fbpx

Jaram się Miśkami!

16

Jaram się Miśkami! Podczas gdy inne ekipy mogą sobie grać bez centra i udawać, że to normalne, Grizzlies poślą na ciebie 250 kilogramów super utalentowanej, podkoszowej masy. Marc Gasol jest dla ataku Memphis tym, czym Kevin Garnett dla Celtics. Nienagannie wyszkolony, mocny psychicznie, potężny drwal, który robi grę. Paradoksalnie najgroźniejszy bywa nie pod koszem, ale na wysokości linii rzutów wolnych. Nie tylko trafia, ale przede wszystkim dogrywa. Zdrowy Zach Randolph to moim zdaniem pierwsza piątka wśród silnych-skrzydłowych NBA: sprawny na nogach smok, ciężki do przepchnięcia, a do tego ze znakomitym czuciem w rękach. Aktualnie najlepiej zbierający gracz ligi.

Wspomnieć należy również o liderze punktowym Rudym Gayu, o czołowym obrońcy na piłce Tonym Allenie (zdaniem menedżerów NBA najlepszym obrońcą obwodowym), oraz  moim ulubionym rozgrywającym (Mike Conley). Z niewielką pomocą w postaci paru celnych rzutów z dystansu, moim zdaniem Miśki są w stanie pokonać każdego. Trzy dni temu pokonali mistrzów, dziś w nocy sprali po pysku wicemistrzów z Oklahomy. Oto relacja:

Rozpoczynając to spotkanie obie ekipy wygrały po 5 meczów z rzędu. Allen pilnuje Westbrooka, Rudy Gay przyklejony do KD, rzadko zdarza się by przeciwnik miał równie długie łapy co Durant. Grizzlies błyskawicznie przechodzą z obrony do ataku. OKC pozbawiona swoje najlepszego playmakera (Harden) ma kłopoty z płynnością akcji. Szarpią w ataku, sporadycznie uda im się zablokować rzut albo z hukiem wsadzić coś do kosza, ale daleko im do poukładania tematu. Jakie tempo narzuci im rywal, tak grają. Tymczasem każdy atak pozycyjny Memphis przechodzi przez ręce nieskutecznego Gasola. Nie najlepiej to wygląda. Kolejne wejścia KD (34 punkty, 10 zbiórek) i Westbrooka szybko wyprowadzają gospodarzy na prowadzenie.

Grę wyrównują kolejne straty Thunder (pod tym względem od paru sezonów są w czołówce ligi) kolejne trójki aplikują gospodarzom rezerwowi: Quincy Pondexter i Jerryd Bayless. Zwłaszcza ten ostatni to wielki talent, niestety egoista mający problem z realizacją założeń taktycznych. Na boisko wraca pierwsza piątka, parę skutecznych akcji i Memphis prowadzą do przerwy 56-45.

Gasol z Perkinsem masują się w polu trzech sekund. Kosz za kosz. Parę skutecznych akcji notuje Westbrook. Odpowiada Rudy Gay ze swojej ulubionej klepki z rogu. Wciąż 10 punktów przewagi gości. Na początku ostatniej części gry najaktywniejszym graczem jest Bayless, dwukrotnie trafia oraz wymusza szarżę RW#0. Na twarzach gospodarzy maluje się frustracja: coraz ostrzej pod koszem, limit przewinień wyczerpał Nick Colllison, Westbrook kolejny raz zostaje uderzony w twarz przy próbie wjazdu, nieskutecznie Thunder forsują akcję, nie udaje im się złapać rywali na faul, a ostatecznie za pyskówki na linii rzutów wolnych wylatują z gry Randolph (20 punktów, 11 zbiórek) i Perkins. Mecz i tak jest rozstrzygnięty. Podsumowuje go z trzeciego piętra MVP spotkania Rudy Gay (28 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst).

[vsw id=”1i1bRKmk3J8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Przydałby im się tylko taki typowy shooter jak Allen, Korver, Redick czy Klay Thompson, a robiliby wtedy rzeźnię (ew mógłby być jeszcze lepszy rezerwowy center, ale Randolph też może grać na tej pozycji) Jak będą tylko zdrowi to w playoffach mogą namieszać.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    tez im bardzo kibicuje ,maja naprawde super ekipe zeby namieszac w tym sezonie.wcale bym sie nie zdziwil jakby doszli az do finalu.brawo miski

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo fajny zespół. @M – mieli takiego jeszcze niedawno. O.J. Mayo potrafił wiele rzeczy zrobić z piłą – łącznie z rzutem trzypunktowym. Teraz go nie potrzebują. Ciekawy jestem ile potrwa ta seria chociaż i tak na 100% awansują do PO. Trochę mi przypominają Denver Nuggets. Sporo talentu pod koszem. Kilku graczy na miarę all-star game. BIG things are coming in Memphis. 😉

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Memphis mimo wszystko jest niespełnione, od dwóch lat mają mocną pakę ale za każdym razem czegoś brakuje, dwukrotnie odpadali z PO po bardzo wyrównanych seriach, są już w tym miejscu że trzeba zrobić krok do przodu, albo będzie conajmniej WCF albo trzeba coś zrobić ze składem, być może potrzeba lepszego lidera niż jest nim Rudy, być może zmiana trenera. Mocno się nim przyglądam bo ich lubię, szczególnie “taniec z piłką bez kozła” Z-Bo. No i jaki cross Gasola w 1.41!

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @szuszek1able ja się zgadzam z M. Strzelec potrzebny. A moim zdaniem potrzebny, bo odszedł Mayo. Powtórzę to co pod relacją z Miami. OJ byłby idealny do uzupełnienia składu Memphis. Niestety prawda jest taka że Misie za dużo kasy nie mają, a gracz pokroju Mayo musi coś dostawać. Oprócz tego pewnie ma ambicje być liderem zespołu( i z tymi umiejętnościami mu się nie dziwie), co widać w Dallas. Memphis potrzeba po prostu trochę więcej szczęścia w PO niż w latach poprzednich 🙂

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @RED – przyznaję, że strzelec by się przydał, ale (jak sam powiedziałeś) O.J. ma większe ambicje niż bycie 2-3 opcją w ataku. Pamiętaj, że zbyt dużo talentu w jednej drużynie to też może być problem. Kiedy Memphis ostatnio wyglądali na prawdę fenomenalnie? W PO przeciwko Spurs bez Rudy’ego. Z-Bo i Gay trzymają fason i wzajemnie się uzupełniają. Obaj ciągną tę drużynę swoim talentem, a zawodnicy typu Gasol czy Mike Conley świetnie się z nimi rozumieją. Mayo wprowadzał trochę szaleństwa i pomimo mojej sympatii do niego muszę powiedzieć, że poszerzył trochę możliwości pozostałych graczy Miśków. 🙂

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Tytuł zupełnie jak wyrywek z mojego komentarza do meczu heat-clippers :D. Kto nie oglądał meczów Memphis z tego sezonu powinien to nadrobić. Tony Allen rzeźnik na piłce, łatka na Kobe’go, Westbrook’a i innych graczy z pogranicza PG i SG. Marc odpowiada za wiele akcji w ataku, właśnie jako center palymaker, częst dogrywający z wysokości osobistych do zbiegającego ze skrzydła Rudy’ego. O tym co robi Gruby na deskach, to jak u Szymona Wydry można napisać poemat(bo jakże piękny to temat). Przy odrobinie szczęścia i braku kontuzji widzę ich w
    WCF 🙂

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @szuszek1able może masz racje, ale gdybym bym GM Grizzlies to nie oparł bym drużyny na Rudym. On nie jest stabilny i do Duranta i LBJ mu trochę brakuje. Teraz jest w formie i wydaje się że może im dorównywać, ale pamiętam że często w meczach o stawkę drastycznie tracił skuteczność i wtedy musiał się sprężyć Zach albo pojawiał się OJ. Póki co Rudy trafia, a jak nie to pojawia się jakiś gość o którym nikt nie słyszał i uzupełnia, ale to nie są gracze pokroju OJ. Poczekajmy do momentu kiedy wrócą stare demony Gay’a, albo lepiej żebyśmy się ich nie doczekali 😉

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Mialem okazje poznać Rudiego i jest naprawdę sympatycznym koleasiem plus to co nam pokazał podczas treningu rzutowego to po prostu wypas!!!

    (0)

Skomentuj maciek23br Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu