fbpx

Jak zespoły LeBrona radzą sobie bez niego i czy James nadal ma widoki na MVP

25

Rodacy,

plaga kontuzji, z jaką zmagamy się ostatnio w NBA, dosięgnęła również tytanowego LeBrona Jamesa. Jak długo Los Angeles Lakers będą musieli sobie poradzić bez niego, tego jeszcze stwierdzić nie umiemy (mówi się o miesiącu przerwy). Możemy jednak przyjrzeć się temu, jak ekipy Jamesa radziły sobie bez niego w przeszłości. Long story short: o wiele gorzej. No cóż za brak zaskoczenia, heh.

Klubowy kolega LeBrona tak przed kilkoma dniami mówił o nim w kontekście nagrody MVP:

Tytuł MVP to bardzo polityczna nagroda. LeBron powinien był już ją wygrać z osiem, dziesięć razy. Każdy to wie [Kyle Kuzma]

Szacunki Kuzmy są bardzo akuratne. LeBron ma na koncie cztery statuetki MVP sezonu regularnego (do tego jeszcze cztery Finals MVP). Również czterokrotnie zajmował drugie miejsce w głosowaniu. Ostatnim razem też był drugi, pomimo wywalczenia później tytułu mistrzowskiego.

W tym sezonie początkowo mówiono, że Anthony Davis “kradnie” mu statystyki, ale po tym jak podkoszowy sam doznał kontuzji, szanse Jamesa wzrosły. Zwłaszcza w obliczu urazu Joela Embiida, kolejnego z faworytów do nagrody Maurice’a Podoloffa.

Ma to znaczenie, nie będę tu siedział i mówił że nie. Bycie wymienianym w ścisłym gronie najlepszych zawodników ligi, kolejny rok z rzędu…[zdobycie statuetki MVP] znaczyłoby dla mnie wiele, zwłaszcza na tym etapie kariery. [James]

No cóż, teraz nasze rozważania musimy rozszerzyć o kolejną zmienną. Kontuzję kostki LeBrona.

Na ile wpłynie to na jego szanse w wyścigu po trofeum? Historia uczy, że zdecydowana większość laureatów (w nieskróconych sezonach) rozgrywała powyżej 70 meczów w sezonie (>85% spotkań). Ale zdecydowanie istotniejsze pytanie dotyczy kwestii obrony tytułu.

#Kostki z tytanu

Gdy zobaczyłem Jamesa zwijającego się z bólu na parkiecie Staples Center nie do końca mogłem uwierzyć w to, co widzę. Pamiętam przecież jak LeBron, całkiem niedawno (grudzień 2020) żartował z pytania reporterki o to jak leczyć będzie skręconą kostkę, mówiąc coś o obłożeniu lodem i wypiciu lampki białego wina. Zresztą, chłop przecież zbudowany jest jak koń:

Podczas jednego z meczów playoffs w 2006 roku, LeBron skręcił kostkę i spędził ponad godzinę w szatni na zabiegach (…) Zapytałem Larry’ego Hughesa, jego kolegę z Cleveland, czy myśli, że LeBron będzie musiał pauzować. “No co ty. Widziałeś jak wyglądają jego kostki?” Miał rację. Kostki Jamesa miały rozmiar ramienia przeciętnego mężczyzny [Brian Windhorst, LeBron SA]

Tak było, nie zmyślam. A teraz co, James pada na parkiet na moich oczach? I to przez kostkę?! So, you’re a human, after all – w głowie wybrzmiała mi kwestia wypowiadana przez jednego z bohaterów gry, jaką uwielbiałem jako dzieciak (ktoś kojarzy co za tytuł?) I wówczas już wiedziałem o czym napiszę ten artykuł.

#Sytuacja

Raz jeszcze: nie wiemy dokładnie jak długo James pozostanie po za grą (3-4 tygodnie). Do końca marca na pewno pauzować będzie Anthony Davis. Lakers są obecnie trzecią ekipą konferencji, ale Clippers, Blazers czy Nuggets depczą im po piętach. Ogólnie sytuacja w tabeli WEST jest… dynamiczna. Zostało jeszcze co najmniej 5-6 meczów, które LAL zagrają na 100 procent bez Jamesa i Davisa. Zanim jednak zobaczymy na parkiecie ich obu i to w pełni formy, bez kagańca minut, kolejek może upłynąć kilkanaście.

Nic nie denerwuje i smuci mnie bardziej niż to, że nie będę w stanie pomóc kolegom. To przejmuje mnie do żywego. Droga do powrotu na parkiet zaczyna się teraz. Wrócę szybciej niż się obejrzycie. [LeBron James]

#Doświadczenia z przeszłości

W ostatnim czasie Lakers nie musieli sobie zbyt często radzić bez swojego najlepszego zawodnika. Przed kontuzją LeBron opuścił tylko jeden mecz w tym sezonie (przegrana z Kings), teraz doszedł kolejny z Suns (przegrana).

