fbpx

Joel Embiid NBA VOTE, zemsta Kevina Duranta, perfekcyjny mecz!

53

Oklahoma City Thunder @ Golden State Warriors

Mecz podwyższonego ryzyka. Russell Westbrook gotowy podpalić się żywcem byle utrzeć nosa niedoszłym obrońcom tytułu ze “zdrajcą” Kevinem Durantem na czele. Wiele słów zostało wypowiedzianych, rozstrzygnąć miał parkiet.

Łeb w łeb, wojowali przez pół godziny, ale wyraźnie widać było, że goście będą mieli problem z dalszym utrzymaniem tempa. Jeszcze przed przerwą All-Star Zaza Pachulia posłał Westbrooka na ziemię, dołożył liścia w twarz i stał tak nad leżącym rywalem jak kat w oczekiwaniu na egzekucję. Żaden kolega nie podbiegł, bo marna była ich energia. Później zobaczyliśmy coś takiego:

Od tego momentu rozpoczęła się kanonada, Thunder wybierali kolejne piłki z siatki, na pogoń nie starczyło argumentów. Przewaga rosła z każdą minutą trzeciej kwarty. Westbrook w dalszym ciągu tworzy historię: 27 punktów, 15 zbiórek, 13 asyst (& 10 strat) to 21. triple double sezonu, ale zaksięgować mu musimy kolejną porażkę. W jakimś sensie na wysokości zadania stanęli Victor Oladipo (4/8 zza łuku) oraz Enes Kanter (22 punkty, 9 zbiórek) ale to wciąż o wiele za mało by myśleć o pokonaniu Warriors. Skrzydłowi prawie nic nie wnoszą na atakowanej połowie, Steven Adams ma wstrząśnienie mózgu i na centrze zastąpić go musiał 206-centymetrowy Jerami Grant.

Bohaterem spotkania zostaje KD. To jemu najbardziej zależało: 40 punktów, 12 zbiórek, 13/16 z gry, 5/7 zza łuku daje niemal perfekcyjny mecz. Jednym z przestrzelonych rzutów była próba potężnego wsadu! Co więcej? 35-23 w asystach, 46-36 w zbiórkach dla GSW. 36-6 na liczniku, pierwszy rating defensywny i drugi ofensywny. Czy ktoś w tym sezonie jest w stanie stanąć im na drodze?

Wynik: 100-121

Toronto Raptors @ Philadelphia 76ers

The Process już się zaczął, nie można go zatrzymać. Serio, jeśli nie głosujecie na Joela Embiida do All-Star Game, to nie wiecie, co dobre. Sixers wygrywają po raz siódmy w ostatnich dziewięciu meczach! Ogrywają czołową drużynę konferencji mimo absencji #1 picku draftu 2016 (Ben Simmons) oraz #3 picku draftu 2015 (Jahlil Okafor).

je

Embiid dominuje: 26 punktów, 9 zbiórek, 2 bloki, 2 trójki w przewidziane regulaminem dwie kwarty. Ośmiesza chłopaków manewrami tyłem do kosza, straszy zasięgiem, wychodzi na trójkę, a do tego staje coraz sprytniejszy i coraz bardziej bezczelny. Widzieliście “ucieczkę za plecy” Sullingera (przy okazji, witamy z powrotem Sully)? Zamarkował, że idzie na zasłonę, ale gwałtownie cofnął się i zdobył łatwe punkty. Drużyna zalicza +20 z kameruńskim środkowym. Wygrywa deskę i mimo popełnionych 22 strat (!) bierze kolejne spotkanie.

Poza dwójką All-Star żaden gracz gości nie potrafił wejść na obroty. Zareagowali jak zwykle, indywidualnymi, przewidywalnymi akcjami. Niestety wojujący Kyle Lowry dostał dwa bloki w decydującej akcji i było po zawodach. Małe usprawiedliwienie, występowali bez Patricka Pattersona, a po drodze znokautowany kolanem w szczękę został DeMare Carroll. Nie tłumaczy to jednak Raptors. Co nieco zlekceważyli rywali, a propos: Dario Sarić zaliczył dwa bloki w jednej akcji!

Wynik: 89-94

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

53 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      No i fajnie, może będzie jak w macu – “wpadłem na chwilę, zostałem na dłużej” 😉 Ale mimo całej mojej sympatii do Szóstek to muszę przyznać, że częściowo porażkę Toronto może tłumaczyć fakt, że grali back-to-back (chociaż z Netsami, to co to za mecz 😉 )

      (11)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ta paka zatrybiła dopiero po wysłaniu Gaya gdzie pieprz rośnie :p ale mam sentyment do niego przez mistrzostwa świata, na których USA lala wszystkich młodzieżą. Który to był rok – 2010? Tam był KD, Iggy, Rose, a Gay zdecydowanie się wyróżniał. Życzę zdrowia

      (19)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    West po staremu-Durant się uśmiecha od ucha do ucha bo ma wy**bane w hejterów i chce w końcu coś ugrać-już widzicie dlaczego zmienił OKc. A płaczków i Gmów na GWBA którzy twierdzili że nie ma opcji by opuścił OKC bo to przyjaciel z Westem-pozdrawiam. LeBron też jest dobrym qmplem Flasha,Cp3 i Anthonego tylko w odróżnieniu od Westa ma na tyle iq i potrafi rozróżnić spięcia na boisku od życia prywatnego i zamiast nagrywać prowokujące reklamówki i wypisywać olaboga groźne/prowokujące komentarze w stronę Gsw i Kd woli zająć się czymś bardziej pożytecznym.

    (29)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Lebron poinformował swojego przyjaciela Wade’a że odchodzi z Miami, zanim to naprawdę ogłosił światu. Tak samo było jak przychodził na South Beach. Durant to pipka, która zapewne jeździła z kumplami z Thunder po GSW w szatni, a gdy tam odeszła to było głupio się do nich odezwać. Różnica jest diametralna, bo Lebron nie przestał utrzymywać kontaktu z ludźmi z poprzedniego klubu, a Durant nie ma żadnego kontaktu z ludźmi z OKC.
      Nie mam nic do gry Duranta, na boisku jest fenomenalny. Charakter tego chłopaka jest jednak słaby, gadanie typu że odszedł bo chciał wygrywać jest nie na miejscu. 80% ludzi w NBA chce wygrywać. Nie każdy robi to jednak przechodząc do największego rywala, wywalając się na koolegów. Tym bardziej, że OKC mogło pokonać GSW z Kevinem w składzie. Słabo.

      (26)
    • Array ( )

      mm91
      Porównujesz gościa który wieczorem zapewniał Cie że nigdzie nie odejdzie aby następnego dnia rano uciekać jak szczur do Miami do kogoś kto nigdy nie powiedział że zostanie w OKC i podjął taką a nie inną decyzje.
      Gdyby okłamał swoich kolegów nie miał bym nic do napisania. Jednak OKC MUSIAŁO liczyć się z tym że odejdzie…

      Nie utrzymuje kontaktu ? A Ty utrzymywałbyś kontakt z kolegami z pracy którzy zamiast pogratulować Ci lepszej pracy powiedzieliby “xxx”. To działa w dwie strony.

      Po za tym jak można usprawiedliwiać zachowanie jednego a krytykować zachowanie innego w identycznej sytuacji ? Obaj odeszli z zespołu który nie miał żadnej perspektywy do faworyta na mistrzostwo. Czy LeBeon jak odchodził z Cavs nie zostawił kolegów z ręką w nocniku ?
      I masz rację różnica jest diametralna. LeBron uciekał dwa razy przy najbliższej okazji gdy zaczęło się sypać. Durant za to dał drugą szansę organizacji. Teraz wchodzi w swój prime time i nie ma czasu już na zabawy.

      Kurde wiecie co jest najżałośniejsze? Był artykuł o gwiazdach które nie mają pierścienia a powinny i każdego wrzucilibyście do Cavs by się załapali na ten wózek. A do GSW nie ? Oni to pies ? Gortat w GSW by się nie załapał?
      Szkoda już strzępić język na ten fałsz i obłudę jaka tutaj panuje tylko ze względu na sentymenty.

      A teraz wypisujcie jaki to jestem sraki i owaki a ja będę się napawał prawdą która w oczy kole

      (-9)
    • Array ( )

      A wedlug mnie smieje sie udajac ze ma xxx a tak naprawde wie ze bal sie odpowiedzialnosci w OKC . Jeszcze gra przeciwko Okc najlepsze mecze w sezonie to juz troszke xxx 🙂

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ciuus daj spokój już. Co chwila wypływają jakieś “brudy” z czasów Lebrona w Miami. Myślisz że czemu Wade odszedł z South Beach. Człowieku, Pat ześwirował. Więc wrzuć na luz i nie pisz głupot.

      Co do odejścia z Cleveland to myślisz, że Lebron robił to z uśmiechem na twarzy? Zrobił to w najgorszy sposób, ale dał się nakręcić na kampanię reklamową. Zresztą po tym doświadczeniu, nie robił już żadnych medialnych głupot. Decyzja o zmianie klubu mogła zapaść np. dzień przed “Decision”. Widać przecież po jego czynach jak bardzo związany jest z regionem, z Ohio. To nie był wcale taki oczywisty i łatwy werdykt dla niego.

      Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że Lebron nie szedł do contendera, on szedł go tworzyć. W sumie jeszcze ważniejsze jest to, że poszedł go tworzyć ze swoim przyjacielem Wade’m, super graczem w dodatku i kolegą Boshem. Ciebie by to nie kusiło? Nie bądź śmieszny, wiadomo że tak. Po latach frustracji z Cleveland, gdzie NIGDY nie dostał odpowiedniego wsparcia, zawsze SAM ciągnął Cleveland w Playoffs. Toczył wyrównane boje z BIG3 Bostońską. Zobacz z kim doszedł do finału w 2009 roku? Nic dziwnego, że wybrał Miami. Tylko po co ja CI to tłumaczę, skoro i tak wiesz lepiej 😉

      No i Kevin. Kevin, który miał wielu kolegów przed przybyciem do San Francisco. Przeszedł do drużyny w przebudowie, z ogórasami w składzie, bez żadnych MVP, nie wchodzącej do finałów NBA 2 lata z rzędu. No nie? Odszedł bez słowa i poszedł na największą łatwiznę do pierścienia jaką kiedykolwiek widziałem. Dlatego przestałem go lubić, chociaż podziwiam jego grę .

      (2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      I do tego się odniosę jeszcze: “Nie utrzymuje kontaktu ? A Ty utrzymywałbyś kontakt z kolegami z pracy którzy zamiast pogratulować Ci lepszej pracy powiedzieliby „xxx”. To działa w dwie strony.”

      Zastanawiałeś się dlaczego nie pogratulowaliby mu? To działa zawsze w dwie strony.
      Gdyby odszedł w zgodzie z nimi, wytłumaczył swoje powody odejścia, to nie wierzę że by się od niego odwrócili. Np. po przegranej serii KD naobiecywał Westbrookowi, że następny sezon jest ich, rozniosą GSW w pył, a tu strzał. Durant w Warriors. Nie wk******yś się? Największa gwiazda osłabia zespół i wzmacnia największego rywala. Ja nie mogę to jest takie oczywiste czego Ty jeszcze nie pojmujesz. Bo nie wierzę, że jesteś w stanie tak długo udawać trolla.

      (2)
    • Array ( )

      Nie wierzę, że w ogóle napisałeś coś takiego !!!!

      Naprawdę myślisz, że gdyby KD przed CAŁYM zespołem powiedział dlaczego odchodzi to projekt budowania zespołu OKC miałby jeszcze jakiś sens ?
      Jak to w ogóle możliwe, że rozmawiamy o takich oczywistościach.
      Powiedzmy, że Durant to robi i mówi o powodzie swojego odejścia czyli, że RW nie nadaje się na gracza pokroju All Star i dopóki On jest w zespole nie mają szansy na jakikolwiek sukces. Kto wtedy chciałby tam zostać ? Kto wtedy chciałby tam dołączyć ?
      A może właśnie tak było i dlatego RW ma takie parcie ?

      Jedno jest jasne. W OKC nie było zbyt dobrej atmosfery !!! I ani KD z RW nie byli takimi dobrymi ziomeczkami o jakich się mówiło ani nie byli nimi LBJ z D Wade’m. Robili swoje i tyle.

      A czy LeBron odchodząc z Cleveland i dołączając do Miami nie osłabił “swojego” zespołu dołączając do rywala z tej samej konferencji ? Chciałbym przypomnieć, że Cleveland w tamtych czasach biło się w PO i 2 razy grali w finale czyli podobnie jak OKC.
      Innym wytykać drzazgę w oku, a w swoim nie zauważyć nawet belki ?
      Tak bardzo nie lubicie GSW, że wszystkiego będziecie się chwytać byle by dowalić ?

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Haha Ciuuuuus może jesteś geniuszem? Skoro widzisz rzeczywistość inaczej niż wszyscy 🙂 Nawet gdyby KD zrobił to w taki dość abstrakcyjny sposób o jakim mówisz. Czyli wszyscy siedzą po turecku a Kevin w środku tłumaczy im że ma dość OKC i idzie do GSW, to nawet wtedy wyglądałoby to inaczej niż fakt, że wszyscy dowiedzieli się o jego odejściu z Twittera.

      Dlaczego? Bo wszyscy jesteśmy dorośli, no może nie wszyscy, ale szatnia OKC na pewno. To że Durant nie pisnął, ani słowa swoim byłym kolegom świadczy tylko o tym że jest pipą, bo się bał to zrobić. I to wszystko. Proste jak budowa cepa. Wystarczyłoby pogadać z Russelem z którym tak dobrze przecież brylował na boisku i poza nim. OKC zrobiła wszystko dla niego, nawet ściągnęli Oladipo. To, że napisałeś że w OKC nie ma atmosfery to już największa przesada. Klimat w ekipie tam panujący jest jednym z najlepszych w NBA. Pooglądaj sobie zdjęcia z imprez. Oni, Cavs i Spurs mają team spirit na naprawdę wysokim poziomie, więc tu napisałeś po prostu kolejne głupstwo.

      LBJ i Wade to przyjaciele, po jaką cholerę spędzają razem wakacje gdyby było inaczej? KD i Westbrook też byli jeśli nie przyjaciółmi to na pewno dobrymi kumplami. Po co ja Ci w ogóle odpisuję. Lubię czytać Twoje hejty, ale one mają tyle słuszności co teoria o płaskiej ziemii…

      (1)
    • Array ( )

      Mm91
      Ciągle to samo….
      Nie było mu łatwo. A co Durantowi łatwo było ?
      LeBron nakręcił się na kampanie reklamową. Aha… Czyli gdyby Durant nakłamał najpierw że zostanie, później w trudach zmienił zdanie i wyszłaby z tego kampania reklamowa to byloby ok ?
      Nie ważne jaki argument podam boli że to GSW a nie Cle. Wiesz skąd wiem ? Bo gdyby przeszedł do Cavs pisałbyś te same bzdety. Ze chciał grać z ziomkiem, że w OKC nie dostał wsparcia… Ehh

      Nie dacie lubić LeBrona cały czas obrzydzając jego osobę takim fałszem i nierównym traktowaniem względem innych. Łatwo być gwiazdą w dzisiejszych czasach bo nawet jak floopujesz to ludzie wymyślą że”amortyzujesz upadek”.

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Embid nawet jak nie wejdzie z głosów to może trenerzy go wciągnąna pokład, zobaczymy.
      Oby tylko Pachulia się tam nie dostał bo to będzie prawdziwy dramat

      (7)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Isaiah Thomas mały wielki człowiek. Cieszy mnie fakt że Boston znowu zaczyna się liczyć w lidze. Jeszcze tylko Lakers. Rywalizacja tych drużyn wydaje się nie mieć końca. Aktualny bilans wygranych w sezonie regularnym to
    Lakers 3250 wygranych
    Boston 3245 wygranych

    to najmniejsza różnica w historii

    Go Lakers!

    (29)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio zauwazylem ze strasznie cicho sie o PG #13 zrobilo. Goscia nie ma w zadnych top 10 itp, jeszcze sezon temu jego paczki rozgrzewaly wszystkich a teraz nic. Wiadomo, trzeba byc efektywnym a nie efektownym ale chyba wiecie o co mi chodzi

    (20)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Obejrzalem 1 polowe meczu mem-wiz i z moich obserwacji wyniklo ze gortat zatrzymywal gasola bardzo dobrze, moze tam wrzucil nad nim haka, ale w nast akcji Gortat mu oddal, generalnie gasol jak przez te 2 kwarty nabil 8 pkt to wszystko. Nie wiem dokladnie nie sprawdzilem statow. Ale ten mecz wygladal jak polowanie na niedzwiedzie, otto porter wrzucil chyba 4/4 zza luku w 1kwarcie a morris tez latwo ogrywal memphis. Zawinalem do lozka bo myslalem ze ich rozwala 30pkt…

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak czytam te komentarze “Januszy” którzy oglądali jeden mecz OKC na sezon i nadal hejtują jaki to Durant był poszkodowany to chce mi się śmiać. Gdyby KD grał na takiej skuteczności jak dziś zamiast robić 10/31 w meczu numer 6 przeciwko GSW to już prawdopodobnie miałby na swoim koncie pierścień.

    (31)
    • Array ( [0] => subscriber )

      jest w tym troche prawdy, ale weź pod uwagę odnośnie skuteczności o ile więcej miejsca ma teraz Durant. Uwaga obrońców w czasie jego gry w OKC skupiała się głównie na nim, w GSW każdy stanowi zagrożenie…

      (2)
    • Array ( )

      mm91
      Tak jak LeBton który uciekł z Cavs do Miami po mistrzostwo 🙂
      Innym wolno a Durantowi już nie ?

      (-6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    MVP w tym sezonie jest tylko jeden. Jest nim James Harden. Może do końca nie jest to prawdziwy lider (choć na chwilę obecną liderem od stóp do głów jest LBJ). Można gościa nie lubić ale czy jest ktoś tak ważny dla jakiegokolwiek teamu w NBA jak on dla Cavs? No bo czy Curry, DeRozan, DMC, Davis, Westbrook, George, IT, Melo, Antek i wielu wielu innych to liderzy? Wydaję mi się, że nie. To są gwiazdy tych teamów. Według mnie gwiazda nie równa się lider. Lider to osoba za którą reszta pójdzie w ogień. Widzieliście jak dzisiaj Westa Zaza potraktował, jeszcze się nad nim pastwił a nikt nawet nie ruszył do niego. Na wyróżnienie zasługuję jeszcze Jimmy ten sam który w wieku 13 lat… On może być liderem. Nie jest jeszcze ale to bardziej z braku odpowiednich pomocników, niż mentalności bo to twardy skurczybyk. Podsumowując Harden>Westbrook. Dlaczego? Dlatego, że Houston ma znacznie lepszy bilans niż OKC i Harden to mniej chaotyczny gracz. P.S. Nie podoba mi się błaznowanie Hardena, ale kręcąc takie liczby… Kto mu zabroni?

    (5)
    • Array ( )

      podobno lider bierze na siebie odpowiedzialność w końcowych akcjach jak to robił MJ albo Kobe. LeBrona zazwyczaj ratuje Irving więc nie wiem kto jest ważniejszy dla zespołu ten kto nabija staty czy ten kto wygrywa mecz

      (-19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie do konca rozumiem ten hype na Embiida. Tzn. Ok,gosc jest swietny,ale pauzuje co drugi mecz bo na niego chuchaja i dmuchaja. Ja to jestem ciekaw jakby wypadl np. grajac po 40 minut w meczu jak Marcin… czy krecilby jeszcze wieksze cyferki,czy wrecz przeciwnie-nie umialby rozlozyc wysilku na tak dlugi czas?

    (-2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja juz nie wiem co z tym PG13, raz się nadaje na pierwszą opcje, raz się nie nadaje. Po kontuzji dawno nie ma śladu, a on żadnego progresu, mimo tego ze powoli wchodzi w swoj primetime. Porównywali go z Kawhim nawet, w sensie który będzie miał lepsza karierę. Jest dobry, nie można powiedzieć że nie, ale po prostu trochę jestem zawiedziony i liczyłem na coś więcej. Szczególnie po finałach konferencji z Miami. Jeżeli dalej żadnego progresu nie będzie, to PG nie będzie franchise playerem, a jedynie solidnym skrzydłowym pokroju Rudego Gaya.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zamiast pluć się na KD, że to jego wina, to polecam zobaczyć Westbrooka w 3 meczach z GS.
    36% z gry, 6 strat. Ale wy i tak będziecie wypominać 10/31 KD…

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron poszedł do Heat po mistrzostwo?????? To jakby teraz James poszedł do np: Clippers i by wygrali to tez przeszedł po mistrzostwo bo maja dobrego centra i pg? Bez jaj Golden przed przyjściem Duranta było o wole lepsza ekipa niż Heat przed przyjściem Lebrona .
    Cius twoje argumenty sa słabe

    (3)
    • Array ( )

      Aha… Czyli nie podszedłby do Heat gdyby nie wiedział że dojdzie Bosh i że nie będzie realnej szansy na zdobycie mistrzostwa ? Próbujesz oszukać siebie czy mnie ?
      A skoro bez różnicy jak mocne/słabe było wtedy Miami to po co odchodził? Mógł walczyć z Cavs o mistrzostwo.
      Powiesz że próbował ale CLE nie zapewniło wsparcia. A czy KD nie dał szansy OKC? Oczywiście że dał. A czy dostał porządniejsze wsparcie ? Podczas gdy RW był kontuzjowany OKC grało lepiej niż z nim.

      Więc dlaczego wciąż LBJ jest usprawiedliwiany a Durant nie ?
      Obaj poszli tam gdzie mieli największą szansę na mistrzostwo = poszli za pierścieniem.

      Podałeś dobry przykład. A gdyby Durant poszedł do Clippers do CP3, Blake’a i DeAndre i zrobiłoby się Big 4 też byłby płacz że poszedł na łatwiznę? Niech zgadnę – nie?
      A gdyby Durant poszedł do Cleveland tak jak teraz w każdym artykule usilnie staramy się upchnąć tam każdą gwiazdę bez pierścienia ? Mam zgadywać bo wydaje mi się że nie muszę.

      Więc odłóż na bok sympatie i antypatie i powiedz to wprost… Wkurza nie to jak się zachował względem OKC czy poszedł za pierścieniem ale to że wybrał zespól którego MODNIE jest nie lubić.
      GSW jest krytykowane za wszystko nawet jak robią coś dobrze. Ba, jeszcze trochę to nic nie będą robić a i tak będzie hejt.
      To naprawdę smutne.

      (-2)
    • Array ( )

      BTW
      To nie argumenty są słabe ale to że ktoś taki jak ja ma w ogóle czelność powiedzieć coś złego na pupilka LeBrona.
      Fajne jest także to że nie mowie nic złego. Opisuje sytuacje transferu LBJa do Miami tak jak Wy teraz opisujecie przejście KD do GSW. To są wszystko wasze słowa tylko podmieniam nazwisko.
      Że na łatwiznę, że mógł walczyć, jak potraktował były zespól (niektórzy to już chyba zapomnieli jak to było z LBJem i Cavs – ale nam towarzystwo odmłodniało), Wadę i Miami byli także po mistrzostwie jak GSW (może nie rok po roku ale zawsze).
      Jest więcej podobieństw niż sami myślicie.

      (-2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja też zamierzam dołożyć swoje 3 cegiełki do sytuacji Duranta, Westbrooka i playoffów. Mianowicie jeśli chodzi o ten szósty mecz fin. konferencji nie odnieśliście dziwnego wrażenia, że KD po prostu odsuwał się na bok? Tak jakby sprowadzał się do roli zwykłego shootera, którego jedynym zadaniem jest czekać na piłkę. Nie chodzi mi nawet o zeszły rok. Tak było też w 2014r. Pamiętacie te zdjęcia, gdzie przedstawiano Duranta w RS jako slim reapera, a w PO jako zagubione dziecko? Coś w tym jest. Przepatrzcie sobie mecze, w których miażdżył rywali i te mecze z finałów konferencji w 2016, czy mecze z serii z Clips i Spurs z 2016 roku. Nawet nie chodzi o skuteczność. Od gracza wokół którego możesz zbudować zespół oczekujesz, że da z siebie 150%, a on po prostu bezradnie przyglądał się wydarzeniom na boisku.

    Ciuss jak możesz bronić Duranta xD. Twoje argumenty są żałosne tylko potwierdzasz, że do końca nie znasz sytuacji. Westbrook może i trochę popajacował z tymi filmikami na yt, reklamą z jordan brand itp., ale to co Durant zrobił idąc do jakiejś tam gazety było poniżej krytyki. Nie rozumiem jak gość mógł na forum publicznym xxx takie bzdury. Dla mnie dno totalne.

    (2)
    • Array ( )

      To nie blokada… Takie wpisy się pojawiają ale dopiero po jakimś czasie. A przynajmniej ja tak mam.
      A jak kogoś trzeba by blokować to chyba mnie 😀

      (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    ehh co ten ciuss ze mną robi. Przeczytałem twoje wszystkie komenatrze, w których ciągle ciśniesz po Westbrooku i bronisz Duranta. Zostawiając temat KD w spokoju powiem ci tylko jedno. Zastanów się na chwile, czy oddanie 50% głosów publiczności nie jest głupotą. Choć argument mówiący, że w ASG powinni brać udział zawodnicy, których CHCEMY ZOBACZYĆ jest jak najbardziej sensowny, to jednak chyba większe znaczenie zarówno dla widowiska, jak i całokształtu ma ASG jako uhonorowanie najlepszych graczy ligi. Nie oszukujmy się, Gruzini byliby zadowoleni gdyby Zaza dostał się do ASG, tak samo jak my Polacy chcielibyśmy zobaczyć tam Gortata, ale czy w ogóle to ma sens.? Moim zdaniem, jak i wielu innych Westbrook>Curry na ten moment i to jemu należy się s5.

    (0)

Skomentuj 76ers Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu