fbpx

James Harden: alfa i omega

18
James Harden rocket

O tej porze roku w ogóle nie oglądam meczów konkurencji. No może poza Rockets. Harden jest nieprawdopodobny [Gregg Popovich]

Patrząc na tegoroczne popisy trójki James Harden, Stephen Curry, Russell Westbrook przypomina mi się sezon 2014/2015, a zwłaszcza jego końcówka. Dla przypomnienia, poniżej statystyki wyżej wymienionej trójki na zakończenie rozgrywek. Panowie do ostatniej prostej ścigali się o statuetkę MVP:

Harden – Curry – Westbrook
punkty: 2217 – 1900 – 1886
zbiórki: 459 – 341 – 488
asysty: 565 – 619 – 574
przechwyty: 154 – 163 – 140
bloki: 60 – 16 – 14

Królem strzelców został Westbrook, ponieważ zgromadził najwięcej PPG (po pierwszych dwóch meczach pauzował 14 kolejek, stąd mniej total points). MVP capnął Stephen Curry, którego 67-15 Warriors zgarnęli też pierścień, bijąc w finale przetrzebionych Cavs. A Harden? Wprowadził Rockets do finału konferencji (Rakiety grały tak wysoko po raz pierwszy od rozgrywek 1996-1997) urwał Warriors jeden mecz i mógł pakować się na ryby. Na pocieszenie zostało mu powołanie do All-NBA First. Przyznam szczerze, że w tamtym roku mocno mu kibicowałem w walce o statuetkę Maurice’a Podoloffa, lansując tezę, że dla wyników swej drużyny jest zdecydowanie najważniejszym zawodnikiem z całej trójki. Przez skórę czułem (trudno było nie czuć), że MVP zostanie Curry, więc w jednym z artykułów pisałem Wam z żalem:

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tytuł MVP powędruje do Stepha Curry. Nie mam z tym problemu, zasłużył w 100% (choć bardziej  trzymałem kciuki za Hardena). Królem strzelców został Westbrook, a Brodacz, chociaż ma za sobą sezon życia, będzie musiał obejść się smakiem po nagrodach. Oczywiście, możecie się ze mną nie zgodzić, ale uważam, że to trochę niesprawiedliwe, że tytuł króla strzelców wędruje do gracza, który z tej trójki ma nie tylko najmniej punktów, ale też najgorszy % trafionych rzutów z gry, najgorszy % rzutów za 2, najgorszy % rzutów za 3, najgorszy eFG % i najgorszy % trafionych osobistych [BLC]

Fear the Beard

Ale zostawmy, bo to już prehistoria. Teraz mamy nowy sezon i nowe nadzieje, a Rakiety są w pewnym sensie rewelacją rozgrywek. Rok temu o tej porze mieli bilans 15-15, desperacko próbując utrzymać się na powierzchni po zwolnieniu coacha Kevina McHale. Teraz, z wynikiem 22-9 są trzecią siłą na Zachodzie.

jhaa

Wszyscy jarają się triple-doubles Westbrooka i jego statystykami. No bo w sumie jest czym. Taki na przykład Kevin Garnett w całej swej karierze zaliczył tylko DWA mecze z dorobkiem 40 punktów i 10 zbiórek, a Westbrook tylko w tym sezonie ma już takich PIĘĆ! Nieco mniej mówi się już o Hardenie, który pełni podobną do Russa rolę absolutnego “one man show” w swojej ekipie. System gry inny, rola ta sama:

“Broda” gra obecnie zdecydowanie lepszy sezon niż wtedy, gdy do ostatnich kolejek ścigał się ze Stephem o MVP. Ze średnią 27.4 jest piątym strzelcem ligi, przewodzi NBA w asystach (11.9) lideruje Rakietom w zbiórkach (7.9) i jest drugi w przechwytach (1.4) To nie wszystko, w 31 meczach ma na koncie 24 double-doubles, a to pierwszy wynik w lidze, ex aequo z Westbrookiem. Pod względem triple-doubles jest drugi.

Run and gun wróciło do łask

Świetnie sprawdza się w zespole Rakiet zaimplementowany przez coacha D’Antoni system run and gun. Jeśli utrzymają pozycję w tabeli bez kontuzjowanego Clinta Capeli, popularny Pringles może liczyć nawet na nagrodę Coach of The Year. Dotychczasowy kandydat (Luke Walton) raczej mu już nie zagraża.

Manewr z przesunięciem Hardena na nominalnego point-guarda udał się wyśmienicie. Tej koncepcji nie zachwiał nawet powrót do składu Patricka Beverley, piłka pozostała w rękach Hardena, Pat biega na dwójce, a zmienia go wyśmienity strzelec Eric Gordon. No i właśnie, piątka: Harden, Gordon, Ariza, Anderson + środkowy to największa siła ogniowa w lidze. Dodanie rasowych strzelb i zatrudnienie MDA zdecydowanie podniosło tempo gry, poprawił się ruch piłki i liczba koszy zdobywanych po asyście kolegi. Znakiem firmowym tegorocznych Rockets są oczywiście rzuty za trzy. Oddają ich średnio 39 w meczu, daleko w tyle, na drugim miejscu są Warriors (31). A rekord sprzed tygodnia pamiętacie?

Połowa punktów drużyny

Co ciekawe, spośród 24 trójek aż 14 padło po rzucie lub asyście Hardena. W obecnym systemie jest on prawdziwie Alfą i Omegą. Generuje 56.1 punktów (trafienia/asysty) w każdym spotkaniu!!! a to połowa średniej jaką uzyskują Rakiety. W tej kategorii Harden notowany jest nawet wyżej niż Westbrook, mający 55.8 w łącznym dorobku (punkty+asysty). Kolejno plasują się LeBron (48.9) John Wall (46.1) i Chris Paul (40.1).

Różnicę stanowi usage-rate, czyli odsetek akcji zespołu samodzielnie kończonych punktami / stratą/ faulem przez danego zawodnika. W tym aspekcie niepodzielnie rządzi Westbrook, z historycznym wynikiem 41.1%. Harden zalicza “skromne” 33.2% USG. Jest za to zawodnikiem, który otrzymuje najwięcej podań, średnio 82.3 na mecz (krąży piłeczka!) i trzecim pod względem podań, które rozdaje (66.9 nie mylić z asystą) ustępując jedynie takim klasykom “jedynki” jak Rondo i CP3.

ftb

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wesołych Świąt ziomale. Życzę Wam by Boston zdobył Miska. 😉

    A tak serio po prostu spedzcie miło czas w Święta. Dla redakcji strony tez!Robicie super robotę.

    (29)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ja to nie moge sie doczekac jak Westbrook zagra z Durantem….. w jednej ekipie, w All-Star Game
    czekam na to bardziej niz GSW vs OKC

    (49)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    To pokazuje jak ważne jest wysokie IQ zawodnika prowadzącego grę. Harden ofensywnie 1v1 jest nie do powstrzymania. A ze swoim przeglądem każde podwojenie kończy się punktami. Prostszego rozwiązania nie ma…
    W OKC nawet potrajany RW kończy akcje rzutem co np w dzisiejszej potyczce z Bostonem było absurdem. Aż prosiło się o podanie. Raz wpadnie, ale nie można cały czas liczyć na łut szczęścia rzucając przez ręce 2/3 obrońców. To nie MJ ani Kobe.

    Rakiety w perspektywie PO mają większe szanse niż OKC. Bo i ile Houston jest uzależnione od Hardena to ten nie zawaha się podać w decydującej akcji.

    (34)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja za to w przeciwieństwie do Popovicha nie lubię oglądać takiej gry. Mimo, że nie jestem z pokolenia oglądania Jordana na żywo i tej oldschoolowej koszykówki to to co oglądamy od ostatnich kilku sezonów w wykonaniu niektórych drużyn dla mnie jest nieciekawe dla oka. Szczególnie męczy mnie oglądanie OKC i Rockets, gdzie filozofia jest podobna, polegająca na tym że jest dominujący grę zawodnik, ze świetną penetracją co z kolei wymusza podwojenie wewnątrz łuku, oddanie na zewnątrz i mnóstwo asyst po trójkach. Nie zaprzeczę, bo jest to skuteczna i efektywna gra przy odpowiednim personelu i wybitnych umiejętnościach tegoż dominującego gracza ale zabija mi to piękno koszykówki. Dlatego też w ocenach Westbrooka i Hardena nigdy nie będę obiektywny, bo zabierają moją koszykówkę na ciemną stronę mocy

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję, że ten cytat Popovicha zamknie papy znaffcom ktytykujacym Hardena na podstawie kompilacji z yt, jeśli nie robi tego jego gra.

    (28)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto jest za tym, żeby do każdego artykułu, był dołączona lista kontuzjowanych obecnie zawodników i mniej więcej planowany powrót ? Jakaś tabela w rogu w pełnej wersji, a zakładka w aplikacji

    (23)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Hardena po prostu lubię o niebo bardziej od Beastbrooka. Jego gra wygląda PO PROSTU INTELIGENTNIEJ. Nie pcha się między 4 rywali, nie przetrzymuje piły… Jest moim MVP

    (20)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W końcu coś o brodzie, moim zdaniem zasługuje na mvp już co najmniej od 2 sezonów, mój ulubiony i obecnie chyba najlepszy zawodnik 1vs1. Łeb na karku i cholernie wysokie iq. Zatrudnienie nowego trenera i małe ruchy kadrowe zrobiły z rockets prawdziwą bestię.

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Harden jest genialny ofensywnie, do tego jego wpływ na Rakiety jest ogromny, nie potrzebują kolejnej gwiazdy ale kogoś kto byłby dodatkowym stoperem w drużynie.

    (14)
    • Array ( )

      Chciałbym Paula Georga za Ryana Andersona ale to niemożliwe 🙁 Wtedy skład Harden-Beverly-George-Ariza-Capela to by była niezła kosa 😀

      (-5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @P
    Ale mają taki sam bilans co Clippers, więc obie drużyny zajmują trzecie miejsce.

    Jestem fanem Harden jak i Rockets. Westbrook gra kosmiczny sezon, zasługuje na MVP, ale według mnie to Harden powinien dostać tą nagrodę. Oczywiście jeżeli będzie tak grać do końca sezonu, a Rockets skończą RS w TOP3 zachodu z conajmniej 50 zwycięstwami.

    Wesołych świąt wszystkim życzę 🙂

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    W końcu coś miłego o Hardenie. Artykuł, w którym nie krytykują jego obrony nie jest spotykany zbyt często. Facet jest ofensywnym geniuszem a co do obrony, to po prostu czasem trudno jest utrzymać skupienie przez cały mecz. Mocno kibicuję Brodzie. Jeden z mych ulubieńców.

    Wesołych Świąt wszystkim!

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    A mnie zastanowiło jedno. Tak marudzono na Hardena z powodu defensywy, myślał o niebieskich migdałach, zapominał się. A spójrzcie na jego linijkę w zestawieniu z Currym i Westbrookiem. 60 -16 -14? I to faktycznie racja, koleś sprzedał 60 bloków w tamtym sesonie. Nie miałem pojęcia, że facet tak dobrze broni obręczy ( nie mówię o ogólnej obronie ). W porównaniu do Westbrooka ( Curry to wiadomo… ) to sztos.

    (8)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Dandrew: kazdy widzi to, co chce zobaczyc. Tak jak o Hardenie, w kwestii gry w defensywie swego czasu mowilo sie o KD, ze odpoczywa w obronie. Wszystko zalezy od systemu w jakim sie funkcjonuje

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze, że w Rockets nie ma tego matoła “konia” Howarda. Każdą drużynę jest w stanie rozwalić Dwajdek. Atlanta ma przesrane

    (0)

Skomentuj dandreew Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu