fbpx

Kawhi Leonard: zapomniany talent czy tajna broń Spurs?

12

Jak często drodzy Czytelnicy przychodzi Wam czytać o San Antonio Spurs? A no właśnie. W okół drużyny z Texasu nigdy nie ma zbyt wiele szumu, chociaż rok w rok są pretendentami do pucharu Larry’ego O’Briena. W porównaniu do takich molochów jak Nowy Jork, czy Los Angeles, San Antonio jest małą aglomeracją. Tutaj światła nie błyszczą tak jasno, a życie toczy się wolniej. Nic więc dziwnego, że w mediach częściej usłyszycie o nowych wybrykach J.R. Smitha, niż o potencjale i możliwościach drzemiących w Kawhi Leonardzie.

Potężną dawkę swoich ponadprzeciętnych umiejętności Kawhi zafundował nam w ubiegłorocznych play-offs, gdzie był najrówniej grającym zawodnikiem Spurs. Występując u boku takich gwiazd jak Duncan, Parker i Ginobili, chłopak wychodził na parkiet skoncentrowany niczym weteran. Im mecze były ważniejsze, tym lepiej grał Kawhi – o czym niech świadczy finałowa seria z Heat.

[vsw id=”aRFbug05aFg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A jak to wygląda dzisiaj?

Po wrażeniach, jakie zafundował nam Leonard w kampanii 2013, nie sposób było nie wróżyć mu wielkiej kariery. Gdy jednak sezon wystartował większość kibiców i ekspertów skierowało swoje oczy w innym kierunku: czy to przyglądając się postawie Howarda w Houston, czy to powrotowi Rose’a i Bryanta.

TYMCZASEM W SAN ANTONIO…

Spurs zajmują obecnie pierwsze (ex aequo) miejsce w konferencji zachodniej notując znakomity bilans 31-9. Dzięki znakomitej organizacji gry, w akcje zespołu zaangażowani są niemal wszyscy zawodnicy, o czym niech świadczy fakt, że aż pięciu z nich osiąga średnie punktowe powyżej 10, zaś dwóch jest minimalnie pod tym progiem (Diaw i Splitter). Zespołowa koszykówka – kolektyw, przeważa tutaj nad modelem gry w oparciu o jedną/dwie gwiazdy. Idealnie w tej sytuacji odnajduje się nasz dzisiejszy bohater.

Ujmując rzecz krótko: Leonard robi wszystko to, czego zapragnie od niego generał Popovich. Piszę generał, bo nie sposób nie odnieść się do wojskowej terminologii pisząc o Spurs. Wynika to nie tylko z żołnierskiej dyscypliny, jaką utrzymuje w swych szeregach Popovich, ale i ze specyfiki regionu, gdzie usytuowanych jest wiele baz wojskowych (np. Fort Hood w Kileen), co siłą rzeczy generuje sporą ilość osób zatrudnionych w różnych strukturach armii.

Pop to profesjonalista pełną gębą i niezły przyjemniaczek, który nie raz dał popalić reporterom telewizyjnym. Widzieliście rzut monetą z ostatniego spotkania przeciwko Jazz?

[vsw id=”54mzXgumRjU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetny artykuł. W końcu coś o Spurs ! A Leonard to prawdziwa bestia, założę się, że nie ma zespołu w NBA, który by go nie chciał. Koleś to chodząca pracowitość. Oby tak dalej a może kiedyś zasłuży na DPOTY. Tego mu życzę z całego serducha !

    (8)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo dobrze jego umiejętności wpasowują się do gry SAS. Leonard zapewne nigdy nie będzie liderem drużyny, ale bardzo, bardzo, bardzo dużym wzmocnieniem. Tytuł filmiku mówi sam za siebie “silent assasin”.

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    na ps4 gra więc nie róbcie z niego jaskiniowca
    ale ogólnie bardzo pozytywne wrażenie zostawia odkąd pokazał się w lidze;)

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    San Antonio jest 7 najbardziej zaludnionym miastem w Stanach. Miasto żołnierzy. Nie powielajcie już tych wpisów o małym rynku.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie im bliżej PO tym będzie miał więcej do roboty. Pop na pewno będzie zmniejszał obciążenia dla Timmiego i reszty weteranów, a Kiwi dostanie więcej zadań. Dobrze grają też zmiennicy, więc nie ma sensu go forsować. Lepiej żeby kręcił staty w PO niż w sezonie 😉 Rzeczywiście idealny gość do Spurs i w drugą stronę, kolejny wartościowy “produkt” szkółki Popa. Też miałem wrażenie po zeszłym sezonie, że Kiwi będzie miał większą rolę w ofensywie. Ale jak widać fontanna młodości w San Antonio jeszcze nie wyschła, więc młody musi jeszcze poczekać.

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobrze że coś o nim napisaliście.Bardzo cenie tego gracza. Jego rolaw Spurs jest podobna do roli Hardena w Thunder. Bardzo podoba mi się jego sposób gry i uważam że jest na tyle dojrzały na boisku że zasługuje na więcej mintut jak nie na pierwszą piątkę.
    SAS z takimi zawodnikami na ławce pokazują jaki mają mocny skład i jaki mają cel każdego sezonu.
    Kawhi to przyszłość SPURS ! 🙂

    (-2)

Skomentuj Mikhael Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu