Karl Malone: wybrałbym Pippena przed Jordanem.
Przedstawiamy najświeższe informacje z koszykarskiego świata za oceanem:
Gerald Wallace oficjalnie poinformował włodarzy Brooklyn Nets, że zrzeka się prawa przedłużenia dotychczasowego kontraktu z drużyną o kolejny rok. W ten sposób “Crash” rezygnuje z gwarantowanej sumy 9,5 miliona dolarów stając się wolnym agentem. Zważywszy, że Nets de dacto oddali za Wallace’a szósty numer tegorocznego draftu, lepiej żeby wysupłali odpowiednią kwotę, by przekonać go do pozostania. Bez Wallace’a nie uda im się raczej zatrzymać Derona Williamsa, ani też przyciągnąć do klubu ewentualnej, innej supergwiazdy.
Wygląda na to, że Miami Heat nie chcieli u siebie Dereka Fishera. Jak donoszą źródła, po marcowym transferze do Houston umowa Fisha została momentalnie wykupiona przez zespół z Teksasu. Już jako wolny agent, gracz odbył rozmowę z kierownictwem Heat. “Pat (Riley przyp. red.) to szczery gość. Dowiedziałem się, że szukają raczej wysokiego gracza. Byli zadowoleni z Mario Chalmersa i Norrisa Cole. Miało to sens. Następnie zbadałem wszystkie dostępne opcje i oto jestem w Oklahomie.” Hmm, ciekawe, czy skorzystaliby z usług Fisha teraz, w finałach.
Karl Malone był znakomitym graczem, co niekoniecznie musi przekładać się na talenta menedżerskie. Nie dalej jak wczoraj, podczas audycji radiowej poświęconej 20-leciu powstania Dream Teamu, Malone opowiadał o swoich kolegach z zespołu olimpijskiego w Barcelonie. Kiedy zeszło na temat znanej na całym świecie niegdysiejszej pary z Chicago, Mailman stwierdził:
“Zacząłbym budowę własnego zespołu od Scottie Pippena. Oto dlaczego: pamiętacie, kiedy Michael zrezygnował z gry? Obserwowałem Scottiego kiedy Bulls nie byli wcale tacy dobrzy, (Pippen przyp. red.) przewodził tamtemu zespołowi w każdej kategorii statystycznej. Pamiętam to. Na dodatek gość nie dbał o liczbę zdobytych punktów. Chciał za to powstrzymać najlepszego gracza przeciwników. Fajnie byłoby oglądać Scottiego pilnującego Michaela.”
Ciekawa logika, przyznacie. Zapomniał dodać, że ten “wcale nie taki dobry” zespół dodał z powrotem Jordana i wygrał kolejne mistrzostwa. Trzeba oddać Pippenowi, że był wybitnym obrońcą i genialnym graczem, jednym z 50 najlepszych w historii ligi. Bez niego nie byłoby tytułów Chicago. Jordan nie dokonałby tego w pojedynkę. Nikt nie jest w stanie wygrać w pojedynkę. Wystarczy spojrzeć na karierę Kobe po odejściu Shaqa czy dotychczasowe lata LeBrona. Jednak Pippen to nie Jordan i na tym się zatrzymam…
[vsw id=”T9QPMy__xKQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Pippen tylko TOP50 ?!
Według mnie TOP15 ! 🙂
Czyli sugerujecie ze Jordan bez Pippena grałby tak samo dobrze i zdobyłby tyle samo tytułów?
Nie. Sugerujemy, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem 🙂
czytać potrafię, ale moim zdaniem Jordan bez P.Jacksona i bez Pippena czy potem Rodmana w składzie (Hall of Famers przecież) kończyłby tak samo jak Kobe czyli w połowie play-offs….
PIPPEN TOP50?? Top 50 to moze byc LeBron, Wade, albo CP3… Pippen to conajmniej Top15, dla mnie top10.
Pozwolę sobie na cytat, specjalnie dla Ciebie amlam:
“Trzeba oddać Pippenowi, że był wybitnym obrońcą i genialnym graczem, jednym z 50 najlepszych w historii ligi. Bez niego nie byłoby tytułów Chicago. Jordan nie dokonałby tego w pojedynkę. Nikt nie jest w stanie wygrać w pojedynkę. Wystarczy spojrzeć na karierę Kobe po odejściu Shaqa czy dotychczasowe lata LeBrona. Jednak Pippen to nie Jordan i na tym się zatrzymam…”
Jakiś czas temu został ogłoszony 50 najlepszych koszykarzy wszechczasów (w 1996 r.). To było grono, a nie ranking wyliczający najlepszych koszykarzy od numeru 1 do 50. Do tej uroczystości odnosi się autor (tak mi się przynajmniej wydaje).
Ceremonię można obejrzeć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=IqopzbXrlbs
łezka się kręci
dzięki lukasztorun!
chciałem tylko przypomnieć że w tą sobote turniej streetballa w Jaworznie pod halą widowiskowo-sportową 😉
@rrroop masz racje pippen powinien być w top 15. A Malone pewnie tak mówi o Michealu bo przecież w 98 rzucił im w ostatnich sekundach i przegrali a tak przynajmniej myślę :p
Dla wszystkich “znafffcófff”, którzy nie wiedzą o co chodzi z Pippenem w Top 50. Otóż NBA opublikowało kiedyś listę 50 najlepszych graczy w historii. Było to zanim do NBA przyszli LaBufon, Wade, CP3 i inne obecne gwiazdy. Więc proszę Was… wpierw poczytajcie i dowiedzcie sie o co kaman, a dopiero potem piszcie z pretensjami
a Ci dalej o tym top15.
nosz ja pyeerdole ahahhahah
@rrroop
No wlasnie Pippen zasluguje na co najmniej 15 miejsce 6 tytułów mistrzowskich do znakomity wyczyn , Scottie byl jednym z najlepszych jak nie najlpeszym obroncą ligi a bez jego zaangazowania i serca nie bylo by tytulow , o Jordanie chyba nic nie musze mowic kazdy wie , ze jest TOP 1 wszechczasów ale Chicago nie zdobywalo mistrzostw Jordanem czy Pippenem ale po powrocie Jordana Rodman byl swirem na maksa on tez mial udzial w tytulach wspomne jeszcze o Grancie , Armstrongu czy Paxsonie ktorzy wnosili wiele do gry 😀
Kubosław ma rację:)
A jak jest w top 50, to nie może być w top 15? Ludzie, przecież ktoś kiedyś zrobił zestawienie najlepszych 50 graczy w historii NBA, więc siłą rzeczy Pippen się w nim znajduje. Nie ma tam klasyfikacji od najlepszego do “najgorszego”, więc Scottie jest w top 50. 😀