fbpx

KD znieważony raz jeszcze, Carmelo Anthony rakiem prezydentury Phila Jacksona

42

No to obejrzeliśmy wspomnienia kariery zawodniczej Michaela Jordana i wszyscy się rozczulamy. Co by było gdyby właściciel klubu Jerry Reinsdorf przycisnął i utrzymał mistrzowski zespół Chicago Bulls w kolejnym roku? Tego nie wie nikt. MJ twierdzi w końcówce The Last Dance, że został niejako przymuszony do zakończenia kariery (w wieku 34 lat) że chętnie by się skusił na kolejny sezon i próbował wywalczyć z chłopakami siódmy puchar, ale no cóż… nie było nam dane tego doświadczyć. To były inne czasy. W sezonie 1997-1998 budżet płacowy drużyn NBA wynosił 26.9 milionów dolarów podczas gdy Bulls zapłacili zawodnikom w tamtym roku 61.3 miliona, z czego sam Michael pobierał 33.1 miliona baksów, czyli nie przymierzając 123% ówczesnego salary cap! Biorąc pod uwagę inflację jest to najwyższe roczne wynagrodzenie w dziejach NBA, będzie to ekwiwalent dzisiejszych 52.9 mln $!

Co się stało z chłopakami?

  • 53-letni Phil Jackson zrobił sobie roczną przerwę od bycia szkoleniowcem
  • 34-letni Michael Jordan ponownie odszedł na emeryturę
  • 32-letni Scottie Pippen został wytransferowany do Houston w styczniu 1999 roku
  • 32-letni Steve Kerr został wytransferowany do San Antonio w styczniu 1999 roku
  • 29-letni Luc Longley został wytransferowany do Phoenix w styczniu 1999 roku
  • 36-letni Dennis Rodman został zwolniony w styczniu 1999 roku
  • 34-letni Ron Harper został zwolniony we wrześniu 1999 roku
  • 29-letni Toni Kukoc został wytransferowany w lutym 2000 roku

Zwróćcie uwagę na słuszny wiek chłopaków oraz stosunkowo niewielką głębię składu. Reszta drużyny (nie wymienieni powyżej) to był szrot bez znaczenia w ujęciu czyichkolwiek aspiracji mistrzowskich. Przy czym Harper i Rodman już się rozpadali. Jordan chodził ze zmęczenia jak we mgle. Fizycznie i emocjonalnie grupa była dojechana jak klapki mojżeszowe.

Biznesowe decyzje zostały podjęte, szefowie nie chcieli przedłużać wszystkich umów, ale uprzedzeń i koalicji wewnątrz zespołu było tak wiele, że albo wróciliby wszyscy albo nikt. Nie wrócił nikt. Bulls od tamtego czasu taplają się w marazmie nie licząc epizodu D-Rose’a, Luola Denga, Joakima Noah, młodego Jima Butlera i diabolicznego Toma Thibodeau. Gdzie im jednak było do magii i sukcesów Michaela i spółki?

What about today?

Co by było gdyby, powiedzmy… 32-letniego Air Jordana przenieść w czasie do dzisiejszej ligi i próbować zbudować wokół niego zespół? Są w koszykarskiej blogosferze ludzie, którzy twierdzą, że Mike miałby problemy z zaznaczeniem dzisiaj swej (zespołowej) dominacji.

Menedżerowie zespołu zapewne szukaliby mu partnera w typie uniwersalnym jak Scottie Pippen, drugiej gwiazdy, ale jednakowoż o mniejszym profilu. Ludzie jak Paul George czy Anthony Davis byliby idealni w takiej roli (dlatego tak bardzo lubimy derby LA!) ale zdaniem anonimowego menedżera reprezentującego klub wschodniej konferencji, Kevin Durant nie odnalazłby się u boku Jordana.

Jest jeden zawodnik, który dobrowolnie nie zaakceptowałby roli tego drugiego, to KD. Miałby kłopot u boku Michaela. Jest zbyt wrażliwy na swym punkcie, chciałby rzucać wszystko. Gdyby Michael go za to obsztorcował, obraziłby się.

 

 

Znów wjeżdżają na KD. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia i pokaże wszystkim na co go stać. Niejeden gwiazdor NBA w pierwszym etapie swej kariery zachowywał się jak palant, aby z wiekiem pięknie przekonać do siebie kibiców, również tych z potężnym “stażem” w lidze.

Melo dramat

Przy okazji The Last Dance i kwarantannowej posuchy na światło dzienne wypływają kolejne retro doniesienia. Jak “zeznaje” Charley Rosen, biograf i zaufany przyjaciel Phila Jacksona, częściowym powodem dramatycznych niepowodzeń Phila jako prezydenta New York Knicks był… Carmelo Anthony.

Carmelo torpedował idee Phila. Na przykład namawiał Porzingisa by ten publicznie nie opowiadał o zaletach triangle offense. Carmelo konsekwentnie odmawiał grania trójkątów. Dlaczego więc Phil przedłużył jego kontrakt? Pojawiła się duża presja ze strony Dolana. Gdyby tylko Carmelo otworzył się na trójkąty, miałby do dyspozycji wolną przestrzeń. Musiałby podawać i przestrzegać paru założeń, trochę się poruszać w ataku, ale w konsekwencji miałby wolną przestrzeń do rzutu, 4-5 metrów od obręczy. Obrona byłaby zbyt daleko by zdążyć go podwoić. Miałby wolną drogę do kosza, do rzutu, byłby 1-2 kozły od celu. Byłby killerem, byłby Michaelem Jordanem, byłby niepowstrzymany. Ale Melo lubił akcje catch and shoot i nie chciało mu się robić innych rzeczy [Rosen]

  Ciekawe, prawda? Prawda to pewnie leży gdzieś po środku.

Other NBA news

-> 25-letni środkowy Portland nazwiskiem Jusuf Nurkić wyłożył z własnej kieszeni kasę na 125 ton żywności dla rodaków w Bośni i Hercegowinie. Niech mu los w dzieciach albo mistrzowskim pierścieniu wynagrodzi, lubię typa i nie mogę się doczekać aż znów zagra. Spacing, pomoc w rozegraniu, twardość podkoszowa i zagrożenie blokiem, oto atrybuty Nurka, tak bardzo potrzebne Blazers.

-> Los Angeles Clippers dziś otwierają swoją infrastrukturę treningową.

Na koniec, tak sobie myślę, że ten cały koronawirus może wyjść na dobre jakości NBA. Obniżone salary cap sprawi, że w najbliższym czasie nie będzie skakania z kwiatka na kwiatek, a chłopaki lepiej się poznają i zgrają. Dobrego dnia wszystkim!

42 comments

    • Array ( )

      W sprawach kadrowych mieli wolną rękę i podpisali Noah za grube siano…

      Były plusy i minusy ery Phila w NYK, jednak jak zawsze kończy się na tym samym, na Dolanie.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    ‘anonimowy menadżer drużyny ze wschodniej konferencji’ to na bank menadżer Knicks z bólem zęba, że Durant ich olał latem 😉

    (8)
    • Array ( )

      A to nie było tak, że to NYK go za maksymalny kontrakt nie chcieli w sytuacji gdy pierwszy rok miał leczyć kontuzję?

      (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiele prawdy może być w tym co mówi Rosen, w końcu Melo sam przyznał że dopiero niedawno zaczął dojrzewać jako człowiek

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Melo był leniem, przez co nie wiele osiągnął na parkietach NBA. Zobaczył szybko że bez pracy nie ma go w składzie, przez co musi się teraz prosić o grę u boku Lillarda. Jordan dziś grał by podobnie do tego co robił wtedy , rzucał by dwie , trzy trójki więcej i tyle na poziomie 35 % góra jednak nikt by go nie odpuszczał.. 30 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst bez problemu no i 2 przechwyty. Był by podwajany ale zapewne poradził by sobie i z tym. W obronie kryję każdego..wielu zawodników mówiło że to najtrudniejszy obrońca do przejścia, dziś by się to nie zmieniło. Charakter?dobrał by sobie takich by mu pasowali..na takiego typa jak on z takim PR i chęcią oglądania go miał by tych graczy których by zechciał. Każdy szef stawał by na rzęsach by tyko dogodzić Jordanowi.

    (25)
    • Array ( )

      Popracuj nad częstotliwością wyrazu “by”- przyćmił całą wypowiedź 😉

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    nie rozumiem jednej rzeczy, po co na siłę odmładzac graczy NBA? Jordan miał 34 po drugim 3-peet? ciekawe, bo w dniu swoich 34 urodzin to MJ miał 4 mistrzostwa…

    (4)
    • Array ( )

      To nie jest odmładzanie na siłę, ale autor po porstu wziął dane ze znanej chyba każdemu strony gdzie wiek jest podawany ten, z którym koszykarz zaczynał sezon, a nie, z którym kończył. Autor popełnił po prostu nieświadomie błąd, bo pewnie nie wiedział o tym, a nie chciało mu się samemu tego obliczać.

      Poza tym, Twoje obliczenia są po porstu beznadziejne, więc jak się chcesz doczepić do czegoś, to na drugi raz postaraj się najpierw dokładnie samemu wszystko obliczyć, bo teraz, to też się ośmieszasz i to bardziej niż autor arta.

      Jordan miał skończone 35 lat gdy skończył karierę. Tyle.

      (1)
    • Array ( )

      Czytanie ze zrozumieniem.
      Jordan 34 urodziny miał w lutym 1997.
      Miał na koncie 4 pierścienie.
      Auror sugeruje że MJ w czasie zakonczenia kariery miał 34 lata.
      Miał 35 i leciał po 36.

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Michael Jordan ur. 17.02.1963. Zatem w momencie zdobycia 6 szóstego mistrzostwa miał skończonych 35 lat. Dziękuję, dobranoc.

    (14)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiem, że mój avatar może przeczyć trochę zdrowemu podejściu. Ale zastanówmy się szczerze. Czego KD na parkiecie nie umie?
    -Urodzony Scorer, wiadomo, według mnie top 3 all-time.
    -Warunków i koordynacji z takowymi, nawet nie trzeba przytaczać.
    -Niedoceniony Playmaker, po prostu nigdy nie musiał się za to zbytnio brać, bo zawsze grał z ludźmi którzy byli od tego, jak westbrook i harden w okc, lub curry i green w gsw. (w okresie gdy w gsw wypadli praktycznie wszyscy pokazał jak ładnie potrafi sterować atakiem.)
    -Niedoceniony defense, tak naprawdę z powodzeniem kryje od 1-4, przy dzisiejszczych centrach którzy coraz bardziej odchodzą od siły i fizyczności na rzecz wszechstronności i rzutu, powiedziałbym, że od 1-5, druga sprawa, że szkoda tak wielkiego i sprawnego chłopa odsyłać do krycia 190cm PG.
    -Psycha poza parkietem może siada, ale w finałach udowadniał, że nie mięknie w najważniejszych momentach.
    Tak naprawdę nie wiem gdzie można znaleźć u niego słabą strone, nie ma od niego zawodnika jednoznacznie lepszego na ten moment.
    Lebron ma lepszy playmaking, ale scorerem i obrońcą ewidentnie lepszym jest durant. Po bronionej stronie parkietu kawhi lepszy, ale po drugiej nie widze aspektu w którym przewyższa durant, może typowo pociągowe wjazdy pod kosz.
    Zresztą chyba każdy zapomniał, albo nie chce pamiętać co się działo jak rok temu wszedł na pare minut na parkiet w finałach, zaczął od 3/3 zza łuku w 5 minut o ile mnie pamięć nie myli, i już widać było kisiel w majtach chłopaków z toronto.

    Podsumowując jako koszykarz według mnie jest kompletny, coś zawsze można doszlifować, ale to już poziom na który wchodzi jakiś gigantycznie mały odsetek. Problem jest poza boiskiem, to jak znosi bycie superstarem, to jak oddziałuje z innymi w szatni. Co tylko pokazuje, że do bycia największym koszykarzem wszechczasów nie wystarczy bycie najlepszym koszykarzem. 🙂

    (14)
    • Array ( )

      To prawda jeżeli chodzi o czysto koszykarskie aspekty Durant to ścisły top. Pamiętam moje rozmowy z kumplami podczas jego mvp sezonu. Konkluzja była taka, że to jest poziom najbliższy Jordanowi, jaki nam się zdarzyło widzieć. Mówię o dominacji w ataku i niemożności powstrzymania go. Robił co chciał. Dodatkowo to był typ, którego poziom przekladał się na sukcesy OKC, finał, finał konfy etc. Nie mieliśmy tu powtórki z Melo czy nawet McGradego (przy całym szacunku do ich umiejętności). Sfera mentalna jak mówisz, tu dostrzegam problem., ale paradokslanie znowu, nie na boisku. Może gościowi wystarczyłoby odciąć internet;)

      (8)
    • Array ( )

      “obrońcą ewidentnie lepszym jest durant”
      Jakoś Durant ma ZERO nominacji do najlepszych defensywnych piatek NBA, a LeBron ma ich chyba z 6 i był również kilka razy nominowany do DPOY.

      Durant jest lepszym scorerem i tyle. LBJ jest lepszym koszykarzem, który czyni również lepszą resztę swojego zespołu.

      (5)
    • Array ( )

      To, że LeBron ma 6 nominacji do all defense tylko pokazuje ile ta nominacja jest wart, z całym szacunkiem do Brona, za młodu zdażało mu się popracować na dupie bo bronionej stronie parkietu, ale nigdy obroncą wybitnym nie był nie jest i już nie będzie. Spontaniczne chase down bloki to nie jest synonim dobrej obrony.

      (-4)
    • Array ( )

      To spoko, że najwidoczniej masz większą wiedzę o grze i umiejętnościach od ekspertów, a także uważasz, że te nagrody są nic nie warte. Możesz przypomnieć czym się zajmujesz w życiu i jaki masz związek z koszykówką na profesjonalnym poziomie?

      Śmieszne, że LBJ był w 2009 i 2013 roku DRUGI w głosowaniu na najlepszego obrońcę roku, a Ty i tak wiesz swoje.

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Na koniec, tak sobie myślę, że ten cały koronawirus może wyjść na dobre jakości NBA. Obniżone salary cap sprawi, że w najbliższym czasie nie będzie skakania z kwiatka na kwiatek, a chłopaki lepiej się poznają i zgrają”

    To tak jakbyś powiedział, że wirus wyjdzie na dobre społeczeństwu. Co z tego, że przez ostatnie 2-3 miesiące nie sporo ludzi nie miało dochodu skoro mogli spędzić ten czas z rodziną, lepiej się poznań i w ogóle.

    Obniżka salary spowoduje, że najwięcej na tym zyskają zespoły, które nie miały budżetu. Teraz będą jedynymi, które będzie stać na wysokei kontrakty, bo reszta jest całkowicie zapchana. GSW? Oni stracą na tym najwięcej. Poza tym, stworzenie superteamu będzie graniczyło z cudem, bo gwiazdy musiałyby się zgadzać na znaczną obniżkę w stosunku do swojej wartości.

    W jaki sposób miałoby to podnieść jakość NBA? Jeżeli gracze nie będą zmieniać zespołów, bo im się to w ogole nie będzie opłacać finansowo, a i zespoł nie będą w stanie przeprowadzić wymian z racji budżetu, to wrócimy do czasów gdzie wszystko opierało się w głównej mierze na draftcie.

    Na szczęście budżet zostanie prawdopodbnie ograniczony tylko na najbliższy sezon, bo pewnie wzrośnie wartość kontraktu tv i jakoś się to wyrówna ze stratami na bramkach.

    Pomijając kasę, to najgorzej mamy my jako kibice i powinniśmy trzymać kciuki za to aby wszystko jak najszybciej wróciło do normy. Nie wiem ilu z was miało zamiar pójść na mecze NBA tak jak ja i szczerze, to już teraz jestem przerażony prawdopodbnymi cenami za bilety oraz ich dostępnością gdzie jak dotąd, to nie było najmniejszego problemu z dostaniem biletu na jakikolwiek mecz. Jak to będzie wyglądać gdy będzie tylko ok. 35% biletów w stosunku do pojemności hali?

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    MJ jest z 1963, miał grubo po 35 w momencie 6 misia.
    Autorze to nie LBJ czy inny goguś by mu daty mylić, święte grale trzeba po prostu znać, wstyd jak cholera !

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Sezon 1998/99 przez lokaut był krótszy A co za tym idzie dla starszych bulls handicap. I patrząc po lidze nie było jakiegoś faworyta i dominatora. Tytuł na 99 procent trafia do MJ i spółki.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekaw jestem ile by MJ w dzisiejszej NBA targał koszy w swoim prime. Przy tych gwizdkach i braku kontaktu byłyby niedotrzymania! Rzut z wyskoku i potężne dłonie a co za tym idzie fantastyczna kontrola piłki i brak presji fizycznej obrony walił by ze 40pkt spokojnie. Jego fadeaway jump shot z rywalem na placach byłby gwizdany z faulem za każdym razem. Nie umniejszam dzisiejszym gwiazdą, bo każda era ma swoje plusy i minusy ale tak jak Shaq powiedział to MJ grzał by ze 40 punktaszy! Swoją drogą Shaq też by dominował przy delikatnym stylu prowadzenia przez sędziów dzisiejszej NBA.

    (1)
    • Array ( )

      Zamiast wymyślać nowe słowa – “punktaszy” – skup się lepiej na poprawnym używaniu już istniejących – “gwiazdĄ”
      Podpowiedź – jak coś się w tekście podkreśla na czerwono to warto się przyjrzeć i zastanowić
      As…

      (7)
  11. Array ( )
    nocny obserwator bydła 18 maja, 2020 at 18:12
    Odpowiedz

    Harper jeszcze z Lakers zdobył mistrza i grał jako starter wiec coś sie nie zgadza w tej bajce.

    (24)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Po obejrzeniu „last dance” jestem zachwycony!!! Jednak interesuje mnie bardzo temat o którym nie mogę znaleźć zbyt wielu informacji. Mianowicie dlaczego Jordan nie wrócił 3 raz do Bulls czy możecie przybliżyć genezę jego drugiego powrotu z emerytury do Wizards ??

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Z wiekiem w NBA jest jak z wzrostem..piękni młodzi wszyscy ponad dwa metry,..waga idealna..gość ma podane ze waży 90 kilo ,a widać że grubo ponad setkę..wszyscy to wiemy i co się przejmować, uśmiech i tyle..Zion kuleczka 195 cm ..130 kilo..

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Buahhah dobre.. Durant miałby problem z rolą drugiego.. Ale odkrywcze A kto by nie miał?? Lebron kobe Shaq? Każdy by mial problem bo każdy z nich nie jest typem 2-giej opcji. Ale porownanie.. porównywanie KD do 2 opcji dobre.. admin z wielką radością przytacza cytaty umniejszające zasługi albo krytykujace Duranta.. ciagle boli ta trója na pape lebrona w finale nie? 😀 prawda jest taka ze od lebron w przypadku zdrowego Duranta nie jest już numerem jeden w lidze.. nie jest nawet numerem 2. Durant i Kawhi juz go dawno przegonili. A przy durancie nawet jordan miałby problem z murowaną 1 opcją, gość ma blisko 210cm i rzut jeden z najlepszych w historii. Kozioł jak guard. Na olimpiadzie przy lebronie i kobem tez Durant byl automatyczna 1 opcja bo goscia z takim wzrostem i skillem jeszcze nie było.. chyba tylko przy Prime shaqu goscia umiejętności nie robiliby z Duranta automatycznej 1 opcji. Jeśli nie byłby tak hejtowany za 5 lat bylby w debacie top 5 w historii tyle w temacie.. A admin jest pamietliwy.. pamięta co Durant robil z lebronem w finałach 2017-2018 I to ciagle boli

    (4)
    • Array ( )

      Jakoś LeBron poszedł do Miami. Gdyby chciał być pierwszą opcją i największą gwiazdą, to nie zmieniałby zespołu, bo w Heat wszyscy byli zapatrzeni w Wade’a.

      Swoją drogą, śmieszne że piszesz o hejtowaniu Duranta, a sam robisz to samo w stosunku do LBJ. Jeżeli KD miałby być w top 5, to LeBron musiałby być po prostu przed nim i tyle.

      (4)
    • Array ( )

      “o goscia z takim wzrostem i skillem jeszcze nie było”

      Kukoć.

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Bullshit!!! Jaki Durant.. jaka 2 opcja!!?? WTF.. gość jedynie przy Prime shaqu mógłby wyglądać jako automatyczna 2 opcja. Na olimpiadzie przy lebronie i kobem byl automatyczna 1 opcja.. typ ma blisko 210cm jeden z najlepszych rzutów w lidze biega kozluje jak guard jaka 2 opcja. O co kaman.. fakt jest taki że jest najchętniej hejtowanym gościem w lidze gdyby nie to po skończeniu kariery bylby w top5 w historii. I fakt tez jest taki że zdrowy Durant jest od 2 lat ponad lebronem podobnie jak kawhi i tak ten fakt boli admina.. bolała tez trója na pape Jamesa w finale co?? Boli do dziś dlatego nie omieszka ciagle pisac o komentarzach umniejszajacych jego zaslugi albo hejtujacych i jeszcze ten tekst ze byc moze kiedys zasłuży na szacunek na jaki zasługuje hahahha. Gość przed kontuzją byl numerem jeden od 2 lat i tyle w temacie.. oby wrocil w formie sprzed dalej będzie powodował ból dupy lebrons lovers ;*

    (-2)
  16. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    The Last Dance jest najlepszym dokumentem sportowym jaki widziałem. Wiele wspomnień wróciło, pozwalając przeżyć to jeszcze raz. Wtedy jako młody chłopak, zaczarowany sportowym skillem zawodnika, dziś z zupełnie innego punktu widzenia, nie mniej przepełniony pasją.

    Boże jak ja kocham tę grę i cały ten koszykarski świat!!!!!

    (8)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem, że Michael tego by chciał, ale czy tak nie jest lepiej? Mamy bardzo emocjonujące rozstrzygnięcie finałów konferencji, a potem finałów, z wisienką w postaci jego majestatycznego jumpshota. Pełna gloria, powtórzenie pierwszej trzyletniej dominacji. Wina za wszystko co złe po stronie Krause’go. Przekazanie pałeczki Kobe’mu. A gdyby siódma kampania się nie udała? Gruby wreszcie by zatriumfował. Charakter Michaela ciężko by to zniósł, a na rewanż nie dostałby szans, bo zespół rozmontowanoby w taki sam sposób. To była piękna historia i fantastyczny ostatni taniec. Niczego bym nie zmienił.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu