fbpx

Hej hej hejterze! Kobe Bryant ma ci coś do powiedzenia

43

[tekst napisany 20 maja 2012]

Wiecie jak to jest ze świadomością społeczną. Granica między zostaniem nazwanym “kozakiem”, a “cieniasem” bywa czasem wyjątkowo cienka. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Weźmy ostatni mecz Oklahomy z Lakers. Russell Westbrook zdobył w nim 37 punktów, przez całe spotkanie trzymał wynik i nie pozwalał gospodarzom odskoczyć. Wyobrażacie sobie jednak komentarze pod adresem gracza, gdyby Thunder mecz przegrali? Zakładam, że brzmiałoby to mniej więcej tak:

“OKC nie mają szans zdobyć majstra z tym sępem na PG”
“Kolejny mecz, w którym Westbrook rzuca za dużo – powinien więcej piłek oddawać do KD”
“Nienawidzę tego sępa”
“Co to w ogóle za rozgrywający ja się pytam”
“Lakers mistrzami, dziękuję dobranoc”
“Jak można tak tracić piłkę w kluczowych momentach, powinni go sprzedać i sprowadzić prawdziwego PG jak Ricky Rubio”

[update 18.05.2013]

O tym jak ważnym ogniwem zespołu Thunder jest Russell Westbrook przekonaliśmy się dobitnie, gdy na skutek kontuzji kolana, po raz pierwszy od pięciu sezonów, nie był w stanie wybiec na parkiet. W półfinale konferencji OKC ulegli Memphis Grizzlies w pięciu meczach, a ich atak wyglądał mizernie jak ogórki w śmietanie.  

~~

Rozumiecie o co mi chodzi? Łatwo popaść w niełaskę kibiców, zwłaszcza gdy jest się na świeczniku. A że nikt nie stoi na świeczniku wyższym aniżeli LeBron James i Kobe Bryant, chłopaki zbierają najwięcej epitetów pod swoim adresem. Pytanie jak długo można to znosić? O ile LeBron wciąż ma wiele do udowodnienia w lidze i dla własnego dobra lepiej, aby trzymał gębę na kłódkę – Kobe po 16 latach spędzonych w NBA jest zawodnikiem kompletnym i spełnionym. Bardziej niż kasa czy zadowolenie kibiców motywuje go rycząca w środku bestia. Dopóki jego wewnętrzny ogień nie przygaśnie będzie dawał z siebie wszystko, a widzowie mogą mu jedynie towarzyszyć. Oto co Bryant ma do powiedzenia wszystkim swoim hejterom:

I don’t give a [expletive] what you say, If I go out there and miss game winners, and people say, ‘Kobe choked, or Kobe is seven for whatever in pressure situations.’ Well, [expletive] you. Because I don’t play for your [expletive] approval. I play for my own love and enjoyment of the game. And to win. That’s what I play for. Most of the time, when guys feel the pressure, they’re worried about what people might say about them. I don’t have that fear, and it enables me to forget bad plays and to take shots and play my game.

1

Dla tych, którzy mogą mieć problemy z angielskim tłumaczymy:

Nie dbam o to, co mówicie. Do tych, którzy gdy wychodzę na boisko i pudłuję ostatnie akcje meczu, mówią: Kobe spękał, ma kiepską skuteczność w najważniejszych momentach – walcie się. Nie gram dla waszego, pieprzonego uznania. Gram, ponieważ kocham tę grę. I wygrywanie. Dlatego gram. W większości przypadków, kiedy chłopaki czują presję, boją się przede wszystkim opinii innych ludzi na własny temat. Ja nie czuję tego strachu, to pozwala mi zapomnieć o nieudanych zagraniach, oddawać rzuty i grać swoje.

1

czytaj dalej >>

1 2

43 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę, że po tym co zrobił, to nikt mu nie odmówi prawa do takich słów 😉 co nie zmienia faktu, że czasem forsuje. Ale to samo odnosi się do LeBrona i wielu innych graczy… wątpię, by obchodziło go, co myśli na jego temat 15-latek ze Świebodzina.

    (7)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tylko kilka osób na świecie ma większe sukcesy w NBA niż Kobe, reszta niech się łaskawie zamknie w sprawie jego gry 😉

    (3)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe jest w tym momencie absolutną legendą ligi, zdobył wszystko co było tam do zdobycia , grał z/przeciwko takim sławą jak Jordan , Malone , sir Charles, Shaq , dla wielu młodych graczy w NBA jest wielkim autorytetem i idolem , poza tym w wieku 34 gra na poziomie którego większość graczy w NBA i nie tylko ,nigdy nie osiągnie dlatego w sumie może mówić co chce 😀

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie przepadam za nim, ale musze przyznac mu w stu procentach racje
    kto sie nie prejmuje zdanem hejerow, ten ma szanse dalej zajsc

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe kozak i niech sobie gadają co chcą, ma rację.
    Westbrook może i sęp, ale dla mnie tylko spurs lub heats mogą im stawić czoła. Chociaż Heats cieniutko stoją z indianą 😛

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    jasne, że Kobe ma prawo tak mówić. gość ma mega mocną psychikę. he can be “7 4 whateva'” but leave him just a lil’ bit of space during a late game situation and he’ll hurt you fuckin’ bad, pardon my french;).
    a hiszpanie to mają zdrowo narąbane w głowach, że chcieli kroki w 0:20:) sędzia też musiałby być niezłym czopem, żeby gwizdnąć takiego game killera

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ma prawo tak mówić w końcu pokazał nie raz że ma prawo tak mówić ! kocha to co robi i nikt mu w tym nie przeszkodzi 🙂

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    O ile nigdy nie lubiłem Kobiego, tak mam do niego ogromny respekt. Zwłaszcza za to, że gra, bo kocha tą grę. Wszyscy powinniśmy iść za jego przykładem. WE LOVE THIS GAME!

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oczywiście że ma prawo tak mówić.Osobiście nie lubię Bryanta ale szanuję go jako gracza i uważam że to jeden z najlepszych graczy na świecie i dobrze że nie przejmuję się tym co mówią inni tylko gra.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Z pewnością może tak powiedzieć bo to prawda. Zasłużył sobie na wielki szacunek tym co robił. A czy jest spełnionym graczem – szczerze wątpie. Gdyby był spełniony to już dawno by nie grał.

    (-2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kto inny jak nie 5-krotny mistrz ligi i zawodnik z 16 latami stażu. Gdyby nie jego tytanowa psychika nie byłoby tylu sukcesów. Trzeba mieć odwagę by często rzucać kluczowe rzuty w ostatnich sekundach. Facet 34 lata a ciągle na najwyższym poziomie, żywa legenda.

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    BTW. Świetne wideo daliście. Aż serce rośnie jak patrze na ucieszone pyski Kobiego, LBJa, Bosha, Carmela:) Kibice cały czas cisną wojnę kto lepszy, a tam świetna współpraca.
    Tak na marginesie, wiadomo czy Dwight zagra na olimpiadzie?

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I bardzo dobrze, że ma wyje*ane! Tylko tacy zawodnicy mogą coś osiągnąć. Ludzie mówią, że jest samolubem, arogantem itp. (sam fanem Kobe’ego nigdy nie byłem). Ale ile ma tytułów? Dziękuję, dobranoc.

    (1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe Bryant to chłopak z epoki bananowej młodzieży
    myślę że się nie spełnił, chciał osiągnąć więcej jak MJ
    a to że ma 5 pierścieni wiosny nie czyni, Robert Horry ma więcej
    dziwny artykuł, teraz gdy LA odpadli z playoff

    (-3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Po tych wszystkich latach on może powiedzieć takie słowa z całą pewnością .
    Propsy dla niego , bo należy mu się

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @mememem, chodzi o to że artykuł jest troszkę jednostronny, gdyby LeBron odpadł z playoff nikt by nie pisał że “hej hej hejterze, LeBron ma ci coś do powiedzenia” – odpadł by i już, nikt by się nie rozczulał nad nim, po prostu odpadłby i koniec plus masa krytyki pt. “wiedziałem że……” a ekipa LA jest a) wychwalana pod nieobecność Kobego, b) gdy on wraca nagle Ci sami zawodnicy są krytykowani, zawsze mnie to zastanawiało, jak to jest, masa zawodników świetnie sobie radziła zanim przyszła do LA gdzie był Kobe, taki Steve Blake miał dobry sezon jakiś czas temu, ten młody Sasha Vujacic w ogóle nie rozwinął skrzydeł, wydaje mi się że liderowanie KB polega na odbieraniu powietrza innym młodym osobom, to on jest liderem i basta, zobaczcie, który zawodnik zrobił karierę po wyjściu z LA? Żaden, mam na myśli rookies, cała masa porozbijała się i już ich nie ma w ogóle w lidze, może Ronny Turiaf dopomaga Miami swoimi gabarytami, cała masa zawodników straciła prym pod obecność Kobego, i nie uwierzę że to tylko dlatego że on jest taki bardzo dobry a reszta nie dała rady go dogonić itp. I to nie jest hejtowanie ani złośliwość tylko realne spojrzenie na zespół.

    (-2)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja popieram luki29, artykuł jest tak jednostronny że aż oczy bolą:P Osobiście sam nie lubię Bryant’a ale zawsze szanowałem go że potrafił w decydującym momencie gry piłkę w swoje ręce i wygrać, choćby ten mecz przez poprzednie 46 min nie wychodził ( mecz z NOH pod koniec tego sezonu). Mamy jednak wolność słowa i każdy może mówić o chce;) i nie każdy musi lubić Bryanta, oczywiście hejterzy zawsze byli i będą ale to dlatego że piszą mimo braku jakiejkolwiek wiedzy o koszykówce:P albo obejrzeli 1-2 sezony i są wielkimi ekspertami:P ( tak dla przypomnienia koszykówka nie kończy się na NBA:P) A co do KB to zawodnikiem jest wybitnym ale ja po prostu nie lubię gdy zawodnik czasami gra 1vs9 bo on czasami tak gra co jeśli mu nie idzie równa się z tym że LAL skazani są przez niego w takich meczach na porażki mimi że można by podać koledze z drużyny;)

    (-1)
  18. Array ( )
    wpadłem przypadkiem 21 maja, 2012 at 19:53
    Odpowiedz

    Kobe ma prawo tak mówić, ale ilość akcji, gdzie mógł się zachować mądrzej jest dość spora. Co do RW, to nie jest PG, prawdziwych PG już praktycznie nie ma, zostały niedobitki, Nash, Rondo (ale on za dużo zbiera jak na PG), od biedy CP3. RW to przedstawiciel pokolenia combo guardów, których jednym z głównych przedstawicieli jest Rose.

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Gość: wpadłem przypadkiem – Więc wg Ciebie Rondo będzie lepszym PG, jak będzie mniej zbierał? xD Jest najprawdziwszym z możliwych PG, a te zbiórki, to robota “ponad program”. 😀

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    1:22 Jak spróbowełem tak zrobić na treningu to trener odrazu mnie z boiska ściągnął. Taki street trochę. Kobe kozak 😀

    (2)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Za grę może niema go jak krytykować bo jest dobry ale to nie zmienia faktu ze mogę go krytykować za bycie kozaczkiem, cwaniaczkiem i czystym samolubem a nieważne co by powiedział i tak go nie polubię

    (-2)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    no tak, wszystko pieknie – on gra da siebie, dla wlasnej satysfakcji itd…ale…zarabia miliony na ktore skladaja sie kibice, ktorzy przychodza na mecze, kupuja gadzety, czytaja ksiazki, wykupuja league passy itp…przez szacunek dla Ty wszystkich ludzi dla ktorych gra (bo nie gra dla siebie, umowmy sie, gra dla klubu, ligi, ktos go zatrudnia – grac dla siebie moze na osiedlu z ziomkami) to tez moglby jak zostalo juz ladnie napisane : troszke trzymac gebe na klodke).

    A mocna psychika nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu jest produktem i a kontrakty reklamowe same by nie przyszly gdyby nie szeroko pojeta “liga” z kibicami razem wzieta

    (0)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiadomo że wróci jeszcze silniejszy , Kobe na pewno będzie grał inaczej ale utrzyma się na poziomie 26.3 lub więcej 😀

    (1)
  24. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Tak, tak.. KOBE gra bo kocha te gre… kocha byc na swieczniku, kocha rzucac i trafiac.. tylko problem ze w sytuacji “clutch” trafia nieczesto, co pokazuja statystyki… Lebron kocha wygrywac, dlatego w sytuacjach “clutch” ma lepsze statystyki… robi wszystko zeby zespol wygral… a Kobe skupia sie na sobie i swojej milosci do koszykowki.. nie milosci do zespolu i wygrywania, tylko milosci do koszykowki… i dlatego koszykarsko dzieli ich przepasc…

    (-2)

Skomentuj Dodox Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu