fbpx

I co teraz Derrick Rose?

25

ce

Poranek nie zaczął się po myśli kibiców zespołu z Wietrznego Miasta. Ich gwiazda oraz były MVP ligi po raz kolejny w swojej karierze doznał kontuzji, która wyeliminuje go z gry prawdopodobnie do końca sezonu. Nie jest to scenariusz na jaki sam zawodnik, zespół, zarząd oraz kibice byli przygotowani, ale trzeba przyjąć co przynosi los.

Derrick Rose jak do tej pory nie zdradzał większych problemów z operowanymi na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy kolanami. Wydawało się, że najgorsze już minęło i teraz należy umocnić swą pozycję przed startem rozgrywek posezonowych. Skład Chicago Bulls nie był tak silny i wyrównany od lat, jednak wszyscy specjaliści oraz analitycy podkreślali jedno: by Chicago chciało myśleć o mistrzostwie jest im potrzebny zdrowy D-Rose.

Dziś rano dotarły do nas informacje, że Derrick ponownie musi poddać się operacji łąkotki bocznej w prawym kolanie. Jest to ta sama przypadłość, na którą cierpiał wcześniej. Padło podejrzenie, że wcześniejsza operacja była źle przeprowadzona, ale sądząc po tym jak wchodził w sezon, nie było powodów do obaw. Co prawda pojawiła się propozycja by łąkotkę usunąć, co oznaczałoby z dużo szybszy powrót na parkiety, póki co zawodnik i jego rodzina przychylają się ku zabiegowi naprawy. Całkowite wycięcie łąkotki wiązałoby się to z konsekwencjami w przyszłości. D-Wade przez lata radził sobie bez (dziś żałuje operacji), Metta World Peace grał dla Lakers tydzień po usunięciu tkanki. Tyle że MWP miał wówczas 34 lata i był już na wylocie z ligi. Jaką decyzję podejmie Derrick? Dowiemy się na dniach.

Jak donoszą szpiedzy zza oceanu uraz nie jest tak poważny jak poprzednio. Teraz należy podjąć bardzo ważną decyzję: czy jak najbardziej przyspieszać jego powrót i walkę w tym sezonie o najwyższe cele, czy też danie zawodnikowi po raz kolejny czas na wyleczenie się i powrót do formy. Moim zdaniem włodarze jak i sam zawodnik muszą się kierować myślą o przyszłości 26-letniego gracza. Czy jeden tytuł mistrzowski jest warty “kalectwa” na resztę kariery? Moim zdaniem nie, bo pomimo problemów ze zdrowiem Derrick ma jeszcze dużo paliwa w baku.

Pokazały to niedawne, wygrane mecze z Golden State czy Cleveland, w których DR zdobył 30 punktów będąc centralną osią ataku drużyny. Inną sprawą jest gra z bólem. W koszykówce o sukcesie w ogromnej mierze decyduje pewność siebie, zobaczcie Hardena, Kobe, Westbrooka, nonszalanckie podania czy rzuty Stepha Curry… ale jak tu budować pewność siebie gdy biega się po parkiecie czy wstaje rano z łóżka z kłuciem w nodze?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie sądzę, żeby przestał grać w kosza. Możliwe, że (jeżeli tak się da) sam wykupi swój kontrakt i podpisze niższy. Chociaż raczej wątpię.

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja myślę, że wyciąć łąkotkę i jechać z tym sezonem,
    taka szansa może się nie powtórzyć (patrząc na jego zdrowie i rokowania na przyszłość, organizacja bulls też pewnie traci cierpliwość)

    (32)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    fajne artykuły piszesz Przemek, muszę Ci to przyznać, oby tak dalej 🙂

    co do Bulls to miejmy nadzieje, że podpiszą Nate’a (który spisze się świetnie) i tym razem zachowają się wobec niego FAIR!!!

    GO HEAT!!!

    (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sikwitit dobrze mówi. Jestem fanem Rose’a, ale odnoszę wrażenie, że po powrocie paradoksalnie przynosi więcej złego niż dobrego Chicago. Wymuszone rzuty, zarówno z półdystansu i za 3, które prowadzą do tragicznej skuteczności. Nagłe podania, które zaskakują wszystkich, łącznie z graczami Bulls. I te ciągłe straty. W obronie niestety też nie najlepiej. Pick’n’rolla bronić nie potrafi.
    Fajnie, że czasem trafi mu się dobry mecz, ale co z tego jak przez resztę spotkań rzuca 6/18, albo tak jak ostatnio 1/13.
    Mówią, że musi się oszczędzać i zmienić styl gry. Ok, ale nikt mu nie karze forsować idiotycznych rzutów i podań.
    Na szczęście pokładam wielkie nadzieje w Mirotić’u. Snell też gra coraz lepiej. Przykro mi to mówić, ale wszystko albo nic Derrick: albo wracamy w tym sezonie i walczymy, albo w przyszłym trzeba szukać nowej drużyny.

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @MVP ale patrz też na to,ze DRose nie ma jeszcze 30 na karku. a generalnie zawodnicy akrualnie kariery kończą w okolicach lat 40. prosta matma, zostaje mu 10 lat. z tego co czytałem, wyciecie łąkotki powoduje jeszcze większe obciażenie kolan, bodajze 4 krotne. po tejże operacji zostały by mu z 4 lata gry max.

    (-3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak nastąpi jego rozbrat z basketem na dobre to będzie miał dużo czasu dla rodziny itd jak to kiedyś wspominał, że nie chce być “kaleką” w przyszłości ;). Jeżeli Nets mają problemy z pozbyciem się Williamsa i Lopeza to jak Chicago wytransferuje Rose za cokolwiek wielkie brawa dla nich

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyciac, wrocic, wygrac tytul i skonczyc jako zwyciezca a nie za 5 lat w 76ers na minimalnym kontrakcie jako sportowa kaleka

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Bóg chyba pokarał Chicago tym gościem. Ułożyli cały zespół pod niego, dali maksymalną kasę, od lat tolerują jego kontuzjogenność i fakt, że każda kolejna kontuzja rujnuje im skład. Nic nie są mu winni – im szybciej zniknie, tym lepiej, ale zostaliby zjedzeni przez kibiców. Niestety Rose będzie zatruwać ten zespół jeszcze 10 lat, bo jest zbyt uparty i może mało ogarnięty, żeby zmienić styl gry, a władze Bulls nie pozbędą się ulubieńca kibiców.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bulls bedą doili jego nazwisko do konca kontraktu.
    Adidas bedzie doił jego marke aż do konca kontraktu.

    A pózniej bulls sie z nim rozstana bo nawet z ławki nie wiadomo kiedy wyskoczy w góre, wyląduje i juz nie wstanie.

    Nie boje sie tego powiedzieć: od bohatera do zera z własnej głupoty-Derrick Rose.

    (-8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ma ktoś orientację ile jest w stanie pograć na wysokich obrotach po wycięciu?
    Wade miał operacje bardzo wcześnie i zagrał kilka dobrych sezonów w tym chyba 2 czy 3 na kosmicznym poziomie, Rose ma już 26 lat i zastanawiam Sie jak w tym wieku taką operacja może wpłynąć na ile gry na maxa? 2-3 lata 5 lat? Potem można grać głową jak DW teraz
    Wydaje mi ze za dużo czasu straci do tej pory żeby znowu czekać i ryzykować

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Na miejscu Rose bym wyciął ją w [xxx]. Uwielbiam jego grę i rozpaczam po każdej jego kontuzji. Może czasem trzeba stawić na 1 kartę? Mając tyle hajsu co on, po zakończeniu kariery mógłbym jakoś je poskładać, żeby “nie być kaleką”. Trzeba się pamiętać, że za 5-6 lat medycyna znowu pójdzie do przodu.

    (0)
  12. Array ( )
    MJsixRINGSinCHICAGO 26 lutego, 2015 at 09:32
    Odpowiedz

    @Cmt, @MVP – przecież jak wytną mu łąkotkę to dopiero wtedy za 5 lat stanie się kaleką. Ja na jego miejscu nie pozwalałbym na żadne wycinanie. W tym sezonie nawet jakby Rose’owi się kontuzja nie przydarzyła to też nie byliby pewniakami do tytułu, owszem mieliby duże szanse, nawet teraz uważam że wciąż mają szanse… Z drugiej strony, może genetycznie te łąkotki są słabe u Derricka, i kolejne operacje będą dawały takie rezultaty jak do tej pory.

    Wyciąć czy nie – i tak źle, i tak niedobrze…

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Eric’a Gordona redakcja nazywa Eric “Szpital” Gordon.
    To jak powinniśmy nazywać Derrick’a ??????? 🙂 Derrick “OIOM” Rose?
    Aż muszę sprawdzić czy jego wybór w drafcie nie był jakimś starym pick’iem Portland 🙂
    Chociaż za nim nie przepadam to szkoda chłopa, basket jest piękniejszy gdy wszystkie gwiazdy świecą.

    (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niestety kolejny sezon zawodu… jako kibić Byków przyjąłem tę wiadomość z ciężkim sercem. Od początku sezonu obawiałem się ze tak dzień nadejdzie mając jednak nadzieję że najgorsze już za nim. Pytanie co robić dalej… Ja na miejscu Derricka i włodarzy klubu bym się jeszcze nie poddawał Rose jest jeszcze młody i trzeba wierzyć że przyjdą jeszcze dni chwały i mistrzowskiego pierścienia. Póki Jerseys się sprzedają piłka w grze!!!
    GO BULLS!

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwsze 3 sezony Rose.miał bardzo dobre jesli chodzi o zdrowie. Ale juz sezon 11/12 jeszcze przed PO obfitował w częste kontuzje bo wtedy na 66 meczów RS opuścił ponad 20, pierwszy mecz PO.z 76ers i w gonitwie za triple-double (niepotrzebnej) kontuzja więzadeł. Potem jak nie wiedzadla to lakotka x2. Szkoda bo jakby był na 100% zdrowy to myślę że przez te 3 pozostale sezony ogralby raz Heat i zagrałby w nba finals z powodzeniem tzn. Pierscieniem.
    Obecnie z jego zdrowiem to musialby trafic jedynie do Spurs bo Popovich jak malo kto wie w jaki sposob w pelni wykorzystac weteranow ktprych zdrowie juz jest nie najlepsze.

    (-3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Bullsi do tej pory nie mieli skrupułów pozbywając się solidnych graczy. Wyjatkiem jest Rose na którego stawia najwyraźniej Tibs (zapewne dodatkowo pod naciskiem pewnej firmy na “A”). Jakimi prospektami są Deng, DJAugustin, czy 175 cm dynamit Nate a Chicagi nie mogło ich zatrzymać. Jeżeli zabraknie Tibsa to mogą się zadziać różne rzeczy… Pechowo, że kontuzja przyszła po “okienku” bo potencjalnych wymian np. za Taja Gibsona mogłoby być wiele. Niemniej ten sezon jeszcze może być całkiem udany dla Chicago bo tam jest komu grać. Matwić się powinni o obronę bo dzięki niej mogą coś ugrać a tym sezonie jest regres…
    Szkoda Rosa ale przecież wiedzieliśmy że tak będzie… Ten chłopak zaspał swoją długą przecież rehabilitację.
    Co do SPURS to oczywiście szanse są równe 0,4% – ba Rose podaje z wyskoku (tragedia) a u Popa musisz mieć co najmniej 60 na karku, duży zadek i nie odrywać się od ziemi….;-)

    (1)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem fanem Bulls od 20 lat. Rose lubie ale nie jaram sie nim jak niektórzy. Jest mi go po prostu żal. To chyba najbardziej pechowy koszykarz świata. Tylko współczuc. Niestety nie wróżę przyszłości mu w baskecie już. Choć chciałbym się mylić.
    Znów w drodze po tytuł bykom przeszkodzą kontuzję. Szkoda bo rywalizacja z Cavs byłaby niesmamowita, a tak Lebron znów dojdzie do finału..

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Sami sobie wytnijcie łąkotkę! To jest decyzja na całe życie, a nie na 5-10 lat. Może pogra a może nie. Złapie kolejną kontuzję i szlus. Moim zdaniem to przypadek typu Sama Bowie i Grega Odena-gdy ciało nie daje rady a duch nadal ochoczy.Najprawdopodobniej to sprawa genetycznej odporności wytrzymałości układu ruchu. Dlatego jeśli chcemy go jeszcze oglądać to niechaj zdrowieje powolutku a dobrze.

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrzę na niektóre komentarze i nie mogę uwierzyć, większość ciśnie pod Derricku, ja rozumiem, że nie każdy go lubi i jest fanem, ale serio skoro uważacie, że kontuzje to wina Rose’a , to czy wszystkie wielkie gwiazdy, którym karierę zniszczyły/spowolniły/skończyły kontuzje były same sobie winne? Sądzicie, że TMac, Yao, Penny czy Grant Hill byli sami sobie winni ?

    (1)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Majk
    Ale Rose naprawdę jest sam sobie winny….
    Dwa lata przechodził to samo. Wielki powrót, wieszczenie zmiany w stylu gry, praca nad rzutem. NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Rose dalej szarpał, mechanika rzutu nadal nie należała do bardzo dobrych i opieranie gry na fizyczności, a nie na umiejętnościach. To nie mogło skończyć się inaczej.
    I tu nie chodzi o to co Rose zrobił ale to czego nie zrobił. Wiedząc, że ma słabe kolana nadał grał atletyczny basket.

    (1)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    to już koniec róży takie mam zdanie na ten temat a jeśli Byki chcą o coś zawalczyć to powinni go zwolnić i zatrudnić kogoś kto będzie w stanie grać bo tyle kontuzji mieć w takim krótkim czasie to raczej nie dobrze wróży

    (-1)

Skomentuj ogryzxxx Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu