fbpx

Kevin Love opuści Cavs, Tom Thibodeau straci pracę w Chicago

16

top

Kevin Love nie przedłuży kontraktu z Cavaliers. Wróci do Los Angeles. BAM! Napisałem to. I choć zdaję sobie sprawę, że moja argumentacja może nie trafiać do wielu z Was, posłuchajcie.

W mieście Cleveland uczynili zeń spot-up shootera z żebraczym wzrokiem. Trzecią opcję, której nazwiska nie wymienia się w obliczu sukcesu, za to wytyka palcami w obliczu porażki. Ile czwartych kwart przesiedział już w tym sezonie? Kilka. Tyle, że wcale nie były to pogromy, ale mecze na styku!

Tak naprawdę nic się nie zmieniło, gość wciąż jest elitą koszykówki. Zalicza w tym sezonie 16.4 punktów, 9.7 zbiórek, 37% zza łuku, a jednak dziwnym zbiegiem okoliczności zapomnieliśmy o nim przy wyborze kadry na All-Star. Czterech zawodników Atlanty dostało powołanie, ba! nawet Marcin Gortat był na ustach ludzi (nie tylko w Polsce) częściej niż Love.

Kevinowi Love nie podobają się rządy LeBrona w klubie. Fakt, że ustawia wszystkich, łącznie z trenerem. Dyryguje wszędzie: na parkiecie, w kwestii przygotowań, na siłowni, przed kamerami…

Ostatnio dziennikarze zapytali Jamesa na kogo głosowałby w kwestii tegorocznego MVP. Sarkastyczna odpowiedź? “Kevin Love”. Nie wiadomo czy LBJ chciał tylko odciąć się Kevinowi za to, że ten wcześniej stawiał na swojego ziomka z UCLA Russella Westbrooka czy zbadać odporność psychiczną kolegi z drużyny. Dla mnie jest to kolejny dowód na to, że obaj panowie nie przepadają za sobą.

LeBron to samiec alfa. Pełen ciepła, spoko ziom, pod warunkiem, że jego jest na wierzchu. To on ustala kiedy ma być śmiesznie, a kiedy poważnie. Jego pozycja w lidze, w klubie, w Ohio jest niezachwiana. LeBron rozdaje karty, stawia ultimatum, bierze wolne w środku sezonu. Jeśli w drugiej rundzie playoffs stwierdzi, że David Blatt mu przeszkadza, Cavs dokończą sezon jedynie z asystentami na ławce.

Kevin Love to indywidualista. Nie lubi zwierzać się ze swoich pragnień, emocji. Nie czuje komfortowo będąc popychanym, sterowanym tak na parkiecie jak i poza nim. Lubi pozostawać nieodgadnionym, kto wie, może po prostu jego umiejętności współpracy kończą się na pewnym progu, którego przekroczenie skutkuje jedynie pogłębianiem się różnic, emocjonalnym odwróceniem. Z całą pewnością nie jest to człowiek, którego można sobie podporządkować, ułożyć, którego nastrój można przewidzieć. To kot, który lubi chadzać własnymi ścieżkami.

1

2

CZYTAJ DALEJ >> 

1 2 3

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem love zostanie jesli cavs zajda do finałów lub nawet zdobędą tytuł. W każdym innym wypadku odejdzie. Takie jest moje zdanie

    (30)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    James
    powinien dziekowac Kevinowi Love bo dzięki niemu ma szanse na tytuł. Jak wiemy James jest uznawany no i jest świetnym zawidnikiem ale żeby wygrać mistrzostwo mysi mieć przy sobie 2 innych all starów bo sam nim nie osiągnie.
    Jeśli Love odejdzie po sezonie z Cavs to później mogą wpwść w taki do/ek jak przez poprzednie 4 lata. Oddali przyszłego wielokrotnego all stara Wigginsa za kogoś kto przez jeden sezon nic wielkiego nie zrobił. James wiecznie nie bedzie gral w niepewnym klubie. Irving jesli nie w przeciagu 2-3 lat nic nie wygra tez poszuka zmian…
    Dla Cavs wazne sa obecny i przyszly sezon gdy jeszcze jest James. Jesli nie osiagna chociaz przegranego finalu to prawdopodbnie odejdzie znow sie rozpadna.

    (-10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech Kevin ucieka z Cavs, z wspaniałego gracza który zachwycał stał się średniakiem. Ja bym się wkur…jakbym miał takiego dyrygenta w zespole LeFloopa. W LA zbudują wokół niego drużynę, Kobe niedługo emerytura.

    (-6)
  4. Array ( )
    niemamhajsunaszlugi 17 kwietnia, 2015 at 16:44
    Odpowiedz

    A moim zdaniem Cavaliersi są dla niego właściwym miejscem i jeśli wybierze przenosiny do Lakers, ma świetną okazję na “syndrom Carmelo” – dostanie masę zielonych i utknie w wielkomiejskim klubie z nikłymi szansami na jakikolwiek sukces w przeciągu kilku najbliższych lat.
    Powiedzmy sobie szczerze – Kobe jest już na ostatniej prostej swojej kariery, już nie te lata, a jeśli chodzi o budowanie zespołu wokół Kevina – myślę że Timberwolves mogą wam coś powiedzieć na ten temat..
    Jasne, może “wypróbować” Lakersów” przez jeden sezon, a potem szukać innego klubu, ale to byłoby najgłupsze rozwiązanie z możliwych.
    Chris Bosh umiał się dostosować. Efekt? Dwa pierścienie. Jeśli KL nie ogarnie się wystarczająco szybko, może pewnego dnia ocknąć się jako franchise player drużyny, która nigdy nic poważnego nie ugrała ( ponownie #Melo) . Czasami tak jest że trzeba zacisnąć pośladki i robić swoje zamiast szukać wyjścia oknem..

    (25)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedyne co teraz powinni robić, to żałować wymiany wigginsa. A tak btw to mieliście dodać zestawienia playoffowe 🙂

    (6)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    ani CAVS ani LAL
    co niektórzy przytoczyli tu porównanie do melo i NYK. Zgadzam sie z tym. Pozatym wokół Love nie budowałbym zespołu. LAL NYK nie dla niego.
    ale CAVS tez nie. Odnoszę wrażenie, że żyje w cieniu większym niż sam by chciał. Widać że się tam nie czuje.
    Ja bardziej bym go widział w Spurs, Hawks, Bulls może Memphis.

    (10)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No ale faktycznie, fajnie by było zobaczyć Kevina pod skrzydłami Fishera (Phila Jacksona), tylko że Melo i Love mogli by mieć problem z podzieleniem się piłką 😀

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    nigdy nie lubilem LeBrona, nie kwestionuje jego umiejętności na boisku, jest najlepszym koszykarzem na planecie lecz sposób w jaki traktuje innych graczy i trenerów nie przypada mi do gustu. To on musi stać zawsze na 1 miejscu nawet przed trenerem, albo jesteś z nim albo przeciwko.
    Co do Kevina do którego naprawdę mam sympatię, powinien uciekać z Cavs, chciałbym go widizec u boku Carmelo w NY, wtedy już Phil mógłby budować mistrzowski zespół. A Cavs nie wejdą do finałów bo ich Korver zniszczy xddd ;0 taka prowokacja na koniec .

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Według mnie to był jednak błąd oddania Wigginsa za Love, nie mówię, że teraz przyniosłoby to korzyści jeżeli nie doszło by do tej wymiany, bo wiadomo że Love bardzo dużo wniósł do tej drużyny w tym sezonie i na pewno nie tyle co wniósłby Wiggins. Natomiast gdyby Andrew został w Cavs miałby szansę na bardzo szybki i dobry rozwój przy LeBronie. Wiadomo jak bardzo jest to wpływowy gość, a po Wigginsie widać, że posiada chęci do rozwoju, słucha się i daje z siebie wszystko co na razie potrafi. Podsumowując: Wymiana Love za Wigginsa, była opłacalna, ale na 1 sezon (ewentualnie 2-3 jezeli zostanie), natomiast patrząc w przyszłość, Cavs być może popełnili błąd, ale to tylko moje zdanie.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    A kim jest Love?

    Gość który siedział sobie na zadupiu ligi.
    Siedział tam 6 sezonów.
    Zagrał w tych sezonach meczy: 81, 60,73,55, 18, 77
    Kolejno w tych 6 sezonach trafił za 3: 2, 35, 88, 105, 20,190 razy
    Dało mu to skuteczność za 3 kolejno: 0.105, 0.330, 0.417, 0.372 , 0.217, 0.376
    Zbiórki średnio około: 9, 11, 15, 13, 15, 12
    punktów średnio okolo: 11, 14, 20, 26, 18, 26
    bloków miał w kazdym z tych 6 sezonów średnio okolo 0.5

    Tyle statystyk.
    A teraz: Mamy 2015 rok. Love w Cavs miał być all starem, specem od zbiórek, od rzutów za 3.
    Tymczasem trafił 144 rzuty za 3 na skutecznosci 0.367
    Zbiera sredio 10 piłek.

    Zaraz ktoś mi zarzuci, że nie ma tu zaawansowanych statystyk.
    Ale Love miał być dla Cavs all starem rzucajacym jak maszyna za 3, zbierajacym dużo. W ostatnim sezonie na zadupiu rzeczywiscie rzucił te 190 trójek. I go wzieli zamiast młodej krwi Wigginsa.

    A tu się okazuje że w RS jego 144 trójki to dopiero 17 wynik. Słabo jak na all stara majacego siać za 3 jak maszyna. A skuteczność za 3 nie łapie sie nawet do top20 Rs obecnego sezonu.
    Jest 12 w zbiórkach i to jego atut bezsprzecznie.

    Ale do czego dążę? Cavs liczyli ze dostana All stara. A dostali zwykłego gracza jakich wielu. Skuteczność za 3 na poziomie 0.367 to nie jest dziś coś wielkiego jesli top20 zamyka wynik 0.389.
    Niestety ale to Love nie spełnim pokładanych oczekiwań.

    All starem może on był w Timberwolves. Ale nie powąchał ani PO, jego statystyki jakieś kosmiczne nie były. Dziś pierwszoroczniacy maja lepsze statystyki niż on w MIN. Miał tam te swoje dobra statystyki ale w związku z tym, że był ostoją tego zespołu i grali wszystko na niego.

    Niestety albo pan Love pokaże w PO na co go stać, a jesli sie obsra i nic nie pokaże to fani Cavs będą sobie pluli w brode że ich klub oddał Wigginsa za Love’a.

    Bo niestety ale to co w MIN było wowwwwwwww, na parkietach zespołow walczacych o coś juz nie jest niczym specjalnym.

    Osobiście watpię by na Love można było zbudować zespół. Nie ten kaliber zawodnika, psychiki i charyzmy.

    (-2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    pln
    A jak ktoś kto widział piłkę tyle co Tristian Thompson ma być graczem pokroju All Star.
    Mówiąc prościej…. Gdyby LeBron się nie wpier%alał we wszystko, począwszy od rozgrywania, kończąc na rzutach za 3, mieli by w zespole 3 All Starów, a nie tylko jednego.
    Zobacz ile piłek J.R Smith dostaje w ciągu jednego meczu. Love nie dostaje tylu w 5 meczach, a Ty wymagasz by miał staty lepsze od Flopa, który ball hoguje.

    Love uciekaj póki czas. Pierścień nie jest wart bycia popychadłem LeFlopka. Zwłaszcza, że i tak to tylko OBIETNICA zdobycia pierścienia i nic więcej.

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciuus drogi ciuus
    Popieraj swoje słowa statystykami.
    W tym sezonie Love vs JR
    Rzutów oddanych: 12.7 w meczu love vs 11.0 JR
    To 12.7 to 3 wynik po Kyrie i Lebronie.

    Wiec mówisz, że Love mało rzuca? Przypominam że żeby rzucić trzeba dostać piłkę:D
    Tristian Thompson grał we wszystkich 82 meczach sezonu po śrendio 26 minut. Rzucał w tym czasie 6 razy srednio. Nie tak źle jak gośćia który gra 26 minut i gra w zespole gdzie 3 gwiazdy chcą rzucać.

    (1)
  13. Array ( )
    MJsixRINGinCHICAGO 20 kwietnia, 2015 at 07:44
    Odpowiedz

    “Trzecią opcję, której nazwiska nie wymienia się w obliczu sukcesu, za to wytyka palcami w obliczu porażki.”

    A dziś na NBA.com po pierwszym meczu z Bostonem napisali w nagłówku: Irving, Love lead Cavs over Celtics.

    Także wszystko zależy od tego jak się ułożą playoffy dla Cavs

    (0)

Skomentuj Marek Gasol. Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu