fbpx

Kobe podbił Boston na pożegnanie | druga porażka mistrzów

17

koe

Sorry, że tak późno, ale musiałem ganiać za szampanem, koszulą na wieczór i fajerwerkami. Pożegnań nadszedł czas, to już ostatni przystanek Kobe Bryanta w Bostonie. Ten nie byłby jednak sobą gdyby na odchodne nie narobił szumu: zdobył 15 punktów dodał 11 zbiórek, a jego trójka w kluczowym momencie rozstrzygnęła o zwycięstwie Lakers 112:104. Dość powiedzieć, że do szatni schodził odprowadzany okrzykami “M-V-P”. Brawo panie!

Wiadomo, nostalgia ogarnia na myśl, że nie zobaczymy już Black Mamby w TD Garden. Jeszcze długo po zakończeniu meczu, w opustoszałej hali stał z rodziną na środku parkietu. Tyle wspomnień…

kob

Na pamiątkę od Danny’ego Ainge’a dostał… klepkę parkietową:

kob1

Najlepsza akcja meczu należała jednak do Marcusa Smarta. Nawet groźnie wyglądający upadek nie boli po czymś takim:

[vsw id=”NvKkNxjmr8Q” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#

A propos okrzyków z trybun, Gregg Popovich właśnie dał do zrozumienia ludziom, że nie życzy sobie skandowania “M-V-P” w kierunku 221-centymetrowego Bobana Marjanovica. Więcej na temat serbskiego giganta piszemy tutaj: /from-Serbia-with-love-nowa-bestia-w-Spurs/ szkoleniowiec martwi się, że kibice traktują środkowego jako “dziwactwo”. Dziś w nocy SAS niemiłosiernie zbili pogrążone w kryzysie Phoenix. Szarży przewodzili skrzydłowi, a Marjanowic w ciągu piętnastu minut zanotował 7 punktów i 12 zbiórek.

[vsw id=”lq2L8V6RvsI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#

A pojedynek Jimmy’ego Butlera z Paulem George’m widzieli? Mocna rzecz. Sędziowie mieli wszelkie prawo odgwizdać faul w ostatniej akcji, ale tego nie zrobili i schodzić do tunelu musieli przy akompaniamencie przekleństw Franka Vogela i wiwatującego tłumu. Zwycięską ręką z pojedynku wyszedł Jimmy (28 punktów, 8/16 z gry) którego siarczysty crossover w końcówce i dobitka w dogrywce zdecydowały o wygranej, ale jak mówię, mogło skończyć się odwrotnie. Popatrzcie:

[vsw id=”SGF8UNOdKV8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

17 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lądowanie Smarta pod dunk’u wyglądało jakby kosz raził prądem albo coś 😀 Piękny mecz w Chcicago, Butler > George w tym meczu, a gamewinner palce lizać.

    (-6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Boban dalej będzie się rozwijać w takim tempie, to aż sam się przełamie, i powiem, że Spurs mają poważne szanse na tytuł. Idealny zastępca dla Duncana, gdy jego 140 letni organizm będzie musiał odpocząć. Po 10-15 minut Bobana w PO, podczas których złapie ok. 10 zbiórek i punktów może być kluczowe. Podczas gdy silnik będzie odpoczywać, Spurs nie zatrzymają się tylko zmniejszą obroty, to czego im brakowało przeciwko Clippers w zeszłym sezonie

    (17)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten mecz dobitnie niedowiarkom pokazuje jak ważny jest dla GSW Curry. Bez jego szaleńczych rzutów i szarż ani Thompson ani #23 nie mogą się przebić – mają za mało miejsca …
    Życzę GSW aby omijały ich kontuzje, bo jak wiadomo zgranie zespołu w przypadku niepełnego składu jest niezmiernie trudne.

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Co z tego że w Warriors nie grało 4 zawodników. W Dallas też nei grał Williams mogę sobie powiedzieć. Ponoć mają “najlepszego” SG, PF jeden z lepszych(Uwielbiam Draymonda) i lepszą ławkę. Jedyna wymówka to tragiczna skuteczność obu liderów(pod nieobecność Currego). Dzsiaj z Rockets zapowiada się bardzo ciekawie. 29-3 czy 30-2? Obstawiam to 2. Czemu? Bo Harden. Miłego dnia!

    (30)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Coraz głośniej niestety mówi się o konflikcie Butler —> reszta drużyny Bulls . Podobno Jimmy już za bardzo poczuł się liderem i gwiazdą zespołu. Faktycznie już od jakiegoś czasu oglądając mecze Chicago mam wrażenie, że patrzy jakoś z góry na całą resztę. Jako kibic Bulls mam tylko nadzieję, że chłopaki się jakoś dogadają a Butlerowi sodówa nie odbije do końca.
    @tomaszczuk: Ferowanie wyroków “pobiją/nie pobiją rekordu Bulls” to wróżenie z fusów. Nie wiem w ogóle po co to całe irytujące gadanie i spekulacje, szczególnie jeszcze teraz na relatywnie wczesnym etapie. Okaże się na koniec sezonu, a gadanie domorosłych wróżbitów Maciejów i tak niczego nie zmieni.

    (12)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Powiem wam że jeśli z tymi okrzykami kibiców SAS to prawda to niezłe z nich sk%rwiele.
    Całe szczęście ze Pop wszystko ma pod kontrolą 😉

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Btw. zauważyliście u PG syndrom McGradyego 😛 ?
    Na początku znany jako wybitny defensor, jeden z pierwszych który postawił się LeBronowi, na ten moment pierwsza opcja zespołu, większy wachlarz zagrywek na atakowanej połowie ale jednak kosztem obrony …
    Miejmy nadzieję że nie skończy jak w/w wspomniany T-mac.

    (13)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chicago u siebie z Indianą w tym sezonie 2 razy na styku. W pierwszym meczu 1 punktem, w drugim dwoma po dogrywce i w obu meczach był (lub nie) faul w ostatniej akcji na George’u. Historia jednak lubi się powtarzać.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ten Tip-in Butlera 3 sekundy przed koncem dogrywki to aley-oop a nie dobitka, Gasol przecież ma wysoki rzut a to płasko poleciało 😉 no i po meczu sam mówił że szukał podania do jego 😀 Sędziowie mogli odgwizdać, nei odgwizdali i Vogel powinien to przyjac normalnie zwłaszcza, że kto oglądał ten mecz to widział jak sędziowie pozwalali dla Pacers na dużo więcej przez cały mecz

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    I gsw pokaazuja ile znacza bez swojego lidera rzucajacego trójki przez ręce.

    A Curry już odpoczywa? Zadyszka? Kostki nie dają rady? Przecież miał być rekord.

    Curry odpoczywajacy.
    Wracajacy Trener.

    To może zepsuć im wszystko.

    I dobrze. Koniec magii zespołu farciarskich trójek. To nie koszykówka, tak można grać na konsoli w nba, a nie w poważnej lidze.

    Zresztą ile mogą ich omijać kontuzje.

    (-29)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    kamyczek do ogródka wszystkich tych, którzy twierdzili, że CUrry nie decyduje o postawie Warriors. playoffs z ub sezonu zasygnalizowały taka okolicznośc.

    w przegranym meczu z Bucks Curry zanotował najgorszą skutecznośc za 3 pts w sezonie [22 %], porażka z Blazers przydarzyła się Warriors kiedy go w ogole nie było.

    można wiele mówić o teamball Warriors, ale ten system też ma solistów i ważne oraz mniej ważne składowe. Curry odpowiada za tempo w którym grają, rytm, szybkość, a to są 3 absolutnie kluczowe terminy jak mowa o GSW.

    dodatkowo, jest point guardem, organizuje grę, kiedy trzeba to on bierze odpowiedzialnośc za najważniejsze akcje i po prostu w tej układance jest wyjątkowo istotnym puzzlem. kto ogranicza albo eliminuje Curry’ego, ten ma szansę na to by wygrać z Warriors. nie tylko mecz w regular season, ale przede wszystkim best of seven. w tym momencie jest przynajmniej kilka zespołów, które mogą to wykonać w serii playoffs.

    a jak na rekord, to Warriors imo grają za szybko i brak im doświadczxenia. Bulls ustanawiali go grając wolno, na połowie, znosząc łatwo presję i mając pod kontrolą swiadomośc oczekiwań jakie nakłada na nich ten rekord. Rekord = koniecznośc wygrania mistrzostwa, czyli najwyższy poziom wymagań. Zero marginesu błędu, za to max ciśnienie i żadnych usprawiedliwień w razie porażki. Lepiej dla nich jeśli tebn rekord ich ominie. presja obrony tytułu, udowodnienia, ze mistrzostwo nie było efektem nadmiaru kontuzji wśród rywali, to wystarczające obciążenie dla tak młodego teamu.

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Pln znowu coś Cię boli, że Lebron mistrza znowu nie dostanie? Farciarskie trójki przez cały sezon? A jak Lebron odpoczywa to nic złego nie ma w tym tak?

    Gościu wrzuć trochę na luz i niech w tej zamkniętej głowie się włączy trochę obiektywizmu.
    Bo nikt nie lubi takich idiotycznych wywodów jak ty tworzysz. Dobrego sylwestra wszystkim!

    (12)

Skomentuj ds Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu