Kevin Garnett miał grać dla Lakers!
Przez lata wiele razy rozmawialiśmy o połączeniu Garnetta z Paulem Piercem. Zdaniem nas obu była to perfekcyjna kombinacja. Obaj uzupełniali się doskonale. Wielokrotnie dyskutowaliśmy o ich połączeniu, najpierw Paul miał iść do Minnesoty, potem wyszło na odwrót.
1
No i macie. Kolejny dowód, że relacje i chemia w biznesie to absolutny priorytet. Po latach możemy sobie tylko wyobrażać, jak zmieniłby się krajobraz NBA, gdyby KG trafił do Lakers. Jaki duet stworzyliby Kobe z Garnettem na silnym-skrzydle? Gdzie trafiłby Pau Gasol i czy to znaczy, że tercet z chłopakami stanowiłby młody Marc Gasol, do którego LAL posiadali prawa draftu?
A może skończyłoby się jak z Dwightem Howardem, emocjonalni do granic możliwości KG i Kobe rzuciliby się na siebie i rozmontowując Lakers na kawałki? Co myślicie?
Myślę, że by się dogadali z Bryantem, tak jak to było z Shaqiem na początku, chęć wygranej ponad wszystko.
Z tego co wiem to Kobe z Garnettem zawsze się lubili, od początku mieli kontakt bo łączyło ich pójście od NBA od razu po szkole średniej i Kevin służył radą Bryantowi na początku. Kobas zawsze popadał w konflikty z utalentowanymi ale leniwymi graczami (Shaq/Dwight) a Garnett to przecież drugi po nim symbol pracoholizmu więc wydaje mi się że w dwójkę by sie bardzo mocno motywowali a halę treningową Lakers zamienilby w mał obóz pracy 😀
Odom super zawodnik, szkoda, że nie zagrał w Meczu Gwiazd nigdy, bo był kozakiem, definicja tweenera. I ten przegląd pakietu, ale to była cudowna drużyna, aż się łezka w oku kręci… Swoją drogą Bynum mógłby spróbować się w Suns, oni tam potrzebują wysokich na gwałt, a Andrzej wróciłby do gry… gdyby tylko chciał. Gdzie jak gdzie, ale w Arizonie naprawdę mogliby go poskładać ten ich sztab jest magiczny, zobaczcie co się z Nashem stało po odejściu stamtąd, z Hillem, ze Stoudemirem, a jak np. Bledsoe pomyka. Więc i Andrzeja może by postawili na nogi.
Lamar Odom był w tamtym okresie absolutnym kotem.
kozłował piłkę pod nogami, trafiał zza łuku, bił na deskach. szkoda że tak słabo skończył