fbpx

LA Lakers: goodbye Brandon Ingram!

62

To nie przejdzie. Trzeci rok w zawodzie. Na koncie 167 rozegranych meczów, średnio po 31 minut.

21-letni Brandon Ksawery Ingram na pewno nie zostanie kolejnym Kevinem Durantem, a i do Tayshauna Prince’a mu daleko. 221 centymetrów rozpiętości ramion potrafią zrobić wrażenie w obronie, ale to już dawno przestała być liga dla defensorów. Jak powiedział po niedawnym spotkaniu Draymond Green:

W dzisiejszej NBA nie jesteś już w stanie grać w obronie. Domyślam się, że tego właśnie chcieli, nie?

Jeśli masz być gwiazdą, musisz posiadać nie tylko przewagi fizyczne, ale także potrafić z nich skorzystać. Nawet za oceanem nie ma wielu koszykarzy równie długich i mobilnych co Ingram, ale równocześnie stało się jasne, że chłopakowi brakuje twardości, charakteru oraz… umiejętności.

Wszelkie próby uruchomienia go jako “pierwszej opcji” spaliły na panewce. Ilekroć Lakers kierują do Brandona piłkę, atak zwalnia, a jego akcje izolacyjne są nieefektywne. Na rozegraniu, jako inicjator ataku pozycyjnego również się nie odnajduje, jeszcze gorzej wygląda jako spot up shooter. No więc co?

LeBron, Magic i Pelikan Pelinka patrzą z zatroskaniem, głupio tak wyzbywać się kolejnych wysokich wyborów w drafcie, tak wiele przecież poświęcili. Jasne staje się, że Brandona trzeba posunąć dopóki konkurencja wierzy w jego rozwój osobisty, szklane sufity i potencjał. Jako partner LeBrona Jamesa, chłopak się nie sprawdzi. Moim zdaniem to już nie kwestia CZY ale KIEDY zostanie wytransferowany i za kogo.

Oczywiście możemy mówić o trudnościach, presji z jaką wiążą się występy u boku LBJ-a czy też zmianie nominalnej pozycji. Nie kupuję tego. Jeśli nie masz psychiki, to nie jest praca dla ciebie – jak mawiał klasyk Mario Hezonja. Zmiana roli? James przyciąga obrońców jak magnes, jego podania są dobre i padają często. To nie wina LeBrona, że kolega Ingram nie jest w stanie akcji wykończyć.

Bo to właśnie o wykonawstwo i kończenie akcji chodzi. LeBron potrzebuje wysokiej klasy, równo grającego egzekutora. Nie kolejnego point-forwarda, nie plastra / obrońcy, ale killera. LeBron potrzebuje obok siebie kogoś na miarę KD, a tym jak już sobie powiedzieliśmy, Ingram nigdy się nie stanie.

Nie ten profil.

Ostatnimi czasy gdy James wypadł z urazem pachwiny, Brandon odważnie woła o piłkę w kluczowych momentach. Chce oddawać najważniejsze rzuty i potwierdzić, że potrafi, że potrzeba mu wyłącznie czasu na doszlifowanie techniki i nabranie krzepy. Niestety.

Oprócz techniki i muskułów brakuje mu także dynamiki by się od obrońcy odseparować. Nie panuje nad piłką w stopniu wystarczającym no i nie ma tej iskry bożej, na temat której tak się zachwycamy np. u Luki Doncica. Zbyt długo się zastanawia, zbyt wolny ma procesor. Gdy schwyci piłkę, ofensywa staje, silnik Lakers zaczyna się dławić. Obrońca i jego koledzy za plecami nabierają mocy.

Krytyka może iść dalej, ale pamiętajmy że to jeszcze młodziutki gracz. Kiepska selekcja rzutowa, wciąż wiele “nieopłacalnych” rzutów z dalekiego półdystansu, niewiele okazji dostrzega i słabo porusza się bez piłki, niemal nie zdarza mu się odegrać gdy dostanie podanie tyłem do kosza, w obronie stroni od kontaktu fizycznego z większymi zawodnikami. Wyraźnie nie lubi bronić akcji post up.

Kyle Kuzma? Tak. W obronie “nie gra”, ale umie rzucać, ma smykałkę do zdobywania punktów i reaguje prędko. Ingram musi zostać odesłany. Najlepiej do Nowego Orleanu, jeśli wiecie co mam na myśli…

W kontraście do lat wcześniejszych LBJ podpisał kontrakt w LA na cztery gwarantowane sezony. Jego misją jest przywrócenie Lakers na świecznik. Projekt rozpoczął się kilka miesięcy wstecz, zrobiono wykop, trwają prace nad stawianiem fundamentów. Przy całej sympatii dla tego dzieciaka, Brandon Ingram (raczej) nie będzie jednym z nich.

Stats

  • 16.1 punktów 29% zza łuku 33% z rogów parkietu 63% FT
  • 4.7 zbiórek 2.4 asyst 2.5 strat 23.8 usage rate
  • 47% minut jako SG, 36% SF, 17% PF
  • 7.2 mln dolarów, kontrakt obowiązuje do lipca 2020 roku

62 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakby nie patrzeć (moim zdaniem) paradoksalnie najlepiej z nich wszystkich wygląda teraz D’Angelo Russell. Chłopaczek którego bez żalu oddali.

    (210)
    • Array ( )

      Pamiętam jak Lakers oddali D’Angelo prawie za nic do Nets a autorzy GB zadali proste pytanie.: Kto wygrał ten trade? Już w tamtym momencie wiedzieliśmy ,że Lakers robią miejsce na Lonzo i czyszczą budżet. Wg mnie odsunięcie Russela było poważnym błędem jeziorowców. A trade oczywiscie wygrali Netsi bo zyskali młodego i z dobrym widokiem na przyszłość zawodnika.

      (45)
    • Array ( )

      Halo, ale jak transferowali Dangelo to jeszcze mogłeś grać w obronie, a defensorem to on jest gorszym niż Janusz po 3 piwach

      (1)
    • Array ( )

      Puścili Russella, żeby pozbyć się kontraktu Mozgova i zrobić miejsce dla Lebrona.
      Przy okazji, niechcący dostali Kuzme.

      (30)
    • Array ( )

      mrsbk
      Zrobić miejsce dla LeBrona ktory od środka wysadza kolejną organizacje to trade win?

      Przez LBJa Lakers pozbyli się wszystkiego co zebrali przez ostatnie lata. Wywalił te parę lat w błoto za przeciętność i LeBrona który już jest na emeryturze i myśli już tylko o kasie i własnym biznesie. Trade win

      (-21)
    • Array ( )

      Nie no widać faktycznie po dzisiejszym meczu (5pkt, 5 asyst, 6 strat!), że D’Angelo wygląda najlepiej….Serio ? 🙂 Przecież gościu potrafi tylko rzucać punkty przeciwko słabym teamom, zgodnie z tym co mówił Magic – nie jest liderem i nigdy nim nie będzie. Sorry, ale Brandon Ingram trzaska statsy i z meczu na mecz jest co raz lepszy, a ma tylko 21 lat. Za Russela Lakersi pozyskali Harta i Kuzmę (jak się później okazało) i zrobili miejsce na Lebrona.

      Nie znasz się na NBA – nie wypowiadasz się i tyle 🙂

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda chłopaka, spore nadzieje w nim pokładałem . Nie zgodzę się że to kwestia skillsów, moim zdaniem to przede wszystkim psychika. Nawet ta jego pewność siebie pod nieobecność LeBrona tez wyglada na wymuszona. Mialem nadzieję, że brak LBJa go otworzy i zobaczymy kilka gier po 30-40 pkt. Tak jak napisał autor- brak iskry bożej się tu kłania.

    (36)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Eee tam, Russell jest tam po prostu pierwszą opcją, to gość mało atletyczny, leniwy i ze słabą etyką pracy. Jak dla mnie, najlepiej z ostatnich draftów Lakers prezentuje się Julius Randle. Władze klubu bały się, że będzie chciał maksa a on podpisał dwuletni kontrakt za 9 baniek za sezon, można to było spokojnie wyrównać i dać mu wchodzić z ławki jak mu to wychodzi w Pelicans.

    Ingram ma świetne warunki, ale zamiast biegać to zwalnia. Nie jestem jego fanem, zarówno jak i Lonzo nie będzie all-starem, ale trzyzmanie go w zespole to duża niewiadoma. Ciężko będzie jednak wygospodarować środki na pozyskanie Duranta i potem A.Davisa…

    (24)
    • Array ( )

      Też gra fajnie, jeśli nie bardzo dobrze. Mi jednak chodziło o pierwsze trzy wybory którymi dysponowali Lakers w ostatnich latach.

      (0)
    • Array ( )

      co z tego ze malo atletyczny ma zajebisty handling widzi duzo prawdziwy pg je lonzo brolla na sniadanie obiad i kolacje

      (3)
    • Array ( )

      Pogonić Ingrama i Balla. Rzuty osobiste Balla to masakra. Ani on ani Ingram nie są wartościowym dopełnieniem dla Jamesa i Rondo. Bez LBJ i RR Lakers grają jak dzieci we mgle. Ball to typowy rozgrywający bez rzutu i nie odnajdzie się na boisku z Jamesem ani z Rondo.
      Rusell gra nierówno w Brooklyn i też skutecznością specjalnie nie grzeszy. Randle w Pels gra dobrze, ale akurat Javal i Tyson pod koszem nie grają źle.
      Jedyny pozytyw z kontuzji Jamesa to Beasley. Może treneiro zrozumie, że Beasley jest więcej wart i zasługuje na grę. Najgorsze, że Lakers nie mają jaj. Z knicks wystarczy odrobina walki aby wygrać.

      (3)
    • Array ( )

      taka ironia 😉
      Po prostu śmiesznie byłoby widzieć obecną mieszankę charakterów jeszcze z Butlerem na czele i tylko czekać aż dojadą do mety

      (-1)
  4. Array ( )
    TajomaruRashōmon 7 stycznia, 2019 at 13:50
    Odpowiedz

    Ingram jest słaby i to jest fakt, ale Lonzo Ball wygląda jeszcze gorzej. I pomyśleć, że Lakers mogli mieć Tatuma lub Mitchella. Co do Balla… jego skuteczność jest równie przykra co Ingrama (choć ten wypada lepiej), czyli 40%z gry,32% za trzy i uwaga 42% z wolnych. 42% toż to istna katastrofa. Ma przebłyski w obronie, ale z niego będzie co najwyżej niezły roles, nic więcej. Lakers zepsuli te parę picków i są takie, a nie inne efekty. Bez Jamesa nie istnieją i jeśli nie wykonają konkretnych ruchów to 1 runda i do widzenia. Aż zacytuje klasyka… A miało być tak pięknie.

    (27)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    A propo przewag.
    James Harden nie jest najwyższym koszykarzem, nie jest też najsilniejszym, najbardziej atletycznym, najszybszym, najskoczniejszym ale kurde jest najlepszym koszykarzem obecnej NBA.
    I po co komu te przewagi, wystarczy mieć to coś.
    PS. Nie jestem fanem Hardena

    (-9)
    • Array ( )

      No nie jest najlepszym, bo najlepsi pokazują klasę w PO, a tam Harden gra na 40% z gry 😀

      (19)
    • Array ( )

      Harden jest graczem. Gra w grę. Zdobywa cele, diamenciki, podkręca skillsy żeby zdobyć jak najwięcej expa i leveli przez jeden wypracowany sposób. Tak widzę jego punkty i osiągnięcia. Jakby zrobić jego TOP10 akcji to są to tylko dwa rodzaje zagrań i nic poza tym.
      Jeśli już mowa o rasowych shooterach to znacznie bardziej wolę oglądać Klaya Thompsona, który robi to samo, ale nie jako dominujący lider tylko perfekcyjny zadaniowiec.

      A teraz przypomnijcie sobie raz jeszcze sklejki najlepszych akcji Kobego, McGradiego, o MJ nie wspominając. Jak wygląda klasa i warsztat najlepszych shooting guardów.

      Harden to dla mnie taka dofinansowana postać z gry a nie żywa legenda.

      (37)
    • Array ( )

      Harden peka co sezon w PO. Jaki to najlepszy gtacz skoro w najwazniejszych meczach gra kupe?

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz porównajcie sobie jak przez ostatnie lata wybierali LA i Boston, LA brali chłopaków na których był hype, a Boston zrobił to z klasą. Szczerze jako fan Bostonu w dniu draftu dziwiłem się po co Celci biorą Jaylena Browna, typa który byk typowany na 9 miejsce draftu, sprawdził się. Tak samo Tatum, bodajże typowany na 5/6 miejsce. A Lal ślepo z ingramem i wydaje mi się że z Lonzo. Może wyjść też na to, że każdy z nich potrafi grać, a Lal nie potrafią ich wyszkolić, sami wiemy że d’angelo teraz ładnie gra i myślę że gdyby zarząd LAL mógłby jeszcze raz się zamienić, to bez mrugnięcia okiem oddałby Lonzo za Russella.

    (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pełna zgoda. Od wielu lat kibicuję Jeziorowcom i też wierzyłem w opcję Ingram=KD, ale to nie wypali. Powinni jak najszybciej pożegnać Brandona.

    (3)
  8. Array ( )
    Kasimir The Great 7 stycznia, 2019 at 15:29
    Odpowiedz

    System Lakers jest do bani Skoro połowę czasu gość gra jako SG. Poza tym Ingram zawsze ponad Lonzo kurła Pany Open Your Eyes

    (0)
    • Array ( )

      Ingram nigdy nie będzie jedynka bo jest na to za głupi koszykarsko. Jedyne czego brakuje Bonzo to rzut ale to idzie wytrenować, natomiast Ingram nie wygląda jakby miał zmadrzec. Dodatkowo Lonzo jest lepszym obrońca.

      (0)
    • Array ( )

      Gonzo Loll to bust, czas się z tym pogodzić.
      Jego tatko zrobił mu genialny PR. ?

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak przed draftem była burza Simons czy Ingram, wieksza karierę wrozyliscie Brandonowi bo miał rzut , zasięg , młody KD wystarczyło że przytakuje . Ja jednak od początku byłem fanem motoryki i przegladu pola Bena niestety od prospecta do Duranta Ingram nie skończy ta drogą

    (-4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam przed kontuzja w poprzednim sezonie to wygladało świetnie u niego, psychika bo gdzie indziej da sobie radę. No nie kazdy będzie all star ale taki dobry poziom nba jest w stanie osiągnąć. Jeśli artykuł napisał admin który widzi potencjał w tym Harrym Gilsie 3 to wiem ze nie ma nosa do oceny ? ale ilu polaków tylu specjalistów.

    (-1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    2014 – Randle zamiast Sarica, Lavine’a
    2015 – Russell zamiast Porzingisa, Bookera
    2016 – Ingram zamiast Browna, Murray’a, Dunna, Hielda
    2017 – Ball zamiast Tatuma, Foxa, Mitchella

    Najbardziej trio Booker-Brown-Tatum szkoda…

    (19)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak ja nie cierpię takiego gdybania…a może np taki Fox jakby poszedł do LA to by się tak nie rozwinął hmm? A ingram w Sacramento siepałby w Sacramento 24/6/6 na skuteczności 49%

    (19)
  13. Array ( )
    NonshootingNonguard 7 stycznia, 2019 at 16:46
    Odpowiedz

    Gośc ma dopiero 21 lat. DOPIERO 21 lat! On nawet we wczesnym prime nie jest i ja wiem, że warunkami jest podobny do KD, który w jego wieku kręcił liczby na poziomie 30/8/2, ale każdy inaczej się rozwija. Niektórzy muszą dorosnąć i zrozumieć, że trzeba coś więcej robić, żeby cokolwiek osiągnąć. Przykładem jest Oladipo, który dopiero drugi rok gra na miarę swoich możliwości. Przekleństwem Ingrama jest numer w drafcie i liczne porównania do KD. No cóż brakowało tylko porównania ilości liter w imieniu i nazwisku obu panów

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jednak coś z system szkoleń jest nie tak w Lakers, dziwne że tyle perspektywicznych wysokich numerów draftów nie może się odpalić. Ingramowi jednak dałbym jeszcze szanse Ball do wymiany tyko pytanie czy ktoś bedzie zainteresowany

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauważyliście, że Ingram ma zawsze minę jakby mama kazała mu odejść od komputera i pójść pograć w koszykówkę?

    (10)
    • Array ( )

      Tak.
      Ja w ogóle Ingrama widzę jako chłopaka przed komputerem w gamingowych słuchawkach, który wrzeszczy obrażony na innych graczy na serwerze i gra najbardziej odstrojoną i wytatuowaną postacią w parku. A potem robi strzelaninę w swojej starej szkole gdy rodzice odetną mu net 😉

      Niestety brak potencjału w głowie jest silniejszy niż potencjał w warunkach fizycznych

      (6)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Ma duży potencjał Ingram, brakuje skuteczności a co za tym idzie luzu i pewności siebie. To akurat powinno w przyszłości się pojawić, przecież teraz to co nie trafia to jest masakra. Nawet z półdystansu. W pierwszym sezonie nie było z tym problemu. Półdystansu to było jego królestwo. Może ciasniej pilnowany jest

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Co za pusty artykuł poświęcony na dobieraniu kolegów do zespołu LeBronowi…

    Problem w tym że to nie LeBron jest tym który ma ponieść Lakers. I Magic o LeBron i Pelinka są debilami jeśli myślą że na LeBronie zbudują coś większego.
    Popełniają ogromny błąd oddając przyszłość organizacji graczowi który zaraz będzie zwijał interes. Więcej. Poświęcają talent jaki zebrali przez lata aby dobierać graczy pod lidera którego za chwile nie będzie. To LeBron powinien działać dla organizacji a nie organizacja działać tylko dla dobra jednostki.

    Dramatem jest do jakich absurdów doszło w dzisiejszej NBA

    (8)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe co Pelikany by łykły za Davisa?Hart,Ingram, Kuzma i Zubac czy Lonzo…i tak bym nie dał AD za tych chłopców….Peliakany powinny z Bostonem handlować za Browna, Roziera, Tatuma nawet i tak by wyszli dobrze

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokladnie. Ciekawe jaki interes maja pelikany by handkowac z LA? Najlepszy pakiet dla nich maja Celtics. Zero widze w tym logiki.

    (0)
    • Array ( )

      Sądzę – choć nie mam pewności – że Davis ma klauzulę: no trade. Wobec tego jak powie, że chce do Lakers, to tam go wytransferują. W innym przypadku dogra kontrakt i pójdzie za darmo.

      (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Zespół z Teksasu wysyła Michaela Carter-Williamsa do Chicago Bulls w zamian za drugorundowy pick oraz ekwiwalent w gotówce – może mi ktoś wytłumaczyć, jaki sens ta wymiana ma dla Chicago skoro podobno chcą oni od razu wykupić kontrakt MCW???

    (3)
    • Array ( )

      Ekwiwalent poszedł w drugą stronę i posłuży Chicago na opłacenie kontraktów MCW i częściowo Payna

      (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Ingram wygląda jakby jaral od rana do wieczora. Mówi, że nie lubi oglądać video z meczów bo woli grać. Dzieciak i tyle. Klasyczny problem młodego gracza w nba. Miliony na dzień dobry. Sytuacja w Lakers i do okola organizacji też nie sprzyja gdy każdy włącznie z Lebronem myśli o sprowadzeniu Davisa (wiadomo, że Ingram byłby w tym transferze). Magic pompowal balon wyglaszajac publicznie tezę, że Ingram jest gotowy na wielki sezon, a kiedy okazało się, że Ingram stoi w miejscu to nerwy zaczęły mu puszczać (bójka z rockets) i przeciętne mecze ze spięta guma w gaciach.
    Zobaczcie, że gracze po których najmniej się spodziewano grają dobrze (Kuzma, Zubac). Ingram i Lonzo mają problem z presją. Lonzo potrafi rzucać bo trafiał na studiach. Mam wrażenie, że koks mu pokrzywil ruchy, a wielki hype i hate zarazem odcisnely piętno na psychice. Wielka organizacja, wielki Lebron. Wielkie oczekiwania. Jestem pewien, że Lonzo i Ingram w innych warunkach spokojnie by sobie dorastali.

    (2)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    faworyzowałem Ingrama, ale teraz jak już jest Lebron nijak się wpisuje w koncepcje zespołu. muszą pogonić jednego z dwóch, wiadomo który idzie na odstrzał

    (0)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu