fbpx

Kobe: byłoby ciężko, ale dalibyśmy radę Dream Team I

146

Team USA trenuje dzielnie od dobrych kilku dni. Jak donoszą nasi zwiadowcy, chłopaki pracują głównie nad ustawieniami w defensywie, ostrzą rotacje, krzyczą jeden do drugiego, coś tam ze strefą kombinują oraz szlifują presję na całym i od połowy boiska. O motor bym się nie martwił, podobnie w ataku. Trener Mike Krzyżewski mądrze stara się nie przeforsować swoich graczy, bądź co bądź niektórzy zakończyli sezon niecały miesiąc temu. Kobe zdążył zapuścić wąsa, który postarza go o 1o lat, Durant ma gulę z powodu LeBrona, który pozbawił go marzeń o pierścieniu, a reszta zasysa ile może trenując z najlepszymi na świecie. Nic dziwnego, że po takim lecie wracają do swoich klubów i narzekają na niewystarczający brak talentu wokół, nic dziwnego, że formują się super-zespoły. Kto raz posmakował ptasiego mleczka, tego pajda chleba z cukrem nie zadowala.

Najciekawsza wypowiedź do tej pory? Kobe: “byłoby ciężko, ale dalibyśmy radę (pokonać Dream Team I przyp.red.)”

Naprawdę? Zastanówmy się przez chwilę. Na szczęście koszykówka to coś więcej niż suma indywidualnych pojedynków, ale może dla hecy zabawmy się w typowanie match-ups, oto one:

TEAM USA 2012 vs. DREAM TEAM 1992
Chris Paul vs. John Stockton
Deron Williams vs. Magic Johnson
Russell Westbrook vs. Clyde Drexler
Kobe Bryant vs. Michael Jordan
James Harden vs. Chris Mullin
Andre Iguodala vs. Scottie Pippen
Kevin Durant vs. Larry Bird
Kevin Love vs. Christian Laettner
Carmelo Anthony vs. Charles Barkley
LeBron James vs. Karl Malone
Blake Griffin vs. Patrick Ewing
Tyson Chandler vs. David Robinson

W moim odczuciu, biorąc pod uwagę wyłącznie bezpośrednie pojedynki, zwycięża Team USA wynikiem 8-4.

146 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    DebiluKochany Panie Adminie (przyp.red.), mozesz mi podac kto wg ciebie wygrywa te matchupy??
    Ja tu widze conajmniej 8 na korzyść dream teamu.

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Faktycznie Kobe wygląda jak stary dziad 🙂
    Odnośnie porównania USA’12 vs DT to wydaje mi się trochę nie na miejscu – 20 lat temu jak oglądałem olimpiadę to nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak Dream Team…
    jak dla mnie 12-0 dla Dream Team 1992 !

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie 5-7 dla Dream Team. Lepsi z Dreamu to oczywiście Johnson, Jordan, Pippen, Bird, Barkley, Ewing i Robinson.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Chris Paul
    Deron Williams
    Clyde Drexler
    Michael Jordan
    Chris Mullin
    Scottie Pippen
    Kevin Durant
    Kevin Love
    Charles Barkley
    LeBron James
    Blake Griffin
    David Robinson
    Dla mnie tak, chociaż Dream team znam bardziej z Highlightów i urywków meczy.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale tak nie czepiając się to nie da się tego jakoś sensownie porównać. Ciężki orzech do zgryzienia, jednak patrząc na to ilu HoF ma Dream Team I, a ilu w przyszłości z obecnej reprezentacja nimi zostanie to postawiłbym mimo wszystko na Dream Team I. Sam MJ, Magic i Bird wystarczają mi jako argument.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po dłuższym zastanowieniu jednak 6:6. Lepsi z “Dream Teamu” są wg mnie: Magic, Drexler, Jordan, Pippen, Bird i Robinson. 😀

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kornish
    Dostałem od Ciebie deską w mordę.
    Hypuje D-Willa i w ogóle jaram się gościem ale wybranie go zamiast Magica ?
    Dziko proszę !

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dream Team 1992:
    2 x PG (Stockton, Magic),
    2 x SG (Clyde, MJ),
    3 x SF (Mullin, Pippen, Bird),
    3 x PF (Laetnner, Malone, Barkley),
    2 x C (Ewing, Robinson)

    Team USA 2012
    3 x PG (Paul, Williams, Westbrook),
    2 x SG (Bryant, Harden),
    4 x SF (Iguodala, Durant, LeBron, Carmelo),
    3 x PF (Griffin, Love, Chandler),
    0 x C

    fakt że Bird i Magic nie byli już młodzi ale Barkley, Malone, Stockton, Mullin, Robinson, Ewing, MJ, Clyde, Pippen oni wszyscy byli w pełni formy 🙂 daleko im było jeszcze do dziadkowych lat, jak dla mnie 9:3 dla Dream Teamu, LeBron się nie umywa do takiego Pippena

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Stockton
    Magic
    Drexler
    Kobe/MJ
    Harden
    Ewing
    Anthony
    Pippen
    Bird/Durant
    Love
    James
    Robinson
    8-4 ale zdecydowanie dla Dream Teamu.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie mam złudzeń.
    Jestesmy 20 lat do przodu, wszystko jest dużo bardziej rozwinięte,
    wystarczy spojrzeć na cyborga Lebrona.
    Lepsze odżywki, sterydy -> lepsza regeneracja -> lepszy trening -> lepsze osiągi.
    A talentem nie ustępują wcale.
    jeszcze jakby dodać rose’a, howarda i wadea to miazga total.

    Btw ciekaw jestem ilu z was ma 35+ lat żeby pamiętac mecze tamtego dreamteamu i indywidualne zdolności poszczególnych graczów z ligii. No cóz ja się nie podejmę 😉

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe się trochę zapędził w tym wywiadzie, jakie byli w “end of their carrer” ?
    Barkley zamiatał i to jeszcze długo, Malone i Stockton i finały z Bulls, Mullin i jego trójeczki którymi wspólnie z Reggie Millerem dobijali nie pamiętam już nawet kogo (Mullin nawet książkę wydał, chyba nauka koszykówki ;)), Robinson, Ewing i John Starks, MJ i Pippen i lata 90-te, Clyde i jego 2 tytuły po pierwszym odejściu MJ-a, Magic Johnson i Bird byli już wypaleni, Magic chyba przez chorobę, Laetnner rookie, reszta VIP-s, a dziś… kto to jest Kevin Love? Barkley by go zjadł i wypluł 🙂

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @milek97 – Chandler to nie jest środkowy, z braku laku gra na centrze bo prawdziwych centrów dziś już nie ma, normalnie grałby jako PF tak jak Duncan gdy przyszedł do nba, porównuje to do tamtych lat

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wtf? Anthony lepszy od Barkleya to chyba se jaja robicie po prostu miazga. W czym on jest lepszy on Sir Charlesa?chyba tylko w melodramacie a’la lebron a gości uważających Griffina ( który potrafi tylko Dunki robić ) lepszym od King Konga nie rozumiem, stockton i magic zjedli by paulow i williamsów na śniadanie

    John Stockton
    Magic Johnson
    Clyde Drexletr
    Micheael jordan
    James Harden
    Scottie Pippen
    Kevin Durant/larry Bird
    Kevin Love
    Charles Barkley
    Lebron James/Karl Malone troche dziwne zestawienie chyba ze pod wzgledem atletyzmu
    Patrick Ewing
    David Robinson

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29
    Nie zgadzam się. Chandler od początku kariery gra jako środkowy. Koleś ma 216 cm wzrostu. Do tego na oficjalnej stronie http://www.usabasketball.com jest podany jako center. Bez C/F. Więc zdecydowanie jest centrem. Z braku laku można nazwać Love’a, lub Gasola swego czasu.

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Trzeba wziąć pod uwagę, że obecny team USA powinien wyglądać inaczej, z Rosem zamiast Westbrooka, z Wadem zamiast Hardena + Dwight Howard, dla mnie też, zamiast Westbrooka w obecnej sytuacji powinien grać Rondo, takim passerem był tylko John Stockton.

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to żeby nazwać Team USA Dream Team’em to nie powinno sie znajdywać tam takie nazwisko jak Tyson Chandler James Harden Andre Iguodala ani Russell Westbrook tylko Rajon Rondo Derrick Rose Dwight Howard i Chris Bosh

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    za młody jestem na takie match-upy, ale myślę, że black mamba ma racje, inne czasy nastały – wiecie atletyczność i te sprawy.

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Mrowek – Bronek to naszpikowany chemią i sterydami dzieciak który wjeżdża defensywnie pod kosz i to całe jego akcje które potrafi zrobić, Pippen, człowiek pająk, zajebisty w każdym calu, rzucał lepiej od Bronka z każdej pozycji, rzucał od niego lepiej za trzy, Pippen to esencja koszykówki, spełniał się na każdej pozycji, jako rozgrywający sobie dobrze radził, SG w ciele SF, potrafił grać z silnymi PF, nie bał się centrów, nie bał się wjeżdżać pod kosz, Bronek nawet obżarty sterydami ma problemy żeby grać na PF, lata jak dzikus i liczy na faule, jego rozgrywanie piłki (ala Magic Johnson) w Cleveland to był jeden wielki żart, nie hetuje go ale dużo mu brakuje do takiego Pippena

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ale nawet jakby byli Wade, Rose i Howard nie wiele by zmieniło, Howard vs robinson remis, Wade vs mullin wygrana Wade ale Harden tez jest lepszy a za laetnera miał jechać na olimpiadę na Shaq ale za bardzo był rozrywkowy(kolejna przewaga dream teamu by była_

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    4;8 dla DreamTeamu : )
    Chris Paul > John Stockton
    Deron Williams < Magic Johnson
    Russell Westbrook < Clyde Drexler
    Kobe Bryant < Michael Jordan
    James Harden < Chris Mullin
    Andre Iguodala Larry Bird
    Kevin Love > Christian Laettner
    Carmelo Anthony Karl Malone
    Blake Griffin < Patrick Ewing
    Tyson Chandler < David Robinson

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Derrick Rose ( Rajon Rondo Chris Paul)
    Kobe Bryant ( Dwayne Wade)
    Lebron James ( Kevin Durant, Carmelo Anthony)
    Chris Bosh ( Kevin Love, Blake Griffin )
    Dwight Howard

    vs.
    Reszta Świata

    (0)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wogóle ni ma za bardzo co porównywac dream teamu z 1992 roku z obecnym tak samo jak nba z 90 była magiczna i niepowtarzalna a teraz nie ma tej magii

    (0)
  23. Array ( )
    wpadłem przypadkiem 11 lipca, 2012 at 23:35
    Odpowiedz

    8:4 dla DT z 92. Moi zwycięzcy tych pojedynków : Magic, Jordan, Bird, Barkley, Pippen, Robinson, Ewing, Drexler

    (0)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul vs. John Stockton – myślę, że jednak CP3, ponieważ lepiej rzuca i jest trochę lepszym obrońcą niż JS.

    Deron Williams vs. Magic Johnson – Magic, nie ma nawet o czym mówić.

    Russell Westbrook vs. Clyde Drexler – nie znam aż tak dobrze gry Clyde’a, ale znając skłonności Westbrook’a do niepotrzebnego podpalania się w trakcie gry dałbym remis, ale ze wskazaniem na Drexlera

    Kobe Bryant vs. Michael Jordan – tylko jeden zawodnik mógłby wygrać matchup z Kobem, no i niestety zestawiliście ich razem.

    James Harden vs. Chris Mullin – nie podejmuję się wskazania zwycięzcy w tej parze, obaj raczej są typami od brudnej roboty w swoich Dream Teamach, więc remis.

    Andre Iguodala vs. Scottie Pippen – Dre jest świetnym obrońcą, ale Pippen jeszcze lepszym, a do tego daje więcej swojej drużynie w ataku.

    Kevin Durant vs. Larry Bird – atletyczność zdecydowanie jest przewagą Durantuli, dodatkowo operuje fantastycznym rzutem, więc gdyby przymknąć trochę oko na leadership ( ze względu na wiek Durant’a ), to z całym szacunkiem dla Larry’ego postawiłbym na młodzika z Oklahomy.

    Kevin Love vs. Christian Laettner – nie znam dobrze pana CL, więc postawię na drwala z Minnesoty.

    Carmelo Anthony vs. Charles Barkley – nie sądzę, by Melo był lepszym zawodnikiem niż sir Charles, a na pewno nie w obecnej dyspozycji.

    LeBron James vs. Karl Malone – uff, chyba najtrudniejszy matchup. Jeśli tylko Mailman upilnowałby Brona na obwodzie, to nie myślę, że mógłby go bardzo ograniczyć w ataku. Z kolei nie wiem, czy biegał po parkietach NBA zawodnik, który mógłby sprawić James’owi większe problemy w obronie. Silny jak tur, wysoki, wyszkolony technicznie, posiadający bogaty wachlarz zagrań podkoszowych i w co chyba najważniejsze, nie ustępujący mu warunkami fizycznymi. Daję remis, ponieważ nie widząc tego pojedynku na własne oczy, co jest oczywiście niemożliwe, nie potrafię wskazać zwycięzcy.

    Blake Griffin vs. Patrick Ewing – panowie, ja wiem, że dunki są fajne, ale błagam was o trochę litości, typując Blake’a. Póki co jest on wciąż średnim obrońcą, w ataku nei poraża grą w post-upie, mid-range nie jest jego mocną stroną, także dobrze wypychany spod kosza przez dobrego obrońcę jest łatwy do zneutralizowania.

    Tyson Chandler vs. David Robinson – obrona obroną, ale Tyson niewiele wnosi do gry swojego zespołu w ataku, zdecydowanie stawiam na Robinsona.

    Podsumowując, gdyby dawać 0,5 pkt za remis, to w moim rozrachunku wychodzi 4,5 – 7,5 dla Dream Team’u. Ale wiadomo, że na boisku wszystko mogło by się zdarzyć, ekipa 2012 mogłaby pokonać ’92 atletycznością, a może Jordan i spółka łyknęli by młodych swoją techniką, tego się nigdy nei dowiemy, a ilu ludzi tyle opinii 🙂

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul vs. John Stockton – remis
    Deron Williams vs. Magic Johnson – Magic
    Russell Westbrook vs. Clyde Drexler – remis
    Kobe Bryant vs. Michael Jordan – Mike
    James Harden vs. Chris Mullin – Harden
    Andre Iguodala vs. Scottie Pippen – Pippen
    Kevin Durant vs. Larry Bird – Remis
    Kevin Love vs. Christian Laettner – Love
    Carmelo Anthony vs. Charles Barkley – Remis
    LeBron James vs. Karl Malone – LeBron
    Blake Griffin vs. Patrick Ewing – Remis
    Tyson Chandler vs. David Robinson – Admirał

    Jakby liczyć po pół pkt za remis, to wychodzi 6,5:5,5 dla Dream Teamu 1992, ale kurde close game by był, bo Paul może jeszcze prześcignąć Stocka, a Blake Ewinga. Durant wg mnie lepszy od Birda nie będzie, chociaż też nie przekreślam 🙂 Tylko niech w końcu wynajdą ten wehikuł czasu 😀

    (-1)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    jesliby dac tez paringi remisowe, ze są równie mocni w tym sensie to moim zdaniem 9-8 dla dream teamu. leciałoby to tak liczą c od góry 1-0, 1-1, 2-2, 3-3, 4-3, 4-4, 5-5, 6-5, 7-6, 8-7, 8-8, 8-9 dla Dream Teamu

    (0)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    @ niepoprawny – czy ja dobrze widzę???Napisałeś,że Iguodala jest lepszy w obronie…od… PIPPENA ? Hahahahhahahhahahahhaahhaahahhahahaahhahahahahahahahahahahahahhahahhahahahahhahahahhahahahhahhahahahhahahhahahahhahahahahahaha.Ok,wystarczy

    (0)
  28. Odpowiedz

    Dorzucę swoje 3 grosze…pamiętajcie, że w teamie z 92 roku było 2 wybitnych centrów (Ewing i Robinson) – w dzisiejszej lidze nie ma nikogo choćby na podobnym poziomie – takiemu Howardowi daleko do ich umiejętności gry podkoszowej oraz repertuaru zagrań poza trumną – proszę, niech młodsi forumowicze poszukają sobie choć kilka meczy z ich udziałem i zrozumieją co mam na myśli – Griffin w tym pojedynku wogóle nie miałby szans. Dwóch tak wybitnych centrów w takiej ekipie jest już ogromną przewagą. Zestawienie Mailmana z LeBronem nie jest najszczęśliwsze moim zdaniem – prędzej Scottie grałby przeciwko niemu, a był to chyba najlepszy overall defender w historii, który potrafił wyłączyć z gry prawie każdego – od wybitnych rozgrywających (np. Magic) po silnych skrzydłowych (Mailman). James miałby tu przewagę fizyczną, ale Pip skutecznie by mu uprzykrzył życie – polecam zobaczyć jak Scottie dyrygował obroną, jak potrafił rozmontować atak Indiany wyłączając M. Jacksona…coś pięknego.
    Pamiętajmy też, że prawie wszyscy gracze w Dream Teamie byli u szczytu swoich możliwości fizycznych. Poza tym ,doświadczenie i mądrość boiskowa jaką wnosili Magic, i kończący karierę Bird były czymś, czego nie oddadzą żadne statystyki. Podam przykład z życia wzięty – Jakieś 10 lat temu (teraz mam 35) miałem okazję razem z moją drużyną z okręgówki zagrać przciwko “dziadkom” – byłym reprezentantom Litwy – goście byli grubo po 40, a niektórzy nawet byli po 50, był to mały turniej objazdowy jaki sobie zorganizowali. Fajni goście, jak to sąsiedzi zza wschodniej granicy nie wylewali za kołnierz – jak ich poznaliśmy to byliśmy pewni że ich rozniesiemy, tym bardziej, że noc przed naszym meczem ostro popili. U nas najstarszy zawodnik miał 28 lat, więc byliśmy pewni, że zabiegamy “dziadków”. Jak się później okazało, rozjechali nas jak dzieciaki z przedszkola – ledwo odrywali pięty od parkietu, ale boiskowym cwaniactwem i doświadczeniem tak nam skopali tyłki, że nie mogliśmy uwierzyć. Dlatego też, to że Bird czy Magic byli u schyłku swoich karier, nie oznacza, że byli mniej wartościowymi graczami. Polecam także przeczytać co pisał Rodman na temat krycia Birda.
    Myślę, że największą przewagą Dream Teamu byłaby ich mentalność, która w połączeniu z umiejętnościami nie ma moim zdaniem równych w dzisiejszej NBA.
    No i nie wiem dlaczego ludzie stawiają na przewagę atletyzmu obecnego Team USA. Widzieliście jak wtedy wyglądali Mailman, Admiral, Mailman, Jordan, Pippen, Barkley czy też Drexler? Nie ustępowaliby oni ani trochę obecnym graczom pod względem fizycznym.
    Wystarczy. Dobranoc 🙂

    (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej, ale o co niektórym chodzi z tym że niby 2012 boys wygraliby atletyzmem? Przecież Dream Team niewiele odbiega w tym aspekcie od obecnej reprezentacji. Jordan, Malone, Drexler, Robinson i Pippen byli mega atletami. I to w jakich czasach grali nie ma większego znaczenia. W latach 90 też w końcu istniały siłownie 😛
    A tak po za tym to szkoda mi ludzi, którzy uważają że Griffin jest lepszy od tamtego Ewinga…No i w czym Melo przewyższa od Barkleya? 8-4 dla DT, tylko LeBron, Durant(Bird był już stary), Love i Paul wygrywają.

    (0)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałbym,żeby możliwe było przeniesienie któregoś z teamów w czasie…
    Na LeBronka wysłałbym do krycia na zmianę Pippena , Barkleya i Mailmana 😀 Ciekawe,ile zostałoby z Waszego ” Króla” , hihi

    (0)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @froogo – Nie wiem na jakiej podstawie nazywasz tu niektórych “dzieciakami”. Bo twierdzą, że obecna ekipa USA byłaby w stanie pokonać “Dream Team”? Jeśli masz ze 35 lat i pamiętasz IO w Barcelonie to szacun, ale szczerze wątpię. Ludzie jak słyszą “Jordan”, albo właśnie “Dream Team”, to sobie wyobrażają drużynę nie do pokonania, bez słabych punktów itp., a tymczasem mało kto zauważa, że właśnie wyrosła kolejna generacja świetnych graczy, kto wie, czy nie lepszych od “Dream Teamu”. Nie piję w tej chwili tylko do Ciebie, ale większość zna tamtą drużynę jedynie z youtube, a się wypowiadają, jakby ich mecze “na żywca” oglądali.

    PS. Jak czytam, że Pippen nie umywa się do LeBrona, to mi się śmiać chce. 😀 Obaj są/byli świetni, może ktoś nawet powiedzieć, że James jest lepszy, ale niektórzy się wypowiadają, jakby do Brona nie był porównywany Pippen, tylko Trybański…

    (0)
  32. Odpowiedz

    @Gadom – Widziałem wszystkie mecze Dream Team w trakcie olimpiady i nie twierdzę, że była to drużyna doskonała, bez wad – do dziś wiele osób zamiast Leattnera widziałoby tam Shaqa, lub Isiaha Thomasa zamiast Stocktona – jednak była to ekipa złożona z legend, które stanowiły zgrany i zmotywowany ZESPÓŁ. Dzisiejsze gwiazdy są świetnymi graczami, lecz niektórzy z nich jeszcze nie osiągnęli szczytu swoich możliwości, i nie mają tego doświadczenia i boiskowej mądrości co gracze Dream Teamu (Westbrook, Durant, Harden, Griffin).

    (0)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    TEAM USA 2012 (5) vs. DREAM TEAM 1992 (7)
    Chris Paul vs. John Stockton-Paul ze względu na siłę i to, że w 1992 Stockton nie umiał jeszcze tego co np. w 1997
    Deron Williams vs. Magic Johnson-Williams choć myślę, żeby się nie kryli, ale Magic nie grał rewelacyjnie w 1992
    Russell Westbrook vs. Clyde Drexler-Drexler ze względu na lepsze bieganie do kontry i bazowanie na tym elemencie obydwu drużyn.
    Kobe Bryant vs. Michael Jordan-Jordan bo miałby wyzwanie:)
    James Harden vs. Chris Mullin-Mullin lepszy półdystans i silniejszy charakter
    Andre Iguodala vs. Scottie Pippen-Pippen według mnie we wszystkim lepszy, Andre nie dostał by piłki, tak by go Pippen pokrył, a w ataku za 3 rzuca lepiej i ze względu na długie łapy nad obręczą byłby wyżej o dłoń:)
    Kevin Durant vs. Larry Bird-Durant z powodu na kontuzję pleców Birda- gdyby nie to, umiejętności strzeleckie na remis
    Kevin Love vs. Christian Laettner-Love lepszy w każdym względzie,a Laettner świeżo z NCAA
    Carmelo Anthony vs. Charles Barkley-Barkley w 1992 skakał bardzo wysoko:) poza tym Melo ma dobre i złe dni.
    LeBron James vs. Karl Malone-James jeden i drugi mieliby bardzo ciężko w obronie,ale Malone do kontry by za James nie nadążył
    Blake Griffin vs. Patrick Ewing-Ewing dużo lepszy w ataku.Tyłem, przodem do kosza i rzutem w trumnie i poza polem 3 sekund
    Tyson Chandler vs. David Robinson-Robinson o niebo lepszy w ataku.

    (0)
  34. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie odniosę się do wszystkich pojedynków, tylko do kilku z nich.
    LBJ i Mailman,bardzo ciekawe, bliżej kosza Malone, dalej od kosza LBJ
    Iggy i Pip, Może niedługo Iggy będzie wstanie grać na zbliżonym poziomie do Pipa, ale nie teraz, Iggy świetny obrońca, ale Pip to najlepszy obwodowy obrońca wszech czasów, a i , w ataku jest lepszy.
    Kobe i Mike, obydwoje świetni obrońcy, ale nie na tyle żeby się wzajemnie zatrzymać,
    Kobe mistrz wyszkolenia technicznego, MJ mistrz wjazdów, kurde trudna decyzja, decydowałby zapewne wiek Kobe 34lata, Mike 28-29, Kobe po 16 sezonach MJ po 8 w NBA, właśnie wiek decyduje, MJ rzucił by kilka punktów więcej, zatem MJ, zamienić ich wiekiem to pewnie byłoby odwrotnie.
    Mecz byłby chyba najciekawszym meczem w historii, ale ze względu na przewagę podkoszową, myślę, żę DT paroma oczkami by wygrał. pozdro 🙂

    (0)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    troszkę naciągnę reguły “plebiscytu” i wprowadzę “remis po 1”
    Chris Paul vs Stockton? “na goło” niby lepszy Paul, ale co on widział? o jego koszykarskie IQ Stockton buty wyciera. Poza tym Stocktona dostajemy w pakiecie z Malonem. czy jest w team USA ktoś z kim Paul się rozumie równie dobrze? Poza tym umiejętność dogrywania piłki, Stockton jest w tym lepszy. niemniej, REMIS
    Deron vs Magic: co za mismatch. Magic go robi jedną ręką. MAGIC.
    Westbrook vs Drexler: w 91-92 Drexler zdobywał więcej punktów niż Russell 2011-2012, więcej asyst, mniej strat, więcej bloków, miał lepszą skuteczność z gry i za 3. Westbrook też jest jednak kotem. REMIS
    Kobe vs MJ: pamiętajmy, że chodzi o MJ’a z Olimpiady 92 i Kobego 2012. KOBE
    Harden vs Mullin: Mullin gazety nie umiał przeskoczyć, ale miał pewną łapę. Harden to choker w meczach o stawkę. MULLIN
    Iguodala vs Pippen? PIPPEN
    Durant vs Bird? sam się sobie dziwię, ale REMIS
    Love vs Laettner: LOVE
    Anthony vs Barkley BARKLEY
    LBJ vs MAILMAN. Malone dostaje piły od Stocktona. btw LBJ to SF, a dyskusji o najlepszym PF nikt o nim nie wspomina, tylko o Duncanie, KG i Karlu. MALONE. pozycje nie grają, więc REMIS
    Griffin vs Ewing? (na jakiej pozycji?) EWING go zjada, ale pozycje ne grają więc REMIS
    Tyson Chandler vs Robinson: LOL:) THE ADMIRAL

    10:7 w mojej skali dla Dream Team

    (0)
  36. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @luki29
    Cholera, zdecydowanie przesadziłeś z tym Chandlerem. Koleś ma 216cm wzrostu i gra zajebistą obronę jako środkowy. A ty go na siłę uważasz za PF? Dla proównania- tyle samo mierzył Robinson, a Ewing był nawet niższy. Tak na dobrą sprawę wkurza mnie to pisanie, że dzisiaj nie ma w NBA dobrych centrów. A tak poza tym, to dzisiaj środkowi nie są potrzebni do gry w NBA.

    (0)
  37. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    podobno Rashard Lewis też podpisze z Miami,
    Sixers poddają amnestii kontrakt Eltona Branda,
    do Dallas idzie Chris Kaman na jeden rok,
    poddają amnestii kontrakt Haywooda,
    Brand też chciałby być w Dallas,
    podobno Dwighta Howarda nie można wytrejdować do stycznia 2013 (cap rules) dziwne, tyle gadania itd…
    Kirk Hinrich podobno wraca do Chicago Bulls

    (0)
  38. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @patryk.boobie – ja go porównałem do starych gwiazd jak Robinson, Shaq, Ewing, Olajuwon, Mutombo, Mourning, gdzie by się odnalazł Chandler w latach 90-tych itd, skoro porównujemy Dream Team 1992 i reprezentację z 2012, a dziś to nawet Amare Stoudemire może być centrem bo się dobrze czuje na tej pozycji, Chandler jest bardzo chudy, jak Camby, w obronie jest dobry na tle silnych skrzydłowych bo jest wysoki, nie ma wielu wysokich dziś w nba to może spokojnie grać na środku, podobnie jak Dwight Howard

    (0)
  39. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @patryk.boobie – “dzisiaj środkowi nie są potrzebni do gry w NBA” gdyby dziś do nba przyszedł drugi Shaq, środkowi byliby bardzo potrzebni, a jakby się pojawił drugi Alonzo Mourning pewnie został by okrzyknięty najlepszym centerem nowej dekady

    (0)
  40. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Stockton>Paul
    Johnson>Williams
    Westbrook>Drexler
    Jordan>Bryant
    Harden>Mullin
    Iguodala=Pippen
    Durant>Bird
    Love>Laettner
    Anthony>Barkley
    James>Malone
    Ewing>Griffin
    Chandler>Robinson
    Więc 8;4 dla obecnej drużyny 😀

    (0)
  41. Odpowiedz

    @luki29 – dokładnie – w dzisiejszej lidze nie ma centra, który grałby na zbliżonym poziomie co Ewing, Olajuwon, Robinson. Posiadanie dwóch takich graczy w jednym składzie jest ogromną przewagą.

    (0)
  42. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Heh mi tez wyszlo 8-4 tylko , ze dla Dream Teamu , poradziliby by sobie z druzyna z tego roku byłaby ostra i zacieta walka ale MJ poprowadziłby swój Zespół Marzeń do zwycięstwa

    (0)
  43. Array ( )
    Odpowiedz

    Ci którzy oglądali Dream Temat 92′ nie są już tacy pewni co do wygranej Team USA 2012, choć trzeba przyznać że wszystko idzie do przodu i koszykówka stała się bardziej fizyczna. Moim zdaniem jednak pary wyglądałyby tak – zdecydowanie Chris Paul (nie ujmując nic Stocktonowi, gdyż też był świetnym asystentem i potrafił rzucić za 3pkt), potem 1:1 gdyż Magic był zdecydowanie wyjątkowy i Deron nie ma przy nim szans, Westbrook z Drexlerem na remis (choć Russell jest jednak bardziej wybuchowy w pozytywnym tego słowa znaczeniu) – czyli 2:2. Z całym szacunkiem dla Kobe, ale do Jordana nie zbliżył się jeszcze nikt – 2:3. Nigdy nie byłem fanem Mullina a Harden pokazał w tym sezonie pazur (a może brodę ;)?) – 3:3. Potem zdecydowanie Pippen – co do tego nie ma nikt wątpliwości mam nadzieję – 3:4. Teraz chyba najtrudniejsza para – Bird to legenda, a Durant to ‘history made’ – jednak stawiam na Kevina czyli 4:4. Później jednak Kevin Love, gdyż do arsenału Laettner’a dorzuca świetny celownik za 3pkt, chyba najlepszy wśród wysokich graczy jakich pamiętam, więc z bólem serca 5:4. Melo z Barkley’em – cięzki wybór, ale jednak stawiam na Melo – 6:4. Lebron górą – 7:4, ale później w kwestii centrów to 2pkt lecą do Dream Teamu – Patrick to jeden z najlepszych typowych klasycznych centrów w historii a Admirał Chandlera wciąga nosem 😉 7:6 więc sprawa która drużyna okazałaby się lepsza jest zdecydowanie otwarta.

    (0)
  44. Odpowiedz

    Mam takie wrażenie, że ludzie, którzy stawiają Iggiego na równi z Pippenem, Westbrooka uważają za lepszego od Drexlera, Melo od Barkleya, Hardena od Mullina, nigdy nie widzieli jak ci dziś starsi panowie grali – nie mówię o highlightach czy też wyłącznie meczach Dream Teamu. Z całym szacunkiem dla Andre, ale zostałby zjedzony prze Pippena – on doskonalił swoją defensywę grając w obronie przeciwko MJ na treningach. Harden jest jak narazie graczem perspektywicznym – co pokazały tegoroczne finały, mentalnie jeszcze dużo mu brakuje. Pojedynek Charles vs. Melo – kto pamięta jak grał Barkley gdy ktoś nadepnął mu na odcisk zna odpowiedź.

    (0)
  45. Odpowiedz

    Proponuję odświeżyć sobie mecze z Drexlerem w PTB – nikt nie będzie miał wątpliwości kto jest lepszy – Westbrook czy the Glide.
    Upieram się przy tym, że LeBron i Mailman raczej nie graliby przeciwko sobie – jak dla mnie zupełnie inni gracze, iiny styl gry bazujący na zupełnie innych elementach gry.

    (0)
  46. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    tak ogólnie to Kobe nie gra jak typowy SG z lat 90-tych, jak Drexler, R.Miller, Jordan itd… ja bym powiedział że Kobe to SG/SF, w ten sposób zdobywa punkty, odbiera troszkę robotę SF, myślę że gdyby obsadzić młodego Kobego i młodego Pippena w jednym klubie – nie dogadali by się, z kolei obsadzić młodego Ray Allena, Eddiego Jonesa, Allana Houstona wspólnie z Pippenem i można by było coś z tego kleić, ja jak patrzę na Kobego widzę zawodnika z pogranicza SG/SF, dziś Durant gra podobnie jak Kobe a jest obsadzony jak SF, nie wiem czy to dlatego że po erze Jordana była faza na szybkie poszukanie jego zamiennika? maybe

    (0)
  47. Array ( )
    Odpowiedz

    cornrows – teraz dopiero pomyślałem o tym co napisałeś o Barkley’u – i masz zupełną rację – Charles miał wolę walki i zaciętość, a Melo lubi się podpalić i że tak brzydko napiszę obsrać w meczach o stawkę. Czyli jednak pkt dla Sir Charlesa i to Dream Team na punkty wygrywa! 😀 Mullen z Hardenem może na remis, ale to pewnie dlatego że nigdy nie byłem zwolennikiem tego pierwszego 😉

    (0)
  48. Array ( )
    Odpowiedz

    hey Kobe, to zadzwoń do MJ niech ustawi kolegów z DT1992 i zagrajcie mecz o wszystko 🙂
    podejrzewam, że i w wieku 40-50 lat Panowie z DT1992 by grali twardo 🙂 od i wszystko….

    by the way…
    czy jest jakaś gierka na komp lub ps3, gdzie można zagrać taki mecz :)???
    tzn. mam na myśli Dream Team 1992, vs USA Basketball Team 2012>?

    (0)
  49. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @OFKI – nie jestem pewien ale na pewnym forum nbalive był chyba kiedyś patche do gry z reprezentacją dream team, pewnie teraz też ktoś zrobi, trzeba poszukać w necie,

    Barkley był szybki jak Derron Williams, skoczny jak Steve Francis i silny jak Karl Malone, taka wybuchowa mieszanka, trudna do opanowania przez trenera, wiele osób go pamięta, w tym i ja, tylko z gry w Houston Rockets jak już grał tylko jako PF, może dlatego mu umniejszają niektórzy?

    (0)
  50. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niektórzy to ładnie polecieli… jak przeczytałem, że Deron pokonałby Magica, a Iguodala Pippena to mnie aż trzęsło ze śmiechu. Tekst, że Chandler dałby radę Admirałowi uznaję za żart miesiąca :D.
    Moim zdaniem 7-5 dla Dream Team:
    Paul
    Magic
    Westbrook
    MJ
    Harden
    Pippen
    Bird
    Love
    Barkley
    James
    Ewing
    Robinson
    No ale to takie mierzenie matchupów, które nic nie daje… Malone w połączeniu ze Stocktonem w pojedynku przerobiliby na wióry dowolnych dwóch zawodników z Team USA.

    (0)
  51. Array ( )
    Odpowiedz

    2:10 dla dream teamu 🙂 nie wiem czy pamietacie poczatek lat 90-tych i to ze prawie wszyscy z graczy dream teamu byli wtedy w zyciowej formie i w kwiecie wieku … niestety ciezko porownywac niekrorych graczy teamu usa do legend bo sa to jeszcze mlodzi gracze :

    CP3<Stock – piszecie ze stock mial gorszy rzut …z tego co pamietam to chlopak duzo nie musial rzucac bo mial srednia asyst prawie taka jak pkt . w utah mial kto zdobyc pkt a jak bylo ciezko to pomogl trojeczka …cp3 chyba jednak gorszy ma rzut z dystansu …jest za to duzo silniejszy mimo wszytsko jestem za legenda …
    Deron < Magic – Magic jest wg mnie najlepszym rozgrywajacym w historii …gdyby nie choroba …nie bylo w historii koszykowki PG o takich mozliwosciach …
    Westbrook < Drexler – final 92 i playoffy z poczatku lat 90 – tych …The Glide byl wtedy mega kotem i jego portland nie zdobylo mistrzostwa tylko przez to ze tam gral MJ ktorego czesto musial pilnowac …do tego przeciw niemu w obronie gral pipen …mimo to walczylo portand strasznie …o westbrooku powiem tylko ze te finaly pokazaly ze musi sie duzo pokory jeszcze nauczyc …z taka skutecznoscia to on daleko nie zajdzie …
    Kobe < MJ – uwazam kobego za najlepszego obecnego gracza nba …ale MJ byl tylko jeden
    Harden < Muliin – poki co Harden za mlody jest …w finalach nie pogral w ogole ale Mullin to HoF
    Igi Bird – tutaj mimo wszystko ze Bird jest legenda to Durant bedzie wielkim graczem w historii i mysle ze go przebije …i za rok lub dwa bedzie robil rzeczy wrecz niemozliwe takie ktorych Lebron nie mogl zrobic w CAVS 😛 (maly hejt)
    LOve > Cristaian Leatner – Love jest bestia na desce a LEatner byl mieczakiem i za dlugo jego kariera nie potrwala …ze 3 sezony cos pogral w hawks
    Carmelo < Barkley – tu znow przypomne finaly z 93 roku …Barkley byl bestia …przy takim wzrosice na desce rzadzil i tylko gdyby nie ten MJ ktory chyba mial 36 pkt sredniej na mecz w finale …
    LBJ < Listonosz – Powiem tak gdyby nie porownywac ich na pozycji PF to stawialbym na Lebrona …ale na PF nie bylo lepszego gracza w historii NBa nie ta liga …
    Blake < Ewing – ta sama historia … w grze tylem do kosza Blake nie ma szans z kingkongiem od Ktorego w jego erze lepszym centrem byl tylko Haakeem no i pozniej Shaq ale wtedy Pat juz byl troche stary 😛
    Tyson < Admiral – obaj bardzo atletyczni z tym ze Tyson umie tylko bronic …a Admirał byl mega uzdolniony ofensywnie …potrafil rzucic z póldystansu i w powietrzu radzil sobie lepiej od Tysona …

    (0)
  52. Odpowiedz

    @siergiej – w pełni się z Tobą zgadzam – poza starzejącymi Larrym i Earvinem oraz niedoświadczonym Leattnerem wszyscy zawodnicy byli u szczytu swoich możliwości.

    (0)
  53. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul > John Stockton
    Deron Williams < Magic Johnson
    Russell Westbrook = Clyde Drexler
    Kobe Bryant < Michael Jordan
    James Harden < Chris Mullin
    Andre Iguodala Larry Bird
    Kevin Love > Christian Laettner
    Carmelo Anthony Karl Malone
    Blake Griffin < Patrick Ewing
    Tyson Chandler Team USA 7,5 : 4,5

    (0)
  54. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul vs John Stockton- Trudno powiedzieć. Szybkość i siła na korzyść CP3, ale boiskowe IQ przemawia za Stocktonem. Wejścia pod kosz miał lepsze Paul, ale za to Stock miał lepszy rzut z dystansu. Moim zdaniem albo remis, albo wygrywa CP3
    Deron Williams vs Magic Johnson- Tutaj wygrywa Magic. Szybkość za Deronem, ale wszystko inne za Earvinem.
    Russel Westbrook vs Clyde Drexler- Szybkość i atletyzm na korzyść Russa, rzut na remis, IQ boiskowe zdecydowanie za Clydem. Wybieram Westbrooka.
    Kobe Bryant vs Michael Jordan- Kobe moim zdaniem lepszy rzut, ale Jordan mniej samolubny. Atletyzm też na korzyść MJ’a więc wybieram Michaela.
    James Harden vs Chris Mullin- Tutaj wybieram minimalnie Brodę.
    Andre Iguodala vs Scottie Pippen- Obaj brdzo wszechstronni, zajebiści w obronie, ale Pająk ma lepszy rzut. Tutaj minimalna wygrana Pippena.
    Kevin Durant vs Larry Bird- Durantula, ponieważ Bird był już troche wiekowy, że tak powiem, a Durant ciągle się rozwija. Poza tym atletyzm na korzyść KD. Rzut na remis.
    Kevin Love vs Christian Laettner- Zdecydowanie Love. Rzut walka pod tablicami itp.
    Carmelo Anthony vs Charles Barkley- Ofensywa po stronie Melo, defensywa po stronie ” pączusia”. Wszechstronność także za Barkleyem więc wybieram Charlesa.
    LeBron James vs Karl Malone- Starcie wielkiej siły fizycznej. Ofensywa, atletyzm, defensywa i wszechstronność po stronie LeBrona. Tylko walka pod tablicami przemawia za Listonoszem. Wygrywa Król James.
    Blake Griffin vs Patrick Ewing- King Kong górą. Może i Blake ma lepszy rzut z półdystansu i jest bardziej atletyczny, ale w defensywie, sile i walce pod tablicami King Kong niszczy Griffina.
    Tyson Chandler vs David Robinson- Jeśli chodzi o defensywa śmiem twierdzić, że nawet Chandler może był ciut lepsze, ale nie miał tak dużego repertuaru zagrać podkoszowych jak Admirał. Wygrywa Robinson.
    Mój werdykt:
    remis 6-6

    (0)
  55. Odpowiedz

    Ludzie! Jak można stwierdzić, że Westbrook jest równy lub lepszy od Clyde?! Naprawdę, poszperajcie i zobaczcie kilka meczy z Drexlerem i zmienicie zdanie.
    Jak można wybrać Brodę nad Mullinem?! Przecież ten pierwszy poza 6th man jeszcze nic nie pokazał (spalił się w finałach totalnie).

    @Wojtekmn – MINIMALNA wygrana Pippena?! Proszę Cię… Durant i Bird – rzut na remis ?! No comment.

    (0)
  56. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    czy Ali lepszy od Tysona? a Hitler zniszczyłby Napoleona? czy Bóg pokona Szatana? a Najman kogokolwiek? Chcecie zobaczyc najwiekszą dominację w sportach zespołowych ever? Odpalcie mecze dream teamu.Cieszcie się tym ,chłońcie każdą akcje lecz pamiętajcie …let past be the past…oddajmy im honor i należną cześć a ciężar gry pozwólmy innym nieść…hhmmm skoro jesteście takimi specjalistami proszę o odpowiedź kto wrobił krolika R
    ogera?

    (0)
  57. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Cornrows Masz racje. Przesadziłem z tym, że Pippen minimalnie lepszy, ale musisz przyznać, że Iggy jest zajebistym obrońcą. Podobna sytuacja z Durantem. Tutaj też się zagalopowałem mówiąc, że rzut na remis, ale w moim bezpośrednim odczuciu 1 na 1 wtedy by wygrał Durant( Zaznaczam, że nie jestem jego fanem i bardziej lubie Birda)

    (0)
  58. Odpowiedz

    @Wojtekmn – nie przeczę, Iggy jest świetnym obrońcą, jednak to nie ten poziom co Scottie, który dyrygował obroną całej drużyny, a potem jeszcze potrafił zdominować mecz w ataku.
    Całkiem możliwe, że Durant wygrałby 1 na 1 z Birdem, zwłaszcza z Birdem z 1992, jednak tutaj chodzi o to jaki dany zawodnik miał wpływ na grę zespołu. Przytoczę tylko co pisał Rodman o kryciu Birda – jak siedział na ławce i oglądał go z boku, stwierdził, że Larry nie ma z nim szans – wolny, nie skacze, jednak jak stanął z nim twarzą w twarz, Bird pomimo swoich ograniczeń fizycznych był nie do zatrzymania dla bardziej atletycznych graczy, a pamiętajmy, że w tamtych czasach zawodnikowi w obronie przepisy pozwalały na dużo więcej niż dzisiaj.

    (0)
  59. Array ( )
    Odpowiedz

    mi to się chce śmiać jak ktoś mówi, że całkiem możliwe, że Durant by był lepszy od Birda haha smiech przecież Durant by go zjadł, pojedynek tych dwóch drużyn wyszedł na remis brałem pod uwagę przede wszystkim warunki fizyczne obu ekip i w mniejszym stopniu umiejetności, stara gwardia troche chyba jest zaślepiona i nieobiektywna

    (0)
  60. Odpowiedz

    Możemy tylko gdybać co by było, ale mi z kolei wydaje się, że młodsi forumowicze nie widzieli nawet połowy graczy Dream Teamu za czasów ich szczytowej formy. Nie twierdzę, że DT rozniósłby Team USA w pył, jednak moim zdaniem mieliby dużą przewagę. Ale to tylko gdybanie.

    (0)
  61. Array ( )
    Odpowiedz

    im więcej czytam tych komentarzy to mi się chce śmiac naprawdę jedyne dobre komentarze to te, które mówia ze nie da sie ich porównać, natomiast hipotetycznie postawiłbym na remis naprawde pomiedzy tymi zawodnikami nie maaz takiej duzej rozbiezność w umiejetnosciach, no może oprócz KD i Birda który wcale nie był dobry przypomianł mi zawdonika z polksiej ligi z przed 20 lat z dobrym rzutem:DD praktycznie każdy zawodnik z obecnego teamu jest lepszy fizycznie jak nie silniejszy to szybszy, a jak wiadomo to szybkość w ksozykówce jest najwazniejsza

    (0)
  62. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Luki z tobą nie będę wymieniał zdania bo znam twoją opinię i “negatywne nastawienie” do miami z LeBronem na czele…. Pozdr.

    (0)
  63. Odpowiedz

    @all3 – grzeszysz porównując Birda do zawodnika z Polskiej ligi z przed 20 lat. Bird był graczem wybitnym, który wydawało się, że nie jest ani szybki, ani silny ani też skoczny, jednak potrafił o wiele więcej niż tylko dobrze rzucać. I proszę, nie mów mi, że prawie każdy zawodnik z obecnego Team USA jest lepszy fizycznie od tych z DT. Tak samo kłóciłbym się ze stwierdzeniem, że szybkość jes w koszykówce najważniejsza – wiele zespołów zdobywało tytuły mistrza wcale nie będąc najszybszymi w lidze.Jest takie coś jak doświadczenie, umiejętność gry w drużynie, umiejętność dopasowania się do reszty zawodników, boiskowe IQ itd. Nie twierdzę, że chłopaki z Team USA są słabi. Jeszcze nic nie pokazali jako drużyna, a porównania na papierze można ciągnąc w nieskończoność a i tak nigdy nie dowiemy się kto tak naprawdę by wygrał.

    (0)
  64. Array ( )
    Odpowiedz

    Chłopaki nie da się czytać tych Waszych wypocin(oczywiście są bardzo ogarnięte wypowiedzi np. Gadom’a). Na prawdę nie da się tego porównać. Jak ktoś pisze, że Iggy jest lepszy od Pippen’a albo Chandler od Admirała to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Obecny Team lepszy fizycznie. To Wy chyba nigdy nie widzieliście jak wyglądał Malone albo Robinson :D. Westbrook lepszy od Glide’a… eh brak słów. Podsumowując dzielą się zdanie na fanów którzy zatrzymali się w czasie na Dream Team I i na tych, którzy znają ten Team z youtube’a. Dlatego zdania są jakie są. Poza tym matchup LBJ-Malon’e raczej mało prawdopodobny. W Dream Team I mamy więcej graczy którzy są prawdziwymi legendami(MJ,Bird,Magic,Malone,Robinson,Ewing sic!!), w obecnym składzie mamy 2 legendy(Kobe, LBJ) , paru kandydatów do tego miana(w tym KD) i ludzi którzy znaleźli się tam z braku laku(Harden, Iggy, Chandler). Jest to argument, który nie pozwala na rzetelne porównanie obu ekip. Przeważają więc nasze upodobania, sentymenty i co u niektórych wychodzą braki wiedzy na temat gry poszczególnych graczy.

    (0)
  65. Array ( )
    Odpowiedz

    @ DJ Deedy:

    Tyson pokonałby Aliego, ponieważ Mike był jeszcze lepszym swarmerem od Fraziera.

    Ja myślę, że Team USA rozjechałby Dream Team. Nie patrząc na indywidualne pojedynki, a na całość. Zabiegaliby ich, przeskoczyli i technicznie zakręcili. 🙂

    (0)
  66. Array ( )
    Odpowiedz

    jak nie pamietacie jak grał larry to mozecie sobie jutuba wlaczyc 😛 ale moze latwiej bedzie wam sobie przypomniec final z przed roku gdzie taki jeden bialas ktory ani nie jest mega skoczny ani mega silny fakt ma troche cm i mega dobry rzut sobie radzil z mega silnymi skocznymi gwiazdami mlodego pokolenia …dirk jak dla mnie bardzo przypomina larrego z lat 80 tych z tym ze nie jest takim liderem jak bird byl w latach 80 tych

    (0)
  67. Array ( )
    Odpowiedz

    Co jak co ale LeBron górujący nad resztą obecnych graczy atletyzmem , przy Karlu Malone wygladał by na młodszego brata .

    (0)
  68. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie porównujecie zespól stworzony jeden jedyny raz w historii ziemi do teamu z którego wymiksowała się połowa aktualnych gwiazd która miała tam zagrac;).(DH12,Wade,Rose,Aldridge,Rondo,Bosh)
    Tacy gracze jak Harden czy Wes, Igoudala czy Love z Gryffinem maja jeszcze sporo do nauczenia, samym boiskowym cwaniactwem DT by ich rozbił w puch….
    Te napinki wynikają raczej z tego, że 20 lat temu gdy grał DT w Barcelonie wielu tu komentujących stawiało pierwsze kroki w zyciu lub było dopiero w planach.;).
    Jedynie Kobe i CP3 mogliby swoim doświadczeniem próbować nawiązać rywalizację.

    (0)
  69. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Mrowek – hej nie jestem negatywnie nastawiony do Miami, akceptuje ich itd ale jakoś mnie nie porywają swoją grą, o wiele bardziej wolałem zespół złożony z Tima Hardaway’a, Mourninga, Dana Majerle i chyba Eddie’ego Jonesa z Anthony Masonem i kto tam jeszcze grał 🙂 Anthony Carter jako zmiennik i Voshon Lenard jako zmiennik chyba czasem starting SG, tak więc widzisz że nie jestem hejterem Miami, bardzo lubiłem ten zespół, a LeBrona akceptuje ale nie jestem jego wielkim fanem, fanatykiem, nie porywa mnie tak jak kiedyś to robił Jordan, Pippen, nie tak dawno Carter itd… a jego atletyzm to tylko zgrabny lub nie zgrabny marketing, ciężko mi się przekonać do niego jako lidera NBA, o wiele bardziej zaakceptowałbym takiego Kevina Duranta, pewnie za dużo było mieszania w mediach nt. zajebistości LeBrona, król itd, i już taki niesmak mi pozostał, poza tym LeBron trochę chodzi jak kaczka 🙂 nie jestem do niego negatywnie nastawiony ale ta cała chmura reklam z nim związana, nie będę mówił że to wszystko jest ok

    (0)
  70. Array ( )
    Odpowiedz

    No nie wiem ja tam jestem za naszym team USA wydaje mi się że w ofensywie dream team 92 jest trochę słabszy, ale za to lepszy w obronie (ciężko się to piszę, ponieważ mamy w składzie tak zajebistych obrońców jak Iggy i LBJ ) ale no cóż taka prawda. jednak podstawowy skład :

    Chris Paul > Stockon 1:0
    Kobe Bryant Bird/Pippen 2,5 : 1,5
    Lebron James > Karl Malone 3,5 : 2
    Tyson Chandler < David Robinson 3,5 : 3

    Przy niektórrych przegranych match-upach dawałem 0,5 bo różnica była minimalna 😉

    (0)
  71. Array ( )
    Odpowiedz

    @up sorry pomyliłem się tam powinno być :

    Chris Paul > Stockon 1 : 0
    Kobe Bryant Bird/Pippen 2,5 : 1
    Lebron James > Karl Malone 3,5 : 1,5
    Tyson Chandler < David Robinson 3,5 : 2,5

    (0)
  72. Array ( )
    Odpowiedz

    a mi wyszlo 6-6, mysle ze obecny dream team wcale nie odbiega od tamtego, ba zawodnicy sa nawet bardziej wszechstronni i bardziej atletyczni, szybciej biegaja. Obawiam sie jednak ze jesli chodzi o mlodosc i doswiadczenie tych obecnie i tamtych w tamtych czasach to zdecydowanie dream team ’92 mial w swoich latach duzo bardziej doswiadczonych gra o wielka stawke zawodnikow niz obecny dream team, takze niby remis a jednak przewaga ’92 😉

    (0)
  73. Array ( )
    Odpowiedz

    Team USA: Chris Paul, Deron Williams, Kevin Durant, Kevin Love, Carmelo Anthony, LeBron James
    Dream Team: Magic Johnson, Clyde Drexler, Michael Jordan, Scottie Pippen, Patrick Ewing, David Robinson

    (0)
  74. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ekhem ekhem… Też wtrącę swoje czy grosze do tej arcyważnej rozprawy!
    Otóż: jaki to ma sens? Wiecie, że team z 1956 pokonywał przeciwników średnio 51 punktami?

    (0)
  75. Array ( )
    Odpowiedz

    wg mnie 10:2 oczywiscie dla lat ’90 wygralby tylko Kobe i Durant chociaz tego drugiego nie jestem tak pewny:)

    (0)
  76. Array ( )
    Odpowiedz

    Młodym kolegom proponuje przeczytac ze zrozumieniem co odpowiedzieli Kobemu MJ i Barkley
    “Uśmiałem się. Nie ma porównania. Słyszałem, że Kobe powiedział, że byliśmy za starzy. Ja miałem 29 lat i byłem u szczytu formy. Scottie (Pippen) miał 26 czy 27 lat, Charles (Barkley) miał 29, a Patrick (Ewing) i Chris (Mullin) też po 29. Niemal wszyscy wciąż nie mieli jeszcze przekroczonej trzydziestki – powiedział sześciokrotny MVP Finałów NBA. – Porównywanie przez niego tych dwóch zespołów nie jest jedną z najmądrzejszych rzeczy, które mógł zrobić. ”

    Sir Charles
    “Barkley dodał natomiast, że jego zdaniem tylko Bryant, LeBron James i Kevin Durant znaleźliby miejsce w składzie z 1992 roku.

    – Gdy usłyszałem co powiedział, zacząłem się śmiać. Ile lat ma Kobe? 36? 34? I on powiedział, że byliśmy za starzy? Mieliśmy wtedy po 28-29 lat – dodał Barkley, który był najlepszym strzelcem Dream Teamu podczas Igrzysk w Barcelonie.”

    I trafne podsumowanie MJ-a
    “Jego słowa zapewne wywołają dyskusję. Cóż, nigdy nie dowiemy się jak rozstrzygnąłby się taki pojedynek. My mieliśmy w składzie 11 członków Galerii Sław, więc jeśli kiedykolwiek jedenastu graczy z ich składu znajdzie się w Galerii Sław, to możecie do mnie zadzwonić i pogadamy – dodał Jordan. “

    (0)
  77. Array ( )
    Odpowiedz

    Pawcio uderzyłeś w stół! ja zaliczam się do grupy, która reprezentuje połączenie młodych i starych i powiem Ci cos takiego poszukaj takiego cytatu nijakiego Pana Jaxa on powiedział coś takiego prae lat temu trenując KB , że w tym samym wieku KB jest lepszy od MJ w tedy KB miał chyba 29 czy coś takiego powiedział to trener który wie co mówi. Jestem obiektywny w tym co mówię i ja nie zaryzykuje stwierdzen ia kto by wygrał może raz jedni raz drudzy, jednak będę bronił obecnych zawodników ponieważ jedziecie po nich, jestem zwolenikiem fizyczności i obecny skład byłby na pewno szybszy i nadal twierdze ze szybkość w koszykówce to najwazniejsza cecha, każdy z zawodników obecnej dekady jest szybszy od swojego konkurenta z 92 MJ i Robinsona oczywiscie w tym zestawieniu co z tego ze srednia wzrostu maja wieksza, jesli ktoś grał kiedys szybka koszykówke to wie o czym mowie

    (0)
  78. Array ( )
    Odpowiedz

    tam miało byc oprócz MJ i Robinsona w tym zestawieniu oczywiscie. Wg mnie najwieksza przewge w grze 1on1 miałby Magic bo grał by tyłem a przeciez Deron tez nie jest demonem szybkości i przechwytów, a i jeszcze jedno CP3 miotał by Stokcotonem jak by chciał widziałem ich wszystkich w akcji wiem jak graja i wcale rocznik 92 nie miałby łatwo i ja bym zmienił ustawienie Carmelo bym posłał na bronienie Malona a Leborna wysłał na Barkelya, sfrustrowany Barkley zszedł by za faule techniczne do szatni bo 5 blokach Lebrona i by sie skończyło, a 30 punktów zdobył by Durant bo Bird Dodo biega 5 km /h, Drexler by sobie radził z westeB, ale w obronie by nie nadazył za nim ale i tak bym posatwił na Drexa, KB v MJ Ci by sie cwiczyli nawzajem i tu postawiłbym remis dlaczego bo wiem jak grał KB i MJ, MJ szybszy silniejszy, KB technicznie lepszy z lepszym rzutem, pamietam ich pojedynki raz MJ a raz KB naprawde ciezko było by stwierdzić kto by wygrał

    (0)
  79. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    hhaha barkley byłby sfrustrowany a to dobre to raczej lebron na twardej obronie Pajaka ,Malona i Barkleya by nic nie pograł i to on byłby sfrustrowany a wtedy rzuca słabo:D a zdanie ze są lepsi fizycznie hah Lebron na te czasy moze i ma posture atlety ale taki Mailman czy robinson by go z dwa razy wbili w parkiet lub z łokcia potraktowali i by zgasł.(i te łokcie to nie byłyby kuksance w stylu Chandlera)

    (0)
  80. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a porównanie Jordana z 92 roku z Bryantem 2012(34Lata) sorry Kobe ale wtf? kobe to już nie ten kobas z przed 3-4lat i Mj by go zjadł(nie ta motoryka i zwinność kobego już )a gadanie ze paul by miotał stocktonem to mnie mega rozwaliło.Ile Paul zagrał meczów w play-off na poziomie all stara parę a stockton kilkadziesiąt. w tym sezonie Staruszek Parker(chodzi mi o wygląd głownie ) go zmiazdzył w playoffs a stockton posiada coś czego cp3 nie ma inteligencje boiskową i to byłby duzy atut dla niego

    (0)
  81. Array ( )
    Odpowiedz

    fajna przepychanka słowna….
    szkoda, że nie można tego pojedynku zobaczyć :/
    a byłoby na co popatrzeć, 48 minut meczu trwało by pewnie z 2-3 h i dało masę wrażeń!

    (0)
  82. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Pawcio, dobry tekst, czytałem to wczoraj na espn po angielsku, MJ wyjaśnił sprawę, oni byli w prime, Kobe powiedział że oni byli u schyłku kariery to on chyba sam tych meczów nie oglądał albo już sam nie wiem

    @all3 – to że Phil Jackson tak powiedział to nie znaczy że tak naprawdę myślał (tak uważam), może mu właściciel tak kazał mówić… wtedy bilety się lepiej sprzedają…. tak samo jest dziś przy sprzedaży książek….. po latach autorzy wyciągają nagle jakieś chwytliwe fakty (dobry wabik) co nie koniecznie musi być prawdą, czasem kogoś oskarżają, czasem chwalą… jest faza i zapotrzebowanie na liderów po erze Jordanowskiej to różne rzeczy można usłyszeć… np. ostatnia, John Seally: “LeBron jest lepszy od Jordana” itd itd 😉 nie zdziwiłbym się gdyby właściciel Lakersów powiedział do Phila Jacksona coś takiego: “Ty… powiedz coś tym pismakom że Kobe jest dobry albo lepszy od MJ-a, więcej o nas napiszą, bilety się sprzedadzą, koszulki zejdą, klub zarobi, ja zarobię, ty zarobisz, everybody will be happy ee? :)”

    😉

    (0)
  83. Odpowiedz

    @all3 – teraz to się uśmiałem – Melo vs. Malone?! Przecież Mailman by nim pozamiatał jak chłopakiem z podstawówki. Mailman miałby problemy w obronie przeciwko szybszemu Melo, ale w ataku by go zniszczył. LeBron na Barkleya ? LeBron o wiele bardziej sprawdziłby się w kryciu Magica i utrudnianiu rozgrywania. 5 bloków? Dream on. Dlaczego upierasz się, że Bird kryłby Duranta? Bird miał problemy z plecami i nie był pierwszą opcją ani w ataku ani w obronie w trakcie olipiady. Do Duranta możnaby wysłać Pippena, a wtedy już KD nie miałby tak łatwo. 29-letni MJ vs 34-letni Kobe ? Please… Poza tym, szybkość jest bardzo ważna w koszykówce, ale dobra obrona zniszczy nawet najszybszy team, a w DT’ 92 był świetnym zespołem w defensywie. Poczekajmy, niech Team USA rozegra cały turniej olimpijski, wtedy ich ocenimy.

    (0)
  84. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jeśli ktoś ma fazę na nba

    aktualne mecze Summer League
    http://rutracker.org/forum/viewforum.php?f=1997
    na tym forum (poniżej, 3 podkategoria)

    trzeba się zarejestrować, wszystkie mecze w hdtv 720p, po 2, 3 lub 4 GB,

    wszyscy grają chyba w salce treningowej orlando magic
    boston-oklahoma, brooklyn-orlando, indiana-oklahoma, philadelphia-utah, boston-indiana, detroit-boston… i następne w nadchodzące dni
    link do rejestracji: http://rutracker.org/forum/profile.php?mode=register
    przeglądając przez google chrom język rosyjski automatycznie tłumaczy, wyskakuje zakładka, nie ma problemów w rozpoznaniu terenu i trudności w komunikacji 🙂

    (0)
  85. Array ( )
    Odpowiedz

    powiem tak w “kilku” słowach, żebyście zastanowili się co mam na myśli po pierwsze: raczej zgodzimy sie wszyscy, że obecny skład jest szybszy prawda? (praktycznie na każdej pozycji oprócz MJ v KB i TCh v Robinson, ew. Iggy podobny do Pippena) dlaczego szybszy chodzby dlatego ze niższy kropka. Lecimy dalej uznajemy wszyscy tutaj, że atak wygrywa z obroną – to chyba proste gdyby wszystkie aspekty wziąść pod uwagę i je skonfrontować to zawsze na korzyść offa jest nieprzewidywalność zapamietajcie! zawsze atak jest o krok dalej od obrony dlatego wygrywa czesciej. Wiec podsumowując z filozoficznego punktu widzenia team obecny by ta rywalizacje wygrał. Natomiast co do Birda to widziałem jego grę i był wolny, tak samo jak Stokcton, Magic też nie p[orywał szybkościa, Malone miałby tylko przewagę w przepychance i faulowaniu ale przy szybszych zawodnikach schodzili by za foaule. Pamieatm jak Malone skakał ledwo wsadzał do kosza te piłki, mógłby być czesto blokowany. Wszyscy sie tak podenicaja tamta epoka, aprzecie w tedy dopiero koszykówka sie ropowszechaniała wiele składów zagranicznych miało koszykarzy rodem z San Marino czyli piekarzy, prawników i nauczycieli, gdyby zamienić tych zawodników na meijsca to to samo byście mówili w tedy robili na Was wieksze wrazenie i tyle. Uwazam, tak samo jak Bryant a chyba wie lepeij od nas jaka jest różnica pomidzy tymi zespołami dał bym na remis z szacunku do lesnych dziadków;)

    (0)
  86. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    <Malone ledwo skakał buhahha to żeś pojechał po bandzie;D schodziłby za faule ?teraz to moze i owszem bo gra obronna w porównaniu z latami 90 jest mega soft a gdyby grali twarda obrona z lat 90 to by Lebronki,Duranty i inni byli w bijani w ziemie że Lebronek by ponownie płakał w szatni i ta jego szybkość by nie wiele im pomogła(wierz mi inteligencja boiskowa może sobie poradzić z szybkością ). a zdanie
    Kobasa ze Drema team był u schyłku kariery meda bzdura. im zostawało jeszcze 6-7lat gry a KObemu ile zostało?rok ,dwa może trzy jak się nie rozsypiea powoli tak się staje

    (0)
  87. Odpowiedz

    @all3 – każdy powie Ci, że to obrona jest najważniejsza, to nią wygrywa się tytuły. W DT gracze na każdej pozycji byli zawodnikami wybitnymi, legendami. Co z tego, że Bird był wolny. I tak niewiele można było zrobić w obronie przeciwko niemu. Dziś jest legendą. Widzę, że Twoja wiedza na temat graczy DT pochodzi jedynie z nielicznych skrótów lub highlightów – przecież dzięki jakości HD dzisiejsi gracze wyglądają na szybszych, lepszych i skoczniejszych niż w erze VHSu. Gracze DT przewyższają Team USA pod względem boiskowego IQ oraz doświadczenia – ilu takich wybitnych, doświadczonych graczy jest w Team USA? Zaledwie 2 (KB i LBJ), reszta to albo zawodnicy, którzy dopiero się rozwijają, lub tacy, którzy znaleźli się w tym składzie bo inni nie mogli/chcieli.

    (0)
  88. Array ( )
    Odpowiedz

    blizsza koszula ciału , mlodzi 20 latkowie nigdy nie będa się identyfikować ze starymi graczami.Dla nich to co teraz ogladaja jest MEGA i zakładaja że kiedys musiało byc gorzej. DT sprzed 20 lat to dla nich równie odlegly skład jak bitwa pod grunwaldem.

    Pisanie o tym że w latach 80 w kosza grali piekarze jest kuriozalne… , nawet nie będe z tym dyskutował.Sabonis piekarz ,a Kukoć i Divac cukiernicy;)) oj chcielibyśmy miec teraz w Europie takich piekarzy.
    Może wtedy nie było takich automatów do gry jak LBJ , ale fizyczniością wielu nie ustepowało obecnym grajkom a kilku wręcz przewyższało(Oakley ,Maison, Malone,Barkley.)
    Wciąż mówimy o jednostkach.ten wygra z tamtym ten tym pozamiata.
    A basket to gra zespołowa, nawet najszybciej grające Miami pełne atletów miało duzy problem z zespołowo grającymi Celtics.Przypominam że “dziadki z Bostonu” stawiali większy opór Heat niż młode i szybkie OKC!!!!

    Przewaga ataku nad obroną ….chyba na SKS-ie w gimnazjum.To Obrona wygrywa mecze , atak sprzedaje bilety;) Kazdy to wie poza młodymi których rajcują dunki i aleye…

    To że Jax pochwalił Kobego i postawił go przed MJ-em też mnie specjalnie nie dziwi , jak znam zycie relacje tych dwóch osobowości musiały być b.trudne.W ogóle nie zazdroszczę żadnemu z trenerów który miał MJ-a w składzie(przeciez to choleryk maxymalnie umotywowany na wygrywanie).Widac Jax chciał wbić szpile Jordanowi i się nie zawachał;) ale to jeszcze nie znaczy że MJ był gorszy;).

    (0)
  89. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmieszno-straszne są opinie, że obecny Team jest rzekomo mocniejszy “fizycznie” od Dream Team`u z `92. Zmierzyliście ile mają w klacie i bicepsie a później wyliczyliście średnią czy jak ? nie ma nawet co porównywać obu drużyn bo wychodziłoby na to, że zespół obwieszonych złotymi łańcuchami bezcharakternych cwaniaczków (obecny Team) miałby zmierzyć się z najprawdziwszą drużyną marzeń. Każdy, kto miał okazję oglądać na żywo mecze Dream Team`u z Barcelony śmieje się teraz z tych wszystkich gimbusiarskich teoretyków koszykówki. Nie chodzi nawet o to kto by wygrał bo to czysta spekulacja. Raczej o to jak wyglądała koszykówka i liga NBA 20 – 25 lat temu a jak wygląda teraz. Gra zeszła na plan dalszy a NBA to momentami taki nadmuchany, karykaturalny marketingowy balon.

    (0)
  90. Array ( )
    Odpowiedz

    aha – nie chce mi się szukać ale ktoś tam wyżej napisał, że Barkley był skoczny niczym Francis …. jak to przeczytałem to ze śmiechu oplułem ekran laptopa herbatą 🙂

    (0)
  91. Array ( )
    Odpowiedz

    powiem w ten sposób: ciężko to porównywać, niektóre gwiazdy takie jak bird, mullin miały już problemy z kolanami i kręgosłupami. Stawianie Birda przeciwko Durantowi jest kompletną pomyłką, Duranta powinien przykryć Pippen, zamiennie Jordan/Drexler. Stockton w zupełnosci wystarczy na Derona Williamsa, a własnie CP3 powienien dostać się Magicowi który przy swoim wzroście, zasięgu ramion i pracy nóg szybko odcinał by podania CP3. Problemem wydaje mi się Westbrook, ale od czego są zmiany w locie? Pippen/Jordan wyłączają dwójkę Durant/Westbrook. Przeciwko Kobemu postawił bym Drexlera. Co do mocnych graczy PF i C to obecny team USA nie miałby wiele do powiedzenia, Malone, Robinson, Barkley i Ewing – hmm Lebron by się nieco napocił, a o wejściach pod kosz i paczkach mógłby zapomnieć.

    moje typy:
    Chris Paul vs. Magic Johnson – 0-1
    Deron Williams vs. Stockton – 0-1
    Russell Westbrook vs. Pippen 0-1
    Kobe Bryant vs. Drexler 1-0
    James Harden vs. Chris Mullin 1-0
    Andre Iguodala vs. Bird 0-1 (jeśli kręgosłup birda by działał)
    Kevin Durant vs. Jordan 0-1
    Kevin Love vs. Christian Laettner 1-0
    Carmelo Anthony vs. Karl Malone (ew. Barkley) 0-1
    LeBron James vs. Barkley (ew. Malone) 1-1
    Blake Griffin vs. Ewing 1-1
    Tyson Chandler vs. David Robinson 0-1

    (0)
  92. Array ( )
    Odpowiedz

    @tomtom

    dlaczego się uśmiałeś? Barkley miał w 1987-89 zmierzony wyskok na 100cm – Steve Francis 109cm – oczywiście Steve miał większy wyskok,..ale czy ważył 140kg 🙂 ?? podnieś takiego schaba na metr od ziemi. teraz myślę że możesz napić się herbaty 🙂

    (0)
  93. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @tomtom – to ja napisałem, wiadomo że takich wsadów nie robił jak Francis ani nie latał przed koszem z tak daleka ale wysoko skakał jak na swój wzrost, mógłbym go porównwać do skoczności “kurdupla” Iversona (kurdupla w porównaniu do reszty ligii) był bardzo skoczny i bardzo szybki jak dziś Deron Williams, to go wyróżniało na tle innych skrzydłowych i chuderlawych obrońców, nawet na tle owych silnych skrzydłowych którzy siły nie mieli tyle co niższy od nich Barkley, taki troszkę freak-of-nature trudny do wychowania ale tak dobry w ataku że “love him or hate him” jednym słowem, w zasadzie Barkley był tak szybki jak dziś niektórzy rozgrywający, był w zasadzie nie do powstrzymania

    (0)

Skomentuj tomtom Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu