fbpx

Game Changers: jednorożce NBA

21

Kiedy go wybrali od razu napisałem do Fishera: “podoba mi się, dzieciak potrafi grać”. Wiele osób go krytykowało, ale gość jest dobry technicznie, ostatnimi czasy ta cecha jest w odwrocie. Napawamy się poziomem atletyzmu u najlepszych zawodników, a on jest uzdolniony technicznie [Kevin Durant nt. Kristapsa Porzingisa]

Nie ulega wątpliwości, że NBA uległa zmianom. Powtarzamy to jak mantrę, zwłaszcza w kontekście przesunięcia się pozycji strzeleckich na linię rzutu za trzy i zwiększenia się udziału trójek w ogólnym wolumenie punktowym poszczególnych drużyn, ale nie o same trójki przecież chodzi. Jak świat światem mali rzucali, a duzi zbierali i walczyli pod koszem.

Dobrze, powiecie, a co z big manami, którzy również, niesieni nową modą, upodobali sobie rzuty za trzy? Czy to nie świadectwo zmian? Owszem, jak najbardziej, zwróćcie uwagę na poniższą statystykę. Przed Wami średnia liczba oddawanych trójek przez specjalistów pokroju Raya Allena czy Roberta Horry w porównaniu do średniej oddawanych trójek kilku podkoszowych ligi w bieżącym sezonie:

Dell Curry: 2.9 (skuteczność 40%)

Robert Horry: 2.1 (34%)

Steve Kerr w Chicago: 2.4 (48%)

Ray Allen: 5.7 (40%)

Reggie Miller: 4.7 (39.5%)

VERSUS

Brook Lopez: 5.3 (36%)

Marc Gasol 3.6 (43%)

DeMarcus Cousins: 4.7 (38%)

Joel Embiid: 3.0 (40%)

Kristaps Porzingis: 5.3 (40%)

I jak? Na mnie robi to kolosalne wrażenie. Zmiany, jakim podlega liga, idą jednak o wiele dalej. Świadectwem tego jest chociażby wytworzenie się nowego typu gracza. “Nagle” okazało się, że poza standardowymi pięcioma pozycjami mamy na parkiecie kogoś jeszcze. Kim jest “point forward” i jakie ma zadania? Temu zjawisku poświęciłem swego czasu osobny tekst:

Są jednak w lidze gracze, którzy w swym rzemiośle zdają się wyprzedzać jakąkolwiek fachową literaturę i to im chciałbym poświęcić dzisiejszy post. Kevin Durant, w przytoczonym cytacie wskazał nam swojego kandydata do tego grona. Fenomen Porzingisa jest jego zdaniem tak duży, że nazywa chłopaka “jednorożcem”:

Umie rzucać, bronić, rozumie zagrywki… ma 221 centymetrów wzrostu, stanowi zagrożenie już na łuku. To rzadkie. Do tego blokuje. Jest niczym jednorożec w tej lidze [KD]

Otóż to, właśnie takim graczom chciałbym poświęcić ten artykuł. Oto żelazna lista ligowych “jednorożców” i kilka obowiązkowych wyróżnień.

#Kristaps Porzingis

kp

Nie wypada chyba zacząć od nikogo innego. Już od pierwszych dni na parkietach NBA Łotysz zamykał japy malkontentom dzięki swym dobitkom, nader często pojawiającym się w topowych zestawieniach tygodnia. Ale to był dopiero początek. Nawet wybierający go Knicks nie spodziewali się takiej eksplozji talentu.

Za dużo wymagamy od Porzingisa. Za bardzo go ciśniemy. To wciąż młodziak, drugoroczniak, każemy mu zbyt wcześnie dorosnąć, jako zawodnikowi. Chcę by on… by media dały mu więcej luzu. Jeszcze wszystkiego nie wie, przecież ma dopiero 21 lat [Carmelo]

Biorąc go w drafcie oczekiwano inwestycji na lata, stąd i spora część krytyki ze strony zniecierpliwionych i głodnych playoffs fanów. Tymczasem Kristaps, od pierwszego meczu, stał się starterem NYK. Kim jest dzisiaj? Najlepszym zawodnikiem drużyny. Nie chodzi tylko o to, że notuje średnio 20.0 punktów 7.7 zbiórek i 2 bloki, ale poprawił się w każdym aspekcie gry (za wyjątkiem FT%) w stosunku do poprzedniego sezonu. Z wolna staje się osią ofensywy zespołu (sorry Melo), a Knicks po okresie pięcioletniej posuchy, walczą o przewagę własnego parkietu w zatłoczonej Eastern Conference.

To pick and roll, a nie ukochane przez Phila Jacksona trójkąty,  stanowią teraz o sile NYK, ale prawdziwą rewolucją jest większa rola Kristapsa. W bieżących rozgrywkach oddaje więcej rzutów (16.2 do 12.3 w porównaniu z poprzednim sezonem) przybyło mu minut, akcji pickowych, kontaktu z piłką a nawet biegania. Zresztą, sami zobaczcie, jak to wygląda w praniu:

W lidze, w której biali stanowią nieco ponad 18% populacji, Kristaps to prawdziwy jednorożec. Pytacie mnie o wielką nadzieję białych? Oto ona, dosłownie i w przenośni. Kristaps Porzingis z 80-tysięcznej Lipawy.

ZOBACZ POZOSTAŁYCH >>

1 2

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: no pewnie! od kilku lat mówię, że jeśli w tej lidze zdarzy się kolejne quadruple double, to jemu. Chociaz Kristaps też się w tym sezonie odgrażał, że ma takie ambicje.

    (34)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Antek, Porzingis i Joel Embiid to ludzie, na których chyba najbardziej liczę na przestrzeni kolejnych 5 lat 🙂 mam nadzieję, że to oni będą stanowić o silę NBA i bić się o MVP co sezon 🙂

    (15)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem w czym tkwi fenomen tego artkułu, ale tak mi się go dobrze czytało! Jestem zszokowany, zrobiło na mnie kolosalne wrażenie szczególnie te statystki Milwuakee uwzględniające asysty. Jestem fanem całej tej trójki, choć nie ukrywam, że to Embiid skradł moje serce mając taką nieprawdopodobną sprawność w ciele byka. Szkoda, że z Polski nie może trafić do NBA taki Kristaph…

    (22)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem największe szanse na quarduple double ma Gianis Antetokounmpo, ponieważ punkty, asysty i zbiórki na poziomie triple Double ma często, a biorąc pod uwagę fakt, że kryje rywali o tyle niższych może mu ułatwić zdobycie 10 bloków

    (31)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o Joela… to wg mnie, za dużo kontuzji na starcie, aby coś z tej mąki było. Jakkolwiek by nie był utalentowany, to jednak fizyczność pozwoli mu na tyle, na ile pozwoliła D. Rose’owi. W najlepszym wypadku.

    (-2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Poszerzając listę:
    1. Kevin Durant – sam się ostatnio przyznał, że jest 7-footerem. Mówi się, że Nowitzki jest najlepiej rzucającym dużym w historii ligi. Co w takim razie powiedzieć o KD, który przy tych warunkach ma już na koncie 4 tytuły króla strzelców, rusza się jak dwójka, kozioł ma ostry jak brzytwa, ostatnio blokuje jak center i chyba tylko fade-away z jednej nogi jeszcze nie na tak elitarnym poziomie co Dirk? McGrady na sterydach?

    2. Draymond Green – co wyjdzie z połączenie Dennisa Rodmana, Bena Wallace’a i Marka Jacksona? Bum, grubawy dzikus z kompleksem, że wybrali go zbyt późno w drafcie, który swoim wielkim tyłkiem przesuwa obrońców, broni wszystkie pozycje z niesamowitą zaciekłością, dając upust emocjom kopie ludzi po klejnotach i do tego odgrywa rolę naczelnego złoczyńcy ligi. To wszystko posypane nutką magii i genialnym przeglądem pola.

    Fajnie móc oglądać ligę w tych czasach, dla każdego coś dobrego 🙂

    (45)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Durant nie ma siedmiu stóp, choć na pewno ma więcej niż oficjalne 6’9. Około 211 cm powiedziałbym. Zobacz sobie jego zdjęcia z Dirkiem.

      (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      KD przyznał w wywiadzie, że ma 7 stóp w butach i lubi się droczyć w tej kwestii. Patrząc na jego zdjęcia z Dirkiem, rzeczywiście jest niższy. Ale porównując do chociażby Cousinsa (6’11), Love’a (6’10) czy Adamsa (7’0)…
      Tak jak kiedyś Garnett mieszał, tak jak nie wiadomo ile ma PG13, każdy dopasowuje narrację w tej kwestii jak mu się żywnie podoba.
      Co nie zmienia faktu, że takie umiejętności przy tym wzroście to coś niesamowitego! 🙂

      (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bez obrazy ale Antek czy Westbrook są dokładnym przeciwieństwem tego co powiedział Durant…
    Czyli ludzie z ponadprzeciętnym, a nawet wybitnym poziomem atletyzmu popartymi umiejętnościami, a nie odwrotnie.
    Porzingis całą swoją grę opiera na technice czego nie można powiedzieć o wyżej wymienionych panach. Westbeast to koń nie do zajechania, a Antentokoumpo jeszcze w zeszłym roku przechodził metamorfozę z surowego PG, który miał problem z kozłem.

    (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ciuus, zgadzam się z Tobą! Chociaż nie do końca. Bo żeby asystować i zbierać tak efektywnie też trzeba mieć technikę użytkową. Siłą asyst nie zdobędziesz, a żeby przewidywać tor lotu piłki do zbiórki też trzeba użyć mózgownicy 🙂 Czyli tak, Russel też myśli na parkiecie a głowę wyłącza czasami w końcówkach 4 kwart. Wiadomo, że u niego atletyzm > technika, ale nie jest jej pozbawiony. pozdro 😉
      Ten tekst KD na początku tekstu potraktowałem jako małą szpilę wbitą w Westbrooka właśnie, ale być może się czepiam po prostu i nie ma tu żadnej złośliwości.

      (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Abstrahując od tematu artykułu można by było zrobić jakiś osobny art o Gortacie z zestawieniem statystyk z tego i ubieglych lat
    itd itd. Bo rozgrywa jeden z lepszych jak nie najlepszy sezon w swojej karierze ?

    (23)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A pamiętacie Andreja AK47 Kirilenko??? Wg to starszy brat Porzingiza, niższy i moim zdaniem po prostu z mniejszym talentem.Pamiętam , że miał też sporo meczy z minimum 20/5/5/5 . Mega wszechstronny i ważył 95kg , dobry obrońca i potrafil wymalować z dystansu.
    Jaram się zawodnikami z Europy. Moim zdaniem to moda na wysokich i wszechstronnych gości wzięła się od nas.
    A zaczęło się od C-TRYBA.. . 😀

    (24)
    • Array ( )

      @El Porro: wysocy z Europy od zawsze słynęli z dobrego wyszkolenia. Pośród wielu białych Europejczyków, którzy zrobili nam mega reklamę wyróżniłbym zwłaszcza (mówiąc cały czas o wysokich) Sabonisa, Nowitzkiego i braci Gasol. Teraz doszedł Porzingis, którego dwaj rodzeni bracia też próbowali się dostać do NBA (bezskutecznie). A likwidując kryterium wzrostu to przecież Schrempf, Marciulionis i Petrović to wielkie legendy

      (8)
    • Array ( )

      Dodałbym jeszcze Kukoca i wcale nie do niskich, jeśli jednak miałbym zaznaczyć ścisłą czolowke to do jednorozcow zaliczyłbym KP oczywiście, oraz Sabonisa i Pau Gasola, był jeszcze azjatycki jednorozec Yao i też potrafil wiele. Co do KP to nie licząc jego talentu ma spore szczęście grając w takich czasach w jakich gra. Sabonis np nie mógł sobie pozwolić na wykonywaniu tylu rzutow za 3, a przecież spokojnie mógłbym być nienajgorszym shooterem z racji miękkiej tzw kisci

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowni czytelnicy, a jak sądzicie, kto waszym zdaniem leci w tym roku po MIP? Mi z wyżej wymienionych Bucks imponuje okrutnie Jabari Parker. Poprawił się w wielu kategoriach, ma względnie dobry rzut za 3, zdecydowanie lepszy jumper ogólnie, niż np. jego klubowy kumpel Antek i jak wielu z was wcześniej pisało atletycznie to trochę Chuck Barkley. Jaram się i to mój kandydat, póki co.

    (2)
    • Array ( )

      Nie ujmując obu gościom ze stolicy “różowych lat 70-tych” :P, po części jest to pewnie spowodowane faktem, że z rotacji wypadł Middleton. Zeszły sezon miał kapitalny, z nim w składzie dałbym kozłom kilka zwycięstw więcej! To taka Minnesota wschodu, liczę że będą postrachem ligi

      (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Porzingod mega kot.
    Embiid juz nie kot. Podjara na niego byla poniewaz wkoncu wyszedl na parkiet. Nie czarujmy sie jednak, gosc na parkiecie moze spedzic jedynie 28 minut tak? Rzuca za 3 i ok. Wyszkolenie techniczne w miare. Ale w sumie te pare lat siedzi w lidxe cwiczy z najlepszymi to jasne ze wyszkolili go. Ale nie bedzie nikim wiecej. Na porzingasie opiera sie ofensywa nyk a na embidzie? Cyferki robi a bilans jaki? No wlasnie. Phily jak zwykle pokazuja ze rzadza tym zespolrm debile. Opierac zespol o goscia ktory jak zagra serie w po po 45 minut to sie polamie? Goac bedzie dobrym centrem w jakiejs ekipie. Ale nie mozna opierac o niego zespolu.

    Poza tym kd okreslik co oznacza ten jednorozec. Embiid duzo robi masa ciala. West duzo robi atletyzmem. Antek mega dlugimi rekami i wzrostem jak na pozycje 1 czy 2. Nie przecze ze maja technike. Ale jednorozec to jedynie porzingod. Gosc ktory zostal wybuczany w drafcie. To historia na film. Gosc ktory jest wysoki i chudy i przeczy atletyzmowi dzisiejszej nba.

    Gosc ktory pozwolil knicks odbic sie od dna. I adminowi zapewne zjesc koze. Ponieważ to sie liczy. Jestes mega jesli twoj zespol dzieki tobie gra lepiej i wygrywa.

    (3)

Skomentuj Pln Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu