fbpx

Glen Rice Junior, czyli koszykarskie geny i dunków kilka!

9

[vsw id=”qx0k6d3irXU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Młody Rice (rocznik 1991) chociaż utalentowany i atleta, to dusza niepokorna. Studiował w Georgia Tech, ale tam notorycznie łamał panujące w drużynie zasady i wyleciał.

Niedojrzały, grał twardo, ale z emocjami na ramieniu. W trakcie meczu, potrafił na przykład szturchnąć własnego trenera po drodze na ławkę rezerwowych. Sprawiał problemy na campusie, był agresywny w szatni i na treningach. 13 marca został wydalony z uczelni na skutek postawionych mu zarzutów: jazdy samochodem pod wpływem alkoholu oraz wymachiwania rewolwerem w stanie upojenia.

Obecnie Rice Jr zbiera szlify w D-League, gdzie udało się jemu i jego drużynie Rio Grande Valley Vipers wygrać w tym roku tytuł mistrzowski. Moim zdaniem warto obserwować chłopaka: mierzy 198 centymetrów, waży około 100 kilogramów. Zdaniem wielu specjalistów może załapać się w tegorocznym drafcie NBA nawet pod koniec pierwszej rundy. Cóż, wielu drużynom przydałby się atletyczny strzelec z dobrą grą 1-na-1…

[vsw id=”6wzLyW2ghkE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Autorem wpisu jest Adam Rzewuski, post miał się ukazać w ramach bloga Razzle&Dazzle, ale z przyczyn technicznych trafił tutaj.

1 2

9 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak ten czas mija…Kiedys Glen Rice kojarzyl mi sie z “mloda strzelba”, a teraz jego syn trafi do NBA!

    (3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dowód na to, że dobre geny to nie wszystko. Bo gdyby przestrzegał zasad i trenował ciężej to by teraz był liczącym się graczem w NBA

    (4)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na prawdę co dopiero niedawno dowiedziałeś się o Conley’u? Ja przez c+ wiem o tym od dawna bo Michałowicz w kółko o tym bębni od dłuższego czasu.

    (-6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawdę to nadal jakaś wielka sensacja że ktoś jest synem sportowca? Przeca w obecnej NBA to takich krewnych królika to jest pewnie całkiem spora grupa… Pierwsze z brzegu to McGee (ten to syn dwojga sportowców), Klay Thompson (syn numeru 1, Mychala Thompsona), Austin Rivers, Blake Griffin, Kevin Love (Stan Love, 9 pick)… oczywiście nie każdy rodzic będzie znany, gwiazda czy nawet koszykarz; ale to chyba nie takie dziwne że dzieci sportowców też się biorą za sport.

    W sumie to byłby temat na artykuł :P. Synowie, kuzyni, siostry i bracia… BTW ilu z was pamięta że Blake Griffin ma brata, który też gra w kosza? I gdzie grał… Resztę w sumie można pominąc, może poza tym że Blake powinien chyba zainwestować w opaskę; bo łysienie może być genetyczne.

    (-2)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    tia pamiętam Glena Rice’a dobry był, lubiłem jegogrę, a Charlotte mięli fajne boisko, szczególnie w pomalowanym ;p młody ładnie gra, widać, że z lekkością przychodzi mu granie, ale musi okrzepnąć bo jesli pogra w nba to kilka sezonów co trochę zmieniając klub, życzę jak najlepiej oczywiście ;p

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny artykuł , chłopak może być świetny jak jego ojciec i tego mu życzę .
    Pamiętam stare nagranie gdy Rice śmiał się z Jordanem w szatni do bólu 😀

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    jeden z lepszych technicznie rzutów, wysoki pionowy wyskok przy rzucie trudny do zablokowania, kiedys czytałem w jakimś artykule, ze wygrywał nie tylko konkursy rzutów za 3, ale tez rzutów papierkami do kubła na smieci;)

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Rice to był niesamowity strzelec w latach 90 🙂 uwielbiałem jego grę i rzuty 🙂 technikę miał nienaganną 🙂 po nim strzelcami z tak ułożoną ręką to byli Allan Houston i Ray Allen.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu