fbpx

Kenneth Faried: co się dzieje z Manimalem?

34

Gdy 13 lipca ubiegłego roku (też nie możecie się przyzwyczaić jeszcze do tej osiemnastki w dacie?) koszykarski światek obiegła wiadomość o dołączeniu do zespołu Denver czterokrotnego All-Stara Paula Millsapa, wydawało się, że jest to ostatni gwóźdź do trumny kariery Kennetha Farieda w tej ekipie. Wszak Nuggets próbują go wytransferować od dwóch lat! To i tak łagodna cezura, kiedy plotki się nasiliły, bo wówczas pisano w zasadzie, że kudłaty siedzi na walizach od dwóch-trzech sezonów! Reasumując, od dawna mówi się, że jego dni w klubie są policzone, tylko jakoś do tej pory nikt doliczyć się nie może.

#Pierwsza piątka

Sam zainteresowany buńczucznie podkreślał jeszcze w preseason, że nie jest żadnym rezerwowym i bez żalu opuści zespół, jeśli nie będzie mu dane wychodzić w pierwszej piątce:

Ogłaszam to wszem i wobec, nie jestem rezerwowym. Mówię to od dawna, jestem starterem. Uwielbiam, gdy spiker zapowiada moje wejście na boisko przed meczem. Numer #35 to ja, nikt inny. Zawsze tak było, przez całe moje życie. Będę walczył o miejsce w pierwszej piątce (…) jest jeszcze 29 innych ekip. Jeśli tu mnie nie chcą, jeśli tu mnie nie szanują i nie dają minut, na które uważam że zasługuję, rozumuję w ten sposób, że chyba dane mi jest poszukać tego gdzie indziej. Aczkolwiek póki co jestem tutaj, chcę bronić barw Denver jako “Manimal” i zawsze wyjdę na boisko, gdy drużyna będzie w potrzebie [Faried]

Zapowiedzi wydawały się dosyć śmiałe, wszak o miejsce pod koszem w ekipie Nuggets rywalizuje aż ośmiu graczy, w tym Jokić, Millsap, czy Plumlee. Dziś wiemy już, że  tylko trzech z tej ósemki gra mniej minut niż Faried (Arthur, Hernangomez i Lydon). Niemniej, niespełna dwa miesiące po cytowanej wypowiedzi Kennetha, Paul Millsap doznał kontuzji nadgarstka, która wyłączyła go z gry na 3 miesiące. Znany z Atlanta Hawks “Anchor Man” rozegrał ostatnie spotkanie 17ego listopada. Od tamtej pory Nuggets zaliczają 11-11, a Faried wystartował 7 razy. Osiem meczów opuścił, a resztę wchodził z ławki. Nie grał źle, ale…

Naszym zadaniem jest wygrywać. Biorąc pod uwagę ostatnich 10 kolejek mamy trzeci najlepszy rating defensywny w lidze. Jesteśmy jedną z najlepiej zbierających ekip (są drudzy w zbiórkach na 100 posiadań) gramy świetny atak (szóste miejsce względem punktów na 100 posiadań). Ale Kenneth w tym czasie nie stanowił części rotacji. Oczywiście, to może ulec zmianie w każdej chwili, ale czemu miałbym grać nim zamiast Jokicia czy Treya Lylesa, skoro tak dobrze im idzie? [Mike Malone]

#Na łasce trenera

Podajmy kilka konkretnych przykładów tego, jak słabe notowania ma w klubie Faried. Malone woli praktycznie grać siódemką zawodników, niczym Thibodeau, zamiast wpuścić chłopa na parkiet:

To w ekipie Denver sytuacja typowa, na przestrzeni ostatnich 10 spotkań powtórzyła się siedmiokrotnie. Nawet gdy Plumlee grał 0/6 z gry przeciw Sixers, nie znalazło się na boisku miejsce dla Farieda.

Sytuację Manimala pogarsza dodatkowo nieoczekiwana dyspozycja Treya Lylesa (15.4 punktów i 7.6 zbiórek na przestrzeni ostatnich 10 kolejek). Nawet rookie Torrey Craig kradnie mu minuty, bo coach wierzy w jego rozwój. Chłopak ma “two-way” contract i gra za gwarantowane 50 tysięcy baksów, a i w obronie jest naprawdę konkret, uratował chłopakom np. mecz z Pelicans:

#Nie taki Faried straszny?

Trudno w zasadzie wskazać jednoznaczną przyczynę utraty zaufania do Kennetha Farieda. To nie jest tak, że z formą u niego na bakier. Staty na poziomie 6.5/5.1 biją po oczach, ale to tylko kwestia minut. W przeliczeniu na 36 min widać, że to wciąż ten sam Manimal, co zawsze. Co więcej, chłopak ma trzeci PER w drużynie. Niestety, dwóch lepszych od niego zawodników w tym aspekcie to jego bezpośrednia konkurencja, Jokić i Lyles.

Dużo gorzej wypada Faried pod względem defensive win share, co kiedyś było jego chlubą. W drugim roku pobytu w lidze notował w tym aspekcie gry 3.4 teraz 0.4. Być może to tak bardzo boli coacha Malone’a.

Jedno jest pewne, w przeładowanej talentem Western Conference playoffs nie są gwarantowane dla nikogo. Póki co, Denver trzyma się dzielnie i dają radę utrzymywać się w ósemce. Niemniej, grają bardzo nierówno. Zdarzały im się zwycięstwa nad ekipami pokroju Warriors czy Raptors, jak i manto od słabeuszy kalibru Lakers, Kings czy Mavs. Ich ostatni winning season Do trade deadline jeszcze dużo czasu, ale Nuggets, którzy grali raczej ostrożnie na rynku transferowym ostatnimi czasy, mogą szykować się do uderzenia.

Ostatni wygrywający sezon zaliczyli jeszcze za trenera Karla, kiedy Kenneth Faried był jednym z filarów zespołu. Było to jednak w czasach, gdy w drużynie razem grali jeszcze Ty Lawson, Andre Iguodala, czy Danilo Gallinari. Teraz Nuggets są raczej drużyną 30+ i po kilku takich sezonach kierownictwo zaczyna pokazywać na zegarek. Mówi się o potrzebie sprowadzenia talentu na pozycje 1 i 2. Wiele osób dostrzega też, że Faried ma fajny pakiet umiejętności, ale do innego klubu. Włodarzom marzy się Kemba Walker.  A Wy? Macie jakiś pomysł, co z nim można zrobić?

[BLC]

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszę się, że jest wzmianka o bohaterze wyżej gdyż pamiętam naprawdę bardzo dobre występy w jego wykonaniu i zastanawiałem się gdzież kolega zniknął. Jakby nie patrzeć, był filarem Denver. Lubię i szanuję gościa, aczkowiek mniemanie o sobie ma może ciut wygórowane. Półdystans na średnim poziomie, dystans chyba nie wchodzi w grę, ale defense jak najbardziej. Osobiście, chciałbym by znalazł swoje miejsce w innym zespole. Nie bez powodu ksywa “Manimal”.

    (29)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pewny siebie jak na gościa który nei potrafi rzucać 😀 Serio trzeba być ślepym żeby nie widzieć tego, że rzut jest potrzebny, bez neigo musisz być prawdziwym dominatorem na swej pozycji żeby być starterem, albo mieć rozgrywającego od p’n’r ale nadal 3>2, a gość nie dość, ze nie trafi z dystansu to jeszcze w obronei zjechał, w wieku 28 lat to on może jeszcze w którejś ekipei zostanei sixth manem ale wątpie żeby ktokolwiek go wziął do granai w wyjściowym składzie, nawet w tych słabszych drużynach raczej nie ma szans bo te celują w młode 4 w drafcie (zwłaszcza, że teraz w drafcie sporo ich będzie) a druzyny nie po to remont robią żeby potem grać gościem około 30 bez rzutu. Natomiast w czołówce chyba nie ma drużyny potrzebującej defensora bez rzutu na 4 do grania po 30+ minut

    (23)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry artykuł, jak najbardziej jestem za pisaniem o tych graczach mniej “popularnych”, dowiedzieć się czegoś ciekawego. Nie samą rodziną Ball czy Lebronem żyje NBA.

    (52)
  4. Array ( )
    What Can i Say 5 w plecy only lbj 9 stycznia, 2018 at 17:33
    Odpowiedz

    Kurde chwile byłem na państwowym odpoczynku a tu czytam dobry artykuł o KF i jeszcze lepszy o porażce calineczki lebroneczki.Oby tak dalej jedziesz kawalerzystko po 6finał w plecy.

    (-21)
    • Array ( )

      jesteś tak monotematyczny i ograniczony, że naprawdę nikt Cię tu nie wyglądał. Ileż razy w kółko i to samo można powtarzać, przecież Ty non stop piszesz to samo i na jeden temat, nic nie wnosząc ciekawego w komentarzach, zgiń, przepadnij amebo.

      (32)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Wpoić do łba że będzie nowym Rodmanem trzeba, jedyna szansa na uratowanie kariery tak pół żartem pół serio mówię…facet naprawdę ma papiery by kimś takim być może nie charakterem ale fizycznie..spokojnie 8 p, 13-14 zbiórek…do Harris , Chandler i On za Kembę,

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wydaje mi się ze brak rzutu za 3 obniża jego wartość, teraz już prawie każdy silny skrzydłowy straszy rzutem i rozciąga gre

    (4)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    BLC z całym szacunkiem, momentami art godny Wielmożnego. Western conference finals? A ten twór: Ich ostatni winning season Do trade deadline jeszcze dużo czasu, ale… że co? Przesada.

    (18)
    • Array ( )

      Ich ostatni winning season… To pozostalosc Po edycji, nie skasowalem tego omylkowo. Ta mysl rozpoczyna ostatni akapit.

      (3)
    • Array ( )

      Chodziło mi o to, że można wiele rzeczy po polsku. Domyślam się, że coś tam nie zagrało, domyślam się sensu. Rozumiem też coacha, allstara itd, ale tu? Po mistrzu wirtualnego pióra GWBA spodziewam się pielęgnacji naszego podupadającego języka, chociażby przez wzgląd na licznie odwiedzającą młodzież 😉 Za dużo tego angielska. Pozdrawiam Cię serdecznie!

      (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Gosc jest ofiarą nuggets. Zespołu który nie wącha Playoffs, nie wącha gry o coś więc moga uprawiać wesołą koszykówkę, grać młodymi ile wlezie bo może ktorys okaże sie gwiazdą.

    W zespołach typu Nuggets nie docenią go, jego doświadczenia reprezentacyjnego.

    Problem tego typu ekip jak Nuggets to krótkowzroczność. Graja sobie fajny baskecik młodymi chłopakami w RS. Przychodzi PO i okazuje się ze ten sie obsrał, tamten woła mamo, a ten nie potrafi rzucić mimo ze w RS był kozakiem.

    I w takich chwilach przydałby sie taki Minimal który niekoniecznie rzuci za 3, ale wprowadzi doswiadczenia, wole walki, pochłonie presje, da to czego młodzi nie mają.

    Ale Nuggets sa na to za głupi. Dlatego w 2 częsci sezonu kiedy zacznie sie prawdziwa walka o miejsca 6 7 8 przegraja z doswiadczeniem, albo odpadną w 1 rundzie łatwo pieknie i przyjemnie.

    Pare lat temu taki Mitchel, Ball, Kuzma, Tatum by wąchali ławke i dostali te 10 minut w meczu. Dlaczego? Żeby nauczyc pokory, żeby nabierali doświadczenia, uczyli sie od doswiadczonych graczy. A tymczasem tatum moze sie czegoś nauczy, ale obawiam sie ze pozostali zostana jezdzcami bez głowy, dowodzą swoimi zespołami, tylko ze kiedy przyjdzie PO bedą ubierali pampersa.

    Niestety doszlismy do etapu w NBA gdzie pewne zespoły uprawiaja wesoły basket wiedząc, że w PO nie maja szans. Traca na tym tacy doswiadczeni gracze, którzy może by jeszcze sie rozwineli, ale takie zespoły jak Nuggets wola dac szanse nowemu młodemu, niz dac czas starszemu. Chore.

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A propos wzmianki o Kembie:
    chętnie bym się dowiedzial co słychać u MJ obecnie w kontekście organizacji szerszeni. Kiedyś napisaliście, że liga mocno patrzy mu na ręce w spraw przyciągania graczy kontraktami butowymi jako bonusem do kontraktu. Trochę mnie dziwi, że w Charlotte nie ma jakiegoś szczególnego ciśnienia na budowę topowego teamu.
    Oraz ogólnie coś o aktualnym zyciu GOAT’a fajnie było by się dowiedzieć 🙂

    (20)
    • Array ( )

      No Hornets wyglądają jak skazani na przeciętność. Nie biorą żadnych topowych FA, a z ich picków w drafcie też nikt poza Walkerem nie wypalił.
      Charlotte to nie metropolia, ale kiedyś mieli niezłą paczkę na 50 zwycięstw z Glenem Ricem na czele.

      (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy smieja sie z moich ukochanych LAL,ze chca budowac zespol wokol Balla. Co najsmutniejsze to jest prawda… Dla Mnie D’Angelo był bardziej wartosciowym graczem. Kazdy center co przyszedl do Lakersow (od odejscia Bynuma) praktycznie staje sie slabszym graczem i sluch o nim ginie. Ball zdobyl dwa razy triple-double,ale mam to w dupie. Dlaczego? Bo od jakiś pieprzonych 4 czy 5 lat nie da sie oglądać gry i wyników . Jak byl Kobas to chociaz patrzylem i podziwialem jego indywidualnie i trzymalem za niego kciuki. Jeszcze chodzą plotki,że chcą pozbyć sie Randle’a,ktory w mojej opinii jest w top 3 zawodnikow druzyny oraz jednym z czolowych PF. Troche podobny do Odoma i Greena i wlasnie Farieda. Pope to jak zwykle nieudany eksperyment. Clarkson tylko z lawki cos gra. Kuzma jezeli sie rozwinie bedzie jednym z lepszych graczy w historii ,ale szczerze watpie. Mysle,że bedzie dobrym rezerwowym w swojej karierze.

    (-3)
    • Array ( )

      Skończcie już z tym D Angelo gość jest non stop kontuzjowany. W Brooklyn nie gra. Kiedy wróci? Nikt nie wie. Niestety to kolejny zawodnik zrobiony ze szkła.

      (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Art wjechal na stronke z poslizg em, wiec usupelniam. Od kontuzji Millsapa bilans Den.to juz 12-13, w tych 3 ost.meczach, ktorych Dane z artu nie ujmuja, Faried nie wyszedl na boisko.

    (1)
  12. Array ( )
    What Can i Say 5 w plecy only lbj 10 stycznia, 2018 at 12:08
    Odpowiedz

    Nie oceniajcie mnie zbyt pochopnie. Jestem dużo mądrzejszy od was wszsytkich razem wziętych. Mój iloczyn inteligienci bije na łep wasze iloczyny.

    (-10)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @BLC – What Can i Say 5 w plecy only lbj ma rację – my mamy iloraz inteligencji, on iloczyn.
    Nic więc dziwnego, że jego iloraz bije nasz 😉
    Ja poczułem się wręcz dowartościowany.

    PS. Zawsze zastanawiało mnie kryterium “5 w plecy” – jako wyraz tragedii jaką ma być LBJ.
    Jeśli zastosujemy je do historii ligi znajdziemy tam niezłe towarzystwo graczy, którzy przegrali więcej finałów niż wygrali. Większość z nich to niekwestionowane legendy i członkowie HoF 😉
    Dobre towarzystwo – na szybko i z pamięci – więcej przegranych finałów mają tylko E. Baylor oraz J. West. 😉
    PS.2 – Przez LBJ, Kobego i SAS (oraz Dirka) większość dzisiejszych gwiazd nie ma nawet jednego przegranego finału 😉

    (3)

Skomentuj master Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu