fbpx

James Broda nie dał się znokautować, Rockets wyrwali mecz (3-1)

8

OKC @ Houston [Game 4]

Pytanie zasadnicze: na ile stać Thunder bez Russella Westbrooka? Jak poradzą sobie bez głównej jednostki napędowej przeciwko small-ball Rockets? Na płycie boiska Chandler Parsons wyciągający na obwód Ibakę, rozpoczynający mecz od dwóch celnych rzutów zza łuku. Jeszcze lepiej wygląda James Harden jako silny-skrzydłowy kryjący potężnego Kongijczyka.

Paradoksalna sytuacja, pierwszy raz widzę aby drużyna prowadząca w serii 3-0 wyglądała jak rozsypana podczas gdy ich przeciwnicy są pewni i robią swoje. Szacunek dla Kevina McHale, który wydaje się wyciągać kolejnych graczy z długich rękawów marynarki:

Patrick Beverley, gwiazda europejskiego basketu, pod nieobecność kontuzjowanego Jeremy Lina powoli wyrabia sobie markę również za oceanem. W stylu Avery Bradleya naciska Reggie Jacksona próbującego wyprowadzać piłkę. Im więcej sekund ukradnie gościom z zegara, tym lepiej. Manewry od linii końcowej Omera Asika również muszą budzić szacunek i choć w Europie skończyło by się na błędzie kroków, tutaj jest legalne. Turek momentami gra niczym Brook Lopez, wyobraźcie sobie gracza, którego w pełnym zasięgu 20 cm dzieli od obręczy, pokonującego Cię w pierwszym kroku. Nie do zatrzymania. Chicago Bulls muszą pluć sobie w brodę, że oddali Asika.

A propos Brody, James Harden jest pełnoprawnym liderem Rakiet, a jego umiejętności gry 1-na-1 i wypracowywanie sobie pozycji rzutowych są niezastąpione. Obstawiam, że z czasem udoskonali także wjazdy na prawą stronę, a po odejściu Kobe stanie się czołowym SG po zachodniej stronie NBA.

Uważnie obserwuję Reggie Jacksona, gość próbuje wziąć na siebie rolę “przecinaka” Westbrooka, ma prawdopodobnie jeszcze lepszy wyskok dosiężny, natura nie poskąpiła mu atletyzmu, ale gdzie mu do fenomenalnej fizyczności Russa.

Parsons z Asikiem grają akcje dwójkowe, muszę przyznać, że niedorzecznie wygląda Ibaka goniący za graczem Rakiet, który porusza się po parkiecie niczym niegdyś Reggie Miller. Kręci bączki, szuka zasłon, uwalnia się, a do złożenia się i oddania rzutu potrzebne mu 0,5 sekundy. Kiedy Kongijczyk przebija się na zasłonie: Parsons ścina pod kosz, pod zasłoną: sieje z dystansu. W każdym razie karty rozdają dziś gospodarze. Thunder są poukładani jak konstrukcja z klocków zbudowana przez czterolatka.

W obronie jedynym celem Rakiet jest wyjęcie piłki z rąk Duranta. W tym celu nie boją się podwajać, a nawet potrajać KD. Co z tego chciałoby się powiedzieć, chłop i tak wrzuci swoje 30 punktów. W pojedynkę nie da rady zatrzymać tego zioma!

 czytaj dalej >>

1 2

8 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    hehhe Ibaka 🙂 prze koks, ja bym to rzucił xDDD looool brawa dla pana Serge’a 🙂 nie lubie OKC i dlatego sie ciesze ……> pojechał…

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu