Generacja 1996

Tylko sześciu graczy mniej niż w poprzedniej grupie i jakie perły! Devin Booker i D-lo Russell, szybkostrzelni zdobywcy przeszło 1000 oczek w sezonie. Kto jeszcze? Emmanuel Mudiay, Justise Winslow, Myles Turner, a także zaciąg zagraniczny w osobach Bena Simmonsa i młodego Sabonisa. Wyróżniają się także Jaylen Brown, Tyler Ulis, Malachi Richardson i Stephen Zimmerman. Kogo wybrać?

Devin Booker, drugi sezon

Zdaniem admina najlepszy koleś z całej listy. Niesamowity talent strzelecki, niezwykła odporność psychiczna i technika na obu pozycjach obwodowych.

D’Angelo Russell, drugi sezon

Zapomnijcie o Kobe, oto przyszłość Lakers, pisał niedawno Bartek i trudno się z nim nie zgodzić. Oprócz zbijania piątek sam ze sobą i nagrywania kolegów telefonem, ten młodzieniec umie jeszcze grać w koszykówkę. Póki co 13/3/3, ale dajcie mu trochę czasu…

#Emmanuel Mudiay, drugi sezon

Pierwszy sezon obiecująco, 12/3.5/5, All-Rookie. Co będzie dalej? Sky is the limit. W Denver zrobiła się ciekawa paka i coś mi mówi, że niedługo powrócą na mapę NBA, jako ekipa, z którą trzeba się liczyć.

Justise Winslow, drugi sezon

Jego staty z poprzedniego sezonu nie robią wrażenia (choć po All-Star Break było już solidnie), ale pamiętać trzeba, że jego usage rate w ataku wynosił ledwie 12.5%. Obok zawodników takich jak Wade czy Dragić zwyczajnie nie miał jak się “wystrzelać”. Oczywiście, w dalszym ciągu jego rzut nie dostosował się jeszcze do NBA (ta kwestia pojawiała się już w jego skautowskich raportach), ale chłopaczyna ciężko pracował tego lata i myślę, że wkrótce pokaże, na co go stać.

Stanley Johnson, drugi sezon

Ten gracz Detroit Pistons może być kluczem do przyszłości Tłoków. Sir Charles określił niedawno ten team jako “rodzącego się na naszych oczach contendera”, w czym duża zasługa kredytu zaufania pokładanego w rozwoju młodego Johnsona. Razem z Tobiasem Harrisem mają być młotem na defensywy rywali. W obronie też nieźle, gorzej z trójką i faktem, że spacing nieco kuleje, kiedy na boisku znajdują się Johnson i Drummond. Niemniej, rozwojowa sytuacja w Michigan.

Generacja 1997

Młodzi gniewni. W tej grupie sami rookies i każdy z nich poniżej dwudziestu wiosen. Ech, cóż ja bym dał, żeby się z którymś zamienić… Jako że żaden z nich nie ma doświadczenia w NBA, zamiast wróżenia z fusów (pamiętacie mój niedawny artykuł o Makerze? Ten to nawet kwity ma podrabiane) na podstawie ich popisów na uniwerku i za oceanem, ograniczę się tylko do picków.

Brandon Ingram

Thon Maker

Henry Ellenson

Jamal Murray

Dragan Bender

Kogoś byście dopisali? Kogo warto trzymać na radarze?

[BLC]