fbpx

Knicks tracą 51 punktów w jednej kwarcie, goodbye playoffs

14

Jeszcze przed tygodniem wydawać by się mogło, że Knicks przebojem wedrą się do fazy playoffs. Toć udało im się pokonać liderów konferencji, uskładali 8-meczową serię zwycięstw, a Amar’e Stoudemire i Tyson Chandler zaczynali przypominać zawodników, z którymi klub podpisywał astronomicznej wielkości kontrakty (odpowiednio 21 i 14 milionów dolarów za sezon).

W ten sposób do okupującej ósmą pozycję Atlanty pozostały dwa spotkania różnicy, a kibice w Madison Square Garden, świeżo przywitawszy nowego prezydenta klubu Phila Jacksona zacierali ręce w oczekiwaniu.

Niestety, rzeczywistość zrewidowała marzenia, o ile mecz z Cleveland i porażkę w końcówce można nazwać “wypadkiem przy pracy” (Knicks prowadzili przez zdecydowaną większość spotkania) to jednak jasnym stało się, że obrona obwodowa zespołu pozostawia wiele do życzenia. Dwójka rezerwowych: zastępujący kontuzjowanego Kyrie Irvinga Jarrett Jack oraz drugoroczniak Dion Waiters zaaplikowali naszych bohaterom w sumie 53 punkty.

Uwaga! Wczoraj w nocy Lakers (tak, ci sami Lakers, którzy w tym sezonie zaliczają drugi najgorszy w 66-letniej historii klubu bilans 23-46) wrzucili Nowojorczykom 51 punktów w samej tylko trzeciej kwarcie (!!!)

To najwięcej, ile udało im się zdobyć w ciągu dwunastu minut gry przez 66 lat. To najwięcej, ile stracili Knicks w ciągu dwunastu minut gry przez 68 lat.

A wszystko to na oczach byłego trenera LA Phila Jacksona siedzącego wygodnie w loży honorowej u szczytu hali.

Piątka: Jodie Meeks, Nick Young, Ryan Kelly, Xavier Henry i Kent Bazemore trafiła łącznie 17 na 26 oddanych trójek (65%).

Carmelo Anthony (29 punktów, 10/21 z gry, 9 zbiórek) próbował nawiązać walkę z rozszalałymi gospodarzami, jednak należy pamiętać, że pierwszych siedmiu rzutów nie trafił, co pozwoliło Lakers zbudować bezpieczne prowadzenie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

14 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Od poczatku wiedzialem ze tak sie to skonczy, ale nie sadzilem ze akurat takimi meczami jak z oslabionymi Cavs u siebie i beznadziejnymi w tym sezonie LAL. Tym samym oficjalnie Knicks pozegnali sie z playoffs. Ta druzyna chyba nawet pod wodza Phila nic nie zdziala bez gruntownej przebudowy i dyscypliny. Szkoda tylko bo pierwsza runda playoffs mogla byc ciekawsza, a tak bedzie 4-0, 4-1 dla Indiany czy Miami

    P.s fajny gif 🙂

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Współczuje każdemu, kto to oglądał. Jeszcze o 3.30, albo żyjecie w dziwnych godzinach albo macie jakieś masochistyczne skłonności 😉
    A pomyśleć, że o 1 był bardzo fajny mecz OKC @ Mavs. Takie spotkania trzeba oglądać, aż czuć było PO. Dirk jest ciągle żywy!

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    moje spostrzeżenia są następujące:
    – podejrzewam, że ten mecz ich zmobilizuje do byciem skupionym przez w następnym meczu ciągle uważam, że maja szanse na PO i się tam dostaną
    – druga sprawa potrzebny im jest rozgrywający z prawdziwego zdarzenia, bo Felton nadaje się co najwyżej na zmiennika.

    (-8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ….. Bardzo dobrze , że nie zagrają w Play offach….. Bo im się to w ogóle nie należy….. Tyle pieniędzy włożone w kontrakty i wielkie nic…….. Melo coś tam gra , ale chyba dla potrzeb zespołu powinien zmienić swój typowy ofensywny styl gry….. Noo i trener też do wymiany…… Przed Philem Jacksonem duże wyzwanie……

    (-5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szkoda mi Knicks, bo jakiś tam potencjał mają, ale dopóki nie przyjdzie dobry trener(Phil?) to będzie cienko. My tu ciągle o Heat, Pacers, teraz o Knicks i innych pierdołach czytamy, a Spurs po cichu, metodycznie wygrywają 17 z 18 meczów i notują serię 14:0. Jest prawie pewne, że będą najwyżej rozstawieni przed Po, przecież są za starzy żeby coś ugrać ;).

    (4)
  6. Odpowiedz

    Nie wiem jakim cudem Knicks aż tak bardzo upadli po 8 wygranych meczach z rzędu… Cieszę się że tego nie widziałem…

    (3)

Skomentuj pepe291086 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu