fbpx

IPromiseBand, czyli obietnice LeBrona Jamesa

20

Nieubłaganie zbliża się koniec roku. Dla jednych był on pewnie wyjątkowy, a dla innych taki sam jak poprzedni albo i nawet nieco gorszy. Każdy niesie ze sobą bagaż doświadczeń wzbogacony o tegoroczne wydarzenia. Wiecie, ktoś tam się nauczył czegoś nowego na boisku, ktoś inny spełnił kilka swoich marzeń, a jeszcze ktoś inny poznał swoją drugą połówkę. Takie rzeczy!

Koniec roku to też czas, kiedy każdy stawia sobie nowe wyzwania i wypisuje na kartce postanowienia noworoczne. Czyli krótki plan tego, jak będzie wyglądał przyszły rok. Co chcę zrobić, z czym chcę skończyć, co zacząć. I niestety, jak uczy doświadczenie, nie jest to taka prosta sprawa. Gadać każdy może, ale ile z nas spełnia to, co sobie postanowiło?

I wiece, nie mówię tutaj o postanowieniach typu: co trzeci poniedziałek będę robił dwie pompki, a w każdy drugi wtorek miesiąca odmówię sobie browara. Albo czterech. I choć niektórzy twierdzą, że od czegoś trzeba zacząć, to ja wolałbym stawiać sobie poprzeczkę nieco wyżej – zupełnie tak, jak robi to LeBron James!

# LBJ Family Foundation

LeBron James to swój chłop. Wie, gdzie ma swoje korzenie i wie też, że nie każdemu w życiu jest łatwo. Działalność fundacyjną rozpoczął w 2005 roku. W Akron, czyli tam, skąd pochodzi. I możecie mówić, że kibice w Ohio raczej nie mają w stosunku do niego zbyt ciepłych uczuć, bo przecież zostawił Cleveland, ale jednego odmówić mu nie można – zawsze cenił sobie to miejsce. Robi to nadal. I wiecie co? Raczej nigdy nie przestanie.

Miejscowe dzieciaki go uwielbiają. Facet jest dla nich idolem i kimś, kogo chcą w życiu naśladować. Kimś, za kim chcą podążać. I LBJ doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jest profesjonalistą w każdym calu, więc nie powinno nas to w ogóle dziwić. W ramach fundacji działają stałe fundusze, jak chociażby Wheels for Education, który wspiera bezpośrednio miejscowych uczniów. A najlepsze jest to, że całość ani trochę nie wygląda jak najzwyklejsze sypnięcie kasą tam, gdzie potrzeba.

James angażuje wszystkich. Uczniowie pomagają innym uczniom, rodzice rodzicom, nauczyciele nauczycielom. A sam King James jest moderatorem całej akcji. Gościem, który trzyma wszystko w ryzach i żywo się tym interesuje. Nie jest tylko twarzą na naklejce. Za to wielki szacunek.

# I Promise

Inicjatywa, która została zapoczątkowana w 2011 roku, a trwa do dziś, jest jedną z głównych cech charakterystycznych fundacji LeBrona. Pewnie wielu z Was już zauważyło, że James nosi na nadgarstku gumową opaskę z napisem I promise. Pomyślałby kto, co i komu facet obiecuje. Już Wam mówię:

Kiedy James spotkał się po raz któryś już z miejscowymi dzieciakami, postanowili wspólnie złożyć sobie obietnicę. Obustronną, żeby nie było. Każdy z maluchów obiecywał między innymi to, że będzie chodził regularnie do szkoły, słuchał rodziców i nauczycieli, zadawał pytania i nigdy się nie poddawał w tym, co robi.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Tak więc obiecuję się uczyć żeby pójść do Liceum 🙂
    2. Więcej trenować żeby być lepszym zawodnikiem ( przy czym każdy trening, rozgrzewka przed meczem, wychodzenie na miasto z kumplami, zawsze ale to zawsze mam opaske I PROMISE)
    No i to tyle 😉

    (5)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bujda! Myślicie że jakikolwiek zawodnik w nba miałby czas żeby takom fundacje zakładać?????
    leflopek jest tylko twarząą tej całej ipromise a pewnie kto inny to wszystko prowadzi. tyle w temacie!!!!

    (-45)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja po tym artykule, zmieniłem podejście do LbJ’a. Jeśli to wszystko prawda, to gość ma wielkie serce, jest dobrym człowiekiem i także koszykarzem 😉

    (10)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jeśli to wszystko prawda, to mega szacun, jeśli nie wszystko się zgadza, a tak mi się wydaje jakoś ;p to samo, że jest np tylko twarzą tego projektu też ok, nie każdemu się chce nawet tyle

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @LakersFan2003

    On nawet nie musi tego prowadzić, ważne by dawał dodatcje pieniężne i użyczał wizerunku.
    Tak czy siak plus dla niego :>

    (7)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a dlaczego to nie miałaby być prawda? sam sporo przeszedł, wie jak jest. Na początku kariery kozaczył bo młody był ale teraz dojrzał i wie co w życiu ważne

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauważyłem, że ludźmi którzy najczęściej hate’ują Brona są “fani” Lakers. Stawiam, że 3/4 z nich nie widzi świata poza Kobasem (szacunek dla niego) i nie wymieniłoby nawet 3 innych zawodników Jeziorowców. Chłopaki spinają, bo gość dorobił się ciężką pracą, ale po co brać z kogoś takiego przykład, lepiej potyrać mu na portalu… na pewno on to przeczyta. Peace

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie lubię gościa jakoś do mnie nie przemawia, na każdym kroku chętnie bym go hejtował, ale jeżeli tak jak mówicie sam osobiście całą tą fundację nadzoruje to wielki plus i no i respect ;).
    A co do postanowień noworocznych:
    1. Wyleczyć kolana i kostki.
    2. Więcej kalisteniki.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki za ten artykuł. LBJ dzięki że swoją postawą uszlachetniasz tą ligę a co za tym idzie całą koszykówkę. Z tym właśnie chcę żeby kojarzył mi się ten sport. Moje postanowienie? Robić to co LeBron w takiej skali na jaką mnie stać.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @LakersFan2003

    2003 to chyba rok urodzenia… Przeczytaj jeszcze raz artykuł tym razem ze zrozumieniem i się zastanów troszeczkę co piszesz 😉 .

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem dlaczego wg. was mógłby to być fake. Mając odpowiednie fundusze da się takie coś bez problemu zorganizować. Nie trawię James`a jako koszykarza ale za to co robi poza boiskiem szacun. Może i jest w tym wszystkim nieco marketingu ale liczy się to, że dzięki temu dzieciaki dostają coś pozytywnego w swoim życiu.

    (1)

Skomentuj answe91 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu