fbpx

I’LL BE BACK, czyli o wielkich powrotach słów kilka

16

Minione rozgrywki NBA były dla wielu kibiców (a przede wszystkim graczy) źródłem bolesnych rozczarowań. Pal sześć, jeśli nasza ulubiona drużyna znów nie zdołała wygrać ostatniego meczu w sezonie, taka już dola kibica i trzeba się z tym pogodzić. Dużo większy zawód sprawiają kontuzje, bo oprócz bycia obrabowanym z (hipotetycznych nawet) szans na tytuł, w przypadku urazów pojawia się również pytanie czy dany zawodnik da radę wrócić do pełnej sprawności.

Wielu się nie udało, stąd na wspomnienie takich tuzów jak Grant Hill, Penny czy T-Mac, każdy rekonwalescent modli się by w jego przypadku historia nie zatoczyła koła. Podobnie rzecz ma się z fanami, dlatego, by dodać Wam otuchy w oczekiwaniu na wyzdrowienie ulubionych zawodników, przypominamy kilka bardziej udanych powrotów na parkiety NBA.

Zanim przejdziemy do części właściwej artykułu krótkie przypomnienie “poważniej uszkodzonych” graczy minionego sezonu:

# Rajon Rondo,
# Black Mamba,
# Gallo,
# Marcin Gortat
# Derrick Rose

to najgłośniejsze, ale nie jedyne przypadki koszykarzy NBA, którzy ucierpieli w poprzednim sezonie. Słowa “out for season” wpisywano (czasem na wyrost) również w rubryki obok nazwisk takich zawodników jak: Lou Williams (Hawks), Jared Sullinger (Celtics), Ramon Sessions, Brendan Haywood (obaj Bobcats), Anderson Varejao (Cavs), Roddy Beaubois (Mavs), Julian Stone (Denver), Brandon Rush (Warriors), Danny Granger (Pacers), Jordan Hill (Lakers), Kevin Love, Brandon Roy, Malcolm Lee (Timberwolves), Austin Rivers, Anthony Davis, Jason Smith (Hornets), Glen Davis, Arron Afflalo (Magic), Channing Frye (Suns), Boris Diaw (Spurs), Andrea Bargnani (Raptors), Enes Kanter (Jazz), Bradley Beal, Trevor Ariza, Nene, Martell Webster, Leandro Barbosa (Wizards).

Kogo powinni mieć na uwadze wyżej wymienieni i za jakiego rodzaju powroty do formy powinniśmy trzymać kciuki? Przed Wami kilku graczy, którzy szczególnie zabłysnęli po spowodowanej kontuzją absencji:

Wilt Chamberlain:

w sezonie 1969/1970 rozegrał tylko 12 spotkań. W dziewiątej kolejce doznał kontuzji kolana, która wyłączyła go z gry na 70 meczów. Wrócił na ostatnie trzy kolejki sezonu i playoffy. Poważny uraz nie popsuł mu statystyk, na koniec sezonu Wilt The Stilt mógł pochwalić się średnimi na poziomie 27.3 punktów i 18.4 zbiórek. W fazie playoffs co noc dostarczał monstrualnych double-double na poziomie 22.1 punktów i 22.2 zbiórek. Jego LAL skapitulowali dopiero w siódmym meczu finałów przeciwko NYK.

Magic Johnson:

20-letni rookie Magic poprowadził Lakers do mistrzowskiego tytułu w sezonie 79/80. W kolejnych rozgrywkach nieszczęśliwa kolizja z centrem Hawksów Tomem Burlesonem spowodowała, że Johnson opuścił 45 meczów w wyniku urazu kolana. Co prawda powrócił, a Lakers udało się awans do playoffs, jednak mimo świetnej postawy swojego rekonwalescenta (statystyki w playoffs: 17 punktów, 13.7 zbiórek i 7 asyst) LAL musieli uznać w pierwszej rundzie wyższość Houston Rockets (którzy odpadli dopiero w finałach z Celtami).

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

16 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja czekam na Oden’a .Ciekawi mnie czy po tak długiej przerwie i z tymi kolanami potrafi coś jeszcze ugrać. Chodzą pogłoski, że tak, ale zobaczymy jak bd. No i oczywiście na Rose’a co prawda postawa jego była moim zdaniem niezbyt dobra, gdyż kazał czekać na siebie ponad 1 rok i (moim zdaniem) robił, z tego wielkie halo to szacunek trzeba mu oddać. Jest to jeszcze młody gracz, który dużo może wnieść do NBA. No i Gortat czekam na jego dominacje na pozycji C. Ostatnio oglądając mecze Polski zauważyłem dużą poprawę Gortata w graniu tyłem do kosza co mnie bardzo cieszy i w rzutach z pół dystansu. Jednym słowem Czekam. Będzie to kawał dobrego NBA w tym sezonie 😛

    (4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Marcin Gortat, a co z Dwightem Howardem? On miał jakiś uraz 😮 nawet nie wiedziałem xD No i na pewno chce zobaczyć Rose’a i Odena jak sobie poradzą ^^

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Oczywiście Gortat no 1 – w końcu musi pokazać “młodemu” gdzie jego miejsce i zyskać zaufanie u Hornacka. Pozniej D.Rose, życzę mu pełni zdrowia, ciekawe jak u niego psychika, gadać to jedno a wykonać drugie?
    Pozycja 3 to Greg Oden – wielka niewiadoma, nie wiem czy tylko mi, ale przypomina mi trochę Garego Aleksandra grającego w Treflu Sopot x lat temu (kończył wszystko z góry) :-). Ach to były czasy. Rozmarzyłem się 🙂

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @czapla,@hanek:
    na liście są gracze, którzy z powodu kontuzji nie występowali w SEZONIE 2012-2013. Westbrooka wymieniłem w ostatnim akapicie, bo sam bardzo czekam na jego powrót (bardziej tylko na Rondo i Rose’a). Co do Walla, to grał on mecze w kwietniu, więc jego powrót jest znany, ale jego zespoół nie powalczył w playoffs (jedno z kryteriów zestawienia) i on sam ogólnie nie spisał się na tyle by umieścić go w zestawieniu.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    czekam z utęsknieniem na wszystkich wymienionych, bo NBA w ‘pełnym składzie’ to najlepsza NBA 😉 najbardziej ciekaw jestem jak poradzą sobie Rose i Oden. czy Rose będzie nadal dominował motoryką no i jak wygląda pod tym samym względem Oden, którego już daaaawno nie widzieliśmy. Ci dwaj panowie moim zdaniem są największą zagadką 😉

    (1)

Skomentuj koszykarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu