fbpx

Jak NBA “usprawniło” zasady konkursu wsadów 2014

33

Wczoraj w nocy NBA wydało oficjalny komunikat, w którym dowiadujemy się, że zmianom ulegają dotychczasowe reguły konkursu wsadów. Zmiany są zaskakujące o tyle, że od teraz Slam Dunk Contest będzie konkursem nie indywidualnym, ale zespołowym, którego mistrzem zostanie nie konkretny zawodnik, ale konkretna konferencja…

Wzorem roku ubiegłego wystąpi sześciu uczestników: do wspomnianych przez nas wczoraj Paula George, T-Rossa, Johna Walla i Damiana Lillarda dołączą Harrison Barnes i Ben McLemore. To już oficjalne, pewne, zaklepane.

George, Ross i Wall będą reprezentować EAST
Barnes, Lillard i McLemore wystąpią jako WEST

Ogólnie rzecz biorąc, jak wspomniałem, to konferencje mają zmagać się ze sobą, a nie poszczególni gracze. Wprowadzamy więc do SDC element zespołowości. W tym celu utworzono rundę Freestyle oraz rundę Battle.

Freestyle Round

Nie, nie będzie pokazów Mieszko Włodarczyka kręcącego na palcach 4 piłki. Każda konferencja będzie miała 90 sekund na wykonanie tylu wsadów, ile tylko chcą. Zupełnie jak na boisku przed meczem, a gdy zobaczymy już popisy obu stron, sędziowie wskażą zwycięzcę: EAST lub WEST. [Tylko co właściwie wynika z tego zwycięstwa – może ma to być rozgrzewka?] Kolejno konkurs przejdzie do rundy Battle.

Battle Round

Tu także, jak wskazywałaby na to nazwa nie będzie batalii tanecznych czy rapowania. Zawodnik EAST zmierzy się z zawodnikiem WEST wykonując kolejne wsady. Sędziowie określą kto wygrał bezpośredni pojedynek, którego zwycięzca przejdzie dalej, a przegrany zostanie wyeliminowany. [Od razu zakładam, że Lillard zmierzy się z Wallem, George zetrze z Barnesem, a McLemore z Rossem] W ten sposób konferencja, która wygra trzy razy zostanie mistrzem SDC 2014. Chłopaki zrobią sobie drużynową fotkę z pucharem i rozjadą po hotelach.

Aby jednak zaspokoić Wasze pragnienie wyłonienia najlepszego uczestnika konkursu wsadów, kibice w globalnym głosowaniu przyznają gościowi tytuł Dunker of The Night.

Ale wydumali! Co myślicie?

Kiedy wydawało się, że po raz pierwszy od lat zobaczymy naprawdę solidne nazwiska – nowy format konkursu psuje zabawę, a może nie? Może rozłożenie presji z danego zawodnika na zespół – ma w przyszłości przyciągnąć do konkursu największe gwiazdy (czytaj: Griffin, LeBron etc.)

33 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    > Kiedy wydawało się, że po raz pierwszy od lat zobaczymy naprawdę solidne nazwiska – nowy format konkursu psuje zabawę

    Nie psuje, bardzo fajny pomysł.

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Trochę bezsens jak dla mnie. Konkurs wsadów to od zawsze był pokaz indywidualnych umiejętności. I myślę że to może wręcz obniżyć zainteresowanie wśród zawodników, bo puchar indywidualny zawsze lepszy od pucharu dla konferencji.

    (35)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie lepiej by było każdy zawodnik walczy indywidualnie .Są trzy rundy i np na wsad ma 3 próby.Moim zdaniem byłyby wtedy większe emocje

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bieda… jak któryś spali Dunksa to Konferencja może przegrać. Słabo to widzę. Wolę by dzień konkursów pozostał dniem bardziej indywidualnym. Nie długo będą konferencjami rzucać za 3. Oj Silver, Silver…

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jakoś to do mnie nie przemawia :/ ale najlepiej oceni się jak już będzie po wszytskiemu, nie ma co się od razu negatywnie nastawiać

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze to coś nowego, z oceną wstrzymam się dopóki nie zobaczę jak to wygląda w praktyce. Czy tylko ja mam wrażenie, że West ma przesrane?

    (3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale to świetnie wymyślili! Doczekać się już nie mogę! Pro dunkerzy od lat zjadają tych w NBA, więc mało komu chce się to oglądać. Jest masa niepotrzebnych dodatków, by ukryć jakoś wsadów.

    Freestyle round – nie znam zasad, ale mam nadzieję, że będzie to coś w stylu “wszyscy na raz”. Wtedy będzie to najlepsza część konkursu. Dunk przestanie być brany pod uwagę, jako wyczyn indywidualny! Jeśli będzie tak, jak myślę, to prócz zwykłych wsadów pokazowych, będą przygotowywać coś na wzór spektakli/choreografii. Wyobraźcie sobie: dograć to w czasie tak, by gościu z lewej wleciał z windmillem, zaraz po nim kolejna piłka, po pompce, ładowana jest z prawej strony, a ze środka szybuje kolejny zawodnik z 360-tką. Jeszcze w teatrach zaczną to grać!

    Battle round – też bardzo fajna sprawa! Będzie można dobrać pary podobne możliwościami/gabarytami. Ludzie przestaną oglądać wsady czekając na coś “wow”, a będą mogli wspierać swojego ulubieńca w bezpośrednim pojedynku. Przestaną mówić “eee… nic nowego nie pokazali”, a zaczną “widzieliście, jak Lillard zmiażdzył Walla?!” albo “kurde… szkoda, że przegrał”. Przychodzi mi na myśl konkurs wsadów z 2009, kiedy to Howard dunkował na podwyższony kosz, jakby chciał powiedzieć do Nate’a “Nie dosięgniesz tam, gdzie ja”, a zielony Nate odpowiedział “Ale mogę Cię przeskoczyć!”. Cios za cios! Jeśli taką atmosferę będzie miała ta runda, to się na to piszę!

    Plus indywidualny zwycięzca też zostanie wyłoniony, więc ten najlepszy swoje dostanie, a presja dużo mniejsza. Konkurs wsadów 2010? TRAGEDIA! Shannona zjadła presja faworyta (a DeRozan powinien wygrać). Teraz będą grać drużynowo, wspierać się wzajemnie i jest większa szansa, że się nie posypią. W zeszłym roku to samo było z White’em i Greenem. Skończy się “nie wyjdzie-odpadasz”. Każdy da coś od siebie, by pomóc drużynie. Jednemu nie będzie wychodziło na początku, a później uratuje team z tarapatów czymś takim, że będziemy przecierać oczy ze zdumienia.

    Uważam jednak, że, odkąd nie jest to indywidualne, należałoby zmienić nazwę eventu (konkurs za bardzo kojarzy się z jednostkami) i tytułu dla najlepszego “pakowacza”. Może MVD (Most Valuable Dunker)?

    (16)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    SDC od lat schodzi na psy. Miejmy nadzieję, że za kilka lat jak skończą im się głupie pomysły zrobią akcję Back To The Roots i wszystko wróci do starego dobrego podnoszenia kartek z ocenami a wtedy znów będzie dało się to oglądać.

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie ta Freestyle Round jest bez sensu, ale runda druga jak najbardziej spoko. W sumie można było się spodziewać podziału na konferencje SDC, przed rokiem zrobiono to w innych konkursach. Jak to wyjdzie, przekonamy się już niedługo, ja czekam z niecierpliwością.

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Taa, dobrze, że próbują, ale na pierwszy rzut oka słabo to wygląda. Nawiązując do tego, co napisał Hater to konkurencja wygląda cokolwiek nierówno. Jak tylko przeczytałem, to pomyślałem sobie, co by było gdyby pamiętny konkurs 2000 był rozgrywany na takich zasadach. Wtedy West nie miał dopiero żadnych szans 😉
    SDC to jednak indywidualny konkurs i taka powinna być nagroda. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało i co będzie z tym “dunker of the night” ale średnio się jaram na ten moment.

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo dobre zmiany, od wielu lat w konkursie wsadow wialo nuda. Teraz nie dosc ze wygra druzyna to jeszcze bedzie indywidualny zwyciesca wybrany przez kibicow a nie przez paru ludzi w hali.

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja bym tak pochopnie wniosków nie snuł… coś w stylu West ma przesrane. Faktycznie przewaga wydaje się być ogromna jeżeli chodzi o to co prezentowali nam panowie z East np: podczas meczów. Ale tak samo jak rok temu wielu wiedziało, że młody Ross dunkować potrafi to faworytami byli James White i Gerald Green. Jak się skończyło chyba wszyscy pamiętają. Wszystko okaże się podczas konkursu.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    LOL, freestyle round … Niech ułożą jeszcze choreografię i zaczną dunkować przy muzyce Hansa Zimmera, nie jednemu kibicowi łezka wzruszenia popłynie. Skoro freestyle round ma znikomy wpływ na wynik końcowy, to powinni robić layupy, bo po co odsłaniać asa w rękawie lol. Zakazać używania motorów, obrazów, świeczek czy statystów z trybun, skupić się na samym wsadzie, a nie otoczce wokół niego. Śmiałków mamy całkiem niezłych, choć sam pomysl mnie nie przekonuje …

    (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    East zmasakruje ich West i to solidnie. Beznadziejny pomysł. W tym roku liczyłem na mocną rywalizację, a tu taka nieprzyjemna niespodzianka. Z każdym rokiem SDC wygląda coraz gorzej. Niedługo najlepszy slam-dunka będą wybierać w trakcie meczu gwiazd. A tak w w ogóle to LBJ nie wystąpi w SDC, ponieważ ciążyłaby na nim zbyt wielka presja. Nie ujmując mu oczywiście umiejętności.

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    bardzo dobry pomysł, od kilku lat nie czekałem na konkurs wsadów i oglądałem sobie go rano w tym roku napewno będe chciał to zobaczyc 😀

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Gorzej, niż było już nie będzie :/
    Na plus brak no – name’ów w konkursie, nie wiem tylko co myśleć o tej rywalizacji drużynowej… Z jednej strony fajnie, bo nie będzie presji na pojedynczym zawodniku, ale z drugiej strony… Wielu ludzi ogląda SDC tylko, żeby kibicować swojemu ulubieńcowi… Znacie kogoś, kto ma swoją ulubioną konferencję? Moim zdaniem, mimo wszystko rywalizacja o “dunker of the night” powinna być tą pierwszoplanową, a na drugim planie zmagania pomiędzy konferencjami/

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    No i jeszcze jedna, ważna rzecz. Dunker’a wieczoru nie powinni wybierać kibice (przynajmniej nie tylko Oni). W takim wypadku Barnes, czy McLemore może se nawet zrobić 720-kę pod dwiema nogami, a i tak żaden z Nich nie wygra… 🙂
    Moim zdaniem Dunker’em wieczoru zostanie ktoś z dwójki George – Wall, ewentualnie Lillard.

    (2)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    teraz rozkmincie : 4 example Nawet Vince ze Stackhousem i jeszcze jakims słabiakiem mogliby dostac z Mcgrady’m Francisem i kolejnym kozakiem, takze slaba formula moze eliminowac wybitne jednostki

    (1)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rozłożenie presji? Przecież na co dzień są pod taką presją, że konkurs wsadów powinni traktować jak dzień wolny. Przekombinowali. Podział na konferencje – ok, ale niech na koniec wyłonią tego jednego, jedynego najlepszego dunkera ASW 2014. Głosowanie w necie to już nie to samo.

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to jest żenada! Mecze są od drużynowych popisów a konkursy(oprócz Shooting Stars) są od pokazywania indywidualnych umiejętności.Nowe zasady zabijają rywalizację,chodzi o prawdziwą rywalizację między zawodnikami.

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    A co jest jak w rundzie freestyle np west wygra zdobywajac 1 punkt. Nastepnie w battle west zdobedzie 1 punkt a east wygra dwie bitwy zdobywajac 2 punkty. To mamy remis 2:2 i co wtedy. Ktora konferencja wygrala?

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    I bedzie tak:

    freestyle- 90 sekund 3 zawodników, bedzie jakies 30 dunków z kazdej strony i potem narzekanie, ze ktos zrobił cos a ktos nie i niefer.

    battle – bedzie narzekanie ze pary złe, ze tamten tamtemu by dał rade itd.

    Za duzo zmiennych i za duzo bedzie hejtu.

    (0)

Skomentuj tomtom Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu