    (6)

Komentuj

Gwiazdy Basketu