Z jego dłuższą absencją LAL zmagali się w rozgrywkach 2018/2019, kiedy to zespół prowadzony przez Luka Waltona zaliczył bilans 9-18, gdy James leczył pachwinę.

W Cleveland było jeszcze gorzej. W latach 2014-2018 łączny bilans Cavaliers gdy na boisku brakowało LeBrona Jamesa wyniósł 4-23. A przecież Cavaliers czterokrotnie w tym czasie awansowali do finałów, więc talentu im nie brakowało.

Cofając się jeszcze bardziej, do czasów Miami, mamy łączny wynik 9-9, czyli 50%, między 2010 a 2014 rokiem. Z kolei jeszcze wcześniej, podczas pierwszej kadencji w Ohio, pod nieobecność Jamesa zespół grał na poziomie 10-16. Ogólnie rzecz ujmując, zespoły Jamesa są w stanie wygrywać średnio co trzecie spotkanie, gdy LeBron jest poza grą. Szczegółowo w tabeli wygląda to tak:

Jak zapatrujecie się na obecną sytuację Lakers?

[BLC]

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję że kontuzja LeBrona wpłynie na resztę roasteru, muszą pokazać że nawet bez niego i AD coś potrafią. Jak 3 wreszcie zacznie siedzieć na przyzwoitym poziomie to mogą wyciągnąć przyzwoity bilans dopóki LBJ i AD nie wrócą, a przynajmniej nie zjechać jakoś bardzo z bilansem. Kuz musi pokazać że może być liderem pod ich nieobecność.

    + więcej Hortona-Tuckera, mega ciekawy grajek

    (21)
    • Array ( )

      Napiszę coś niepopularnego – LBJ uznał, że potrzebuje odpocząć a kontuzja nie jest tak inwazyjna na jaką wskazuje jego reakcja. Uznał, że nie będzie się żyłował na 2-3 miejsce przed PO, skoro zarówno Jazz jak i Suns są do przejścia w max. 6 meczach. Po drugie, Lakers się zaraz wzmocnią i będą chcieli aby role playerzy się trochę bardziej zaangażowali. Wszystko będzie dobrze, wejdą do PO z 7 lub 8 miejsca.

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby James był 10 lat młodszy to bym zapatrywal się optymistycznie. Ale teraz może być ciężko. Organizm się zużywa i różnie może być. Urazy kostki są bolesne ale nie muszą być dyskwalifikujace. Nie wiemy jaki jest całkowity uszczerbek i rodzaj zniszczeń. Nie mniej jednak Lakers będą to oszczędzać i może być to problemem dla Jamesa aby wejść na ten 6 bieg w Play Off. A jeśli Lakers zajmą miejsca 6 7 lub 8 na zachodzie to trafiają odrazu na Jazz Clippers badz Suns zgranych i w cugu. I tu może brakować tego zgrania Jamesowi i Davisowi z resztą.

    (-1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Powinni powtórzyć wynik z sezonu 2016-2017. Wszyscy kibice będą zadowoleni. Jakby im jeszcze Szreder wypadł to nawet Houston by im wlało. Z playoffs raczej nie wypadną, ale spadek na 6-8 miejsce byłby mile widziany. Potem w każdej rundzie mocny przeciwnik, np. Nuggets, albo od razu Clippers, a nie Blazers, których zleją 4 jajko.

    (-9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    JP, szkoda że jak wypadał równie nieziemski Durant, czy nawet Embid to nie było żadnego artykułu jakie to ma znaczenie. GwiazdyLA w pełnej okazałości mili państwo.

    (-8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ewidentnie atak na nogi Lebrona. Już kiedyś taki ruch widziałem chłop upada prostu i wykonuje ruch biodrem nienaturalnie w ktoras stronę w zależności gdzie stoją nogi przeciwnika. Kara za takie zachowanie powinna być jedna wypad z ligi. Po obejrzeniu tego materiału i zrobieniu badań symulacji upadku w jakimś profesjonalnym systemie do tego stworzonym można by potwierdzić, ze biodro nienaturalnie względem nóg przesunęło się w bok. To trochę tak jak Bruce Bowen jak ktoś pamieta przysuwal nogę pod nogi rzucającego z wyskoku tak, ze przy ladowaniu musiał upaść i skręcić kostkę, a trzeba pamiętać, ze przy takim ruchu następują tez mikro uszkodzenia przechodząc przez staw skokowy, kolanowy i miednicy. Przykre jest to, ze w przypadku Bowena musiał przy tym majstrować sztab trenerski. Kluby NBA to korporacje tam trenerzy wszystko konsultują. Dziwie się tylko władzą NBA bo to działa na wizerunek NBA i mierzalne dolary. O ile dobrze pamietam SAS obrało taktykę przeciw Vincowi Carterowi i to w momencie największego boomu na jego popularność to było gdzieś przy końcu gry w Raptors. Wnioski są proste.

    (-4)
    • Array ( )

      Co tu się dzieje? Pare dni temu ktoś „pomagał chorym dziecią”, dziś ktoś „dziwi się władzą”. Do „meczy” zdążyłem się już przyzwyczaić. Moglibyście trochę bardziej się starać, to ładny język.

      (12)
    • Array ( )

      @Grx

      Akurat forma “meczy” jest poprawna, więc nie ma się co czepiać. Co do reszty masz oczywiście rację.

      (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mojej oceny, ta przerwa zapewni im wypoczętego LBJ na kluczowe momenty sezonu, szklanka do połowy pełna ?…

    (16)
    • Array ( )

      Masz racje chciałem to tez dodać, ale każdy medal, czy kija ma dwa końce, lub strony. Jak organizm jest w tzw ciągu, czyli regularne są regenerację i zużycia to na taki moment jak teraz jest Ok, ale np w PO to już średnio, bo po takiej przerwie w ciągu następuje zachwianie formy by wejsc w tryb powrotu do formy. Taki przykład z finałów kiedy Kobe i Shaq grali razem i wszystkich kosili do 0 w PO i później musieli czekac na Phile z Iversonem. Ci weszli w mecz normalnie, a Lakersi musieli się nastawić i trochę naruszyć swoje gojące mikro uszkodzenia i pierwszy mecz poszlo na konto Phili. Jak ktoś w tedy żył NBA i oglądał tamte PO to widac było takie zardzewiałe ruchy Lakerow w pierwszym meczu finałów

      (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Chłopaki, ale my cały czas mówimy o mężczyźnie w wieku metrykalnym 36 i biologicznym 33 (oceniając dynamikę i atletyzm) – a kontuzjowany jest staw skokowy. Nie złamany czy zerwany a skręcony. To nie jest dla takiego organizmu kontuzja kończąca karierę… A nawet jeśli ograniczy jego eksplozywność (myślę, że w większym stopniu psychicznie ograniczy) to zawsze pozostaje mu pozostała paleta umiejętności.
    Keep calm and make love not war.

    (9)
    • Array ( )

      Zgadzam sie z Toba. Wiadomo, mowimy juz o weteranie (tylko metryka go do tego kwalifikuje, bo umiejetnosci zgola inne), natomiast to jest czlowiek ktory fakt, eksploatowal swoj organizm cala kariere bardzo mocno, ale tez wydal fortune, azeby zachowac sprawnosc swojego organizmu.

      To jest ‘tylko’ lekka kontuzja kostki – nawet jesli u starszego zawodnika, wydaje mi sie ze nie jest to kontuzja konczonca kariere. A umowmy sie – LBJ dawno juz odszedl od wykorzystywania swojej dynamiki jako planu nr 1 na swoja gre. Do upychania sie pod koszem i fade away’ow nie potrzeba az tak ruchliwej kostki, a podaje i rzuca wciaz sie tylko rekami.

      Grunt ze ‘na glowe nie upadl’ 😉

      (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Czas biegnie szybko i nieubłaganie. Czas Leflopa dobiega końca. Dziwnym trafem też tytuły zdobywał kiedy konkurencja była słaba lub pomagali mu sędziowie. Poza SAS w 14 roku. I pomyśleć że w 2010 roku pokazywał na palcach siedem tytułów jak dołączył do Miami. Do ilu doczłapał a jeszcze więcej przegrał.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś z Was skręcił kiedyś kostkę? A czy ktoś Was przy skręceniu kostki turlał się po boisku z bólu?

    Wiem. JEGO ból jest większy, bo stoją za nim lata wyzysku niewolników! BLM!

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Mike
    Może Cie zaskoczę, ale tak, w liceum skręciłem kostkę upadając po wyskoku z dwutaktu i myslałem że umrę, tak bolało. Ale fakt, na turlanie nie miałem siły.

    A co do sytuacji LALek, nie ma co płakać i lamentować, wejdą do PO z niskim numerem i będą mieli okazję się wykazać, skoro są miszczami. A wiadomo, że to nie jest niemożliwe (patrz np. Houston Rockets AD 1994 – 1995).

    (0)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu