fbpx

Kobe Bryant’s Muse

20

top

Jestem świeżo po premierze filmu dokumentalnego pt. “Kobe Bryant’s Muse”.

Fragment gdy ściągali mu szwy po operacji Achillesa wprawił mnie w hipochondrię. Czy wiecie jak wygląda rehabilitacja? Zobaczycie Black Mambę chwytającego stopami kulki z podłogi i wrzucającego je do pojemnika. Skąd w ogóle wziął się “Black Mamba”. Rozrzewnią Was zdjęcia kilkuletniego Kobe skaczącego po plecach obolałego po meczu NBA ojca.

Kozłował piłkę przy wzroście 208 cm, rzucał za trzy, potrafił wszystko. Wszystko. Grał w lidze przez 8 lat, a potem zabrał nas za ocean. Miałem sześć lat, nie znałem języka, nie miałem kumpli, bo co dwa lata się przeprowadzaliśmy. Musiałem przystosowywać się cały czas od nowa. Siedziałem pod koszem, miałem obok wielkiego mopa do wycierania parkietu. Kiedy tylko ktoś się wywrócił, leciałem w to miejsce. Byłem tak przejęty, że chciałem upewnić się, że wytrę do sucha każdą, nawet najmniejszą kropelkę. Byłem podniecony byciem tak blisko meczu.

1

Tata miał dwa treningi dziennie, bardzo chciałem żeby mnie zabrał, ale nie chciał. Więc znikałem, szedłem grać w kosza gdzie indziej. Byłem trochę zagubiony, jedyną stałą rzeczą, stałym punktem programu była piłka. Mecz. koszykówka. Tutaj ulokowałem całego siebie. Kontakty z rówieśnikami nie miały znaczenia.

1

Po powrocie do Stanów miałem 13 lat. Wszystko było inne. Kompletnie nie rozumiałem slangu, nie znałem się na zwyczajach, młodzieżowej modzie, nie potrafiłem literować wyrazów więc nauczycielka powiedziała mojej matce, że pewnie mam dysleksję. Czułem się jakby ktoś mnie wrzucił do lodowato zimnej wody. Byłem w szoku. W efekcie zatraciłem się w koszykówce, cokolwiek nie działo się w moim życiu, zawsze mogłem pójść na parkiet i pozwolić by moja gra dała odpór wszystkim problemom. Gra zaczęła wyzwalać we mnie wściekłość, to było nowe doznanie, ale je k%rwa pokochałem.

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Człowiek LEGENDA. Długo po MJu i KB nie będzie takiej osobowości nastawionej maksymalnie na sukces i doskonalenie siebie w NBA.

    Cieszmy się wszyscy, że mogliśmy go oglądać w jego najlepszych latach.

    (64)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Podczas filmu, w niektórych fragmentach na zdjeciach z Włoch widać fiaty 126p !!! 🙂
    P.S . Kobe gdy odejdziesz już na zawsze z ligi, będe płakał za Toba jak bóbr przyznaje sie. Nikt nie natchnął mnie do grania w kosza bardziej niż Ty i za to dziękuje z całego serca 🙂

    (22)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wreszcie LAL będzie mogło się odbudować, jak tylko Bryant skończy karierę i będzie kasa dla zawodników, którzy wniosa dużo świerzości w tej drużynie.

    (-26)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @sikwitit

    o czym ty piszesz??? Puknij się w głowę, włącz sobie highlity z Lebronem i się przy tym xxx. Następny leszczu się znalazł bez ładu i składu, byle hejt. Nie wiem skąd ty się urwałeś, ale ten post jest o filmie dokumentalnym dot. historii i przemyśleniach Kobego a nie o Lakers!

    To, że nie jesteś zbyt inteligentny i się wygłupiłeś już pokazałeś, teraz skomentuj historię, emocje lub sam film jak już chcesz to robić.

    (3)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajny dokument. Moment w którym Kobe, wali 4 airballe i późniejsza jego wypowiedź, powinien być pokazywany każdemu młodemu koszykarzowi. Jeśli komuś po jednym, czy 2 nieudanych zagraniach siada pewność siebie, niech pomyśli, że Kobas, po 4 airballach w tym samym meczu, na najwyższym szczeblu i przy ogromnej presji mediów, poszedł na salę, by trenować rzuty. Nie ma miejsca, na stratę pewności siebie w żadnym sporcie, jeśli coś nie wychodzi, jeśli ci z tym wstyd, trenuj, do momentu, kiedy będziesz pewny, że jesteś w tym świetny.

    (9)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nigdy nie byłem fanem Kobego. Zawsze go szanowałem, ale też mocno krytykowałem. Ten film otworzył mi trochę oczy. Nawet ciężko stwierdzić dlaczego. Wszyscy wiedzą o tej nieziemskiej etyce pracy, determinacji, manii wygrywania. Ale tu jest coś więcej. I to sprawiło, że teraz żałuję, że nie byłem nigdy jego fanem. Przepraszam KB, obyś dostał jeszcze szansę.

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    możeie mnie hejtowac, ale dla mnie Kobe jest w 3 najlepszych zawodnikow wszech czasow NBA. Tulko Jordan i hamberlain byli wyzej, chociaz Chamberlain to odlegla historia. Dla mnie w najlepszym czasie Kobe miażdzył LeBrona w wiekszosci elementow gry, z calym szacunkiem do LBJ. Etyka pracy, zadza wygrywania, 1 na 1, wygrywanie meczow w pojedynke. Szkoda mi go… Patrzycie przez pryzmat kasy jaka pobiera, ale jego slowa, motywacja, ambicja… Niesamowity zawodnik.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy mu nie kibicowałem, ale zawsze szanowałem. Każdy ma inne podejście, on ma takie. Jest indywidualistą i to do granic możliwości lub nawet poza nie. Dlatego wielu ludzi uważa go za gbura. A on po prostu pragnie zwycięstwa każdą komórką swojego ciała.

    Można go lubić lub nie, ale ciekawe kto z nas wszystkich, którzy obejrzeli ten film, choć przez moment się nie zawiesił i nie pozazdrościł mu tej “chorej” pasji. Ja tak miałem w wielu momentach.

    Serio nie kibicuję Lakers ani Bryantowi, ale życzę mu żeby jakimś cudem zmontowali ekipę (Mitch), która pozwoli mu ostatni raz wejść na szczyt i zakończyć kaierę. Należy mu się…. za te wszystkie powody dla jednych do wzruszeń, dla drugich do hejtów, których nam dostarczył. Takich jak on niedługo już nie będzie.

    btw, chętnie bym obejrzał taki film o Garnetcie.

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dopisuję się do przedmówców. – LEGENDA.
    Co do filmu, to…
    Nie oglądałem jeszcze owej produkcji, czas nadrobić zaległość.

    (-1)
  10. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Widac na kim sie wzorował.. To odpornosc psychiczna i żądza wygrywania przybliza go najbardziej do MJa. bardziej niz kogokolwiek innego. “king” james moze mu buty czyscic..
    Arsenał ofensywny Bryanta zjada Lebrona na sniadanie.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu