fbpx

Gwiazdy błyszczą, rekordy padają, karawana jedzie dalej

11

tt

chicago 90 houston 101

Gracz Miesiąca James Harden (27 punktów, 9/20 z gry) wyglądał wczoraj jak przerośnięty zając na efedrynie. Widzieliście jak go nosiło jeszcze na rozgrzewce? Przeważnie porusza się wolno i ospale, ale nie tym razem. Raz po raz ośmieszał 1-na-1 Jimmy’ego Butlera, jechał pod kosz jak buldożer, rozdawał passy z biodra i charakterystycznie oszczędzał w obronie. Niestety musi odpoczywać na własnej połowie. Szczególnie, że Dwight Howard otrzymuje zastrzyki w kolano i nie wiadomo jak długo będzie nieobecny.

Na szczęście kadra kierownicza Rakiet zadbała o rozszerzenie składu. Najaktywniejsi w defensywie byli wczoraj Brewer, Ariza i Josh Smith – wszystko nowe nabytki. Zwłaszcza Ariza zrobił wrażenie (20 punktów, 7/10 z gry). Miło też oglądać na parkiecie wracającego do formy Terrence’a Jonesa, który powrócił do składu przed tygodniem. Chłop wdrażany jest powoli, póki co 20 przyzwoitych minut pod koszami dostarcza.

Chicago? Wygrali deskę 60:47, Joakim Noah zebrał 19 piłek w 30 minut, ale w ataku stanowił zero zagrożenia. Podobnie jak nominalny RZUCAJĄCY obrońca Kirk Hinrich (3 punkty w ponad pół godziny spędzone na parkiecie). Najjaśniejszym punktem gości byli atleci: Jimmy Butler (27 punktów, 9/18 z gry) oraz D-Rose (23 punkty, 9/22) ale trudno nazwać ich strzelcami.

Nie rozumiem dlaczego Thibodeau uparcie wystawia na parkiet trójkę Rose, Hinrich, Butler. Żaden z wymienionych nie ma pewnej ręki na łuku, nie rozciągnie gry, a w efekcie atak pozycyjny wygląda i brzmi jak pierdzący głośnik źle nastrojonego radia. Mówiąc wprost, niewiele kleiło się w ataku, obrona pozostawała bezradna wobec manewrów “Brody” w drugiej kwarcie, która okazała się kluczowa dla finałowych rozstrzygnięć.

CZTERDZIESTKA-PIĄTKA RUSSELLA WESTBROOKA >> 

1 2 3

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co za tydzień, masakra. Niesamowite, jaki mamy sezon NBA w tym roku.
    Widocznie widać, że RW o wiele lepiej gra bez Duranta, oni się gryzą po prostu.
    Curry=Mistrz 🙂

    (27)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Odrabianie takiej straty i branie na siebie ciężaru gry przez Currego pokazuje, że mocno się liczy w stawce o MVP. Niesamowite rzeczy wyprawia!

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy Hinrich i Butler nie potrafią rzucać? Po koźle żaden z nich nie jest wirtuozzem, ale jako spot up? Zwłaszcza Kirk umie ukąsić.

    (14)
    • Array ( [0] => administrator )

      W przypadku Hinricha chodzi o pewność, gość nie rzuca kiedy absolutnie nie musi, a to nijak się ma do rozciągania gry.
      Bucketsowi pewności nie brak, tylko kiść ma co nieco drewnianą.
      Co najważniejsze Thibodeau chce ataku skoncentrowanego na polu 3 sekund.
      tak to widzę

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolejny mecz który pokazuję, że Westbrook > Durant. Oni po porostu nawzajem się ograniczają. Mecze w których KD i RW mieliby świetnie statystyki to zdarza się od święta.

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety ten mecz pokazuje, że w GSW nie ma trenera. Maszynka działa fajnie, chłopaki trafiaja za 3 i tak wygrywaja mecze. A kiedy nie idzie to nie idzie.
    Gadka w przerwie brzmiała pewnie: Steph masz wolną rękę. licze na ciebie.

    Problem sie zacznie w PO gdzie trzebabedzie utrzymać 4 mecze z tą sama drużyną taką skuteczność. A wtedy gorszy dzien, zmęczenie, lepsza obrona i pograne.

    Steph jest troche jak Westbrook. Jak mu siedzi to robi cuda, a jak nie siedzi to zespół tonie.

    (-28)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Kerr objął drużynę kompletną prawie pod każdym względem, zbudowaną przez Jacksona. Obronę mają świetną, jak Curryemu nie siedzi to przecież jest Klay i do tego solidni zadaniowcy + świetna ławka. Moim zdaniem te wyróżnienia dla Kerra jako najlepszego trenera są mocno na wyrost.

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @pln jak Stephowi nie siedzi to na szczęście jest w GSW jeszcze ktoś taki jak Klay Thompson, który też potrafi w ataku to i owo. Poza tym jak grają w optymalnym (módlmy się aby na playoffy wszyscy kluczowi zawodnicy byli zdrowi) mają najlepszą defensywe w lidze, więc nawet jak nie będzie super formy strzeleckiej to i tak sobie powinni poradzić.
    Trochę z innej beczki: Ostatnio pojawiły się komentarze, że Curry wcale nie jest aż takim wybitnym strzelcem bo w tym sezonie ma za dużo meczy na 30% za 3. Moim zdaniem te osoby sobie nie do końca zdają sprawę, że Steph sobie większość sytuacji stwarza sam, i jego rzuty rzadko są oddawane z całkowicie czystych pozycji, w przeciwieństwie do pozostałych obecnych super strzelców (np Korver), którzy swoje trójki rzucają w 90% po asyscie kolegi.

    (0)

Skomentuj pln Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu