fbpx

Knicks biorą rewanż w Madison Square Garden

17

Nie przypominało to świątecznej atmosfery. Takiej agresji Madison Square Garden nie widziało od 1994 roku. Po pięciu miesiącach przerwy, Celtics i Knicks wrócili na parkiety. Pierwsi gotowi udowodnić, że wcale nie są za starzy by liczyć się w walce o tytuł numer osiemnaście. Drudzy, ze wzmocnionym składem – żądni zaznaczenia swej pozycji w lidze i zrewanżowania za ostatnią serię playoffs.

Słabo rozpoczął Boston. W miejsce kontuzjowanego Paula Pierce’a w pierwszej piątce wyszedł Sasha Pavlovic. Pierwsze minuty = brak obrony z obu stron. Run and gun a’la D’Antoni. Knicks szybko wyszli na dwucyfrowe prowadzenie. Seryjnie punktowali: Melo i STAT. Wynik dla Celtów trzymał jedynie Rajon Rondo. Dopiero pod koniec 2. kwarty rytm zaczęli odnajdywać Celtowie. Narzucili własny styl gry. Oglądaliśmy trash talk i mocne faule. W trzeciej kwarcie mocno przycisnęli, wymuszając straty i szybko niwelując 10 punktową stratę. Dwie kolejne trójki odpalił Allen, a RR raz za razem kończył akcje sam na sam z koszem. Defensywa Celtics zaczęła brać górę, a każda wymuszona szarża dodawała im animuszu. Bez rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia i 4. fauli Carmelo, mecz zaczął wymykać się spod kontroli gospodarzy. C’s wyszli na prowadzenie 73:69. Rondo robił co chciał, udowadniając, że Toney Douglas to dla niego żaden przeciwnik. Podanie kozłem z własnej połowy pod kosz do Danielsa bankowo trafi na listę najlepszych akcji tygodnia. Z Chandlerem i Melo na ławce – przez parę minut Knicks wyglądali jak drużyna amatorów, która chyba przez pomyłkę znalazła się na parkiecie Madison Square Garden.

Czwartą kwartę C’s rozpoczęli z 10 punktowym prowadzeniem. Na parkiet powrócił Melo od razu odpalając trójkę oraz dając nadzieję kibicom NYK. Kolejna akcja i znów Melo z półdystansu. Odpowiedział trójką Ray Allen. Kosz za kosz. Trafił Garnett mocno naciskany przez Chandlera. Ambitnie walczyli Knicks. Spike Lee skakał wskazując sędziom kierunek gry po aucie. Dwa ofensywne faule z rzędu. W 7. minucie czwartej kwarty, aż 7 graczy miało po 4 faule. Dzięki inspirującemu wysiłkowi w defensywie – NYK doszli na 92:94. Punktowali Rondo (z półdystansu!) Stoudamire , Douglas i Garnett. Melo doprowadza do remisu! MSG szaleje. De-fense! De-fense! Garnett ucisza widownię. Co za mecz! 102:102. Dwie minuty do końca. Błąd Douglasa w obronie wykorzystuje Marquis Daniels. 104:104. 58 sekund. Melo traci piłkę. Podwójna zasłona dla Rondo. Stoudamire i Chandler fartem bronią kosza. Faulowany Melo. Dwa razy celnie z linii. 106:104 NYK! Piłka Celtics 16 sekund do zakończenia meczu. Piłka wznowiona, na pozycję wychodzi Ray Allen, wchodzi pod kosz odrzucając piłę do stojącego w rogu Danielsa. Rzut jest niecelny, szczęśliwie zbiera Rondo i bierze czas. 4,4 sekundy do końca. Piłka do Garnetta – pudło! MSG skacze w euforii. Bohaterem meczu Carmelo Anthony 37 punktów!

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy chcieli mid range jumperów od RR
    Proszę bardzo, 2 sztuki w openerze, zobaczymy co dalej.
    Jako kibic celtów jestem trochę zawiedziony, aczkolwiek debiut BB w zielonym i porządna gra od Big3 (bez Trutha) bardzo cieszą. Myślę, że mają szansę jeszcze powalczyć.

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      LP jest overcrowded, takiej frekwencji nikt się nie spodziewał. Kibice jak wygłodniałe psy. Od jutra powinno być lepiej…

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Melo rządzi chyba w bronieniu łokciami, odpychaniem . Chyba inaczej nie potrafi. Boston dobra forma sezon zapowiada się ciekawie…

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Boston wymiata! Jest forma – szok! Szkoda, że Rajon nie nauczył się dobrze rzucać (kurde, powinien w końcu zmusić do słów “Przepraszam panie Allen, czy mogę prosić o pomoc?”)

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      to musiała być dłuuuga dwójka w takim razie 🙂 pisaliśmy równolegle..

      (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja dzisiaj zalogowałem sie na LP i wszystko ok,-mecze działają,tylko jakość z dupy :/ Czy to może być konsekwencja wczorajszego przeciążenia ?

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Poczatek sezonu bardzo emocjonujacy, trzeba przyznac ze Boston jest wciaz bardzo mocny bass gra lepiej niz Shaq, gdyby gral Pierce to mysle ze by to wygrali, Rondo zagral niesamowity mecz, niewiele mu zabraklo do quadruple double (no moze troche przesadzilem ze niewiele). W LA straty lakersow w koncowce, brak zbiorek, faule i w efekcie Rose ich dobil. Zdziwila mnie natomiast troche dominacja Heat nad Mavs, spodziewalem sie odwetu za finaly ale nie az takiego. Oklahoma i Clippersi bez niespodzianek, natomiast musze jednak cofnac nieco slowa pochwaly dl DeAndre za to co robil wczoraj na lini rzutow osobistych – niedorzucic do kosza to jakas masakra – nie przystoi profesjonaliscie. Chlopak musi nad tym niezle popracowac jak niegdys Shaq. No i to nieszczesne League Pass, ciekaw jestem jak maja zamiar to rozwiazac, bo darmowe ogladanie ma byc do 9 stycznia wiec podejrzewam ze bedzie tak codziennie, a przeciez niektorzy zaplacili juz za caly sezon a mimo wszystko nie mogli przejsc nawet na strone logowania.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu