IPromiseBand, czyli obietnice LeBrona Jamesa
Nieubłaganie zbliża się koniec roku. Dla jednych był on pewnie wyjątkowy, a dla innych taki sam jak poprzedni albo i nawet nieco gorszy. Każdy niesie ze sobą bagaż doświadczeń wzbogacony o tegoroczne wydarzenia. Wiecie, ktoś tam się nauczył czegoś nowego na boisku, ktoś inny spełnił kilka swoich marzeń, a jeszcze ktoś inny poznał swoją drugą połówkę. Takie rzeczy!
Koniec roku to też czas, kiedy każdy stawia sobie nowe wyzwania i wypisuje na kartce postanowienia noworoczne. Czyli krótki plan tego, jak będzie wyglądał przyszły rok. Co chcę zrobić, z czym chcę skończyć, co zacząć. I niestety, jak uczy doświadczenie, nie jest to taka prosta sprawa. Gadać każdy może, ale ile z nas spełnia to, co sobie postanowiło?
I wiece, nie mówię tutaj o postanowieniach typu: co trzeci poniedziałek będę robił dwie pompki, a w każdy drugi wtorek miesiąca odmówię sobie browara. Albo czterech. I choć niektórzy twierdzą, że od czegoś trzeba zacząć, to ja wolałbym stawiać sobie poprzeczkę nieco wyżej – zupełnie tak, jak robi to LeBron James!
# LBJ Family Foundation
LeBron James to swój chłop. Wie, gdzie ma swoje korzenie i wie też, że nie każdemu w życiu jest łatwo. Działalność fundacyjną rozpoczął w 2005 roku. W Akron, czyli tam, skąd pochodzi. I możecie mówić, że kibice w Ohio raczej nie mają w stosunku do niego zbyt ciepłych uczuć, bo przecież zostawił Cleveland, ale jednego odmówić mu nie można – zawsze cenił sobie to miejsce. Robi to nadal. I wiecie co? Raczej nigdy nie przestanie.
Miejscowe dzieciaki go uwielbiają. Facet jest dla nich idolem i kimś, kogo chcą w życiu naśladować. Kimś, za kim chcą podążać. I LBJ doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jest profesjonalistą w każdym calu, więc nie powinno nas to w ogóle dziwić. W ramach fundacji działają stałe fundusze, jak chociażby Wheels for Education, który wspiera bezpośrednio miejscowych uczniów. A najlepsze jest to, że całość ani trochę nie wygląda jak najzwyklejsze sypnięcie kasą tam, gdzie potrzeba.
James angażuje wszystkich. Uczniowie pomagają innym uczniom, rodzice rodzicom, nauczyciele nauczycielom. A sam King James jest moderatorem całej akcji. Gościem, który trzyma wszystko w ryzach i żywo się tym interesuje. Nie jest tylko twarzą na naklejce. Za to wielki szacunek.
# I Promise
Inicjatywa, która została zapoczątkowana w 2011 roku, a trwa do dziś, jest jedną z głównych cech charakterystycznych fundacji LeBrona. Pewnie wielu z Was już zauważyło, że James nosi na nadgarstku gumową opaskę z napisem I promise. Pomyślałby kto, co i komu facet obiecuje. Już Wam mówię:
Kiedy James spotkał się po raz któryś już z miejscowymi dzieciakami, postanowili wspólnie złożyć sobie obietnicę. Obustronną, żeby nie było. Każdy z maluchów obiecywał między innymi to, że będzie chodził regularnie do szkoły, słuchał rodziców i nauczycieli, zadawał pytania i nigdy się nie poddawał w tym, co robi.
CZYTAJ DALEJ >>
Buty nie grają… Lepiej więcej treningów 😀
eh te noworoczne postanowienia, znów będzie ciasno na siłowni przez kilka tygodni…
1. Tak więc obiecuję się uczyć żeby pójść do Liceum 🙂
2. Więcej trenować żeby być lepszym zawodnikiem ( przy czym każdy trening, rozgrzewka przed meczem, wychodzenie na miasto z kumplami, zawsze ale to zawsze mam opaske I PROMISE)
No i to tyle 😉
Zapomnieliście dodać, że LBJ ma urodzinki dzisiaj;))
Ipromise zawsze na ręce, poza treningami bo nie warto
Bardzo fajny artykuł ! 🙂 żeby było takich więcej xd 😀
Bujda! Myślicie że jakikolwiek zawodnik w nba miałby czas żeby takom fundacje zakładać?????
leflopek jest tylko twarząą tej całej ipromise a pewnie kto inny to wszystko prowadzi. tyle w temacie!!!!
@LakersFan2003
Czyżby kolejny hate?
Ja po tym artykule, zmieniłem podejście do LbJ’a. Jeśli to wszystko prawda, to gość ma wielkie serce, jest dobrym człowiekiem i także koszykarzem 😉
jeśli to wszystko prawda, to mega szacun, jeśli nie wszystko się zgadza, a tak mi się wydaje jakoś ;p to samo, że jest np tylko twarzą tego projektu też ok, nie każdemu się chce nawet tyle
@LakersFan2003
On nawet nie musi tego prowadzić, ważne by dawał dodatcje pieniężne i użyczał wizerunku.
Tak czy siak plus dla niego :>
świetny artykuł , jeśli to prawda to chyba polubie jbl 🙂
a dlaczego to nie miałaby być prawda? sam sporo przeszedł, wie jak jest. Na początku kariery kozaczył bo młody był ale teraz dojrzał i wie co w życiu ważne
Zauważyłem, że ludźmi którzy najczęściej hate’ują Brona są “fani” Lakers. Stawiam, że 3/4 z nich nie widzi świata poza Kobasem (szacunek dla niego) i nie wymieniłoby nawet 3 innych zawodników Jeziorowców. Chłopaki spinają, bo gość dorobił się ciężką pracą, ale po co brać z kogoś takiego przykład, lepiej potyrać mu na portalu… na pewno on to przeczyta. Peace
Nie lubię gościa jakoś do mnie nie przemawia, na każdym kroku chętnie bym go hejtował, ale jeżeli tak jak mówicie sam osobiście całą tą fundację nadzoruje to wielki plus i no i respect ;).
A co do postanowień noworocznych:
1. Wyleczyć kolana i kostki.
2. Więcej kalisteniki.
Dzięki za ten artykuł. LBJ dzięki że swoją postawą uszlachetniasz tą ligę a co za tym idzie całą koszykówkę. Z tym właśnie chcę żeby kojarzył mi się ten sport. Moje postanowienie? Robić to co LeBron w takiej skali na jaką mnie stać.
@LakersFan2003
2003 to chyba rok urodzenia… Przeczytaj jeszcze raz artykuł tym razem ze zrozumieniem i się zastanów troszeczkę co piszesz 😉 .
Nie rozumiem dlaczego wg. was mógłby to być fake. Mając odpowiednie fundusze da się takie coś bez problemu zorganizować. Nie trawię James`a jako koszykarza ale za to co robi poza boiskiem szacun. Może i jest w tym wszystkim nieco marketingu ale liczy się to, że dzięki temu dzieciaki dostają coś pozytywnego w swoim życiu.
zdecydowanie brakuje takich autorytetow w Polsce
Zyyy czy jak ci tam…
2003 to rok od ktorego kibicuje Lakers. Ale co ty mozesz o tym wiedziec…