Glen Rice Junior, czyli koszykarskie geny i dunków kilka!
Trening, pot, łzy… chrzanić to! Wielu wyczynowych sportowców ma po prostu dobre geny. Nie chodzi mi o to, że z miejsca ktoś taki będzie skakał po dachach, ale niewątpliwie ułatwią mu zadanie. Wiadomo, geny i talent to jedno, ale praca i tak zwana “dobra bańka” to drugie.
Nasz Marcin Gortat to przecież syn jednego z najlepszych polskich bokserów Janusza Gortata, a uwielbiany ostatnimi czasy Stephen Curry, to młodzian Della Curry’ego, niegdyś wybitnego strzelca ekipy Charlotte Hornets. Niedawno przeczytałem ciekawą informację, iż Mike Conley Senior, jest byłym złotym medalistą olimpijskim w trójskoku. Reasumując, czasem wybór profesji, synom i córkom gwiazd sportu przychodzi z łatwością…
Nie inaczej było z synem Glena Rice’a, byłego wybitnego koszykarza NBA, który karierę zawodniczą zakończył w 2004 roku. W swoim dorobku Glen ma pierścień mistrzowski zarówno z czasów Los Lakers ery Shaqa i Kobe, ale także z uczelnią Michigan w lidze NCAA. Ba! Został wybrany MVP Meczu Gwiazd w 1997 roku! Wygrał także konkurs trójek w 1995 . Bez wątpienia był fenomenalnym strzelcem, a karierę zakończył z liczbą prawie 19 tysięcy punktów oraz średnią 18,3 na mecz. Dla tych, którzy nie znają albo nie pamiętają Rice’a przedstawiam poniższe video:
[vsw id=”3iifBBH_4Hs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
czytaj dalej >>
Jak ten czas mija…Kiedys Glen Rice kojarzyl mi sie z “mloda strzelba”, a teraz jego syn trafi do NBA!
Dowód na to, że dobre geny to nie wszystko. Bo gdyby przestrzegał zasad i trenował ciężej to by teraz był liczącym się graczem w NBA
Na prawdę co dopiero niedawno dowiedziałeś się o Conley’u? Ja przez c+ wiem o tym od dawna bo Michałowicz w kółko o tym bębni od dłuższego czasu.
Naprawdę to nadal jakaś wielka sensacja że ktoś jest synem sportowca? Przeca w obecnej NBA to takich krewnych królika to jest pewnie całkiem spora grupa… Pierwsze z brzegu to McGee (ten to syn dwojga sportowców), Klay Thompson (syn numeru 1, Mychala Thompsona), Austin Rivers, Blake Griffin, Kevin Love (Stan Love, 9 pick)… oczywiście nie każdy rodzic będzie znany, gwiazda czy nawet koszykarz; ale to chyba nie takie dziwne że dzieci sportowców też się biorą za sport.
W sumie to byłby temat na artykuł :P. Synowie, kuzyni, siostry i bracia… BTW ilu z was pamięta że Blake Griffin ma brata, który też gra w kosza? I gdzie grał… Resztę w sumie można pominąc, może poza tym że Blake powinien chyba zainwestować w opaskę; bo łysienie może być genetyczne.
tia pamiętam Glena Rice’a dobry był, lubiłem jegogrę, a Charlotte mięli fajne boisko, szczególnie w pomalowanym ;p młody ładnie gra, widać, że z lekkością przychodzi mu granie, ale musi okrzepnąć bo jesli pogra w nba to kilka sezonów co trochę zmieniając klub, życzę jak najlepiej oczywiście ;p
Świetny artykuł , chłopak może być świetny jak jego ojciec i tego mu życzę .
Pamiętam stare nagranie gdy Rice śmiał się z Jordanem w szatni do bólu 😀
Jaki ojciec taki syn.
jeden z lepszych technicznie rzutów, wysoki pionowy wyskok przy rzucie trudny do zablokowania, kiedys czytałem w jakimś artykule, ze wygrywał nie tylko konkursy rzutów za 3, ale tez rzutów papierkami do kubła na smieci;)
Rice to był niesamowity strzelec w latach 90 🙂 uwielbiałem jego grę i rzuty 🙂 technikę miał nienaganną 🙂 po nim strzelcami z tak ułożoną ręką to byli Allan Houston i Ray Allen.