fbpx

Kobe, Melo i K-Love grają razem w kosza na UCLA

24

Oryginalna wiadomość brzmiała:

Kobe Bryanta widziano w towarzyskiej grze z Carmelo Anthonym i Kevinem Love na parkiecie uniwersytetu UCLA. Kobe wygląda jakby kupił nowe nogi.

1

Informację potwierdził niejaki Josh Rebholz, szef sekcji sportowej uczelni, a ja pomyślałem, że chcielibyście to wiedzieć. Go Mamba!

[vsw id=”TZfJJwsRaiE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Wiem co myślicie, czy wymieniona trójka gwiazd szykuje nam niespodziankę podobną do tej, jaką w 2010 roku sprawili Miami Heat?

Kilka dni temu wydawało się, że najlepszym miejscem dla Melo była drużyna Chicago, Derrick Rose specjalnie przebierał się w sportowe ciuchy by zaprezentować Anthony’emu stan swych sławetnych kolan. W Nowym Jorku Phil Jackson również spuścił z tonu, przestał mówić o elastyczności finansowej i wysupłał maksymalną ofertę. Teraz czarnym koniem w wyścigu po Melo nieoczekiwanie stali się Lakers.

W jaki sposób zamierzają dodać do składu Carmelo, a następnie w ogóle marzyć o pozyskaniu forsującego trade z Minnesoty K-Love’a? Nie wiadomo, ale nie wykluczajmy angażu wiele poniżej wartości rynkowej.

Kto wie na ile powrót w rodzinne strony Los Angeles przekłada się dla Love’a na kontrakty sponsorskie, które są w stanie zrekompensować zawodnikowi mniejszą gażę za samą grę?

Tecet pod tytułem Kobe-Melo-Love daje niebotyczną ekspozycję w mediach na całym świecie oraz opcje marketingowe. Tylko bronić nie byłoby komu…

Co myślicie?

24 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Ja bym sie bardzo cieszyl… Bardzo lubie Melo i K.Love’a, no i kocham Lakersow… gdyby doszlo to stworzenia takiej druzyny w LA, to za dwa lata jak Kobe przejdzie na emeryture bedzie miejsce na pozyskanie wartosciowych wzmocnien…

    (44)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W podpisaniu Melo byłbym wstanie jeszcze jako, tako uwierzyć, ale K-Love’a nie uda się ściągnąć w tym okienku. Nie ma po prostu czym handlować. Kelly, Nash, Sacre za Love’a? Nie kupuję tego.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niezła paka mogła by powstać, do tego jeszcze Randle i szanse na pozostanie Gasola. Love i Melo to świetni strzelcy, którzy nie muszą grać dużo z piłką, dobrze się czują także jako catch&shoot, to przy coraz większych chęciach do asystowanie przez Kobe (ostatni sezon, a raczej kilka meczy to 6.3 as/mecz) mogłoby dać fajny efekt.

    (-2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wolałbym ściągnąć Love’a a Melo nie ruszać. Mistrzostwa wygrywa się obroną. A wiadomo, ze Melo w obronie to leń. Z reszta nie ma takiego szmalu w L.A. na taki tercet. Niemniej jednak bardzo byłbym zadowolony gdyby drużyna było budowana wokół K.Love 😉

    (-4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wierzę, kontrakt Mamby daje Jeziorowcom bardzo małą elastyczność finansową, a Minnesota raczej nie zgodzi się na trade dużo poniżej wartości Love’a. Miami miało łatwiej, bo cała trójka była wolnymi agentami. Lakers musieliby pewnie oddać Pau oraz zaangażować jeszcze jedną drużynę (tak jak chcieli z Golden State). Melo i Kevin musieliby prawdopodobnie zarabiać w okolicach 10-13 mln za sezon, czyli prawie o połowę mniej, niż są warci. Do tego, trzeba jeszcze ściągnąć 6 zawodników… Nie widzi mi się to.

    Poza tym, Rose wcale nie brał udziału w oficjalnej wizycie Anthony’ego w Chicago. Nie był poinformowany, po prostu był w trakcie swojej normalnej, codziennej sesji treningowej, kiedy na hali pojawił się Carmelo. Wymienili uprzejmości i Derrick wrócił do treningu, end of the story.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @CaliforniaKid
    ha ha ha xD
    Niedzielny kibic xD
    Chłpcze… Obaj nie bronią. Z tą różnicą, ze jak Melo chce, to jest w stanie zagrać w obronie co najmniej solidnie, a Love, ma dwie lewe, jeszcze pożyczone po swojej stronie parkietu… Choćby nie wiem, ajk bardzo chciał…

    (5)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oby tak się stało, ale z drugiej strony Kobe-Nash-Howard też miało być fenomenem, a wiadomo jak wyszło.
    PS: Leszczu13 od jakiegoś czasu komentarze na poziomie. 😀

    (5)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @NYK_fan91 Chłopcze to Ci mama mówi jak się bujasz na trzepaku pod blokiem. Najwyraźniej niedzielnym kibicem jesteś Ty, Melo był w Nuggets, jest w Knicks i nic nie zapowiada by cokolwiek osiągnął moim zdaniem. Nie ma po prostu charakteru wielkiego zawodnika. A klimaty jazdy po pijaku i posiadania narkotyków tylko to potwierdzają. Jest jak najbardziej wartościowym zawodnikiem. Ale biorąc pod uwagę bardzo możliwy transfer Gasola moim zdaniem Love to dużo lepsze wyjście. Zawodnika na poziomie 25pkt/mecz już L.A. ma. Love jest młodszy, solidnie pali za 3 i jest nieoceniony jeśli chodzi o zbiórki. Jak dla mnie potrzeba takiego kogoś w L.A. Melo – niekoniecznie.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ile można pisać, że La to rodzinne strony K.Love? Gość jest z Oregonu z miejscowości pod Portland! Tam się wychował i kończył high school, w Kalifornii spędził raptem pierwszy rok życia i rok na UCLA.

    (3)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie mówię, że Love nie byłby ciekawą opcją, ale ja bym stawiam na Juliusa i ściągnąłbym jakiegoś dobrego obrońcę, zamieniłbym Nasha na np. Rondo. Podpisał Melo. Wtedy widzę szansę na przynajmniej play-offs, albo posunę się z marzeniami jeszcze dalej. Widzę finał konferencji albo nawet mistrzostwo. A kto mi zabroni marzyć ?

    (-2)

Skomentuj 2KFun Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu