fbpx

Houston Rockets zatrudnili Josha Smitha. Co to znaczy dla reszty NBA?

22

Uważam, że zespół ma wystarczająco siły ogniowej zza łuku (Ariza/ Harden/ Beverley/ Terry) by zapewnić podkoszowym odpowiednią ilość miejsca na manewry oraz pozwolić Smithowi na swobodne poruszanie wzdłuż linii końcowej. Identyczna sytuacja miała miejsce lata temu, w solidnie poukładanej Atlancie, gdzie u boku Joe Johnsona, Ala Horforda i Jeffa Teague’a chłop korzystał po prostu z przewag fizycznych, nie forsował akcji.

W dobrej formie psycho-fizycznej potrafi zablokować rzut, ustawić na szarżę, przeciąć tor lotu piłki, zebrać, dobić z góry, przeskoczyć albo wyprzedzić przeciwnika. Według mnie recepta na Josha powinna wyglądać tak: nie kładź mu zbyt wiele do głowy, chwal regularnie, zapewnij okazje do rozwinięcia skrzydeł w kontrze, a odpłaci się akcjami jak na poniższym fimie.

[vsw id=”qF7SE5kETlw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Z niecierpliwością czekam na kolejne mecze Houston, a Wy? Powinno być zabawnie!

1 2

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Za niewielkie pieniądze podpisali gościa, który dobrze poprowadzony może być ich czynnikiem X. Jeżeli ktoś pamięta J-Smoova z sezonu 2009-2010 wie o czym piszę. Jeżeli okaże się jednak, że to nie wypał, bo za bardzo świerzbi go ręka do cegieł, mówi się trudno.

    Bardziej mnie interesuje co sobie myśleli kiedy dali nowy (3 letni) kontrakt dla McHale’a i to jeszcze przed PO…

    (3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Lizard_King
    To chyba był ruch, który miał przekonać Josha do podpisania kontraktu – mamy trenera, którego wspieramy i dajemy mu więcej czasu na dopracowanie niuansów dzielących nas od statusu contendera. Przypuszczam, że Morey jest bardzo zadowolony z progresu defensywnego Houston, z kolei ich efektywność w ataku jest zaniżona przez nieobecność Howarda (z Howardem i Hardenem na parkiecie dają radę, żeby być wysoko).

    Smith jest po prostu okazją, ponieważ nie można nauczyć warunków atletycznych, jakie ten wariat posiada. Jeżeli wypali – mają kolejnego grajka, który zaceruje im ich największą bolączkę – krótką ławkę rezerwowych, dodatkowo nadszarpniętą kontuzjami. Jeżeli nie – trudno, zwolnią go i zapłacą około 1,5 miliona dolarów. Wobec 22 milionów, które proponowali Chrisowi Boshowi w wakacje, to jest w pełni opłacalne ryzyko.

    Mnie tylko martwi, że Smoove będzie lepiej wyglądał z Motiejunasem niż z Dwightem, co po powrocie T-Jonesa spowoduje problem w rotacji (kto startuje na PF? kto gra obok Dwighta? kto gra w meczach na styk?). Reszta pewnie się ułoży.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @mathewskyterror Ok, ale Smith podpisał kontrakt na 1 sezon, a trenerowi dali przedłużenie na 3. Założę się o swoją brodę, że gdyby w tym roku pomimo świetnego RS odpadli w PO to McHale zostałby zwolniony. Ba! myślałem, że nawet już po ostatnich PO go zwolnią. Dlatego się dziwię, że podpisali kogoś w ciemno (bo Smoove jest niewiadomą) i pomyśleli, że McHale to ogarnie w 3 lata, o ile Josh po tym sezonie zostanie w Rockets.
    Smith i tak by przyszedł do gry w Hosuton, bo tylko oni mogli mu zapewnić coś więcej niż minimum dla weterana, oraz 80% wyjście w S5. W Dallas musiałby wchodzić za Dirka i może przy mniejszym ustawieniu za Chandlera, a jego ego by zniszczyło chemię w zespole.
    Dobrze, że poruszyłeś temat młodego T-Jonesa. Chłopak z roku na rok rozwija się świetnie i nie wiem czy jest sens umieszczać go na ławce, kosztem weterana, który nie jest już tak atletyczny jak był w Atlancie.
    Howardowi przydałaby się “Stretch-four” a nie gość, który tak jak on nie potrafi oddać rzutu 3m od kosza. Smith już z Drummondem pokazali, że dwa klocki mogące grać tylko na obręczy to nie jest dobry pomysł. Gdyby ściągnęli Bosha, ten byłby dobrym (ale droższym) uzupełnieniem Howarda, bo potrafi rozciągnąć obronę, a wtedy Dwight mógłby robić w pomalowanym co by chciał.
    No zobaczymy co z tego wyjdzie, ale ograniczenie minut dla Jonesa i podpisanie McHale’a na 3 lata to jest przegięcie moim zdaniem…

    (-1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak jak wcześniej w komentarzach, szkoda mi jedynie Terrence’a Jones’a, chłopak jest coraz lepszym starterem, a ci go znów na ławkę usadzają…

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    według mnie będzie doopa, to już nie ten gość co wszystkich przeskakiwał a rzut jaki ma każdy wie. Do tego on i Howard w jedenej drużynie to o jednego ignoranta za dużo 😉

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oh yeah ! Defensywnie wyglądają znakomicie, nie jestem sezonowcem, ale następne mecze w Houston na pewno przykują moją uwagę. Oby J-Smoove się odblokował i grał tak samo jak grał w Hawks, niech powróci tamten Smith ! Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że chłop zgasł, bo w ASG nie zagrał ;/ ANI RAZU, wierzycie w to ? Moim zdaniem, najbardziej niedoceniany PF w lidze tamtych lat. Hibbert, mother of god ..

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem wszystko byłoby ok, gdyby Smith zgodził się na grę z ławki. W s5 mamy pod dziurą Howarda, a ja bym był zdania, że Josha trzeba jak najwięcej pod obręczami używać, broń Boże żaden midrange. A z tym może być problem. Dodałbym też, że facet ma już o dziwo 11ty sezon w nogach, co przy jego stylu gry jest wyniszczające- umówmy się, lepszy już nie będzie, a fizyczny prime po tylu latach już ma za sobą. Nie spodziewajcie się więc Josha z najlepszych czasów z Hawks. Jeżeli będzie był w stanie dać połowę tego, plus pogodzi się z rolą zadaniowca, a nie będzie cały czas próbował udowadniać, że zasługuje na ASG, to będzie git. Jak dla mnie jednak za dużo niewiadomych i Houston zrombali sobie dobrze poukładany sezon.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    mmmmmm… już widzę te wszystkie cegły z osobistych w Houston. Poza tym, ani Smith ani Howard nie stanowią zagrożenia nawet z półdystansu, a Harden mimo że świetnie rzuca z dystansu, to jednak głównie punkty zdobywa po penetracjach, na które ze Smithem i Howardem nie będzie miejsca. Jak dla mnie Jones po wyleczeniu kontuzji powinien mieć mimo wszystko miejsce w S5, a Smith powinien grać z D-Mo, to jakoś to będzie wyglądać, inaczej czuję jakis konflikt w szatni.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo mocny zachod staje sie jeszcze mocniejszy. Houston podjelo ryzyko do dobrej maszyny dodaja trybik, ktory moze im pomoc wejsc na jeszcze wyzszy poziom, albo popsuc to co dobre… Moim zdaniem Houston to nie byl do tej pory zaspol mimo wszystko na tytul, odpadlby max w 2 rundzie, a teraz po podjeciu ryzyka jestem ciekaw rezultatow… Kto nie ryzykuje ten, no wlasnie a Smith patrzec nie patrzec jest w stanie dac sporo pod koszem i bedzie mial ziomka Howarda, wiec z ta chemia moze nie bedzie tak zle… Chodz ja osobiscie wole inne zespoly, ale wieksza rywalizacja to ciekawsze mecze

    (1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, ze na zachodzie cala 8ka (zakladajac okc zamiast nop) ma szanse na final i ktorykolwiek team by nie wygral misia to nie bedzie to zadna niespodzianka (moze poza lac)

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    jeśli Rockets przedłużyli McHale’a o następne 3 lata, to oznacza że muszą mieć ogromną wiarę w talent swoich zawodników ;] lol

    Josh Smith potencjalnie mógłby być pożytecznym graczem – lock down defense, zbiórka, bieganie do szybkich ataków itp. w halfcourt offense dałoby się go jakoś wykorzystać w grze bez piłki.

    tyle że to oczywiste zejście do pozycji very role player. nie wiadomo czy Smith jest gotów na taki status.

    wątpię by coach McHale miał jakiś dobrze prtzemyślany plan dotyczący Smitha. i nie wydaje mi się, żeby dobrą decyzją było odbieranie minut Terrence’owi Jonesowi, który rozwija się prawidłowo i ma spory upside. poza tym – 14 mln rocznie, to duże obciążenie budżetowe.

    chyba że Rockets mają jakąs dalekosiężną ideę i chcą Smithem handlować, by pozyskać jeszcze innego zawodnika ? jesli nie – jest to wariant dość nieczytelny z punktu widzenia ich obecnej sytuacji.

    podstawowy problem Rockets tkwi w ich mentalności. liderzy Harden i Howard mają w tym sezonie wsparcie Terry’ego i Arizy, którzy znają smak i trud zdobywania mistrzowskich tytułów, to cenne wzmocnienia, ale ci zawodnicy nie zastąpią ich w najważniejszych meczach. a znaki zapytania przy nazwiskach HOwarda i Hardena są w pelni uzasadnione, póki co.

    personalnie, taktycznie i systemowo, wydaje się że Rockets są poskładani i niewiele da się już tutaj zmienić i poprawić. teraz pozostaje sprawdzenie tego w praktyce, w playoffs. jesli nie zadziała w tym roku, to w następnych też trudno się spodziewać efektów. to jest breakout season dla Rockets. albo idą w góre albo popadną w marazm. na wysokim szczeblu, ale jednak. klincz – ani nadziei na mistrzostwo ani widoków na przebudowę.

    (-5)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jakie 14mln… Houston płaci 2mln i umowa na 1 rok a Detroit płaci resztę jego kontraktu przez 3 lata czyli 12mln w 1 rok i aktualnie po 14 w 2 i 3. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie komentuj.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @kaba
    jeśli nie masz pełnej informacji, to radziłbym ci nie pouczać mnie.

    nie chodzi o to, “kto będzie płacił Smithowi”, ale o to CZYJE salary będzie obciązał jego kontrakt.
    znasz odpowiedź na to pytanie ?
    no to dziękuję ci za udział w debacie , lol.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu