Kawhi Leonard to (po)twór Gregga Popovicha. To on go stworzył i wychował. Ściągał z boiska w początkach kariery, pilnował by mu sodówka do głowy nie skoczyła i by nie zdobywał za dużo punktów. Stopniowo wkładał mu na barki coraz więcej, wiedząc, że któregoś dnia ten cichy młodzieniec stanie się twarzą całej organizacji.

To relacja mistrza i ucznia w najlepszym tego słowa wydaniu. Apodyktyczny i sarkastyczny Popovich versus cichy introwertyk Kawhi, duet niemal filmowy. Przez lata przyzwyczailiśmy się do nich i raczej trudno nam wyobrazić sobie ich osobno. A jednak. Od kontuzji Kawhi źle się dzieje w państwie SASkim. Pal sześć przerwany serial 50 wygranych, piękna tradycja, ale niewiele warta, poza sentymentem. Chodzi raczej o niedawne spotkanie drużyny, na które Pop nie został zaproszony. To wówczas Tony Parker starał się przekonać Leonarda do powrotu. Na ten lub następny sezon, i to tam padły słowa Manu: “gramy swoje, on nie wraca”.

Bez względu na to, jak bardzo dyskretni są zawodnicy San Antonio w tej materii, trudno się dziwić zainteresowaniu jakie wzbudza absencja Kawhi. To nie gość pokroju Joela Embiida, który wcinając żelki będzie świrował do Rihanny z nogą na temblaku. Leonard to ktoś o minimalistycznej mimice i parciu na szkło, gość który jako multimilioner jeszcze do niedawna jeździł 20-letnim samochodem wartym w porywach 25 tysięcy złotych “bo to solidne auto”. Człowiek tak specyficzny, że nieprzystający do realiów dzisiejszej NBA i cyrku social media. No i gdzieś, podczas spowodowanego kontuzją wyobcowania, im ten Kawhi odjechał…

Generalni menedżerowie tylko czekają na takie newsy. W Texasie rozdzwoniły się telefony mimo, że gadka z Popovichem jest równie przyjemna co handel z Dannym Aingem albo stolec po mega ostrym żarciu. Gra jest warta świeczki. Leonard, oprócz LeBrona, Paula George’a i Chrisa Paula, będzie jednym z najgorętszych nazwisk nadchodzącego okienka transferowego. Oto kluby, z którymi się go łączy, oceńcie propozycje:

#Cleveland Cavaliers

Ostatnie wieści z obozu Cavs mówią o (ponownej) eskalacji konfliktu na linii Gilbert / James, ale sprowadzenie Kawhi mogłoby być balsamem na wszelkie żale. Zwłaszcza, że Cavaliers mają do zaoferowania kilku graczy bardzo w typie Popa, chociażby nieszczęśliwego Kevina Love’a, ale też Cedi Osmana, Ante Zizica czy też pick drugiej rundy na wydaniu. Poza tym, kto lepiej dogada się z LeBronem, jak nie jego kat z finałów 2014?

Rumor has it:

• Cavs otrzymują: Kawhi Leonard, Patty Mills
• Spurs otrzymują: George Hill, Kyle Korver, Cedi Osman, Ante Zizic, pick I rundy draftu

#Philadelphia 76ers

Uuuu… powiało grozą. Proces znacząco przyspieszyłby w takim wypadku, aczkolwiek SAS najpewniej zażądaliby czegoś na kształt pakietu, jaki otrzymali Pacers za Paula George’a czyli startera pierwszej wody, rezerwę i narybek. W Sixers kieszenie głębokie, mogliby wygrzebać pakiet oparty o nazwiska: Saric, TLC i draft. Pamiętajmy jednak, że Philadelphia chce włączyć się do walki o LeBrona, a to już za dużo, jak na to, co mogą ugryźć. Aczkolwiek, do odważnych świat należy, Celtowie też ścigali Duranta, zanim uderzyli do Haywarda, nie?

Rumor has it:

• Sixers otrzymują: Kawhi Leonard
• Spurs otrzymują: Markelle Fultz, Dario Sarić, Timothy Luwalu-Cabbarott, Richaun Holmes, Justin Anderson

#Boston Celtics

Boston potrzebuje All-Stara (zdrowego), żeby w końcu zrzucić ze wschodnich playoffs jarzmo LeBrona Jamesa. SAS łakną młodych talentów jak kania dżdżu. Dogadają się? Jalen Rose myśli że tak, aczkolwiek pamiętajmy co to za jeden. Według niego Jordan miał wrócić na jeden sezon mając 50 lat na karku i grać w Bobcats, nieważne. Jalen widzi to tak: Brown, Smart i Tatum za Kawhi. Jeśli taki transfer doszedłby do skutku i nie ugryzł Bostonu potem w dupę, to ja jestem Hans. Ja wohl!

Rumor has it:

• Celtics otrzymują: Kawhi Leonard
• Spurs otrzymują: Marcus Morris, Terry Rozier, Jayson Tatum, Daniel Theis, pick draftu 2019

#Milwaukee Bucks

Jabari Parker tak się rwie do transferu, aż mu się laczki palą. Jest jakiś “bad vibe” w Kozłach teraz, bo prawie go sprzedali w ostatnim okienku i niezręcznie teraz wyszło, że jednak został. Oprócz niego, Milwaukee ma do zaoferowania jeszcze młode prospekty: Malcolma Brogdona, Thona “Chcę-być-MVP-za-sto-lat-chyba” Makera i picki.

Rumor has it:

• Bucks otrzymują: Kawhi Leonard, Patty Mills
• Spurs otrzymują: Malcolm Brogdon, Thon Maker, Khriss Middleton, Tony Snell, pick draftu 2019

#Golden State Warriors

No tu już trochę fantazja ponosi niektórych, bo się gazety rozpisują, że Steve Kerr, żeby to wyciągnąć, to musiałby się pozbyć Greena i Thompsona. Tylko po co? Wygrywającego składu się nie zmienia, to po pierwsze, a po drugie, z całym szacunkiem do Kawhi, ale czy teraz, w tym momencie przedstawia większą wartość niż Człowiek-Szwajcarski Scyzoryk Draymond Green i lider ligi w catch & shoot Klay Thompson? To już ten układ Klay za Hardena, co ostatecznie nie wszedł, bo się o dodatki pożarli, miał więcej sensu, co nie? A po drugie, już widzę, jak Kawhi z Zazą piątki w szatni zbijają, please…

A Wy? Jak widzicie szanse Kawhi na opuszczenie SAS? Adrian Wojnarowski o narastającym w klubie konflikcie pisał już w styczniu. Od tamtej pory sytuacja raczej eskalowała niż została zażegnana. Tylko, czy wyobrażacie sobie Leonarda w innym stroju niż czarny trykot Ostróg?

[BLC]