fbpx

Kolejna kontuzja w obozie mistrzów NBA, Hassan Whiteside się zbuntował

32

Dziś nietypowo, w końcu Wielkanoc, postaram się opowiedzieć kolejkę (5 meczów) za pomocą newsów:

golden state 112 sacramento 96

-> Do składu powrócili rekonwalescenci: Kevin Durant (27/10/5) i Klay Thompson (25 punktów 10/19 z gry) i jak możecie się domyślać, zwycięstwo mistrzów ani przez moment nie podlegało dyskusji w drugiej połowie. Tematem dnia stało się co innego:

-> Patrick McCaw zaatakował obręcz od linii końcowej, spóźniony w obronie Vince Carter niefortunnie podszedł ramieniem pod dzieciaka, który z pełnego wyskoku spadł na lędźwie. Lekarzowi powiedział, że noga mu sztywnieje i traci czucie. Wszyscy przejęli się nie na żarty. Po kilku minutach został na noszach wywieziony do szpitala. Steve Kerr, który sam ma na koncie poważne problemy z kręgosłupem, w pierwszym momencie bluzgał z niemocy, a Vince? Prawie się popłakał. Na szczęście wstępna seria badań nie wykazała poważnych uszkodzeń, młody kot będzie zdrów, ale mocno się obił.

-> Równie dramatyczne informacje napłynęły z Nowego Orleanu. Jesteście gotowi? Anthony Davis zgolił środkową brew. Powtarzam, to nie pomyłka: Anthony Davis zgolił środkową brew!

brooklyn 110 miami 109 (OT)

Ależ walka!

-> Chaos jak na pierwszym wuefie w liceum. Wade zatrzymany, pudłuje ekwilibrystyczny półhak, Nets zbierają, ale w całym tym zamieszaniu Heat wyłuskują piłkę. Powtórka z rozgrywki, Dwyane spogląda na zegar, wjeżdża na reverse layup, ale nogi już nie te same co kiedyś. Jest ofensywna zbiórka, za trzy pali Josh Richardson, nic z tego. Podczas walki o piłkę głowami zderzają się Wade i Hollis-Jefferson, znów zebrali w ataku, Spoelstra bierze czas, 5 sekund.

-> Sędziowie nie gwiżdżą fauli, co zasadniczo premiuje bardziej fizycznie grających gospodarzy, ale w końcówce obraca się przeciwko nim.

-> Hassan Whiteside się zbuntował. Fakt, że trenerzy nie wystawiają go w końcówkach meczów, gdy rywale obniżają skład, publicznie nazwał… “byczym łajnem”.

To wkurzające. Dlaczego się dostosowujemy? Mamy jednego z najlepszych centrów w lidze. Wiele espołów nie ma dobrego centra. To bycze łajno. Prawdziwe bycze łajno, stary. Wiele zespołów mogłoby skorzystać z usług centra [Whiteside]

-> Ray Allen będzie jednak włączony w tegoroczny poczet Hall of Fame!

Ten człowiek nadpisał księgę rekordów jako jeden z najwybitniejszych strzelców w historii. Jest pierwszy na liście trafionych rzutów z dystansu (2973) gratulujemy dwukrotnemu mistrzowi NBA.

toronto 99 boston 110

-> Brad Stevens znów zaskoczył. Dwie trójki z rzędu i rasowe podanie ze szczytu w pierwszej kwarcie zaliczył… Aron Baynes! Cholera, nawet Greg Monroe wygląda jakby po latach odstawił tabletki uspokajające, rusza się z energią i walczy.

-> Najpierw odebrali Raptorom linię rzutów za trzy (Lowry i CJ Miles zaliczyli łącznie 2/15 zza łuku) a gdy rywale stracili pewność siebie, odebrali im także przestrzeń podkoszową. Ta sama obrona strefowa, która nie tak dawno zepsuła wieczór Utah, dziś zmęczyła Toronto. Rywale zamiast egzekwować swoje założenia i złapać rytm, musieli zgadywać i na tym zastanawianiu zeszło im 48 minut. Bili na chama. Masa izolacji, w roli głównej DeMar DeRozan (32 punkty 7 zbiórek 7 asyst) ale nie wystarczyło…

-> Porażka Raptors (55-21) oznacza, że Houston (62-14) już na pewno będzie miało przewagę parkietu we wszystkich seriach playoffs. Za to Boston (53-23) nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, przy odrobinie szczęścia, mogą jeszcze nastraszyć Toronto i objąć pole position po wschodniej stronie tabeli. To już szóste zwycięstwo z rzędu C’s.

detroit 115 new york 109

Pistons chcą pokazać, że ich miejsce jest w ósemce playoffs, niestety zbyt długo im zeszło by się ogarnąć, zabrakło też zdrowia. Andre Drummond (22 punkty 17 zbiórek) znów dominował pod koszem i nawet osobiste trafiał. Anthony Toliver z obroną indywidualną jest na bakier, ale zapewnia spacing rzutami zza łuku. To reszta kolegów (Stanley Johnson, Reggie Bullock i Reggie Jackson) ma łatać dziury w obronie i przejmować zasłony.

Mecz bez historii, 32 punkty Michaela Beasleya mimo problemu z przewinieniami, do tego kolejny raz wielkie numery Treya Burke’a (18 punktów 15 asyst 5 zbiórek). Fajno, ale doprawdy nie wiem dokąd zmierzają Knicks.

charlotte 93 washington 107

No nareszcie. Po dwóch miesiącach przerwy do składu powrócił John Wall (15 punktów 14 asyst). Wypadł świetnie, po otrzymaniu podania w tempo i udanym wsadzie, po raz pierwszy od dawna uśmiechał się Marcin Gortat (9 punktów 8 zbiórek) a Bradley Beal (22 punkty 6/8 zza łuku) zamiast kombinować kozłem, po prostu wybiegał do piłki i chyba ze 4 trójki zmajstrował w trzeciej kwarcie. Wizards w drugiej połowie wyglądali jak mistrzowie, w sumie zaliczyli 18 trafień zza łuku oraz 30 asyst. Świetny mecz całego zespołu, ale poczekajmy z ocenami. Charlotte wyraźnie zmęczone, obok meczu przeszedł Kemba Walker (7 punktów 9 rzutów).

~~

MECZE NA DRAFT CAMPIE – w trakcie DC każdy rozgrywa przynajmniej 8 pełnych meczów – 4 razy 15 minut. Z pełnymi statystykami i skrótami video. Co najważniejsze mecze te dzięki draftowi są wyrównane, a każdy zawodnik ma swój gwarantowany czas gry.

Wesołych Świąt wszystkim!

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Matematyczne szanse detroit ma. Może dadzą radę, szkoda tylko, że Heat mają tylu tankowców do zaliczenia w tym HAWKS którzy są w tym sezonie jak eee bycze łajno. Bucks też ma łatwy grafik.

    (-6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wow. Włączenie rano jakiegoś instagrama, housofhighligts czy bleacherreport po meczach Warriors to jest naprawdę wyzwanie. Po każdym meczu Warriors albo seria miniaturek na której Steph siedzi kontuzjowany ze spuszczona głowa, albo Durant schodzący z boiska a dzisiaj flood z wpisami na których Kerr coś krzyczy i ktoś lezy. Już boje się sprawdzać.
    No ale Vince odwalił :/ ewidentnie zrobił to celowo w zaostrzonej rywalizacji i był ostatnim zawodnikiem w tej lidze, do którego by to pasowało. No dostał zaćmienia jakiegoś i sam szybko sobie zdał z tego sprawę. Mysle, ze potem zachował się najlepiej jak tylko mógł i za to wszyscy kochają Vince’a.
    Ale Warriors… No nad nimi naprawdę ktoś zły czuwa bo to już dawno ponad limit pecha.

    (-13)
    • Array ( )

      Przecież widać, że Vince się spóźnił w obronie i potem próbuje cofnąć tę rękę…

      (15)
    • Array ( )

      Ojezusie zmartwychwstały no… Tak, Spóźnił się w obronie ale WYCIĄGA rękę w jego stronę pod kolano. Vince wbrew pozorom to też człowiek i ma normalne czucie w ręce, wiedział o tym co robi. Ale wierzę, że w akcji można zrobić to bezmyślnie – np nie takiego efektu się spodziewał, może zamierzał mu tylko utrudnić rzut, i myślał, że tylko po prostu go przepchnie, a nie spowoduje, że się przekręci o 180 stopni. To ułamek sekundy.
      Ale przy całym moim szacunku i sympatii do Vince’a – no niestety, to było celowe. Nawet Zaza na koniec go poklepał z uznaniem 😉

      (27)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Widać, że to nie było celowe przecież wszyscy widzieli jak zareagował. Nie spodziewał się pewnie, że Pat niefortunnie zahaczy nogą o jego ramie i wyląduje jak wylądował. Swoją drogą na początku myślałem, że to kostka ale jak zaczął trzymać się za plecy to zdałem sobie sprawę, że to nie to. Nigdy nie pisałem o Warriors, że karma lub coś w tym stylu bo każda kontuzja to dla mnie tragedia dla każdego zawodnika ale ciekawe, że po tylu kontrowersjach z Zazą i Drayem nagle na Warriors spada takie pasmo kontuzji i urazów. No offence

    (-1)
    • Array ( )

      Rany, jacy wy musicie być 0-jedynkowi, bo lubicie VC. Każdy lubi Vince’a, dla mnie jest prawdziwą, żywą legendą i go uwielbiam.
      Ale to, że okazał skruchę, na pewno też szczerą nie umniejsza tego, że sfaulował umyślnie. Po całym fakcie pokazał największą klasę, wziął to bardzo dojrzale na klatę i chwała mu za to.
      Ale zwróćcie uwagę na powtórce zza kosza, że on już bez najmniejszej potrzeby całym sobą najpierw wyciąga rękę jak szermierz w kolana McCawa (nawet nie do piłki, tylko w nogi), a potem gdy już go czuje na sobie to jeszcze podnosi barki i go lekko przerzuca z siebie. 44 sekunda filmiku.
      Kontekst jest też taki, że atmosfera w meczu była dzisiaj nieco napięta pomiędzy nimi i wcześniej już Livingston faulował nieczysto w podobnej sytuacji, także chłopaki się lekko nakręcali.

      Dopiero potem widzi co tak naprawdę zrobił i stąd ta jego skrucha bo naprawdę żałował, ale jednak zrobił to. Po meczu podszedł do ławki Warriors i wszystkich przepraszał za to.
      Sprawa jednak jest poważna, bo efekt jest taki, że mogło dojść do tragedii. I miejmy nadzieję, że nie doszło.

      (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Marcin Double-Double!!! No bo chyba nie będziemy się szczypać o ten 1 punkt i 2 zbiórki… ?
    Do tego 2 asysty i 1 przejęcie – mało jest tak wszechstronnych centrów w NBA.

    (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    P-Mac wracaj jak najszybciej!! Piękny obrazek jak zawodnicy obu druzyn stanęli w kole i zaczeli razem sie modlic o zdrowie dla niego szacunek i klasa i owacje na stojąco jeszcze brawo!

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston leje osłabiony lizane przez Was Toronto i ani słowa w nagłówku. Napiszcie dziś że King LeBron wyprzedził Jordana o kolejny 2 mecz a Ben Simmons to najlepszy gracz w historii z lokami i niebieskimi skarpetami.

    (10)
    • Array ( )

      Że pewnie jeszcze śpi, bo 7 rano u nich. Zaraz się obudzi, prześwietli i dadzą znać 🙂

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu