fbpx

Joel Embiid powrót w wielkim stylu, historyczne zwycięstwo Phoenix Suns!

35

Witajcie w nowym tygodniu. Kolejna noc na robocie, wracamy z łupami: 4-1 tym razem w grupie typera, w sumie na przestrzeni ostatnich pięciu dni bilans wynosi… 19-2. Kto chce dołączyć na marzec/kwiecień ten niech pisze maila (zakładka KONTAKT).

chicago bulls 108 detroit pistons 131

Zach LaVine miał urodziny. Niestety zapalenie kolana okazało się silniejsze od wszelkich planów sportowych, jakie sobie z tej okazji ułożył w głowie. Co za tym idzie, pozbawione rogów byki (Zach klei grę, kończy 31% akcji zespołu) w porannym meczu (17:00 u nas) nie ustała na wyjeździe przy rozstrzelanych Pistons.

19 z 35 trójek trafili gospodarze: Galloway 6, Jackson 5, Blake 3, Ellington 3, Kennard 1, Maker 1. Wiecie, imponuje mi ewolucja Blake’a Griffina (28 punktów 6 zbiórek 5 asyst 10/14 z gry) jako zawodnika. Jest o niebo lepszy niż w LA Clippers, to nie podlega kwestii. Gra na dystansie (36% zza łuku) więcej widzi, lepiej podaje, rozwinął się jako lider, panuje nad sobą, wspiera słabości kolegów choć czasem zasługują by ich trzepnąć w łeb.

toronto raptors 125 miami heat 104

Miami pazurami trzyma się ósemki, rekonwalescenci wrócili do składu, zespół mają kompetentny i zbierają ostatnio zwycięstwa do koszyczka. Niestety kombinowana strefa Erica Spoelstry tym razem nie zrobiła wrażenia, Raptors trafili 21/40 z dystansu czym wyrównali rekord klubu! Zgodnie z założeniem, impuls ofensywny pod nieobecność Kawhi Leonarda, dał chłopakom bulbasek Kyle Lowry (24 punkty 7 zbiórek 10 asyst 6/11 zza łuku) -> bardzo pewny siebie zawodnik, klei grę, steruje tempem, coś jak Chris Paul w Houston, mniej techniczny w koźle, ale z lepszą trójką.

Ozdobą spotkania “wrzut z góry” Derricka Jonesa Juniora w tak zwanym garbage time:

indiana pacers 89 philadelphia 76ers 106

Fatalnie zaprezentowali się podkoszowi Indiany. Cała trójka: Myles Turner, Thaddeus Young i powracający do składu Domantas Sabonis spłodziła śmierdzące jajo przez co gra gości całkowicie się posypała w drugiej połowie. Wbrew powszechnym opiniom, im bliżej końca, tym pewniej poruszał się na parkiecie Joel Embiid (33 punkty 12 zbiórek 11/21 z gry 11/15 FT). Pożyteczny w obronie znów był Ben Simmons (15/4/6) fajnie zasłony potężniejszych graczy przejmuje Jimmy Butler, dużej uwagi wymaga JJ Redick, a dłudzy Tobias Harris i Mike Scott mogą robić swoje w ataku. Nie najpiękniejszy był to mecz, ale Philly tak właśnie powinna grać, mają dużo większy potencjał defensywny niż do tej pory prezentowali. Najważniejsza akcja meczu to Embiid krzyczący w stronę trybun: “I’m back”

new orleans pelicans 116 atlanta hawks 128

Mówiłem, że Pelikany tracą rozum bez Jrue Holidaya. Na dodatek “zakładnik” Anthony Davis klasycznie 21 minut na parkiecie. ATL przyjęli prezent: na początku John Collins (23 punkty 10 zbiórek) potem biały jak papier ksero Kevin Huerter (27 punktów 11/17 z gry) się odpalił w II kwarcie. Odjazd nastąpił w okolicach 30 minuty meczu. W sumie 17/37 trójek znalazło drogę do kosza gości.

orlando magic 97 memphis grizzlies 105

Gdybym mógł być koszykarzem, chciałbym być Mike’m Conleyem (26 punktów 5 zbiórek 8 asyst) bo to genialny player. Wie kiedy uderzyć, kiedy zerwać klincz, kiedy przycisnąć rywala do siatki. Technicznie bez zarzutu, chłodna głowa, dobry procesor, dobre decyzje, doświadczony, silny psychicznie, waleczny, inteligentny. A do tego profesjonalny, cichy, skromny i ma styl. Wczoraj biegał po placu w Jordan XI Concord wspólnie z Averym Bradleyem (21 punktów 8/17 z gry) wyciągając zespół z małego dołka w II połowie.

Jestem bardzo ciekaw kiedy coach Bickerstaff odważy się wystawić na plac równocześnie Valanciunasa i Noah, dziś były ku temu warunki. Gdyby w drugiej kwarcie nie dali poszaleć skaczącemu na obręcz Gordonowi (13/7/6) mecz byłby zakończony dużo wcześniej, tak sądzę.

houston rockets 94 dallas mavericks 93

Co tu się wydarzyło? Anomalią statystyczną były / są na pewno liczba zbiórek Luki Doncica (19 punktów 15 zbiórek 9 asyst) oraz piąty faul Jamesa Hardena (20/5/4) popełniony w 20 sekundzie III kwarty! W takim układzie bohaterami wieczoru Eric Gordon (26 punktów) oraz Chris Paul (9 punktów 9 asyst) który mimo skromnego wzrostu w finałowej akcji zablokował Jalena Brunsona.

Kto powinien otrzymać statuetkę Rookie Of The Year? Hehe w ostatniej akcji Houston POTROILI Lukę Doncica by upewnić się, że odda piłkę. Z drugiej strony coach Rick Carlisle, miłośnik dyscypliny taktycznej, nie wziął przerwy tylko pozwolił Słoweńcowi na improwizację w ostatniej akcji! Dodajmy, że Luka jest kolejnym graczem, któremu udała się sztuka zablokowania magicznego step-backa Hardena.

new york knicks 92 minnesota timberwolves 103

Przyznaję się bez bicia, opuściłem ten mecz, patrzyłem wyłącznie na box score. Pod nieobecność Karla Anthony’ego Townsa klasę pokazali role-players: Taj Gibson 25 punktów 11/15 z gry –  Jeff Teague 20 punktów 10 asyst.

milwaukee bucks 114 san antonio spurs 121

Miało być czyste konto, ale co Wam poradzę kiedy Spurs w drugiej połowie rozegrali niemalże perfekcyjny mecz? Do przerwy Gregg Popovich z gaśnicą musiał latać i grę przerywać, bo co chwila lawina z Wisconsin chciała ich zmyć z pokładu. SAS piętnastoma przegrywali pod koniec I kwarty, odrobili. Potem jedenastoma pod koniec II kwarty, odrobili. W trzeciej ćwiartce puścili nietoperza by przyjezdnych kompletnie wybić z rytmu.

Aldridge (29/15) DeRozan (28/4/6) Belinelli (16) i Mills (16) trafili znakomitą większość prób. Gra dzień po dniu dała się we znaki Bucks -> w Teksasie wylądowali o czwartej nad radem tracąc po drodze godzinę z powodu zmiany czasu. Tak czy inaczej byłem zaskoczony gdy na przełomie III i IV kwarty przez cztery minuty nie byli w stanie zdobyć punktów. No i przede wszystkim: San Antonio popełniło w całym meczu tylko 4 (słownie: cztery) straty. Robili wszystko, by nie pozwolić rywalom na biegi od kosza do kosza, wyszło znakomicie.

Gregg Popovich jest najlepszym trenerem w nowożytnej historii sportu. To piąte z rzędu zwycięstwo zespołu, który mimo litanii kontuzji nieprzerwanie od 1997 roku awansuje do playoffs.

phoenix suns 115 golden state warriors 111

Miała być leniwa niedziela i była. Na co komu nadwyrężać siły z tankowcem? Troszkę się obrońcy tytułu skompromitowali, ale dziś mi to leży, hehe. Co innego młodzi goście, dla nich mecz z mistrzami to okazja do sprawdzenia się i zaprezentowania światu. I tak: Devin Booker 37 punktów 11 asyst 8 zbiórek 13/23 z gry – Kelly Oubre Jr 22 punkty 9/14 z gry 4/5 zza łuku – drobiący jak gejsza smok DeAndre Ayton 18 punktów 9 zbiórek 4 asysty 9/19 z gry, który ma taką zaletę, że nie pozwala bezkarnie podwoić Bookera, choćby ten płonął jak ludzka pochodnia. Celem chłopaków było ograniczyć straty, nie pozwolić by obrońcy tytułu złapali rytm, połączyli w łańcuch kilka udanych akcji w obronie. Wyszło pięknie: 8 strat!

Splash Brother wyszli z kopalni z urobkiem 8/30 zza łuku. “I am so f*cking tired of Draymond’s sh*t” – wydaje się powiedział Steve Kerr w końcówce spotkania. Mistrzowie mają mistrzowskiego kaca.

Dobrego dnia wszystkim!

35 comments

    • Array ( )

      Wynik meczu dallas Houston jest perełka we współczesnej lidze. Brawo Panowie.

      (7)
    • Array ( )

      Fak… Znowu drugi… całe życie ciągle drugi.
      Nawet jak gdzieś pierwszy byłem to czułem się jak drugi k…
      Na gwba także drugi ?!

      (3)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Sixers wyglądają na bardzo niepoukładanych. Butler mocno przygaszony, kiepsko to widzę w playoff.

    (13)
    • Array ( [0] => administrator )

      A jak mają wyglądać skoro grają ze sobą od niespełna miesiąca, przerywane kontuzjami najważniejszych postaci?

      (19)
    • Array ( )

      Joel Embiid kozak jakich mało, wielu mu do stop nawet nie dorastało.

      Szóstki z nim w składzie mogą powalczyć o pierścienie, i to w jedno oka mgnienie.

      Harris, Butler to przy nim ogórki, mogą mu co najwyżej przycinać pazurki.

      Miłego dnia moi Panowie, mam nadzieje na plusów mrowie.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (-10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    wydaje mi się, że admin może się szykować do zjadania własnej kozy z nosa, tak jak obiecał 🙂

    (23)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oj chyba bedzie jakis trade z Draymondem po sezonie. Chyba od tych misiow odechcialo mu sie grac, bronic, nie mowiac o skutecznosci rzutow. Kontrakt 18 mln za przyszly sezon dla innych nie bedzie problemem. Kawhi pasowalby za niego idealnie.

    (-16)
    • Array ( )

      Green, to znacznie więcej niż tylko starter. Kogoś takiego będzie GSW bardzo ciężko zastąpić. Łatwiej by było znaleźć nowych Splash Brothers albo pomachać na pożegnanie Durantowi.

      (-12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    o San Antonio 🙂 “don’t ever underestimate the heart of a champion” hehe, który to już raz myślimy, że to koniec Spurs? Legenda

    (42)
    • Array ( [0] => administrator )

      Phoenix +16,5 pkt -> do końcowego wyniku meczu dodaj 16,5 punktów ekipie Phoenix, jeśli wtedy wygrali, zakład jest na PLUS
      Phoenix -16,5 pkt -> od końcowego wyniku meczu odejmij 16,5 punktów ekipie Phoenix, jeśli wówczas wygrali, zakład jest na PLUS

      (23)
  5. Array ( )
    TehacjuszTomasz 11 marca, 2019 at 12:07
    Odpowiedz

    SAN ANTONIO są pięknie poukładaną drużyną. Taka plaga kontuzji,odejście Kawhi a oni w każdym meczu zostawiają 200% na parkiecie! Przeciwieństwo LAL gdzie management myślał chyba że gwiazdy będą grały same przy boku LEBRONA. Jak widać to nie dolary grają,potrzeba też woli walki i trochę szczęścia. GO SPURS!

    (26)
  6. Array ( )
    BitcoinyDoPrzegrania 11 marca, 2019 at 12:09
    Odpowiedz

    Na jakim buku można obstawiać te typy? Znacząca kwestia przy rozważaniu dołączenia do grupy 😉

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs znów robią psikusa wielu użytkownikom z Adminem na czele. Będą znów PO w San Antonio! Bardzo możliwe, że zakończą się na Pierwszej rundzie, ponieważ GSW bądź Denver będą faworytami w starciu z ekipą Popovicha. Osobiście uważam, że z Nuggets mogą powalczyć i będzie łatwiej coś z nimi ugrać, niż z GSW (moim zdaniem odpalą w PO). Wniosek jest taki, że nie skreśla się tak łatwo takiej organizacji jak SPURS. PO od 1997 r. to naprawdę niesamowite.

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    1200zl po 3 czy 4 dniach od dolaczenia. A i tak wydaje sie to smiesznym wynikiem przy tym co mozna bylo osiagnac stawiajac to wszystkie typy w ciemno i z wieksza stawka.

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartek proszę Cię jaka ewolucja… kiedy ostatnio oglądałeś mecz BG? “Jest o niebo lepszy niż w LA Clippers” tutaj żadna sztuczka w stylu Roberta Houdin-niego nie nastąpiła. BG wiele z obecnych umiejętności miał od samego początku tylko nie zawsze mógł je eksponowac, ale czasem wyrazal je w pojedynczych meczach więc jak ktoś go oglądał to wie, że tu żadnej magi nie ma. To mniej więcej tak, że jakby Davis grał na miejscu BG to miałby podobna sytuację. Dlatego trochę żałuję, że Blakowi od razu przyszło grać z gwiazdami.
    Po transferze do Detroit cieszyłem się, że będzie miał status gwiazdy i wolna rękę do rzucania, przy czym i tak gra bardzo zespolowo. Na początku w Detroit było to widać w meczach miał czasem pod nosem fochy na kolegów za błędy no bo niestety koledzy już poziom niżej niż Ci w LA, ale suma sumarum wyjdzie mu to na dobre mniej pokus na miescie….
    To co zauważyłem to to, ze Ish Smith robi świetna robotę na jedynce przełamuje zasieki obronne jak rozgrzany noz masło.
    Kennard bialutki jak śnieg młody jak debiutant ( chyba 2 rok w NBA) całkiem nieźle sobie poczyna, trojeczki siedzą, decyzję jeszcze niezbyt udane, ale to młodziak. W tym ostatnim meczu tak on jak i sam Smith dość średnio że skutecznością, ale wcześniej świetni…
    Ellington jak go ktoś pamięta z Huta dobry w obronie z rzutem.
    Myślę, że trener fajnie to poukładal, bo naprawdę z tego co dostał całkiem fajnie im to wychodzi zwłaszcza w ostatnich kliku meczach…

    (4)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul: 36,9% za 3 w karierze przy 3,6 próbach na mecz, 34,5% w sezonie 2018/19 przy 6 próbach.
    Kyle Lowry: 36,8% za 3 w karierze przy 4.9 próbach na mecz, 34,4% w sezonie 2018/19 przy 7 próbach.
    Są na takim samym poziomie jeśli chodzi o rzut za 3

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      no widzisz, dzięki za weryfikację 🙂 jestem aktualnie mocno w trybie typer, wiem że na przestrzeni ostatnich 2 tygodni Lowry rzuca znacznie lepiej 🙂

      (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      to się zgadza, chociaż oboje poniżej średniej. Lowry 33,3% za 3 a CP3 jedynie 21,4% w ostatnich pięciu spotkaniach.

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    No ja nie wiem czy taki powrót Embiida w wielkim stylu. Kto oglądał mecz widział zapewne, ile razy Embiid wywracal się o własne nogi, szczególnie w pierwszej połowie.

    (3)
    • Array ( )

      Ale on tak ma od początku swojej kariery w NBA.
      Potrafi zagrać świetną akcje and one aby w nastepnej akcji zgubić piłkę w koźle.

      Wystarczy zobaczyć le jest jego popisów u Shaqa 🙂

      (0)

Skomentuj BitcoinyDoPrzegrania Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu