fbpx

Koniec żartów: ciemna strona Shaquille’a O’neala

7

Myślicie, że Shaq pokornie kajał się bądź przejmował karami ze strony władz NBA za swe komentarze? Bynajmniej:

[vsw id=”mezEH12vXTI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#3 Koledzy z drużyny

O niesnaskach z Kobe wiecie wszystko. Ale co powiecie na taką anegdotę:

Był kwiecień 2008 roku, Phoenix Suns, których barwy reprezentował wówczas Shaq, przegrali pierwszy mecz playoffs ze Spurs po dwóch dogrywkach. Atmosfera w klubie była napięta, mówiło się (słusznie) że to już ostatni rok trenerki Mike’a D’Antoni, a zespół czeka gruntowna przebudowa. Otóż na jednym z treningów O’neal spiął się werbalnie z kolegą z drużyny, którym okazał się rzucający obrońca, Chorwat Goran Giricek (na zdjęciu, w pozycji siedzącej, przy okazji: po lewej nasz pierwszy reprezentant w lidze NBA Cezary Trybański).

I tym razem O’neal nie ceregielił się: słowa przeszły w czyny i po kilkunastu sekundach Giricek leżał nieprzytomny na parkiecie. Shaq miał ponoć założyć mu duszenie, po którym krewki Goran nieoczekiwanie odpłynął. Nie wiadomo czy to z braku tlenu czy ze strachu. Dziwnym zbiegiem okoliczności był to także ostatni sezon Giricka w NBA.

Gdyby tylko Dwight Howard miał w sobie trochę podobnej, sportowej złości…

1 2

7 comments

Komentuj

Gwiazdy Basketu