fbpx

Hensfort Przemyśl: szkoła koszykarskich gladiatorów

28

“Plamy na słońcu, mroźno na ulicy, a dookoła sami groźni zawodnicy.
Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania.”

 Poznajecie tekst piosenki Kazika? – pasuje jak ulał. Przed Wami zawodnicy klubu Niedźwiadki Hensfort (II liga mężczyzn, grupa C). Mam nadzieję, że pamiętacie. Miesiąc temu pisałem o eksperymencie szkoleniowym, jaki dwanaście lat wstecz rozpoczęto w niewielkim Przemyślu. Spośród 500 chłopców w wieku przedszkolnych (0.9% populacji miasta) wybrano grupę o najlepszych wynikach testów sprawności i utworzono z nich klasę o profilu sportowym:

“Kryteria były dwa podstawowe: 1/ szacowany wzrost -> obliczany na podstawie wzorów w oparciu o aktualne parametry oraz średnią wzrostu rodziców oraz 2/ zdolności koordynacyjne. Miałem ze sobą laptopa, zadaniem dzieciaków było reagować jak najszybciej na bodziec świetlny lub głosowy” – twórca programu, trener Daniel Puchalski.

Dwanaście lat minęło i oto są: pierwszy rocznik “koszykarskiej szkoły gladiatorów z Przemyśla”. W zeszłym sezonie rozgrywki U18 przejechali “sztywniutko” (17-0) sięgając po tytuł mistrzów Polski. Dziś grają z dorosłymi, w II lidze, przy czym żaden nie skończył jeszcze dziewiętnastu lat. W tym roku pisać będą maturę…

Byłem, widziałem: każdy żylasty, każdy daje z góry, żadnych problemów z koordynacją. Powiem szczerze, rzadki widok u tak młodej grupy. Gołym okiem widać przygotowanie motoryczne, siłowe, innymi słowy: pełen profesjonalizm. Jak się domyślam, za wszystkim stoi Daniel, były koszykarz ekstraklasy oraz miłośnik sportów wszelakich. Proponuję więc byśmy przyjrzeli się chłopakom, zobaczmy co nam powiedzą i jak ocenia ich Trener:

#5 Jakub Complak (184 cm)

COACH: Kuba to tytan pracy, silny chłopak, nasz najlepszy shooter, dobrze pamiętam jego 6/8 za trzy w Częstochowie, w zasadzie wprowadził nas do finału MP z Sopotem. Ostatnio miał problemy zdrowotne.

O SOBIE: Kibicuję Golden State, mój ulubiony gracz to Stephen Curry.


#0 Andrzej Adamek (188 cm)

COACH: Andrzej elegancki zawodnik. Świetne warunki, zwłaszcza w obronie, niezły rzut. Żałuję, że nie przyszedł do nas wcześniej. Trochę skrzywdzony w Górniku Wałbrzych. Brakuje mu ogrania, na boisku musi się otworzyć mentalnie, ale to kwestie do poprawy. Nadrabia determinacją, ciągnie dla nas mecze U20.

O SOBIE: moim celem jest wyjazd do szkoły w USA, interesuje mnie fizjoterapia, moim koszykarskim wzorem jest obecnie Mateusz Ponitka, moim idolem był Kobe, jestem fanem Lakers.


#6 Szymon Janczak (206 cm)

COACH: Szymon to moim zdaniem największy talent rocznika 2000 w Europie. Wyjątkowe czucie gry, smykałka rzutowa, wyjątkowe zdolności motoryczne zważywszy wzrost. To taki nasz 206 centymetrowy Dirk Nowitzki. Uważam, że polska koszykówka nie ma wielu programów by przeprowadzić perspektywicznego, późno dojrzewającego zawodnika do wieku seniora.

O SOBIE: Podoba mi się styl gry Giannisa Antetokounmpo, imponuje mi jego odwaga na parkiecie.


#14 Bartosz Kosior (194 cm)

COACH: Bartek to wysoki rozgrywający, uważam że już niebawem zwiększy konkurencję na rozegraniu w reprezentacji Polski. Fajny przegląd pola / rzut. Momentami brakuje mu jednak iskry, która byłaby zapalona ciągle. Musi nauczyć się zachowywać 100% koncentrację przez cały mecz.

O SOBIE: Wzoruję się na postaci Chrisa Paula, podoba mi się jego twardość, nieustępliwość, ale też cwaniactwo boiskowe.


#35 Jakub Kucharski (184 cm)

COACH: Nasz drugi shooter obok Kuby, trochę ostatnio zgubił proporcje penetracja/rzut, musi częściej wchodzić z piłką pod kosz. Na pewno widzę progres, potrafi pobudzić zespół do walki w obronie.

O SOBIE: Trzymam kciuki za Boston, moim faworytem jest Jayson Tatum, jak na tak młody wiek podejmuje bardzo dobre decyzje na boisku.


#82 Szymon Prusak (203 cm)

COACH: bardzo inteligentny chłopak, przyszedł do nas z Częstochowy, średnia ocen powyżej 5. Na boisku kolosalny postęp, opanował warsztat techniczny, ma motorykę. Z racji niewielkiego doświadczenia zdarza mu się zbyt wiele myśleć podczas meczu kiedy czasem trzeba po prostu zdać się na intuicję. Miewa przebłyski.

O SOBIE: Lubię oglądać w akcji LeBrona, ale lubię też Dirka Nowitzkiego.


#30 Karol Radoń (194 cm)

COACH: wielki pechowiec, mówię o kontuzjach. Typ shootera, utalentowany rzutowo chłopak choć drobny fizycznie. Hamują go aktualne możliwości fizyczne dlatego gdy dojdzie do siebie bierzemy się ostro za trening siłowy. Nauczył się pokory, ciężko pracuje, los musi w końcu oddać.

O SOBIE: Moim idolem jest Stephen Curry.


#8 Rafał Serwański (188 cm)

COACH: Rafał to mózg zespołu, nasz I rozgrywający. Wyszedł z kontuzji, które go trapiły i na przestrzeni ostatnich miesięcy nastąpiła u niego eksplozja talentu. MVP finału MP, swobodnie prowadzi grę w II lidze. Doświadczenie zdobywał od dziecka, coraz lepiej broni, ofensywnie bierze na siebie tak zwane dziury, niczego nie forsuje, nie blokuje zespołu atakiem.

O SOBIE: Najlepszym graczem dla mnie był Allen Iverson, miał swój styl, lubię kulturę hip-hop.


#22 Wiktor Słaby (196 cm)

COACH: od 10 do 15 roku życia był wielokrotnym MVP rozgrywek młodzieżowych, samograj, 30 punktów robił sam. Potem przyszedł okres dojrzewania, pogubił się koordynacyjnie i jakiś czas nie mógł się odnaleźć. Ciągnie zespół w obronie, wzór profesjonalizmu, wybitna etyka pracy od dziecka.

O SOBIE: po maturze planuję iść na medycynę. Gram, bo to uwielbiam. Koszykówka to dla mnie odskocznia od problemów. Gra w klubie, wspólne wyjazdy to jedna wielka przygoda, ale też szkoła życia.


#10 Paweł Strzępek (194 cm)

COACH: Genialna odporność psychiczna podczas meczów, Paweł to gracz z pogranicza SG/SF, bardzo dynamiczny, wszechstronny, potrafi grać na tablicach, penetruje, ma naturalny ciąg na kosz. Jeden na jeden nie mogą sobie poradzić z nim seniorzy. Ma czucie gry wokół obręczy, lubi grę na kontakcie. Na pewno pracuje nad sobą, coraz lepiej idzie mu pilnowanie diety, zadbał też o fizjoterapię.

O SOBIE: Moim wzorem do naśladowania jest Russell Westbrook, zwłaszcza jeśli chodzi o pewność siebie i determinację w dążeniu do celu.


#1 Kacper Walciszewski (197 cm)

COACH: Kacper prezentuje wybitne zdolności motoryczne i wydolnościowe, praktycznie od dziecka. Bardzo odważny chłopak, świetny pod presją, w grze sam na sam. Trafia za trzy, super penetruje. Gdyby trochę lepiej podawał byłaby idealna dwójka, bo na pozycję 3 jest trochę za niski.

O SOBIE: Moim ulubionym zawodnikiem jest Kevin Durant. Przy tym wzroście jego penetracje, minięcia rywali do coś pięknego.


Co wyróżnia całą grupę? Zauważyłem to od samego wejścia do szatni: pokora. Z jednej strony to normalne chłopaki, te same zainteresowania, te same “głupoty” w głowach co u rówieśników, ale gdy przestępują próg hali, twarze poważniejsze, skupione, uważne, nastawione na odbiór. Młodzieńczy entuzjazm zastąpiła dyscyplina. To także owoce pracy Daniela Puchalskiego. Facet wielki jak dąb, o równie wielkiej pasji, serdeczny kiedy trzeba, ale widać, że trzyma chłopaków silną ręką.

Cała grupa jest na wysokim poziomie. Jedyną różnicę między nimi stanowi “mental” czyli pewność siebie pod presją, w meczach. Od lat nad tym pracujemy, wystawiamy chłopaków na bodźce, nigdy nie wiadomo kiedy dany zawodnik zaskoczy, otworzy się psychicznie, uwierzy w siebie [Puchalski]

Pokora? Uczyliśmy się tego. Oni doskonale wiedzą, który mecz “powinniśmy” wygrać. Zachowujemy stały poziom emocji, spokojnie z euforią i tak samo z porażkami.

Na pewno cieszy rosnąca świadomość zawodników. Przykładowo treningi motoryczne robią już sami, nie trzeba ich pilnować, dopingować, nie potrzebują dodatkowej motywacji. Wiedzą o co grają i co chcą osiągnąć. W zeszłym sezonie po raz pierwszy postawiliśmy sobie cele wynikowe. Celem było złoto w MP U18. Biegaliśmy po Tatrach właśnie z tym przekonaniem…

Co chciałbym im przekazać? Jestem z nich dumny, przez cały ten okres złamaliśmy mnóstwo stereotypów. Od 12 lat mają tego samego trenera, te same bodźce treningowe. Dzięki systematycznej pracy zrobiliśmy poziom po swojemu.

No i jak Wam się podoba opowieść? Ile ja bym dał, żeby mój syn znalazł na swej drodze nauczyciela pokroju Daniela. Niesamowita historia Panowie! Do przeczytania. W kolejnym odcinku prześledzimy wyniki Niedźwiadków w II lidze, sprawdzimy jakie cele stawiają przed sobą w tym sezonie, co dalej i czy starcza im czasu na przygotowanie do matury.

[Bartek Gajewski]

Całą akcję od dwunastu lat wspiera finansowo firma Hensfort z Przemyśla, czołowy polski producent okien, drzwi i fasad. Sami zobaczcie:

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajny art, można by zrobić przegląd takich ośrodków szkolenia młodych, jak np Biofarm Basket Poznań/Suchy Las, WKK/Śląsk we Wrocławiu etc, bo potencjału nie brakuje

    (16)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “Najlepszym graczem dla mnie był Allen Iverson, miał swój styl, lubię kulturę hip-hop ” – już gościa lubię hhee

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Andrzej Adamek to syn moze Andrzeja Adamka reprezentatna Polski który grał razem z Danielem w Polonii?
    I czy Bartosz Kosior to syn takiego koszykarza z Lublina chyba, Kosior ale nie pamiętam imienia. Stara gwardia koszykarska Polski 😀

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Gralem przeciwko chlopakom z Przemysla 3/4 lata temu. Bylo widac profesjonalizm trenera. W porownaniu do naszej druzyny byli o 3 klasy rozgrywkowe wyzej. Chlopaki dobrze przygotowani fizycznie. Wielu potrafiacych zrobic wsad. Dobrze ulozona reka. I egzekucja tego co zalozyl trener. Myslalem nad dolaczeniem do nich jednak w wieku 15 lat postanowilem dolaczyc do kadry seniorskiej naszego klubu. Na prawde swietna robota jest wykonywana w Przemyslu jesli chodzi o Niedzwiadki. Jest to fenomen jesli chodzi o nasze podkarpacie. Chlopaki warunki do treningu maja, reszta lezy w ich glowach i zaangazowaniu a na prawde w przyszlosci moga pograc w naszej rodzimej ekstraklasie koszykarskiej a moze nawet za granica. Pasja, glupoty na bok, ciezki trening fizyczny(W europie to kuleje, a na prawde to czy jestes wyzylowany sie liczy na wyzszych poziomach. Europejscy koszykarze odstaja w tej kwestii na tle USA i trzeba to nadgonic) oraz na sali, swiezy umysl i osiagniecie wiele chlopaki. Powodzenia!

    (26)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Super inicjatywa, oby wiecej takich! Jednak fajnie gdyby ruszali w swiat, bo w wieku 18-20 lat grac w 2 lidze polskiej, to niezbyt wielki wyczyn, zwlaszcza ze w Polsce poziom niejednej amatorki jest wyzszy niz poziom w 2 lidze… takze jesli atakowac najwyzsze cele to juz ostatni dzwonek. Ponitka i Karnowski w ich wieku grali w PLK i byli v-ce mś, do nba im daleko i raczej malo realne by ktorys mlody w najblizszych latach mial szanse. Powodzenia, trzymam kciuki i bede obserwowal!

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem w cholerę zazdrosny! Gdy sie czyta o takich klubach, znowu chcialoby sie miec te 10-12 lat i swoją pogon za marzeniami zacząć od “0”

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzeba pochwalić taką inicjatywę. Widać, że ma to ręce i nogi, obrano pewien cel i ścieżkę, którą do niego się dąży. Jest konsekwencja, jest zapał. Mnie osobiście cieszy, że spora grupa chłopaków była autentycznie zainteresowana tym żeby się rozwijać i dobrze, że to wszystko nie zabrnęło w ślepy zaułek.
    Inna sprawa, że chłopaczory mają już swój wiek i pytanie co dalej. Wiecznie w tym samym teamie grać nie będą, więc co teraz?
    1. Czy jest perspektywa dla któregokolwiek z chłopaków na występy w Ekstraklasie?
    2. Czy taki projekt jest w stanie wyprodukować reprezentanta kraju?
    3. Czy tu chodzi bardziej o grę dla gry, a wyniki i “wyhodowanie” gwiazdy nie jest priorytetem?

    Tak czy owak, powodzenia.

    (4)
  8. Array ( )
    Anorzeczywiscie 27 lutego, 2019 at 21:57
    Odpowiedz

    Jeżeli dobrze zrozumiałem to chłopaki muszą samemu ,,ogarniać” sobie fizjoterapie, co jest po prostu smutne.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Troszeczkę fantazja poniosła twórcę artykułu. Chłopaki co prawda świetni gracze, lecz większość z nich ma mentalność dziecki [xxx]

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajny projekt. Z pasja. Z zaangażowaniem. Wszystko to fajnie ALE…

    chłopaki maja juz 19 lat. W ich wieku chłopaki juz pchaja sie do NBA majac braki wieksze mniejsze. A tutaj chłopaki 12 lat w jednym klubie, z jedna ekipa, z jednymi ludzmi. To fajne ale…

    Ale mało motywujące. Moim zdaniem lepiej dla nich by było jakby w wieku tych 15 lat poszli w swiat. Dlaczego?

    Przyzwyczajenie do swojej ekipy jest dobre ale rozsiadasz sie na swojej pozycji i nie ma szans na rozwoj bo ten jest pierwszym rozgrywajacym tamten strzelcem. Kazdy ma swoja role od dawna. Nowa ekipa, nowa druzyna motywuje do rozwoju, do przełamania swoich granic.

    W Polskim baskecie za duzo jest takiego wlasnie memlania. Ma 19 lat, wciaz czekamy na rozwoj, co z niego wyniknie. Bla bla bla. To Błąd. W wieku 16 lat chłopaki powinni juz miec okreslone co moga zwojowac. Lepsi w swiat, gorsi grać tu czekajac czy moze sie rozwiną. itd. Krótka piłka.

    I najwazniejsze, pchanie dzieciaków w swiat. CO im po tym ze do 20 roku zycia beda grali w Przemyslu? Fajna przygoda i co z tego? Co z tego wyniknie?

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kazik Staszewski to najczesciej cytowany artysta na GWBA.
    P.S: mozna gdzies sprawdzic jaka jest trafnosc tych wyliczen odnosnie prognozy wzrostu i tolerancja bledu?

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie denerwuje to że mowi sie że czarnoskórych mają inna budowę mięśni, dynamikę itp. Ale zobaczcie sobie ile jest na samym lista filmików jako to zawodnicy futbolu czy kosza jadą na siłowni, ile na przysiad ile na martwy itp. Z tego bierze się siła i motoryka. Oczywiście zdarzają się wyjątki ludzi z talentem którego nikt nie przeskoczy ale są to jednostki, a praca naprawdę mozna wiele zdziałać, Dlatego gratulacje chłopaki i ćwiczyć ciężko;)

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy zapomnieli o rodzicach tych chłopców ich ogromnym zaangażowanie i wkład w rozwój tych “dzieciaków” . Wielki naprawdę wielki SZACUN .Gratuluję Wam za przyczynienie się do rozwoju waszych synów. Władek

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu