fbpx

Genialny Kyrie | Derrick Rose się kłania

31

dr

cavaliers vs pacers 111:106 (OT)

Goście przyjechali do Indiany w poszukiwaniu piątej wygranej z rzędu. Odkąd posadę trenera objął Tyronn Lue obniżyli skład i z Tristanem Thompsonem na centrze śmigają po parkiecie szybciej i bardziej zmotywowani niż dotychczas. W głowach pierścienie mistrzowskie, wszystko inne będzie zawodem. Pacers ledwo trzymają się na powierzchni playoffs, są obecnie na ósmym miejscu tabeli EAST, ale konsekwentnie robiąc swoje ogrywając na środku 19-letniego rookie Mylesa Turnera. Ten odwdzięcza się ambitną postawą i okazjonalnym double-double, jego czas nadejdzie. Zaczynamy!

Szybki pick and pop Irvinga z Lovem i padają pierwsze punkty ze skrzydła. Uruchomienie Kevina w ofensywie to priorytet nowego szkoleniowca. Odpowiada Turner, gdy Cavs zapomną zamknąć drzwi i rozpędzony ścina pod kosz nikt do niego nie doskoczy. Ma 211 cm wzrostu i świetne instynkty. Kyrie atakuje młodego kozłem, ten nie nadąża na nogach, ale który podkoszowy dałby radę wobec dryblingu Uncle Drew?

W obronie zaczęło się szukanie K-Love’a, temu już wyraźnie brakuje mobilności. LeBron kryje Paula George’a, przebija się na zasłonach, wyraźnie nabrał energii odkąd pokład opuścił David Blatt. Piękne przejście z obrony do ataku Cleveland, przez chwilę przypomniały mi się czasy Miami Heat circa 2011/12. Fura talentu, szybkie tempo, proste akcje egzekwowane na dużej efektywności połączone z presją w obronie. Pick and roll Kyrie i Jamesa to dramat dla oponentów, nie ma opcji, trzeba posłać trzeciego obrońcę co najczęściej kończy się punktami pozostawionego, przyczajonego wzdłuż linii końcowej środkowego.

kow

Czy uwierzycie, że Pacers to trzeci rating defensywny ligi? 101.7 punktów tracone średnio na sto posiadań to żadna potęga, ale zasady obowiązują. Nie podwajają “jedno podanie od piłki”, podkoszowi stają na drodze wjazdów, ręce aktywne, starają spychać akcje dwójkowe do skrzydła, nigdy w środek… a gdy uda im się wybronić Monta Ellis i George Hill potrafią nakręcić kontratak. Świetny fragment gospodarzy w drugiej kwarcie, odrabiają straty, ale końcówka kwarty to dominujący LeBron atakujący obręcz po zasłonie.

Trzecia odsłona należy do Pacers. Są skuteczniejsi, na dodatek niewiele wnoszą dziś na parkiet rezerwowi Cavs. Na silnym skrzydle Jordan Hill wtóruje Kevinowi Love w zdobyczach punktowych. Kosz za kosz. Trochę pogubili się goście, bo ileż można grać te same akcje dwójkowe. LeBron nonszalancko próbuje wsadu, ale nadziewa się na trzymetrowe ramiona Turnera. I znów zablokowali wjazd Irvinga. Ciśnie LBJ, na twarzy wielkie skupienie. Po drugiej stronie PG-13 podwojony odgrywa do G-Hilla za trzy, Cavs są w opałach, Irving niczym profesor wychodzi w górę na wysokości linii rzutów wolnych. Nothing but net. Ostatnia akcja, rookie Turner gubi się w zagrywce, więc Ellis bije szalonego fade-awaya, nic z tego, dogrywka!

A w niej Turner dwa razy z dalekiego półdystansu! Niestety Irving ośmiesza młodego kozłem i jeszcze raz wychodzi w górę z piątego metra. Frank Vogel musi ściągnąć młodego z parkietu, nie udźwignął ciężaru w obronie. Love trójka po catch and shoot, James wkręcający się piwotem w pole trzech sekund, zablokowany PG, ależ nerwy. Trwa festiwal rzutów osobistych, LeBron zbiera kluczową piłkę w ataku. Time-out. Gospodarze będą musieli faulować, rzucili się na kozłującego Kyrie, ale jemu spaldinga nie da się odebrać bez faulu. Ma go na sznurku. Kolejne, pewnie wykonane wolne i już po meczu. Genialny gracz ataku, śmieje się w twarz trenerom, którzy nie wybrali go do All-Star Game…

[vsw id=”Mis5VrvcEHA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Statystyki

Kyrie 25 punktów, 7 asyst, 10/20 z gry
LeBron 24 punkty, 12 zbiórek, 6 asyst, 9/22 z gry
K-Love 19 punktów, 8 zbiórek
JR Smith 19 punktów, 4/7 zza łuku

George Hill 23 punkty, 9/16 z gry
Myles Turner 14 punktów, 10 zbiórek, 7/16 z gry
Paul George 11 punktów, 8 asyst, 5 zbiórek
Monta Ellis 14 punktów, 5 asyst, 5/18 z gry

Frustrująca przegrana, ale jestem dobrej myśli. Dwójka naszych najlepszych strzelców miała słabszy dzień a i tak mieliśmy szanse pokonać najlepszą drużynę konferencji. [Frank Vogel]

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Przesadzacie z tym Rose’m. LeBron jak pompuje bicho po 2+1 to też taka beka? Każdy robi co chce po udanym zagraniu.. 😉

    (126)
  2. Array ( )
    wielmozny pan P 2 lutego, 2016 at 10:31
    Odpowiedz

    trzeci w ostatnich kilku dniach świetny mecz Cavaliers.
    ustawienie ofensywne pod Love’a i Irvinga daje znakomite efekty, kosztem paru pts w obronie.coś za coś.

    pojęcia nie mam, jak to może się przełożyuć na best of seven i czy Cavs są w stanie w taki sposób podejśc Warriors, ale wariant defensywny przerobili w czerwcu i jednak nie wyszło. optymalnie byłoby mieć 2way game, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

    w takim ustawieniu, Warriors to nadal dla nich bad matchup, ale jakby mniej bad niż jeszcze całkiem niedawno. a z kolei sami Cavs – z atakującym bezkompromisowo Irvingiem na Curry’ego, i z Love’em który wyciągnie wysoko czwórkę, tworząc przestrzeń dla Lebrona, który BANKOWO ! w Big Finals będzie w potęznym gazie i o klasę lepszy niż jest dzisiaj – z pewnością przez Warriors muszą być dziś postzregani inaczej niż dużo bardziej kłopotliwy matchup niż jeszcze nie tak dawno.

    mam wrażenie, ze David Blatt za dużo myślał. Tyronne Lue myśli mniej i jest to korzystne dla zespołu. mając taki talent i mózg LeBrona Jamesa, który na boisku widzi więcej i podejmuje decyzje lepsze i szybsze niż wszyscy inni gracze, a także coaching stuff, coach Cavaliers, ktokolwiek nim jest/będzie, musi swojej drużynie i jej liderowi, po prostu ZAUFAĆ.
    tak też można być wielkim trenerem.
    tak jak mozna zostać wielkim rezyserem, opierając swój gameplan na zaufaniu do swoich aktorów.
    a Cavs ewidentnie są aktorami, którym nie należy mieszac w głowach nadmiarem kruczków, myków i skomplikowanych set plays.

    wg mnie, pytanie podstawowe a’propos Cavs brzmi : na ile, w best of seven, będą w stanie poprawić defensywę ?

    jesli w – hipotetycznej na dziś – serii z Warriors zdołają urwać ok 10 pts defensive plays, a w ataku będą w stanie obecnym ustawieniem odebrać Warriors team defense i wykorzystywać swoje izolacje i star power w akcjach dwójkowych, to ich szanse na mistrzostwo gwałtownie wzrosną.

    (37)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Co to za haslo ” dobrze, że się skumał na czas, że leci podanie”?
    A co ukłonic tez mu sie nie wolno?
    Widze ze modne jest zeby pojechac po kims zeby relacja byla ciekawsza.
    To że jest cieniem dawnego zawodnika to nie znaczy ze mozna go wysmiewac.
    Niektóre hasła w relacjach sa słabe.
    Ostatnio bylo tez o “drewnie” Sefoloshy.
    Życzyłbym sobie byc w połowie tak drewanianym..

    (135)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hayward już dawno powinien zażądać transferu. Każdego roku jest niedoszłym AllStar, a latka lecą….Chyba że jest zagorzałym mormonem, to wtedy nie ma ratunku.
    Ja bym go widział nawet w LA!

    (25)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szkoda, że zamiast rzetelnej relacji spotkań otzymujemy bardzo subiektywne spostrzeżenia z dość słabymi komentarzami typu “dobrze, że się skumał na czas, że leci podanie”, “paskudnie wyglądająca trójka”… Widzieliście kiedyś jak rzuca Shawn Marion? Rzucił trójkę w decydującym momencie, mogło być po spotkaniu to że się cieszy to chyba nic złego. Jedni zerkają przez kółko z palców, inni się biją po klacie a inni się kłaniają. Nie rozumiem po co ten hejt

    (50)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wysoki wyskok z ugietych kolan,dobrykąt łokcia prawej ręki,i zwróc jeszcze uwage jak rotuje piłka w locie.Nie masz pojecia o technice chłopie co juz Ci wytknąłem gdy sie doczepiałes techniki irvinga.
    Napisz cos o currym sezonowcu.Ciekawe kto bedzieza rok na tapecie.

    (56)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Beka to jest momentami z Was droga redakcjo niech sobie i strzela z karabinu po trojce albo poklepie sie po dupie no ale tak to jest jak ogladalo sie highlights z enbieja i ledwo jest sie w stanie napisac artykul na 10 zdan pozdro

    (36)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    co do “drewnianego” Sefolosha`y to polecam obejrzeć 40 sekunde recapu dzisiejszego meczu Mavs- Hawks. Chciałbyś być takim drewnem co nie ? 😀

    (10)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziwna jest logika co niektórych. Hayward czyli bodajże lider Jazz którzy gdy sa zdrowi mają PO na wyciągnięcie ręki a za jakiś czas być może pewne PO ma od razu odchodzić…. Jakby iść za takim rozumowaniem to tak samo powinno się mówić o takich zawodnikach jak Lowry, Derozan, Bosh, Anthony, Davis, Harden, George itd. . Szans na mistrzostwo w obecnych klubach w najbliższym czasie nie mają i dlatego powinni przejść……..

    (7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetne recenzje meczów, oby tak dalej. Takie szczegółowy skrót pozwala na lepsze wyobrażenie sobie pojedynku. Tak trzymać!

    (6)
  11. Array ( )
    Kapitan Philips 2 lutego, 2016 at 12:09
    Odpowiedz

    Wszystkim niezadowolonym z treści powyższego artykułu proponuję wyluzować, albo nie czytać i nie wchodzić więcej na stronę. Szukajcie alternatyw, wolny rynek.
    Autor artykułu ma swoje subiektywne zdanie, swoje sympatie i antypatie, czy każdy musi myśleć tak samo?

    @Bartibullsfan
    Drogi krasomówco, jeżeli oglądasz wszystkie mecze w całości, pisz wspaniałe relacje na więcej niż dziesięć zdań. Bardzo chętnie je poczytam, a teraz daj spokój, wchodzisz na gotowe i jeszcze narzekasz?

    (0)
  12. Array ( )
    MJsixRINGinCHICAGO 2 lutego, 2016 at 12:10
    Odpowiedz

    Ja w tej trójce Rose’a niczego dziwnego nie widziałem 😐 normalnie wyglądający rzut, każdy z zawodników ma swoją technikę rzutów, liczy sie efekt końcowy: PUNKTY.

    (32)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Chlopaki wyzej to powinni dostać jakiegoś czopka na uspokojenie, bo chlopy dzień w dzień dają wam fajne artykuły do poczytania, a wy spina kartofle.. Dlaczego nie moze być subiektywnego opisu meczu, no cmon je%ac poprawność. Widać było, ze tak olali ros”a na tej trójce, a on trafil, wow nastepnym razem wycegli znowu 0/6 za 3. Wyluzujcie porty.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Hayward ma 26 lat i jeszcze 1,5 roku gry dla Jazz. Później player option (powinien zrezygnować), 27,5 lat na karku (de facto wejście w prime) i powinien jak najszybciej uciekać z Jazz. I ma wtedy 2 wyjścia, brać maxa (a pewnie z 10~15 zespołów od ręki by mu to zaoferowała o ile tylko byłaby u nich kasa na to), albo pójść drogą Aldridge i poszukać zespołu (może za mniejsze pieniądze), który będzie miał realną szansę walki o tytuł (może Detroit jeśli Drummond będzie nadal się rozwijał jak do tej pory?).

    (1)
  15. Array ( [0] => administrator )
    Odpowiedz

    Wszyscy jesteśmy hejterami, hehe.

    Gdy Butler rozpoczyna manewr, D-Rose jest odwrócony plecami do akcji.
    Gdy hamuje z piłką ściągnąwszy na siebie uwagę 4 obrońców Rose jest metr przed linią 7.24 i cofa. Forma rzutowa? Tym razem to czysty hejt, ale wybaczcie nie zawsze ma tyle miejsca i czasu by wyskoczyć metr w górę, a co za tym idzie wyrzuca piłę już opadając. Ma to oczywiście odzwierciedlenie w skuteczności. “Cieszynka” mówicie? Dla mnie tego rodzaju ukłon to raczej nie trzymanie ciśnienia, amatorka, jawna obraza publiczności. Mecz się jeszcze nie skończył. Zwróćcie uwagę na minę Gasola (WTF) podobnie patrzy Butler. Jeszcze nie wygraliśmy, żeby się kłaniać.

    (-19)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Autor pojechał z tym Rosem ostro.. Amatorka ? Człowieku z Was dwóch to amatorem jesteś Ty ! Trochę szacunku do MVP najlepszej ligi na świecie, to że chłop się rozsypał i nie jest i nigdy nie będzie już zawodnikiem jakim był, to nie znaczy że jest byle leszczem ! Skończ waść wstydu oszczędź chciałeś zabłysnąć, a zgasłeś jak Chicago wczoraj…

    (12)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Hayward to drugi najlepszy bialy w lidze po Thompsonie. Jak bym go mial porownac to jest skromniejsza wersją Lebrona 😉 Point Forward po prostu. Chciałbym go zobaczyć w druzynie z mistrzowskimi aspiracjami ale bron go boze od gównianych drużyn z Los Angeles.

    (-2)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    OMG świat się kończy idę po ostatnie namaszczenie itd…
    Kawalareria grała żałosny offens w drugiej połowie i zrobili z milion strat (irwing ++delly do spółki)
    najbardziej zawodził ……………..uncle drew właśnie
    Toteż ide na gwb posłuchać standardowo hejtu na kawalerie bo tym razem zasłurzyli na niego trchę
    a tu szok redakcja nie powiedziała jednego złego słowa o nich, ba nawet nie pokazali jak lebron dostał 2 czapy (dość konkretna jedna była) a na dodatek kyrie jest chwalony, Boże zmiłuj bo chłopak powinien dostać w szatni za swój “defense” bo na tle jego love był dziś elitarnym obrońcą.

    Mam nadzieje że hejteży lebrona dziś chociaż ich obsmarują ,bo naprawdę świat iploduje.

    (0)
  19. Array ( )
    czekam na hejty 2 lutego, 2016 at 17:45
    Odpowiedz

    o prosze ilu obrońców i niezadowolonych z hejtu się znalazło 😀 Ciekawe gdzie byliscie jak lecialy hejty na druzyny i zawodników, którym nie kibicujecie XD Nie tak dawno jak CP dostał od Lopeza to widziałem fale hejtów na niego ze floper, cipka i wszyscy sie smiali z tej sytuacji a dziś jak Rose zrobił cieszynke, która miala jasny przekaz, ze jest po meczu i Bulls juz wygralo ten mecz a niestety wyszło inaczej to mamy tutaj istne zgromadzenie KOD-u (komitet obrony Derricka) XD. Śmieszna w tej sytuacji nie jest sama cieszynka tylko to ze zasugerował ze jest po meczu na 18 sekund do konca co bylo troszke aroganckie i niestety mu nie wyszło bo Utah wygralo 🙂 oczywiscie dopisek z tym podaniem moze troche nie na miejscu, ale zarzucacie adminom brak obiektywizmu a u was tez ciezko sie go doszukac

    (2)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Odnośnie postu @Kapitan Philips to muszę się zgodzić i kto go minusuje ten @#$% jak poraz pierwszy w historii strony jest subiektywna (dobra ocena cavs) a nie subiektywna sas czy gsw to
    robicie dym.Jeśli macie jaja czy honor nie naskakujcie dziś chociaż na autora ,a jak nie możecie się powstrzymać biorę na klatę wasze niezadowolenie w każdej postaci (dla chętny podam adres na priv.
    ale proszę o max 3 na 1 bez broni bo lata już nie te co za młodu i kręgosłup nie ten:)

    P.S proszę o jakiś hejt na cavs bo samemu mi nie wypada
    Z góry dziękuję Pippen

    (-1)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Konraad
    Ale z LeFloopka nie można się śmiać bo to Krul 🙂

    Ja już dałem przykład absurdu tej strony.
    Jak LeBron zagra na fatalnym % to pisze się “a co tam”. Ale jak ktoś inny zagra na podobnym lub minimalnie (ale zawsze) lepszym % to pociski, że słaby, że katastrofa itp itd.

    Lizanko, lizanko 🙂

    Podobnie się ma sprawa z Rosem, Rondo, Georgem i wielu wielu innymi…. Hejty i płacz by po jednym czy dwóch dobrych meczach pisać np o Rondo Best PG Alive 🙂

    Komentarze są równie nakierowane na modę. Pisze się co jest modne, a nie tak jak np Barkley – prawdę.

    (-3)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    do wielmozny pan P
    moze i twoje komentarze sa rzeczowe ale okrutnie sie je czyta! Zmiluj sie i porzuc te angielskie wstawki bo sa strasznie irytujace!

    (4)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Rose jest żałosny.

    I tu nie chodzi ze sie cieszył ale jak to zrobił.

    Ukłonił się. Czaicie? To tak jakby chciał pokazac im ze sa jacys gorsi. ze 18 sekund do konca a on już się kłania jako zwycięzca. On nie zrobił tego odrazu. On podbiegł kawałek i sie kłania.

    Sorry ale gość przesadza.
    A ta tróję to wyciągną z parteru:D

    (0)
  24. Array ( )
    wielmozny pan P 3 lutego, 2016 at 10:33
    Odpowiedz

    @ArekB

    obawiam się, ze będzie to trudne, starego psa nowych sztuczek nie nauczysz.
    ten branżowy żargon ułatwia mi formułowanie myśli, próba zastąpienia go klasyczną polszczyzną
    byłaby niewykonalna – to co w angielskiej wersji wyrazic można jedynym-dwoma słowami, w polskiej trzeba by ujmować w całym zdaniu, albo w jakimś nieudolnym, sztucznie brzmiącym tłumaczeniu.
    po drugie, zauważ że nawet polskim komentatorom telewizyjnym zdarza się tej angielszczyzny używać.

    mnie rażą nienaturalne zwroty, pod tytułem “mój frejnd” zamiast “przyjaciel”, czy “szerowanie” zamiast “dzielenie się”. To brzmi sztucznie, bo ma swoje rdzennie polskie zamienniki.

    język koszykówki zas, jest, wg mnie, językiem amerykańskiej nomenklatury. Przynajmniej w niektórych obszarach. Dla kosza te angielskie zwroty są jak łacina w medycynie albo filozofii – czymś najzupełniej naturalnym.
    to moje zdanie.

    mnie po prostu, po heidegeerowsku, “się piszą” te zwroty :] po stu latach operowania takim własnie słownictwem, trudno się odzwyczaić. A nawet gdybym umiał, to jakbym pisał po polsku, to bym płakał :] A tego wolałbym uniknąć.

    (2)
  25. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @ ArekB

    Język angielski, a raczej “amerykański”, ma to do siebie, że jest prostszy od naszego i pozwala na nieporównywalnie łatwniejsze ubieranie myśli w słowa. To, co po ichniemu można wyrazić dwoma słowami, po naszemu często brzmi pokracznie i topornie.
    Ja osobiście NBA “oglądam po angielsku” i czytam o nim także po angielsku (wyjąkiem jest ta strona) i nie mam wątpliwości, że ten właśnie język pozwala najsprawniej dyskutować o naszym ulubionym sporcie. Dlatego mi obcojęzyczne wstawki naszego szanownego wielmożnego wielebnego tylko i wyłącznie pomagają w odbiorze jego jakże interesujących przemyśleń. Rzekłem.

    (0)

Skomentuj Kamil Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu