fbpx

Goodbye Brooklyn?

15

Jako że los tej organizacji nie jest mi obojętny, chciałbym przedstawić swój punkt widzenia na sytuację w klubie Nets.

Lista problemów z jakimi musi się borykać drużyna Netsów w tym sezonie jest o wiele dłuższa niż lista ich kontuzjowanych zawodników. Ogólny trend wieszania psów na niedoświadczonym trenerze Kiddzie od dawna nie wyczerpuje już tematu. Game winner Joe Johnsona w ostatnim meczu z OKC wlał w serca fanów promień nadziei, jednak raczej nie zapowiada to trwałej poprawy klubowej sytuacji.

W ostatnich dziesięciu meczach Nets siedmiokrotnie schodzili z parkietu “na smutnych mordach”, dopisując kolejne “L” do sezonowego dorobku. Rzadkie wygrane, jakie się im w tym okresie przytrafiały (oprócz przebłysku fartu/talentu z OKC), były w zasadzie nieznaczącymi triumfami nad chłopcami do bicia z Milwaukee i 76ers. Kolejni przeciwnicy na drodze Brooklynu to Cavs, Atlanta, Golden State, Miami i Toronto. Cztery ostatnie grają obecnie po prostu lepszy basket, Cavs, legitymujący się takim samym bilansem co BKN równie desperacko potrzebują punktów, więc będą bić się do upadłego. Kawalerzyści są jednak w dużo lepszej sytuacji, jeśli idzie o najbliższy grafik, ponieważ czekają ich mecze z Pacers, Sacramento, Utah, 76ers i Lakersami.

Czy nadszedł już moment, w którym do eksperymentu Nets 2013-2014 należy przypiąć łatkę nieudany? Żeby to osądzić, przyjrzyjmy się kilku najbardziej palącym problemom.

#Kidd jaki jest, każdy widzi

W zasadzie na stwierdzeniu stanowiącym tytuł poniższego akapitu można zakończyć rozważania. Młodzi, niedoświadczeni trenerzy dużo lepiej radzą sobie z młodymi teamami. Przykładów nie trzeba szukać daleko, Mark Jackson w GSW, Clippers pod wodzą coacha Del Negro, który całkiem udanie prowadził ich przed Riversem, czy chociażby Boston Celtics, sprawiający w tym sezonie miłą niespodziankę (biorąc pod uwagę plagę kontuzji i roster) pod wodzą trenera Stevensa (młodszego zarówno od Kidda jak i Kevina Garnetta).

Teamy złożone z weteranów na ogół potrzebują doświadczonych szkoleniowców (Spurs, Celtics z Riversem). Było rozwiązaniem bardzo nierozsądnym ze strony Mikhaiła Prokhorowa zaproponowanie Kiddowi posady trenera już 9 dni po tym, jak ogłosił zakończenie zawodniczej kariery. Teraz trzeba płacić frycowe. Adrian Wojnarowski donosił ostatnio, że Kidd stracił poparcie w szatni. Mówiło się o tym, że zawodnicy uważają, że się nie przykłada, że nie robi wszystkiego, co robić powinien. Trzeba jednak zaznaczyć, że ta sytuacja nie jest li tylko próbą szukania kozła ofiarnego. Gracze Brooklynu przez długi czas siedzieli cicho. Popierali Kidda i nie brali go pod włos (w końcu jest łysy), nawet gdy jedynie sobie przypisał sukces, jakim były 4 wygrane w pięciu meczach po tym jak do składu powrócił Deron Williams.

Znosili też jego prywatną małą wojenkę z asystentem trenera Lawrencem Frankiem, który doświadczenie trenerskie zdobywał jeszcze zanim Kidd występował w trykocie Phoenix Suns, a Grizzlies (gdzie był asystentem) nawet nie myśleli jeszcze o przeprowadzce do Memphis, dumnie reprezentując barwy Vancouver. Kidd, który bardzo źle odbiera wszelką krytykę i do każdej sytuacji podchodzi demonstrując swoje ego i tzw. “i-know-better attitude” zgasił Franka niczym peta, stopniowo umniejszając jego rolę w zespole. Napięcie na linii zawodnicy-trener i trener-management klubu to tylko wierzchołek góry lodowej.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam się. Poważna kontuzja Lopeza przesądziła koniec sezonu dla Nets. Z tej mąki chleba nie będzie. Ciężkie zadanie przed ich GM-em. Po pierwsze to powinni namówić wszystkich eks-Celtów do emerytury po sezonie. To trochę przynajmniej odchudzi kontrakty, ale i tak potężna umowa Iso Joe zostaje.
    Z jedną tezą się nie zgadzam. Napisałeś o tych niedoświadczonych trenerach, ale nie zgadzam się z przykładami. Del Negro był szykowany na GM-a Suns, a przed LAC był trenerem Bulls. Jackson przez 8 lat po zakończeniu kariery zawodniczej nie siadał na ławkę trenerską, był min. ekspertem telewizyjnym. Stevens od 2001 roku pracował w akademickiej koszykówce. Młodzi oni może i byli, ale nie uważam, że nie doświadczeni. Z kołczem Kiddem problem jest inny. Nie przypominam sobie trenera, oprócz Billa Russella (był przez pewien czas nawet grającym trenerem), który dokonał bezpośredniego przejścia z bycia zawodnikiem do bycia trenerem i odniósł sukces. Można powiedzieć że Kidd zszedł z parkietu i od razu usiadł na ławkę 😀

    (7)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    George Karl pytany o możliwość trenowania Knicks powiedział, że mają tam taki bałagan że nie ma takiej możliwości. Chłop ma swoje lata i wydaje mi się że woli sobie spokojnie odpoczywać niż sprzątać na Brooklyn’ie 😉 Nawet gdyby udało się go namówić to uważam że z gówna bata nie ulepisz.

    (2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie rozumiem, czemu Teletovic dostaje tak mało szans, bo jak ma więcej minut to zwykle dobrze gra i dużo pomaga drużynie.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    a ja bym całą wina nie obarczał Kidda to, że został trenerem to nie przypadek on już jako zawodnik można powiedzieć pełnił role asystenta trenera, albo takie trenera z boiska problem w Nets to przede wszystkim rozgrywajacy i pozostała drużyna. Po pierwsze Williams sie nie spełnia czesto jest kontuzjowany, a jak juz gra za bardzo chce wszystkim pokazac jak to dobry jest i nie pełni swojej funkcji w kreowaniu, druga to to, że jest za dużo “starych” zawodników. W drużynie musi być równowaga. Muszą być młodzi szybcy jak i doświadczeni. Gdyby jednak udało im sie pozyskac jakąś dobra jedynke to by sie wykaraskali z tej sytuacji. W dodatku ja bym tak szybko nie skreślał ze wzglad na słaby wschód. Może sie okazać, że w PO jesli sie dostana moga niezle namieszać tak wychodzac z 6 pozycji jak i 8 czy 7. Jesli sezon miał by sie dzis skończyć to dobrze było by widzieć na przyszły KG w Clipsach, bo on by sie tam przydał tak dla Jordana jak i Gryffina. Pamietajcie sezon jeszcze długi

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @gadget – teoretycznie, w praktyce wygląda to tak, że atlanta weźmie sobie pick Bostonu, a boston ten należący do atlanty ://

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dobry art potwierdzający prawdę ;p
    Brooklyn jest w podobnej, a nawet gorszej sytuacji niż Lakers przed rokiem, może i Nets w przyszłym sezonie coś zmienią… tylko jak i co tu zmieniać
    jednak podobnie jak w tamtym przypadku teraz też się jakby cieszę z tego, szumne zapowiedzi jakich to gwiazd nie mają, wygrają z każdym itd. ktoś z was panowie redaktorzy też podniecał się tym faktem http://www.gwiazdybasketu.pl/brooklyn-bije-mistrzow-z-miami.-to-bedzie-ciekawy-sezon/ tja, na papierze owszem byli mocni ;p doświadczeniem i wiekiem
    LA jak na razie wyszło to na dobre, znaczy odejście Howarda, kontuzje Bryanta i Nasha radzą sobie przyzwoicie podobnie ja Boston, życzę sukcesów

    (0)

Skomentuj HeatFan Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu