fbpx

Kolejna kompromitacja Cavaliers, Gortat wieszczy koniec kariery NBA

70

Hej hej tu NBA. I pomyśleć, że przed laty Ryszard Łabędź i Włodzimierz Szaranowicz we dwójkę ogarniali jeden mecz na tydzień. Ja mam co rano na tapecie meczów dziewięć. No i właśnie, jeśli uważasz, że popełnisz w sobotni poranek lepszą relację -> napisz, z niepisaną przyjemnością damy Ci szansę.

golden state warriors 108 milwaukee bucks 94

Absencja Stephen Curry nie miała znaczenia. Widzieliście co KD zrobił z Giannisem gdzieś w połowie drugiej kwarty? Manewr przepiękny choć dodajmy, że Giannis też kilka razy mijał rywala, być może nie tak spektakularnie, ale równie skutecznie, hehe.

Zaczynam powoli rozumieć dlaczego kibice w Milwaukee notorycznie domagają się zwolnienia Jasona Kidda. Dzisiejszy przykład: zdjęcie z boiska Ericka Bledsoe. Gość nakręcał tempo, przedostawał pod kosz, mistrzowie nie znajdowali na niego odpowiedzi. Na jego plecach Bucks wygrali trzecią odsłonę 33-17! I co? Zmiana.

Nie dołujący Middleton (2/12 z gry) nie Brogdon (fakt, że pilnował Klaya po mistrzowsku) ale właśnie Eryka zmienił Matthew Dellavedova. Po chwili tempo siadło, zamieniło w spacer z piłką, pozycje rzutowe stały ciężkie, zaciążyła presja zegara czasu akcji i się rozsypało. Kiedy Eryk wrócił na parkiet, mecz był w zasadzie poza zasięgiem. Warriors wygrali czwartą ćwiartkę 28-12.

Dubs zaimponowali dojrzałością, w obliczu napastliwej obrony rywala potrafili znajdywać wolnego zawodnika na pozycji do rzutu. Szukanie przewagi indywidualnej, oto ich domena, podobnie jak w przypadku Spurs. W końcu Steve Kerr to m.in. szkoła Popovicha.

Ten cały Kevon Looney ma talent, nie? Broni, napada atakowaną deskę, wyciąga maksa z otrzymanej szansy. Kolejne wyróżnienie dla weterana Davida Westa, który słowem i czynem zdopingował kolegów do większej intensywności na przełomie 3 i 4. kwarty. Dubs pokazali charakter, to na pewno. Aha, właśnie zakończyła się seria Klaya Thompsona w 95 kolejnych meczach zaliczał przynajmniej jedno trafienie zza łuku. Dziś nie otrzymał ani ociupinki miejsca, czego rezultatem jest 0/2 za trzy.

cleveland cavaliers 95 indiana pacers 97

Mecz walki oraz wątpliwych momentami decyzji sędziowskich. W kluczowej akcji meczu LeBron nastąpił piętą na linię końcową, więc jego layup na remis nie miał szans powodzenia.

Cavs weszli w mecz z desperacją właściwą zespołom, które chcą się przełamać. W pierwszej kwarcie zaliczyli serię 24-0 “zezwalając” gospodarzom na zdobycie zaledwie 12 punktów. Pacers z podbitym okiem i rozciętą wargą przegrywali przeszło 22 oczkami, ale powrócili i przy owacjach trybun, mecz wygrali. Wszystko to nie najlepsza wizytówka dla wicemistrzów NBA. Kolejna zresztą. Obrona znów była do luftu, a frustracje Jamesa dawały znać o sobie.

LeBron w pierwszej połowie korzystał z absencji Mylesa Turnera i braku “rim protection”. Bez krępacji wjeżdżał na kosz. Jednak w drugiej części spotkania Pacers zareagowali, obrona z pomocy zamknęła korytarz i trzeba było szukać pomocy u kolegów na obwodzie.

Pacers są ekipą żywiącą się zbiórką w tempo albo sukcesami na bronionej połowie. Czytaj: energetycznie w drugiej połowie byli o poziom wyżej od rywali.

Podobnie jak wczoraj w przypadku DeRozana, goście za wszelką cenę starali się wyjąć piłkę z rąk Victora Oladipo. Podwajali po zasłonie, zamykali w kącie, zmuszali do odegrań czym z pewnością zburzyli rytm Indianie. Ci muszą troszkę popracować nad kontrą dla takiego scenariusza.

Lance Stephenson, który nie tak dawno temu dmuchał królowi do ucha, przez cały mecz polował na faul techniczny Jamesa, podpychał, prowokował, flopował. Mówcie co chcecie, pajacowaniem wybił LBJ-a z uderzenia. Mało tego, od siebie dodał 16 punktów 11 zbiórek i 4 asysty. To już trzecia wygrana Indiany nad Cleveland w tym sezonie!

Uwaga, gracze Cavs przebąkują, że James “spowalnia ruch piłki zespołu, trzyma gałę dopóki nie dojrzy podania/asysty”. To się skończy transferami, mark my words! Ohio może opuścić m.in. Tristan Thompson.

W pozostałych spotkaniach:

utah jazz 88 charlotte hornets 99

Goście nie byli w stanie wygenerować odpowiedniej ilości mocy by ograć występujące u siebie Szerszenie, ale rookie Donovan Mitchell (35 punktów 10/20 z gry 5/11 zza łuku) zademonstrował po raz wtóry, że jest przyszłą gwiazdą NBA, a ligowi włodarze już dziś powinni zastanowić się czy nie zaproponować młodemu udziału w konkursie wsadów.

orlando magic 119 washington wizards 125

Koszykarze ze stolicy chcieli wygrać spotkanie minimalnym nakładem sił. Sporo ostatnio pracowali nad ofensywą, bo ostatnimi czasy potrafiła stanowić problem. I tak po trzech kwartach oba zespoły miały po sto punktów. Ku zaskoczeniu zebranych kibiców Magicy trafiali rzut za rzutem i ani im przez głowę nie przeszło odpuścić. W czwartej części szyki zostały więc zacieśnione, a John Wall i Bradley Beal (60 punktów 16 asyst) finiszowali jak fachowcy.

Aha, 34-letni Marcin Gortat (12 punktów 11 zbiórek) uważa, że jego kariera w NBA nie potrwa dłużej niż obecny kontrakt (lato 2019).

Chciałbym bardzo powrócić do Orlando Magic na 2-3 ostatnie miesiące. Będę stary więc nie wiem czy będą zainteresowani. Fajnie byłoby znów przywdziać stary uniform, wrócić do domu, gdzie moje miejsce

A do Polski to nie łaska? Łódź taka piękna o tej porze roku!

brooklyn nets 110 atlanta hawks 105

Spencer Dinwiddie ty dziku! W meczu o pietruszkę zeszło do ostatnich sekund. Playmaker czarnych koszul wziął piłkę i poleciał z nią po decydujące punkty i faul.

new york knicks 108 minnesota timberwolves 118

Niebywałą formę złapali gracze T-Wolves. Gwoździem programu był dziś Karl Anthony Towns, autor 23 punktów 15 zbiórek i 9 asyst. Triple-double zepsuł mu Jeff Teague. Do zespołu nowojorskiego nareszcie wrócił Tim Hardaway Jr (16 punktów 4/8 zza łuku w dwie kwarty). Obie ekipy są na fali wznoszącej i bardzo mi się to podoba!

portland trailblazers 113 new orleans pelicans 119

Nieoczekiwana strzelanina w Nowym Orleanie. Szczerze? Pelikany uratowało zmęczenie gości. Portland grali po raz trzeci na przestrzeni czterech dni. Sporo dogodnych okazji mieli na dystansie, ale piłka nie chciała wpaść do kosza. 12/42 zza łuku Blazers.

memphis grizzlies 78 denver nuggets 87

Ciężki do oglądania basket. Tylko dla wytrwałych. Z powodów osobistych nie wystąpił Gary Harris, jego miejsce zajął i 40 minut na parkiecie spędził Will Barton (17 punktów 5 zbiórek) więc rotacja gospodarzy miała prawo nieco się rozjechać. Grizzlies próbowali wciągnąć rywala pod siatkę, była presja i spowolnienie gry, ale ostatecznie przegrali na punkty.

houston rockets 112 phoenix suns 95

Boże kochany. Suns wystawili dziś przeciwko switchom Houston linię podkoszową pod tytułem: Tyson Chandler, Dragan Bender, Alex Len, Jared Dudley, Alec Peters (znacie?) każdy jeden “potyka się o własne nogi” w obronie. Naprawdę kogokolwiek dziwi jednostronność spotkania. Przecież to był sabotaż! Widzieliście co zrobił “atleta” Ryan Anderson?! Najlepsza paka w karierze.

Dobrego dnia wszystkim!

70 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Źle się dzieje w Cleveland. Nie ukrywam, że odrobinę mnie to cieszy. LBJ jaki dobry by nie był (2 najlepszy gracz w lidze po KD) to już mam dość jego obecności w finałach. Czas na Boston, którym mocno kibicuję

    (-11)
    • Array ( )

      W 4. minucie 4 kwarty back-to-back flops i mamy technik dla LeBona (LOL) i faul ofensywny dla Love (OMG).

      (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      “Mecz walki oraz wątpliwych momentami decyzji sędziowskich”

      (34)
    • Array ( )

      GRAND
      Może i nigdy nie być najlepszym graczem swojego zespołu ale to i tak on był decydujący w finałach.

      Gdy Cavs wygrywali mistrza decydujący w końcówce nie był LeBron ale Irving.

      (-4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lance Stephenson to jest gość. Jego ekspresja i to jak wyraża siebie poprzez grę jest nie do podrobienia :D. Grając przeciwko komuś takiemu można się pewnie nieźle wnerwić, ale jako widz nie można się nudzić :D.

    (108)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio? W tej ostatniej akcji to James nie był faulowany? ? To można się tak wjebać ciałem w atakującego przeciwnika, że się go wypycha na aut? To nie jest ruchoma zasłona? Bo, trzymał ręce w górze?

    (-27)
    • Array ( )

      serio mowimy o tej samej akcji? jezeli ktoś tam odpychal, to byl to lebron (zwroc uwagę na jego lewa reke)

      (19)
    • Array ( )

      Jak LeBron może biec pod kosz z wyprostowaną ręką odpychając wszystkich z drogi to dlaczego nie można w ten sam sposób agresywnie bronić ?
      LBJ masą zawsze robi sobie miejsce ale jak ktoś masą mu w tym przeszkodzi to już nie dozwolone. Dobre

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Z jednej strony to wydaje się strasznie szybko, ale z drugiej.. będzie miał już 35 lat, wiadomo że jak ja centra mógłby pograć jeszcze z 2,3 lata, zasłony i zbiórki z ławki zawsze się przydadzą, a także jako weteran na pewno przydałby się w niejednej szatni. Mam nadzieję że pójdzie do klubu który będzie się o coś bił, nie koniecznie o Play off’s.
    Dużo osób narzeka na Marcina, ale zobaczycie jaka będzie po nim pustka 🙂

    (89)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Trudno się nie zgodzić z tym zarzutem o przetrzymywaniu piłki. Stały obrazek Jamesa za “3-point line” szukającego odbiorcy z reguły “Bullet passa”. Nawet dla mnie jako zwyczajnego kibica nba jest to irytujące. W mojej opinii do w*jebania (i to w trybie nagłym) są j.r. smith i thompson. Ciekawe jak wyglądałaby gra CAVS na tej pozycji gdyby zamiast Jeffersona włodarze cleveland pozbyli się j.r.

    (33)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Na Marcina narzekają Ci, którzy nie pamiętają czasów, gdy spedziło się wyniki na telegazecie oraz 2 minutowe występy Trybanskiego..

    (40)
    • Array ( )

      a co ma jedno do drugiego? … czy jakby nie było w nba gortata to ja nie miałbym internetu i nie mógłbym oglądać nba???

      (-26)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Miałem przyjemność oglądać Wizards-Magic, rzadko mogę sobie pozwolić na oglądanie meczu na żywo ale udało się! Spostrzeżenia? John Wall to majsterszyk, pierwszy krok zabójczy, gdy tylko widzi że przeciwnik podjeżdża wynikiem robi szybie cost to cost i mamy znowu +2 pkt. Na prawdę skróty meczu tego nie oddają, koleś ma taki ciąg na kosz, wykończy z każdej strony, czy po kontakcie z jednym czy z trzema obrońcami, bez znaczenia! Beal te kocie ruchy, zwody też miło popatrzeć. Porter (przynajmniej q3 i q4) jakiś nieobecny. Gortat wiadomo swoje, żelazne zasłony i rotowanie pod dziurę jak PG puści mu gałę na dół to punktuje jak nie to oddaje na obwód, szkoda że zapowiada koniec kariery za rok. Widziałbym go po sezonie 2018/2019 u jakiegoś pretendenta do tytułu na rocznym kontrakcie 🙂

    Elfrid Payton, chłopak gdy wchodził do ligi sprawiał wrażenie kogoś kto za 2-3 lata dobrze się odnajdzie (mino braku pewnego rzutu na początku kariery). Zawsze miałem go za kolesia pass-first, aniżeli combo-guard’a. Zaczepny w obronie, ogólnie okej, ale nie kumam tego mopa na głowie? Wiemy każdy chce jakoś “zaistnieć”, “wyrobić markę” w NBA ale to co ten koleś ma na głowie nie ma racji bytu.. Miałem wrażenie, że po udany wjeździe pod kosz albo asyście sam sobie przybija piątki tym daszkiem! Iverson wróć!

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Moze chodzi o konflikt w szatni ze panuje tam krolestwo zamiast demokracji bo trenerem Cleveland w zyciu bym nie chcial byc

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bar tek ladnie zakamuflowales ironie w Twoich literach, chcialem zauwazyc, ze 3miasto tez uroda nie grzeszy o tej porze roku.
    … a tak serio jak MG nie bedzie to NBA tez nie bedzie taka sama. Polak w NBA musi byc tylko ile Nam przyjdzie na niego czekac, tak w ogole teraz z tych mlodych jeszcze byc moze nie odkrytych jest jakis prospekt jezeli jest niech sie ujawni…

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron genialnym zawodnikiem jest to oczywista sprawa i hejt na niego leci zwłaszcza po takich seriach porażek. Ale sam jest sobie troche winny sytuacji w zespole. Chemia trochę jakby nie ta. Przepłacany koleżka nagle ma być teraz wytransferowany, tylko, kto będzie chciał młodszą wersję DeAndre Jordana z takmi kontraktem? Do tego te kwasy w drużynie, których winien jest w pewnym stopniu LBJ ( zatrudnienie Wade’a, kosztem Jeffersona, mimo sprzeciwu większości druzyny, teraz to narzekanie na ciągłe klepanie gały). Irving wiedział, co robi. Jest teraz w zespole, którego jest główną postacią, ale i również stawia się na zespołowy basket. To teraz zdrowy Boston może zdominować konferencję wschodnią w najbliższych latach, jak robił to Lebron.

    (34)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Po Gortacie, w mojej opinii, na pewno pozostanie swojego rodzaju pustka. Choć fanem Wiz nie jestem to zawsze z ciekawości spojrze chociaż w box score zobaczyć jak Marcin pracował.

    Ale szczerze, nie rozumiem na jakiej zasadzie on wypowiada takie słowa, będąc obecnie w klubie, który na tle innych klubów “liczy się w grze”. Jest jej dosc ważnym elementem a opowiada swoją przynależność emocjonalną do innego klubu ? Może przesadzam, może cytat wyrwany z kontekstu, lecz jeśli nie to trochę w mojej opinii nie na miejscu ta wypowiedź, na miejscu któregoś z jego teammate’ów czułbym się …zdezorientowany

    (35)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Czesc ludzi zwlaszcza zagorzaly elektorat Cavs bedzie grymasil i zrzedzil a to na sedziow a to na Lansa, ale do choroby przeciez gdyby byli lepsi to by to wygrali a nie szarpali sie do ostatnich sekund o wywalczenie remisu. Mieli taka przewage juz po pierwszej kwarcie, ze mogli na luzie wymeczyc zwyciestwo przegrywajac kolejne kwarty kilkoma pkt. a jednak przegrali. Jako fan Pacers chcialem isc spac juz po pierwszej kwarcie ale jak widac, warto bylo siedziec do konca.

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    „Houston mamy… „ a nie sory …
    CLEAVELAND MAMY PROBLEM !!! ?

    Nie żebym jakoś bardzo ich nie lubił ale chciałbym zobaczyć np. Miami-Boston w Finałach konferencji. Przejadła mi się już ta drużyna w obecnej formie.

    (12)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Gortat puszcza tę informację już n-ty raz i zastanawiam się czemu to ma służyć. Nastrojom w drużynie i zaufaniu na pewno to nie służy. To jeszcze kupa czasu, ponad setka meczów do rozegrania, a on ciągle ogłasza, że już mu się nie chce. Mam wrażenie, że sam sobie podcina gałąź i pali most. A dopóki piłka w grze…
    Nie podoba mi się ta postawa, i on to powtarza już od kilku miesięcy w mediach, a w szatni pewnie jeszcze częściej.

    Weź się w garść Marcin i raczej pokaż, że kończy się w dobrym stylu a nie jako jęczybuła.

    (46)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnie 5 minut w wykonaniu Cavs to jakaś tragedia. Pomijam już cegły z izolacji LeBrona, pudłującego J.R Smitha ale jeśli trener wicemistrzów NBA nie potrafii rozpisac jakiejs sensownej zagrywki albo chociaż w odpowiednim momencie wziać timeout to nie wróże Cavs w tym sezonie nic dobrego. Myślę, że K.Love jest w tej chwili najaśniejszym punktem tej drużyny, gdyby nie jego zdolnosc do zdobywania punktow na różne sposoby Cavs mieliby dużo gorszy bilans niz maja

    (8)
    • Array ( )

      Przede wszystkim, poza Lebronem wszyscy są niesamowicie nierówni. W Cavs nie można nikogo pochwalić ani hejtować. Jeśli powie się, że JR Smith robi kaszanę, to ten mecz później rzuci 5 trójek, a Thompson też zagra na double-double. Potem wyskoczy IT, powiesz fajnie, że wrócił, to mecz później rzuci 2/15 i walnie komuś w papę ot tak, a Korver 0pkt gdy tylko pochwalisz, że ciągnie zespół w 4 kwarcie.

      I tak to jest, no może jeszcze poza Love’m o którym wspomniałeś, ten trzyma poziom.

      Ciężko jest być fanem Cavs, bo obijają się o same skrajności i są zupełnie nieprzewidywalni. A w Playoffs to raczej się nie sprawdzi na 16 wygranychj.

      (7)
    • Array ( )

      Lou
      Wszystko gra dopóki jest tak jak LBJ sobie życzy.
      Nic tylko czekać na lamenty Jamesa w mediach jak to ma ciężko.

      (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Marcinek biedny chce do domu, gdzie jego miejsce, do Orlando…

    W d*pach się po*ierdoliło, tak jak Vader na koncercie w Polsce krzyczał: Welcome Poland!

    Dajcie spokój.

    (8)
    • Array ( )

      oj, tutaj akurat to ja myślę, że autor napisał pół żartem pół serio, ale każdy powinien zrozumieć co Marcin miał na myśli. Nie podłapujcie tak, i nie bądźcie kibicami Januszami. Marcin miał na myśli kontekst NBA i poważnej profesjonalnej gry/kontraktu. I to w Orlando się ukształtował, rozpoczął swoją poważną drogę.
      W Łodzi to on sobie jeszcze pogra do późnej starości w meczach celebrytów, itd.

      (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Kryzysu w Cavs ciąg dalszy. Z jednej strony mnie cieszy ten kryzys mimo, iż wiem że to takie słabe cieszyć się z czyiś porażek. Ale z drugiej strony myślę, że nawet MJ, w czasach gdy Bulls zdobywali mistrzostwa, nie dominował w swoim zespole w taki sposób jak robi to LBJ. Nie jest to dobra dominacja. MJ był najlepszym strzelcem NBA, ale dostosowywał się do strategii zespołu jaką w Bulls opracował Phil Jackson razem z Texem Winterem i resztą obsady trenerskiej, a w NCAA Dean Smith. Z kolei Lebron chce robić wszystko po swojemu.

    Pewnie do końca sezonu regularnego dadzą radę uporządkować swoją grę i raczej na pewno dotrą do finałów konferencji. Ale występ w finałach chyba powoli zaczyna już nie być taki oczywisty.

    (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    W meczu cavs indiana to na co pozwalali sedziowie stephensonowi to jest masakra. Gosc powinien wyleciec z boiska za wskoczenie na plecy korverowi.

    Ale tego malkontenci nie widza.

    A w cavs problemem jest to ze nie ma ruchu. Lebron z pilka na szczycie. A koledzy sobie stoja w rogach. I klasyka. Zaslona ruchoma i wejscie. I odegranie albo i nie. I tyle.

    Jakby reszta uciekala po zaslonach to by byly dogrania. A tak to jest patologia typu lebron wez ze nam wygraj mecz.

    Dla mnie cavs maja za duzo pseudo gwiazdek typu jr ktory sobie truchta do ataku zamiast zapierdalac biegiem po zaslonach.

    Lebron robi swoje. Ale co zrobi jak koledzy nie biegaja.

    (-3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Aha. I cavs potrzebuja trenera z jajami. A nie tego wypierdka.

    Obrazek z konca 4 kwarty. Lou rozrysowuje sobie akcje pod nosem lebrona. Ten stoi i patrzy przed siebie. Sorry ale nie dziwie sie lebronowi. Jaki autorytet ma lou? Zadnego.

    (-3)
    • Array ( )

      Kto chciał tego Lue? Kto wywalił Blatta, który miał autorytet (ale wkurzał LeBrona)? LeBron w kontekście trenera nie jest absolutnie pokrzywdzony.

      Patologii w Cavs ciąg dalszy. Mistrzostwo z 2016, zdobyte fartem przez zawieszenie Greena w G5 i kontuzje Boguta całkowicie zaslonilo im faktyczny stan rzeczy. Ze Lue to żenada, że TT I JR to co najwyżej zadaniowcy a są opłacani jak zawodnicy z s5.
      Zobaczcie co zrobili Warriors – w 2015 roku byli gorsi od Cavs i wygrali fartem przez kontuzje u drużyny z Ohio, ale na drugi sezon wyszli lepsi, wiedzieli co muszą poprawić itp. A Cavs? Żarciki z blew 3-1 lead, kontrakty dla ziomków i przeświadczenie, że są lepsi niż drużyna 73-9 (dziwne, że w pełnym składzie przed interwencją Silvera rezerwy Warriors ogrywaly Cavs). Wcale mi ich nie żal. Uwielbiam LBJ, dla mnie to jest absolutny TOP3 w histroii, ale jego tez mi nie szkoda. To on jest odpowiedzialny za to co się dzieje w Cavs. Za wszystko dobre jak i zle.

      (17)
    • Array ( )

      A jaki autorytet miał Stevens ? I co ? Jakiś gwiazdorek jak LeBronem miałby prawo uznać, że ten nie potrafi rozrysować zagrywki ? A Stevens robi robotę.

      To nie o autorytet chodzi ale o to co James ma w głowie. A w sumie to czego nie ma.
      Bo SAM SOBIE WYBRAŁ Lue za trenera. A teraz z łachy nawet nie słucha co ten ma do powiedzenia ? Gość jest ignorantem i nikim więcej.
      Palemka już dawno odbiła. Cavs powinni kopnąć go w dupę i wyciągnąć za niego cokolwiek się da od jakiegoś naiwnego zespołu które odważy się wdepnąć w syf z Jamesem w drużynie.

      (10)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Wreszcie ktos to napisal. Lbj z calym szacunkiem do jego umiejetnosci ale oczywiscie ze przetrzymuje pile za dlugo. Wielokrotnie Jest to na maksa czytelne jak czeka na podwojenie zeby odrzucic. To troche archaiczne jak na nba inne ekipy to czytaja jak komiks. Do tego jak chce walnac trojke to widac to juz z sekunde zanim rzuci. Kurcze jest mega bestia ale do cholery nie jest nadzwyczajnym kreatorem zeby tak klepac ta gale. Wiele razy sie to udaje bo jednak go podwajaja ten odrzuca i jest inicjacja swingu na obwodzie ale wiele razy tez hamuje to innych. Plynnosc mimo wszystko sie traci. Tak nie wygraja z GSW !!!

    (7)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie dziwię sie frustracji LBJ. Gra sie nie klei, mizernie to wyglada. Na tym etapie nie wygraliby serii z Bostonem czy Toronto.

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to LBJ już się pogubił w tym co robi. Gość chce po prostu być wymieniany jednym tchem obo Bill’a Russel’a, Wilt’a, Magic’a, Kareem’a i MJ’a, ale zapomniał, że ważne jest to co tu i teraz…
    Jak dla mnie niech już kończy, ja po nim płakał nie będę.

    (9)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    @Pln
    Problemem jest to że LeBron sam nie biega. Rozgrywa akcję stojąc i czekając aż ktoś się urwie. Chciałby żeby koledzy biegali ale sam chodzi.

    (8)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Gortat chce wrócić do Orlando na koniec kariery żeby zakończyć ją tam gdzie przecież jest taką legendą uwielbianą przez publiczność ? ? ?

    (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    NYK na wznoszącej? Może. Ale chyba już za późno aby na PO się załapać. Za dużo wyjazdów, a tam grać nie potrafią. 3-16?

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to za bardzo chcecie Lebrona zdetronizować. Transfery, odejście Irvinga – wszystko jego wina, ale czyja to wina, że zawodnik robi sobie co chce? Zarządu czy zawodnika? Kto mu na to pozwolił? Wszyscy byli zadowoleni dopóki Cavs wygrywało z Lebronem, teraz nagłe oburzenie. A co do KD… Jak wróci do Oklahomy i zdobędzie tytuł ze swoim still friendem to może nazwę go top2 obecnej ligi.

    (-6)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ w porownaniu do KD to rzucac z pol dystansu nie umie
    jedyne co umie to wykorzystywac przewage fizycznosci i przepychania sie (w wiekszosci faulem)
    w dodatku jest bucem

    (9)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Marcin od dawna mówił że to jego ostatni kontrakt głównie ze względów zdrowotnych tzn. jrst świadomy obciążeń jakie niesie reżim treningowy a on chce jeszcze pożyć po NBA. Wspominał o zawodnikach emerytach budzących się z bólem. z drugiej strony imponuje mi zdrowie Marcina. Ten facet jest chyba z żelaza. Pewnie wielka w tym zasługa jego etyki pracy oraz podporządkowania całego życia pod grę. Przecież powinien w tum wieku mieć już jakieś dzieciaki itp. … pewnie takie rzeczy odkłada na emeryturę i wiecie co… nawet chłopa lubię!

    (7)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde Cleveland brakuje 2-3 solidnych graczy za Rosa, Thomsona i Calderona i to mógłby być dobry skład. No i T. Lue powinien wylecieć bo nie daje sobie rady. Ale zamiast o tym myśleć przed sezonem to będą się zastanawiać po sezonie dlaczego Lebron odszedł do Lakersów.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu