fbpx

Kevin Durant i morderstwo w Madison Square Garden, Luka Doncic jest lepszy niż myślałem

70

Pytanie na dziś: ile makaronu może włożyć w siebie zestresowany człowiek? Hotel mamy zaraz przy starcie biegu, więc towarzystwo wyśmigane i już od śniadania napinka. Adrenalina wisi w powietrzu. Maratończycy porównują między sobą skalę żylastości, co kto nałożył na talerz no i oczywiście klasę zegarka. Dobrze, że kupiłem nowy miesiąc temu, bo ze starym czułbym się jak na nartach w Austrii kilka lat wstecz, gdzie jeździłem na dwumetrowym sprzęcie z zadartymi czubkami i jadąc wyciągiem dziwnie się na mnie patrzyli nawet z natury grzeczni Austriacy.

Dobrze widzieć kolejny raz sprawdzające się analizy. Enes Kanter, który stracił sympatię coacha nie miał szans wyrobić średnich, Brook Lopez ma coraz większą konkurencję na środku, a wygrane Bucks oraz Clippers również dało się przewidzieć.

chicago bulls 106 charlotte hornets 135

Niechętnie komentuję mecze Chicago, bo w tym momencie to jeden wielki poligon doświadczalny. Najważniejsi aktorzy poza planem: Dunn, Markkanen, Portis są kontuzjowani. Rozmyślnie grają bez nominalnego centra, chyba po to by młodzieży “nauczyć” twardości pod koszem. Coach chce uprawiać nowoczesny, oparty na wszechstronności defensywnej i atakach obręczy basket, ale fakty są takie, że dostają łomot (50-34) na tablicach i z ich założeń taktycznych niewiele wynika.

Zachary LaVine może mieć piekielny pierwszy krok, dynamikę i zasięg rzutu, ale no co… wrzuca furę punktów jako “pierwsza opcja” słabego zespołu. Nie ma się czym chwalić gdy przeciwnik osiąga 57% skuteczności rzutowej. W roli głównej tradycyjnie 28-letni Kemba Walker (30 punktów 6 zbiórek 7 asyst) który przeżywa rozkwit swych fizycznych możliwości. Pozdrowienia dla weterana Tony’ego Parkera (18 punktów 8 asyst). Bulls nie bronią więc ich kozłem obaj panowie pokroili jak bezowy torcik.

dallas mavericks 107 toronto raptors 116

6-0 to najlepszy start w historii kanadyjskiego klubu, znamy ich moc fizyczną, talent i głębię składu, ale cholera jasna: Luka Doncić zanotował 22 punkty 5 zbiórek 4 asysty 4/6 zza łuku mając na sobie Kawhi Leonarda! Przecież ten dzieciak to profesor koszykówki. On patrzy, widzi błędy i korzysta. Wie kiedy przyspieszyć a kiedy spowolnić, nawołuje kolegów i cieszy się z ich udanych zagrań. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

  • po zasłonie w górę na półdystansie, przez ręce Pascala Siakama (zatrzymał serię 11:0 gospodarzy)
  • trójka z wykorzystaniem leniwego powrotu do obrony Toronto (długo się namachał rękami)
  • catch and shoot z rogu parkietu
  • wjazd kozłem na lewą rękę w ciało Valanciunasa, po złym przejęciu krycia na szczycie przez Greena
  • trójka w michę niższego Kyle’a Lowry
  • step back za trójkę po zasłonie od DeAndre Jordana
  • wjazd pod samiuśką obręcz po zasłonie, Valanciunas to jednak lipa nie obrońca

Gdyby każdy miał tyle koszykarskiego IQ, oglądalibyśmy zupełnie inną ligę. A tak proste błędy w końcówce położyły Dallas. Szkoda absencji Dennisa Smitha! Nie skreślajcie jednak Mavericks: sprawdzony system, dobre zdrowie Matthewsa, Jordan zaczyna trafiać wolne, właśnie wrócił Harrison Barnes, czekamy na Dirka. Dziś numerem jeden na parkiecie po raz kolejny robot Kawhi, autor 21 punktów 9 zbiórek 5 asyst i 3 przechwytów.

golden state warriors 128 new york knicks 100

Mistrzowie idą przez ligę jak przecinak choć leniwie. Niektórzy są daleko z formą (Klay), ze zdrowiem (Boogie) albo obrażeni (McCaw). Po meczu w Madison Square Garden, gdzie zadziorny, eksperymentalny skład NYK nie dał im rady, urządzili sobie tańce do akompaniamentu remixu hymnu narodowego USA żenująco zaśpiewanego przez Fergie. A co innego mieli robić po zawodach, w których zaliczyli 58% skuteczności?

Przez pierwsze trzy kwarty bawili się z miejscowymi, lekceważąco doprowadzili do sytuacji w której rozpędzony Tim Hardaway wyprowadził zespół na 10 punktowe prowadzenie i dopiero gdy coach Kerr zagrzmiał, że nie wypada bawić się jedzeniem: odjechali w czwartej kwarcie 47-16! Kevin Durant wszedł po prostu w tryb Slim Reapera, ot cała tajemnica: 41 punktów 9 zbiórek 5 asyst. Dziewięć trójek zamontowali Knicks spod kosza nie myląc się ani razu!

Aha, DeMarcus Cousins choć nie gra, próbując chyba dodać energii kolegom, wdał się w pyskówkę z sędzią (Scott Foster) za co został wyrzucony z hali. Nigdy się nie zmieniaj Boogie!

milwaukee bucks 125 minnesota timberwolves 95

Robi wrażenie ta nowa układanka Milwaukee: Mike Budenholzer we salute you! Bucks nie od dziś mają pewne przewagi fizyczno-motoryczne nad rywalami, ale dopiero od niedawna polubili się z rzutami za trzy: 19/46 daje solidne 41%. Jakby to najprościej ująć, czego nie trafią to dobiją. Przewaga na zbiórce 62-49. Piłka chodzi. Już nie tylko Giannis Antetokounmpo (15/12/6) stanowi zagrożenie, co Tomowi Thibodeau i jego rozbitemu od środka zespołowi nie chce się zmieścić do głowy. Jimmy Butler 4 punkty i 2/11 z gry. Puśćcie go do tego Houston, będzie znaczniej lepiej dla dobra wszystkich kibiców NBA. KAT? 2 punkty 1/8 z gry do przerwy! Dalej trochę odrobił, ale mecz był już rozstrzygnięty.

Dla kontrastu, Budenholzer bierze przerwę gdy jego ekipa prowadzi 30 punktami, ponieważ jeden z jego podopiecznych gubi się w zagrywce. Największa zmiana? John Henson: 9 punktów 12 zbiórek 3/4 zza łuku!!!

los angeles clippers 133 houston rockets 113

Doc Rivers ma swoje patenty na Chrisa Paula, brodziaty James Harden poza boiskiem z naciągniętym ścięgnem udowym, defensywa Houston wypada z torów, a Mike D’Antoni znów nerwowo przygrywa wargę. Rockets są w tyłku czarnym. Ich bilanse nie były wcale przeszacowane jak twierdził nasz Drogi Czytelnik. Goście śmiało poszli na wymianę ciosów i lekko ośmieszyli miejscowych. Motrezl Harrell szaleje w towarzystwie czwórki shooterów: 30 punktów 6 zbiórek 2 przechwyty 2 bloki, ogromnej pewności siebie nabrał, a co za tym idzie gasną minuty naszego rodaka Marcina Gortata. Można powiedzieć, że Harrell prezentuje ten sam głód, jaki przed rokiem demonstrował, dziś już najedzony dolarami, Clint Capela.

brooklyn nets 115 new orleans pelicans 117

Na farcie czy nie, kula się niepokonana kula Pelikanów. Mecz był wygrany, ale D’Angelo Russell wyrzucił piłkę w aut. Po wznowieniu wziął ją w dłonie Jrue Holiday i rozżalonych gości dojechał z półdystansu jak przystało na gracza na maksymalnej umowie. W tak zwanym międzyczasie ławka gości szturchnęła rywala łokciem (technik) a mając dwie sekundy na wyrównanie nie byli w stanie wprowadzić piłki do gry. Wyjątkowo brzydka końcówka w ich wykonaniu, a przecież tak ładnie pracowali bez piłki przez cały mecz!

washington wizards 112 sacramento kings 116

John Wall chciał być ligowym MVP. Póki co jest lipa, czeka na powrót do składu krzepkiego Dwighta Howarda, bo choć nie zapobieże to wszystkim problemom, temat zbiórki i kontrataku usprawni. A propos, dzień konia zaliczył Nemanja Blelica, czyli niegdysiejszy najbardziej wartościowy gracz Euroligi: 26 punktów 12 zbiórek 6/10 zza łuku. A wszystko przez to, że skrzydłowi mieli polecenie wspomóc deskę na której nie radzi sobie ograniczony koszykarsko Ian Mahinmi.

Wielki postęp względem minionego sezonu zalicza D-Fox (18 punktów 9 asyst): lepszy obrońca i dyrygent ofensywny niż myślałem. Powiedziałbym nawet, że będzie się liczył w kategorii Most Improved jeśli Kings (3-3) zamierzają nadal tak podszczypywać zwycięstwa. Atletycznie bliski J-Walla, stylem bliżej mu do Mike’a Conleya. Obserwuję z uwagą!

Dobrego dnia wszystkim!

70 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Davis to BESTIA! 27,3p / 13,3r / 4,8a / 3,8b / 2,5s …
    Dziś 1000. blok w karierze… On ma 25 lat!
    ON i LeBron/Kawhi i nie ma ligi…

    PS: Czy portal zawsze był w grupie stron “Niezabezpieczonych”, czy ostatnio się coś zmieniło? I czy robicie coś w tym kierunku? Pytam ze względu na opcję “wesprzyj nas”.

    (49)
    • Array ( )

      Mają już dobrych zadaniowców Lakersi- McGee, Stephenson, Ingram (co jak co, ale to żaden franchise player), Kuzma, Hart, nawet Lonzo Ball, którego nie znoszę, ale grać potrafi. Jeśli faktycznie przyjdą Davis albo Kawhi to zrobi się interesująco.

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem dlaczego, ale strasznie jaram się niepowodzeniami Johna „zabaluję nockę” Walla i całego Washington Wizzards. Liczę na to, że w tym roku zamiast zapowiadanego finału konferencji zakończą sezon bez awansu do play-offs.

    (76)
    • Array ( )

      @Flash
      Ja się jaram porażkami Houston “tylko rzuty za trzy i flopy” Rockets, a John “1-4 jestem MVP” Wall może i nie prezentuje się źle, ale jednak od gracza aspirującego do MVP, to oczekuje się aby potrafił zrobić resztę graczy wokół siebie lepszą.

      (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Podobnie mam z całą Minnesotą której kiedyś bardzo kibicowałem. Ale jak widzę te duże przerośnięte dzieci w osobie Karla-Anthonego „nic mi się nie chce” Townsa oraz Andrew „mam wywalone” Wigginsa to mnie pusty śmiech ogarnia. Tak samo jak patrzę na drącego ryja świstaka-ich trenera. Nie ma co, Minnesota zarąbiście ulokowała kapitał dając tłuste kontrakty tym dwóm młodym leniom:D

    Enas Kanter to jednak głupol. Oglądałem dzisiejszy mecz, i jego zaczepi w kierunku Duranta były po prostu żałosne. Chłop choćby z uwagi na sytuację polityczną w swoim kraju mógłby już spoważnieć i energię zacząć zużywać na coś pożytecznego.

    Klay Thompson w dalszym ciągu wali ślepakami. Odkąd jego mądraliński stary zaczął udzielać się w mediach to chłopak stracił formę rzutową. Swoją drogą, medialni starzy zawsze robią „niedźwiedzią przysługę” swoim pociechom.

    Dobrze że Chicago podpisało Jabari Parkera za 20mln za sezon 😀 Ma im kto teraz wynik robić i do zwycięstw prowadzić:)

    (24)
    • Array ( )

      Nie wiem jak ktokolwiek mógł pomyśleć, że on jest tak dobry bo grał w Spurs, wystarczyło popatrzeć na to co wyczyniał w obronie indywidualnej, jak potężny fizycznie jest, jakie ma łapy, jaką miał skuteczność z czystych pozycji czy indywidualnie wypracowanych, przecież w finałach gdzie było Spurs pokonali drużynę LeBrona 4-1 Timy i inni zagrzewali Kawhi do tego, żeby bardziej brał ciężar gry w ataku na siebie.. itp itd. Spurs to drużyna w której zawodnicy jak Patty Mills czy stary już Pau Gasol mogą dzięki systemowi błyszczeć moim zdaniem. Kawhi był i jest po prost niesamowicie mocny pod względem atletycznym, bardzo dobry technicznie.

      (19)
    • Array ( )

      @KoszMarek– w artykule twórców tej strony (przedsezonowym) padła taka sugestia, może to przez to. Była z góry nie trafiona, bo Toronto też ma niezłą defensywę, więc nawet jakby był spadek do niewielki i nie w zakresie obrony indywidualnej. Co do GSW pomyliłem się wczoraj jedynie co do postaci, bo Durant wbił tyle punktów co zakładałem :D.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Kwahi Leonard to najlepszy systemowy gracz w dzisiejszej NBA. Ofensywnie jest mniej elastyczny niż Durant, bardziej drewniany, mniej eksplozywny niż LeBron, wolniejszy niż Giannis i Simmons, ale ma to coś, co co czyni jego zespoły potężnymi.
    Gdyby Paczulia nie wyeliminował go z gry dwa lata temu, nie mielibyśmy hegemonii GSW.

    (32)
    • Array ( )

      Mhm, jasne bo w jednym meczu prowadzili 20pkt. Co z tego że Warriors I bez Duranta w tamtym sezonie rozwalali Spurs na ich parkiecie z Leonardem w składzie grając w marcu o 1 miejsce w konferencji ?

      (-10)
    • Array ( )

      Tak, jak ktoś ma uczelelnie na głupotę to od razu sezonowiec. Skoro GSW takie słabe i Tylko mają farta to przestańcie płakać co roku jak wygrywają. W serii gra się do 4 zwycięstw. Nawet jakby przegrali ten jeden mecz Warriors to jaka masz pewność, że dalej byłoby tak samo? Zresztą komu ja to tłumaczę, jak ktoś jest w bandwagonie hejtu to nic go nie przekona

      (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Na tablicy 96-96, Durant za 2, Durant za 2, Durant 2+1 (wszystko z tej samej lewej strony trumny), potem iso z ręką na twarzy ze statycznej pozycji, przyjmuję szarżę, po czym wlepia 3 trójki w papę młodym knicksom. Odlecieli na 20 puntów, reszta to historia. Nie mam pytań. Ten gość jest nie do pokrycia, nie wspominając już o tym drugim co tak nabroił przedwczoraj… Wnioski wyciągnijcie sami.

    (31)
    • Array ( )

      Durant i Curry, oboje zostali słusznie nagrodzeni MVP i teraz grają razem z potwierdzeniem swoich wybitnych umiejętności.

      Wyobrażacie sobie duet składajacy się z innych “MVP” jak Westbrook i Harden?
      Pomijając już ich lata wspólnej gry z OKC, ale gdyby mieli teraz zagrać razem?
      Jakoś trudno mi sobie ich wyobrazić z podniesionym pucharem na koniec sezonu.

      (14)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Powodzenia Admin ! Zaraportuj jak już będzie po wszystkim ! Trzymamy kciuki za Ciebie ! ?

    Co do kolejkin to bez niespodzianek. Jestem całym serduchem za Toronto. Widać ze Leonard dodał im jakości i charakteru. Widzę ich w finale.

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    RealAnonim -> pewniaków jest 5 czyli Toronto, Milwauke, Boston, Indiana oraz Philadephia . Washington będzie walczyć o 3 ostatnie miejsca z Detroit, Charlotte oraz Miami

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    “rockets są w tyłku czarnym ” zabrzmiało rasistowskio. Ja nie jestem rasistą bo rasizm to przestępstwo a przestępstwa są dla czarnych.

    (19)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Kyle Lowry cos zajebiscie dobrze gra podaje lepiej jak rondo skubany ciekawe czy raptors przejda cos dalej w playoffs no chyba ze trafia na gsw to wybaczamy 🙂

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    W higlightach Wilki- Kozły widać idealnie z jaką agresja KAT broni deski a malutki Donte(jestem fanem) dobija. Nie ma się co dziwić Butlerowi, zero zaangażowania

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Drogi adminie ja pisałem, że bilans Houston był niedoszacowany, a nie przeszacowany, rozumiem, ze to przejęzyczenie. W ferworze przygotowań do maratonu może się zdarzyć. Pisałem, że odjęli im 10 wygranych, a wszystko wskazuje, że jak się chłopaki nie obudzą to i 20 będzie mało. To tyle, Antoni woła z kuchni, komentując:
    Triple Double, po tej kompromitacji to ty weź się przerzuć na dziesięciobój i daj ludziom spokój
    oraz uzupełnia “powodzenia na Maratonie, żeby w Twoim przypadku, adminie, okazało się, że nie przeszacowałeś swoich możliwości. Ma być 2.59 i ani minutki więcej.

    (18)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Wygląda na to, że coach Kerr postawił w tym sezonie na 4 kwartę. W zeszłym Warriors wrzucali wyższy bieg w trzeciej kwarcie w tym dopiero w 4. Durant z taka nonszalancją gral w 4 kwarcie, że o mało co by trafił z polowy boiska.

    (5)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Knicks z Ntilikina na PG dawali dziś radę, ale Fizdale kombinuje, szuka, uczy, szkoli. Ma najmłodszą ekipę w lidze do edukowania. Jest dużo radosnego biegania, mniej ruchu piłki, rażące błędy w obronie, gubią się chłopczęta na switchach. Po pięciu meczach widzę to tak:

    * Ntilikina – świetny defensor, mądry grajek, zajebiste gabaryty, ale czuje się, że nie ufa samemu sobie jeśli chodzi o atak i póki co oglądamy mizerne statystyki podczas całkiem przyzwoitych występów… zasługuje w tej ekipie na starting5, ale jak sie nie rozwinie ofensywnie to nie widzę go za parę lat w lidze… NBA przyjmuje graczy utalentowanych GF w ataku, ale bez obrony… w druga stronę już nie jest taka wyrozumiała…

    * Hardaway Jr – jest w gazie i naprawdę wiele mu wychodzi, ma zezwolenie na rzucanie z każdej pozycji i w każdej sytuacji, a wynika to z tego, że nie ma drugiej pewnej strzelby na pozycjach 1-2-3-4

    * Kanter – dalej nie ogarnią w obronie, w ataku jest zajebisty, pazur pod tablicą jeden z lepszych w lidze, ale powietrze z niego schodzi pod własną deską, dlatego dziś siedział lekko nadąsany chyba…

    * Robinson – widoczne braki kondycyjne, nie ogarnia w obronie jak i w ataku, widać, że nie grał wiele w zorganizowaną koszykówkę… słaby fizycznie… gabaryty i zasięg ma zajebiste, ale co najwyżej osiągnie level Hassan Whiteside jak dla mnie…

    * Trier/Burke – powinni dawać energii z ławki… Burke za długo trzyma gałę w rękach, IsoZo ma podobną tendencję…

    * Dotson – na razie świetnie wszedł w sezon, gra rewelacyjnie po obu stronach, powinien zostać w s5

    * Knox – czekam na więcej meczy jak wyleczy kostkę, ale budzi zdecydowanie nadzieje na lepsze jutro, gówniarz ma 19 lat

    Nie wiem czy Kristaps bedzie miał do czego wracać w tym sezonie, no chyba żeby rozprostować kości.

    #Road2Zion btw pierwsza bestia, której paki przypominają mi bezczelność Kempa z najlepszych lat

    (7)
    • Array ( )

      Jak dla mnie Fizdale powinien spróbować ustawienia z:

      ???/Robinson -> potrzeba inteligentnego zawod. który zapewni trochę stałości po obu stronach. Robinson za 2/3 sezony…
      Vonleh/Thomas -> Bardzo mi się podoba Vonleh. Troche PF w starym stylu, ale jest potencjał atletyczny na więcej
      Hardway Jr/Knox -> Nie mogą tak przeciążać Knoxa, musi się wdrażać wolniej
      Dotson/Trier -> Bardzo specyficzni zawodnicy, energiczni, oby utrzymali formę
      Ntkilina/Burke -> Frankowi w ataku brak pewności siebie, poza tym świetnie się ogląda jego grę. Burke nie ma potencjału.

      Do sprzedania Kanter/Lee/Hezonia – Jeśli znajdzie chętny na taki pakiet to powinni za to ściągnąć solidniejszego technicznie centra plus jakieś draft picki i/lub schodzący kontrakt. No i się ogrywać jak najwięcej.

      (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Boogie się wpasuje w Warriors to pozamiatane. Ekipa ,która na razie się bawi ma bilans 5-1
    dajcie już spokój, nikt nie był i nikt nie jest wstanie ich zatrzymać ( w pełnym zdrowiu).

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    xxxx Excuse me what the ? Przecież Torontoz GSW może się spotkać tylko w finale a to chyba będzie już jak na tą organizację bardzo dużo patrząc po ostatnich latach xd

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jesli ktos myslal w tym sezonie ze Houston “Antoni woła z kuchni..” Rockets położy Gsw w Finalach to chyba to nieaktualne.. wiem wiem to poczatek sezonu ale no bez przesady.. mozna byc optymista ale dajmy spokój już Antoniemu wołającemu

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe kto pierwszy ogra Toronto..to może nie być wcale takie łatwe..zero słabych punktów i taki lider..Kozły kosmiczna moc..nie wiem jak Boston i 76 miały by ich pokonać w walce o finał..ale pewno Brad coś wymyśli.

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nie da się ich zatrzymać, przesada. Toronto dobrze wygląda, ale to Lebronto siedzi gdzieś w głowie. Tak mniej więcej zostaje Boston, Kyrie w formie zamiata każdą obroną. Kiedy Gordon odpadał z Warriors w Jazz nieźle wyglądał, Tatum jest ok, AL wiadomo i ten zwariowany Brown. Ławka jest dobra u jednych i drugich Warriors mają więcej pod koszem, ale mniej na obwodzie niż C’s. Tylko w finałach Steph = Kyrie, Klay = Gordon, Klay > Brown, Tatum, Durant > Brown, Hayward, Tatum, Morris, Smart już chyba nikt inny by nie próbował w Bostonie tego zrobić mianowicie pokryć Kevina. Green > Morris bo w sumie nie ma bardziej analogicznego odpowiednika postaci Greena, w pierwszej piątce Tatum bądź Hayward. No i niech będzię Horford = Cousins. Kevin będzie różnicą a jak wiemy ostanie dwa finały…. MVP. I nie wierze w Lakers, Thunder, Bucks, Pelikany czy Denver w starciu z Warriors. Największe szanse mają Raptors, Kawhi = Durant plus siła i dynamika. Ich akcję też są coraz przyjemniejsze dla oka tylko to są Golden State Warriors. Houston mają spoko paczkę CP3 jest najlepszy w lidze w prowadzeniu gry, Harden maszyna, i Capela z góry hah. Tucker i Ennis lubią narożniki więc niby się zgadza. Skład też mają szerszy, ale no może gdyby rok temu CP3 bla, bla, bla w tym roku się już nie uda. Tak więc cieszmy się sezonem, i czekajmy aż Durant odejdzie.

    (-3)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po pierwsze primo: przegrana Rokiets zawsze cieszy 🙂 a szczególnie kiedy LoosieMelo się stara 🙂
    Smuteczek! 🙂

    Po drugie primo: Luka Doncic dobry jest. A ma pole do rozwoju i mam nadzieję, że nie będzie parł w tym kierunku. Nie wiem czy w tym zespole będzie w stanie coś więcej ugrać (w tym sezonie pewnie nie) ale kurcze… młody jest i jeszcze długa kariera przed nim! Byle nie osiadł na Laurze – to kwestia poukładanej głowy.

    Po tercjio: Łajzadrs i megagwiazdór MurJan znów w plecy – i znów smuteczek! 🙂

    I w końcu po audi quattro: dla przypomnienia bo człowiek i tak zapamiętuje tylko ostatnie zdanie, więc niech zapamięta coś pozytywnego. Wtopa Rokiets 🙂

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądając skróty meczów Mavs, bardzo często widzę sytuację, w której Doncic macha do swoich kolegów z drużyny, że jest na wolnej pozycji i nie dostaje podania. Zawodnicy na poziomie NBA nie powinni mieć problemów z wypatrzeniem kolegi z drużyny na lepszej pozycji i podaniem do niego. Ciekawy jestem co moze byc tego przyczyna…?Jeśli chodzi o atak chłopak jest świetny, widzi wszystko, wykorzystuje przewagi oraz wszystkie błędy obrońców. Na własnej polowie musi jeszcze sporo popracować, ale to jego pierwszy sezon. Jeśli ominą go kontuzje i będzie miał chęci do pracy zostanie gwiazda tej ligi.

    (3)
    • Array ( )

      Szczerze mówiąc można to wypatrzec w każdym meczu innych drużyn, jak sam mówisz to są zawodowcy, wydaje mi się że jest to na swój sposób zagranie psychologiczne mające na celu odwrócić uwagę przeciwnika, koniec końców to nie granie na sali z kolegami, zawodnicy muszą trzymać się zagrywek rozrysowanych przez trenera aby nie wylądować na ławce

      (-2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    No i trójka w maratonie Admina nie pękła (skończyło się na 3:12:11). Międzyczasy pokazują, że do około 33 km szło mu rewelacyjnie. Potem zapłacił prawdopodobnie typową cenę debiutującego maratończyka (o czym mówi powiedzenie, że maraton zaczyna się naprawdę po 30 km). Ale sam to pewnie opowie, to będzie można rzeczowo skomentować. Tak czy inaczej GRATULACJE ADMIN! Pierwszy zaliczony maraton pamięta się do końca życia.

    (34)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Oby tylko nie skończyło się chorobą/kontuzją… to najważniejsze.
    Nadmiar ambicji niestety często bywa równie szkodliwy jak ich brak.
    Tak czy inaczej – gratulacje, to świetny wynik!

    (8)

Komentuj

Gwiazdy Basketu