fbpx

Indiana Pacers: niepokonani, where are you Nate Robinson?

26

Muszę pochwalić CJ Watsona, który to już zespół, któremu pomaga na “jedynce”? Właśnie naciągnął Rose’a na kolejny faul. I kiedy Rose siada na chwilę na ławkę, ofensywa Chicago tradycyjnie już słabnie. Thibodeau rozgląda się za Nate’m Robinsonem. Nic z tego! Kolejne rzuty (pod presją) odbijają się od obręczy. Tymczasem kontratak Watsona dobija West, dalej Paul George sieje za trzy. West na półdystansie i znów trójka z rogu. Jedynie waleczność Luola Denga pozwala przetrwać Bykom tę nawałnicę, tróję na przełamanie wkleił też Kirk Hinrich. A więc remisowo na początku czwartej kwarty choć optycznie to Pacers dominują.

Kluczowe dla rozstrzygnięć spotkania okazały się dwie triple Lance’a Stephensona, nie szło mu cały wieczór, ale przełamał się: 77-69 gospodarze. Rewelacyjne zawody gra też Luis Scola. Jego miara na półdystansie jest nie po drodze podkoszowym Bulls, którzy muszą dziś wyjątkowo ciężko pracować pod tablicami. Watson pali trójkę! 83-72 z tego dołka Bulls już się nie podniosą.

Staty

P.George 21 punktów, 6/19 z gry, 6 zbiórek
David West 17 punktów, 13 zbiórek, 8/16 z gry

D-Rose 17 punktów, 6/15 z gry, 2 asysty, 4 straty
Luol Deng 17 punktów, 6/18 z gry, 3 zbiórki

pojedynek zbiórkowy Pacers wygrali 52-40

1 2

26 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Puszczenie Robinsona i Ballinariego to była straszna głupota, ze strony Bulls. Rose na razie nie może wrócić do formy z przed kontuzji, chyba potrzebuję po prostu czasu. Pacers są cholernie mocni i chyba znowu będą najpoważniejszym przeciwnikiem Heat w walce o finał.

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałeś chyba powiedzieć że Rose jest przereklamowany, nawet jeśli wróci do formy z przed kontuzji nie jest w stanie sam zwyciężyć z pacers czy heat. Niestety ruchu transferowe chicago przekreśliły ich szanse na tytuł, będę się cieszył jeśli dojdą do drugiej rundy i nikt ich nie przejedzie po drodze.

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers grają świetnie , a PG to prawdziwy lider zespołu . Jak tak dalej pójdzie i żaden z kluczowych zawodników nie dozna kontuzji ,to Indiana ma baaaaardzo duże szanse na mistrzostwo . Martwi mnie tylko Granger . Powinni go wymienić jak najszybciej. Pytanie brzmi , ZA KOGO ?

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Puszczenie Nate’a tylko dlatego zeby nie płacic podatku od luksusu to było zagranie powiedziałbym czysto żydowskie, cały zeszły sezon i PO im pociągnął a oni nie chieli mu zapłacić głupich 2 baniek, to teraz mają drewniaków Hinricha i Dunleavego. Dobrze, niech płaczą za swoje skąpstwo

    (54)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Indiana wykazuje aspiracje do gry w finale. Są starsi i bardziej doświadczeni. Może za wczesnie o tym pisac ale chyba zależy im aby w ewentualnym starciu z Heat mieć przewagę własnego boiska. To moze być mały krok do fimału.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba właśnie wsiadam do bandwagonu Pacers, grają super koszykówkę. Roy to bestia, może nie powalające staty, ale znowu 5 bloków i totalne ograniczenie centrów Byków. Paul George rośnie na elitę ligi, no i w końcu ławka zaczyna jakoś pracować. Jak będą zdrowi, nieźle to wygląda. Ciekawe tylko co z Grangerem, trade czy nie.

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @banan masz rację, już na ten temat rozmawialiśmy jak tylko było wiadomo, że Robinson nie zostanie w Bulls. Jestem tylko ciekaw kogo to był pomysł by sie go pozbywać, bo nie chodziło tak dokładnie o kase… w Denver dostaje grosze zdaje sie ze 2 baniki w Bulls zasłużył na wiele wiecej w granicach 4-5. Naprawde dziwie sie Bullsom, bo w systemowych druzynach, gdzie egzekwuje sie sporo zagrywek zawsze przydaje sie ktoś kto będzie potrafił poderwać zespół w kryzysie. Nie wydaje mi sie, żeby Indiana pokonała Heat, ale wszystko jest mozliwe bo na wschodzie w czołówce nie ma juz słabym drużyn i dużo będzie zależeć od miejsca w rs bo im wyżej tym łatwiej w PO przynajmniej do drugiej rundy. W drugiej rundzie wszystko jest mozliwe

    (-3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry mecz ,strasznie przyjemnie mi się patrzy na młody talent Poula George-a , a co do Rosa który dostanie po raz drugi mase krytyki jak nie wróci do formy no niestety reklama ma swoją cene . I uwaga jeśli ktoś wczoraj nie widział meczu Wizards niech żałuje bo Gortat zagrał to co potrafi i pokazał klasa 19 pkt i 12 zbiórek ( sorry inny temat ale jeszcze nie ma artykułu o tym ) i gratulację pierwszego zwycięstwa w barwach Czarodzieji , Wall i paka rulez !

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    …. wiem , że jest dopiero początek sezonu i za wiele nie można stwierdzić… ale jeśli Indiana utrzyma taką forme jaką obecnie prezentuje….. to jest w stanie zdobyć mistrzostwo w tym sezonie…. mają poukładany zespół… grają świetnie w obronie…. mają nie złą ławke rezerwowych….. doświadczenie przemawia na ich korzyść…….. i lidera który bedzie walczył o nagrode MVP w tym roku rozgrywek………….

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Osobiście podoba mi się gra Indiany Pacers. Mądra, przemyślana, nie ma głupich strat. Mimo że jestem za Miami to Indiana pokonała by HEAT. Paul George narazie ciągnie grę jak Lebron w HEAT.

    (2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oby tak dalej Indiana. Uciekajac po za temat, dzieisiejsze dwa mecze LAC-MIA, LAL-HOU zapowiadaja sie na niezłe widowisko. Kolejną noc zarwana obowiazkowo.

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    “Z drugiej strony Paul George ogrywa Luola Denga w stylu, jakim robią to największe gwiazdy NBA: Kobe, LeBron, Carmelo… drybling, zwód, step-back, money!” chyba prędzej jak CP3, Kyrie czy Kobe

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @kondzio
    Od dawna nie rozumiem jakim cudem Bulls są uważani za kandydatów do mistrza…
    Przy takim skąpstwie? W sumie nie dziwię się Rose’owi, że się chłopak rozsypuje. Przecież całe Chicago liczy TYLKO NA NIEGO! Za szybko wszyscy go wpakowali w buty MJ’a…

    (4)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wstyd mi za Chicago , że nie pozostawili Nate’a !!! Tegoroczne rochy transferowe były tragiczne , Dunleavy jest tak drewaniany aż żal na niego patrzeć , miał być opcją ofensywna za trzy a tu jakieś 30 % zza łuku ! Dochodzi do tego draft po jaką cholerę biorą Snella czyli w moim odczuciu słabszą kopię Butlera !!! Dostępny był Tim Hardaway Jr. , który już pokazał na co go stać ! Na dzień dzisiejszy wyglada to zle Luol albo Booz jest do odstrzału zarówno jeden jak i drugi zarabiają za duzo !!!

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu