fbpx

Knicks vs Nets: rodzi się kolejna wielka nienawiść?

13

Nowy Jork może być najludniejszym miastem w USA, ale coraz częściej odnosi się wrażenie, że może być za mały dla dwóch klubów NBA. Wielkie ego czołowych zawodników i ogromne aspiracje obu zespołów sprawiły, że już w minionym sezonie, podczas derbowych potyczek, aż kipiało pod kopułami Barclays Center i MSG. Jednak kiedy szeregi Netsów zasiliła trójka zajadłych Bostończyków, a na ławie trenerskiej zasiadł były gracz Knicks: Jason Kidd, sytuacja zaogniła się jeszcze bardziej. Czy w związku z tym możemy spodziewać się równie ostrych spotkań jak pamiętne mecze NYK vs Miami Heat pod koniec lat 90-tych? Życzyłbym tego sobie i Wam z całego serca!

Aby i młodsi fani NBA mogli zrozumieć jaki kaliber emocji mam tu na myśli, wspomnijmy rok 1997. W drugiej rundzie playoffs trafiły na siebie teamy Knicks i Heat. Miami Heat, druga drużyna wschodu w sezonie zasadniczym, dopiero w pięciu meczach uporała się z Orlando (wtedy w pierwszej rundzie grano do trzech zwycięstw), podczas gdy Knicks “na pewniaka” odprawili Hornets 3-0. Głodni tytułu Nowojorczycy objęli w serii prowadzenie 3-1, jednak ambicja Heat nie pozwalała odpuścić.

[vsw id=”gGD_ym_hb1M” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

W meczu numer pięć doszło do bijatyki, która odwróciła losy serii. Zawieszeni gracze Knicks poważnie osłabili zespół, w wyniku czego Heat wygrali trzy kolejne spotkania i awansowali do kolejnej rundy (w której Chicago Michaela Jordana ustawiło ich do pionu 4-1). Knicks poczuli się oszukani i obrabowani ze swoich szans. Na tym podłożu wyrósł wtedy kolejny ligowy klasyk.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Byc może nie zna, ale jak na razie to “heloł bruklin” są sezonowcami bo….taka druzyna istnieje dopiero sezon. Więc sie nie napinaj, kibicu marketingowego tworu ruskiego miliardera i Jaya-z.

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja myślę, że mimo wszystko Knicks mocniejsi będą
    ale fajnie by było zobaczyć ‘some nasty’ na parkiecie w końcu a nie klepanie się po plecach;)

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    To będa na pewno wyrównane pojedynki, ale myślę, ze Nets wyjda zwyciesko z tej rywalizacji, praktycznie na kazdej pozycji oprocz 3 maja lepszych zawodników. Lopez będzie w tym roku bardzo dobry, a Chandler jest za wolny dla Lopeza, nie mowiac o Williamsie i Feltonie

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nets mają lepszy roster, do tego Kidd, który jest wielką niewiadomą jak coach, ale myślę, że na plus. Zrobi z Williamsa jeszcze lepszego zawodnika. Knicks, mimo że im kibicuje, nie mają większych szans, zwłaszcza, że na PG nie mają nikogo z jajami, kto by ich poprowadził. Sorry, ale Felton, Udrih czy Prigioni to nie to. Brakuje im kogoś takiego jak Chris Paul.

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ale się jaram nadchodzącym sezonem (to będzie pierwszy sezon NBA który z pewnością zobaczę w całości, bo NBA oglądam dopiero od Grudnia 2012). Ja stawiam na NYK w tej rywalizacji, chodź Nets na papieża też wyglądają bardzo imponująco. Jedynie co można powiedzieć to to że BĘDZIE GRUBO… 😀

    (0)

Skomentuj gadget Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu