fbpx

Kobe, Harden, Thibodeau: oczami byłych współpracowników

18

jah

Grantland, czytaj: wspierany przez ESPN, amerykański serwis/blog zapoczątkowany przez Billa Simmonsa wyszperał skądś prywatną korespondencję byłych zawodników i członków sztabów szkoleniowych NBA (nietrudno się domyślić o kim mowa) na temat największych postaci ligi. Niektóre fragmenty są aż nazbyt “skwierczące” więc warto czytać z lekkim przymrużeniem oka, hehe. Tak czy inaczej, doskonała lektura! Oto cała prawda o Waszych idolach!

#Kobe

Zeznaje były członek sztabu szkoleniowego Lakers w latach 2006-2014

Wszystko w nim zaczyna się i kończy na Kobe, Kobe, Kobe…. łapiecie o co chodzi. Najciężej pracujący zawodnik, jakiego widziałem na oczy, gość jest koszykarskim socjopatą. Nie zna imion swoich kolegów z drużyny. Nazywał Pau “Paul” nawet po tym jak zdobyli razem tytuł. Na Lamara wołał “Larry”. Znał jedynie imię Fishera. Rzecz w tym, że każdego rozgrywającego nazywał “Fish”. Nawet Steve’a Nasha nazywał “Fish”.

1

Chciał, żeby Smush przebierał się i taśmował kostki w kantorku na miotły. Kiedy zapytałem go dlaczego, powiedział: “Fish musi się przyzwyczaić do towarzystwa mioteł, kiedy w przyszłym roku zostanie woźnym”. Pewnego razu kupił Vannesie wielki pierścionek z brylantem, ponieważ myślał, że się z nim rozwiedzie. Smush skomentował, że kamień jest większy niż moje mieszkanie, na co Kobe kazał mu wracać do kantorka z miotłami. To było nawet zabawne. Tamtej nocy zdobył 81 punktów.

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    hehehe idelane porównanie względem Hardena :DD rzeczywiście jak by się w padzie wyczerpały baterie, albo tak jakby się zamyślił 😀 co za gość:D
    z takich newsach to jeszcze Beasly jest testowany w sztabie Spurs to mnie po część zaskoczyło i ucieszyło.
    Oraz chyba ESPN ogłosiło ranking najlepszych zawodników NBA i Gorti znalazł się na 58 miejscu

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Po tym tekście z Grą o Tron tak teraz będę widział defensywę Hardena {SPOILER}: DeRozan ścina bez piłki pod kosz po końcowej, kończy dunkiem, a Harden myśli: ,,Jaime to jednak spoko ziomek wbrew pozorom”.

    (7)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nigdy nie byłem fanem Kobe’ego, ale teraz to życzę mu sromotnego ostatniego sezonu kariery 😉

    P.S. Zawodnik bardzo dobry, ale ten charakter …

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “Jeśli chodzi o obronę, mówił mi, że czasem się po prostu zamyśla, myśli o Grze o Tron albo co będzie robił po meczu.”

    I tak to właśnie płaci się miliony dolary komuś, kto nawet nie potrafi poważnie potraktować swojej “pracy”.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    A Kobe czytając to pyta: Który to został zwolniony w 2014? Chce mu zagwarantować brak pracy w NBA do końca życia.

    Myślicie, że ktoś by serio takie informacje gadał na prawo i lewo?
    To coś jak w brukowcach: bliska osoba z otoczenia rodziny, czytaj: wyssane z palca:D

    (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak długo, jak Harden i Howard nie biorą tego całego ‘wygrywania’ na poważnie, nie zajdą dalej jak do drugiej rundy Playoffs. Nie mam im tego za złe, ponieważ koszykówka to przede wszystkim rozrywka, ale tylko tak przypominam, jakby ktoś narzekał, że Rockets kolejny sezon poniżej oczekiwań.

    Wyłączając jednak cały kontekst, bardzo interesujące wypowiedzi.

    (1)

Skomentuj tomtom Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu