Gortat o kolegach z Phoenix: “brak nam charakteru, jesteśmy słabi”
Od dłuższego czasu zastanawiałem się czy niepolityczna szczerość Marcina Gortata w wywiadach wynika z nadmiernej pewności siebie, próby wzięcia na siebie odpowiedzialności za wyniki zespołu, czy może z braku pomyślunku? Dziś chyba dostaliśmy odpowiedź. Phoenix Suns zakończyli sezon z bilansem 25-57, co jest najgorszym wynikiem ob blisko 50 lat. W wywiadzie dla gazety AZ Republic, Gortat mocno skrytykował szczególnie swych młodszych partnerów:
Potrzebujemy zmian. Musimy przeprowadzić kilka poważnych rozmów. Spojrzeć w lustro i zapytać siebie samych czy zrobiliśmy wszystko, aby przygotować się do występów na 100% możliwości. W pierwszej kolejności spojrzę na siebie. Postaram się poprawić i równocześnie mam nadzieję, że kierownictwo klubu zrobi, co trzeba.
1
Brak nam charakteru, odporności psychicznej w drużynie. Jesteśmy słabi, słabi mentalnie. Potrzeba nam więcej talentu, więcej atletycznych, pełnych energii chłopaków. Graczy, którzy chcą walczyć. Jednak tego rodzaju decyzje należą do kierownictwa.
1
Koniec końców chodzi o nastawienie zawodnika. Jeśli nie czujesz, że musisz pracować, jeśli czujesz się dobrze, gdy ktoś wchodzi ci do domu i łoi tyłek 30 punktami, to coś z tobą nie tak. Gram w lidze od sześciu lat, ale jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego.
1
Czytaj dalej >>
dragic sęp niech tez stamtad idzie… nie bedziemy plakac
Niech Gortat jak najszybciej ucieka z tego bagna jakim jest phoenix. Po jego wypowiedziach widać ze większość zespołu ma wyniki głęboko w dupie, nawet nie chcą tego zmienić.
@mihal: No pewnie,gdybym zarabial tyle co Beasley i palił non stop jointy to też miałbym wszystko w dupie skoro niezależnie od wyniku kasę mam. Mają mentalność jak polscy piłkarze.
Gortat do Bostonu albo Oklahomy, może niedługo do tego dojdzie 🙂
@gość: hehe, no troche prawdy w tym jest ale jednak taka płaca do czegoś zobowiązuje:)
Gortat do oklahomy, z bostonu niedługo odejdą Pierce, Garnett i boston będzie przeciętną drużyną. Thunder myślę że bardziej przyszłościowy klub i Gortat mógłby tam więcej pograć i ugrać.
Albo w drafcie trafią na wielce utalentowanego SG/SF albo wyhaczą kogoś na rynku. Inaczej “rekord” Bobcats z poprzedniego sezonu jest zagrożony.
Beasley to jedno wielkie nieporozumienie. Stara się grać coś w stylu JR Smitha, ale z tą różnicą, że nie trafia, albo traci piłkę. Wg mnie jeden z najbardziej przereklamowanych graczy w lidze.
Beasley, Johnson, Brown, Dragic to nieporozumienie. Jedynym sposobem dla Gortata jest zmiana klubu. Nie widzę aby Phoenix zdołali sie odbudować nawet na przestrzeni 2-3 sezonow, chyba ze wyhacza TALENT w drafcie
Tak na prawdę, jedyną szansą na odbicie się Suns od dna jest przebudowa w oparciu o wymianę Gortata. Chyba jedyny gracz z ich rotacji za którego można dostać sensownych graczy. Dodatkowo MG już lepszy nie będzie, poza tym wszyscy wiedzą, że na 1 opcję się nie nadaje.
Trzeba mu życzyć dobrego transferu.
wreszcie ktos powiedzial to otwarcie a nie kazdy sie po glowie glaskal. Gwiazdeczki. Kto zrobil ladny wsad i rzucil 20 pkt jest kozakiem. Na tym koszykowka sie nie konczy. Obrona jest najwazniejsza. Brawo Marcin na szczere słowa. Gortat jest tak okrutnie zaangazowany w kazdy mecz ze jego determinacja nie powinna zasilac druzyne tego pokroju, gdzie tylko jemu i O’Nealowi zalezy na wygranej. No moze jeszcze dla “kilku” graczy. Wiecej dyscypliny w tej druzynie a przede wszystkim obrone postawic jako priorytet w najblizym czasie.
zrodlo?
@up
Masz napisane że dla gazety AZ Republic, wystarczy w google wpisać pare słów po angielsku i wyskoczy. Pierwszy raz w internetach????
@Teo. -Masz rację jedynym wyjściem dla Gortata jest transfer do dobrego teamu.
Oczywiście zrobił duży postęp, ale to prawda, że nie nadaje się na 1 opcję.
Może być ewentualnie lepszą wersją Kendricka Perkinsa.
Życzę mu jak najlepiej
Brown do Lakers i git , Gortat trochę zbyt krytycznie , 6 lat to jest już trochę czasu ale nie tyle by mówić takie rzeczy…
rozumie jego frustracje, ale troche pokory i niech pierwszy wezmie sie do pracy by poprawic gre praca praca i jeszcze wiecej pracy. Moim zdaniem kazdy moze byc lepszy, poki co grał tak dobrze jak dobrze obsługiwał go Nash, niech poprawi gre idywidualna wzmocni ramiona i popracuje jeszcze nad dynamika. Moze tez być tak ze juz nie chce grać w Suns i po to to własnie mówi, ale subtelnie by nie wyszło ze brakuje mu profesjonalizmu. Boston to jego najlepsza opcja! Powinnien się bardziej poswiecac w grze przeciwko Bostonowi to Doc by go sciagnał
Niech do Lakers Gortat przejdzie! Zagra w zorganizowanej i najlepszej drurzynie na świecie!