fbpx

Koszykarskie piekło Carmelo Anthony’ego

21

pu

Dawno nie było o Knicks więc nadrabiam zaległości. Zaglądamy do obozu Big Apple. Którego z reprezentantów młodzieżowej kadry wylewających siódme poty w lidze letniej Phil Jackson zabierze na obóz przygotowawczy? No cóż, po raz pierwszy od lat młody narybek Knicks można przynajmniej nazwać “obiecującym”.

Większość uwagi skupia się rzecz jasna na 220-centymetrowym Łotyszu, wybranym z czwartym numerem czerwcowego draftu. 19-letni Kristaps Porzingis albo raczej PORZINGOD jak przewrotnie określa się chłopaka, zademonstrował w Las Vegas kilka ważnych elementów. Przede wszystkim: mobilność, która pozwoli mu (w relatywnym stopniu) nadążać z przejęciem pick and rolla. To niezwykle ważne by w dzisiejszej NBA wysocy zawodnicy nie stanowili zakały w obronie poza polem trzech sekund.

Druga rzecz to umiejętność obrony bez faulu. Doskoczyć z łapą potrafi każdy drągal, ale nie każdy potrafi korzystać z posiadanego zasięgu ramion, blokować w pionowej pozycji, bez wieszania się na atakującym. I choć silniejsi fizycznie rywale jak Julius Randle czy Jahlil Okafor kilka razy ogrywali Łotysza wokół obręczy, ten odpowiadał odcinaniem od piłki, kombinował, wyciągał wnioski i z czasem szło mu jedynie lepiej. W ostatecznym rozrachunku Okafora blokował aż trzy razy.

Jak się to przekłada na występy w NBA? Chłopak powinien otrzymywać po kilka minut w kwarcie na pozycji centra, zwłaszcza u boku Carmelo Anthony’ego na silnym skrzydle. W ataku będą naprawdę trudni do pokrycia, ale wszytko to na krótko, kilka wycieczek w górę i w dół boiska. Póki co Kristaps nie jest wystarczająco silny fizycznie by poradzić sobie w polu trzech sekund. Dotyczy to zarówno bronionej jak i atakowanej części boiska. Z uwagi na brak mocy nie jest w stanie porządnie wystawić się do gry na post-up. Za to podaje dużo lepiej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.

[vsw id=”KIig45eztP8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

21 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Albo Lojalność… A tak serio to ponoć żona Lala Anthony, która podobnie jak żonka Bryanta chciała zostać w dużym mieście.
    Tak serio to trochę szkoda mi Melo, bo talent ma ponad przeciętny, mówi się że LeBron jest lepszy i tak dalej, no może faktycznie fizycznie jest lepszy, ale z drugiej strony, popatrzcie jakimi graczami był zawsze otoczony James, a jakimi Melo. Wypalony Amar’e ? JR Smith z IQ niższym 0 ? Nie do końca wyszkolonym Shumpert’em ? Czy często kontuzjowanym Chandlerem ?
    Założę się, że gdyby Melo mógł “jeszcze raz”, to obrał by nieco inną drogę, bo tak jak mówię talent ponad przeciętny.

    (27)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    zadna z niego supergwiazda ,sam wybral gre dla knick .widac pieniadze sa dla niego wazniejsze niz walka o misia.

    (26)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ile mają te hantle którymi ćwiczy? Widze tam 100 ale nie wiem czy to kg czy te amerykańskie cuda na kiju ;). Pytam z ciekawości

    (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Truskul Te hantle mają 100 funtów czyli około 40-45 kg bo nie sądze zeby Melo brał na takim luzie 200 na klate 😀

    (41)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Porzygins czy jak mu tam moze byc słaby teraz ale pamietacie wigginsa albo chociazby Davisa w 1 sezonie? Za 2 lata wrzuci troche miesni i bedzie niezły.

    (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Combo
    Ponieważ LeBron jest lepszy, jest bardziej wszechstronny, jest lepszym obrońcą i czyni innych graczy lepszymi. W PO LBJ też grał z JR’em i Shumpertem i ciekawe dlaczego grali lepiej aniżeli by grali w Knicks

    (13)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Anthony podpisal zapewne maxa bo gdzie indziej az tyle raczej by nie dostal no i chcial mistrzostwo w barwach Knicks a gdy podpisywal to nie zanosilo sie na przebudowe. Dopiero decyzje Jacksona zniszczyly Knicks i Melo bo trzeba przyznac ze do momentu dokonczenia maksymalnej umowy Knicksi o mistrzostwie moga pomazyc a raczej beda bic sie o PO .
    Jak Melo skonczy sie kontrakt bedzie mial juz ponad 34 lata i jedyna szansa na mistrzostwo bedzie takie polowanie na okazje jak West, Smith grajacy za minimum…
    Szkoda mi Anthony’ego bo nie ze swojej winy jest wszystkiego pozbawiony…
    No i na koniec czy wyobrazacie sobie duet podkoszowych Porzingis, Anthony? W ataku owszem niezle ale czy Knicks mogliby wtedy myslec o czyms takim jak obrona…

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    EHEM ten zespol juz w tym roku bedzie atakowal plejoffy a w nastepnym jestem w 100% pewny ze sie tam zalapią na luzie… mniej hejtowania melo i knicks =d

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Co wy gadacie.

    Przecież Melo ma podobną drogę jak Lebron.
    Lebron odpuscił w 2010 Ohio, jego rodzinny stan bo chciał walczyć o coś. A pozniej opuscił Miami bo juz nie bylo szans i przebudowa ich czeka w miami.

    A co zrobił Melo? Nie wiadomo czego w 2010 poleciał do Knicks zamiast wybrać klub jakiś walczący już o coś. Jeśli zrobił to bo żona to jest pantoflem, a tacy nie wygrywaja mistrzostwa. Lebron opuscił rodzinny stan, naraził sie na hejt mega ale zrobił to.

    A Melo 5 lat temu poszedł do trupa.
    Teraz zostaje w tym trupie i już nigdy nic nie zdobędzie.

    Ale to jego świadome wybory, wiedział dobrze że Knicks czeka przebudowa.

    (1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LeBron faktycznie defensywnie lepiej ogarnia, i też grał z JR’em i Shumpert’em, ale oprócz nich grał również z Irving’iem, Love’m, czy nawet Mozgow’em, nie mówiąc już o tym że w Heat’s miał Bosh’a i Wade’a, zawsze było to “big 3”, ale co ja tam wiem, tym bardziej jak głęboka jest ławka Cavs, bez konkurencyjnie… Melo utyka w obronie i był lekko spasiony, ale rzut i manewry ofensywne według mnie, lepsze od LBJ.

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @TracyMcKobe
    Tak właśnie jakiś czas temu myślałem o drafcie z 2003 roku i wyszło mi, że najlepszym zawodnikiem jest D. Wade. Wystarczy popatrzeć kogo do pomocy miał w 2006 r. Shaqa (34 lata), Paytona (też u schyłku kariery), J. Williamsa, który najlepsze lata spędził w Sacramento czy A. Walkera. Nie muszę wspominać jakie cuda wyprawiał na parkiecie. Dlatego jak dla mnie Wade>James>Anthony.

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @TracyMcKobe
    Bo Le%iota miał sowjego Dellavedove. Kogoś, kto w obronie będzie robił za Niego. A pod obręczą był Mozgov.
    “LeBron;s overrated defense” – mówi Ci to coś? To przypadek, że akurat Iguodala był czarnym koniem Warriors?

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @TracyMcKobe
    Stary… Pie%rzysz takie głupoty… Gdyby na miejsce Le%ioty w Miami wstawić Melo, byłoby to samo. tyle samo finałów, i może nawet więcej obrączek, bo Melo nie pęka w końcówkach… I to samo dziś… Irving – Shumpert – Anthony – Thompson – Mozgov, i JR Swish na szóstego… tez dotarliby do finałów… Le%iota będzie miał te 33-34 lata, i skończy się Jego kariera. Nie ma warsztatu, a fizyczność przemija.

    (-2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @Robert
    Zgadzam się…Absolutnie. Zawsze miałem szacun do Wade’a. Gośc wygrał ligę właściwie w pojedynke, a potem potrafił schować w kieszeń swoje ambicje, i wygrywać kolejne… Zapytaj kibica Miami Heat.. .Czyja to była drużyna? Cały czas Dwyane’a, bo LeBron jest wielki, ale tylko w barach. Dziękuję, dobranoc 🙂

    (-4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Shaq nawet w wieku 34 lat nadal w co drugiej akcji ściągał na siebie podwojenie (nawet w bostonie nadal go wszyscy podwajali), więc Wade nie grał tak zupełnie sam. LeBron ciągnął cavs całkowicie sam. Później, jak trafił do Miami wszyscy wiedzieli, kto tak naprawdę rządzi i kto robi najwięcej dla drużyny (szczególnie małych rzeczy, których nie widać w statystykach). Draft 2003 zdecydowanie wygrywa LeBron.
    Anthony sam sobie zgotował piekiełko chcąć za wcześnie transferu do NYK. Czego się spodziewał, jak trzeba było za niego oddać pół składu?

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Shaq w wieku 34 lat nie miał zbyt dużo konkurentów w swoich parametrach. Do tego tak jego waga i wyszkolenie techniczne. Gdyby Shaq wykonywał o 10-20% lepiej osobiste drużyna z /powodzeniem mogła by grać na niego nawet w wieku 37 lat i zdobywałby 20 punktów co mecz. Problem w /tym, że w druzynach, których grał byly gwiazdy młodego pokolenia

    (0)
  17. Array ( )
    wielmozny pan P 19 lipca, 2015 at 14:31
    Odpowiedz

    nie wiem, czy jest sens mówić o Carmelo Anthonym w kategoriach lidera zespołu. to scorer, a nie lider. zawodnik, który w swojej grze skupia się na zdobywaniu puinktów, ale nikgo nie czyni lepszym w ten sposób. nie kreuje dla innych gry, nie otwiera matchupów w szerszym ujęciu, nie wykazuje się w defensywie i nie jest zawodnikiem widzącym na boisku więcej. nie prowadzi zespołu. za swoje zadanie uznaje zdobycie tych 30 pts i na tym koniec. reszta to poletka innych i niech inni o nie dbaja. tak go postrzegam. a zawodnik zorientowany na zrobienie “swojego” i nic poza tym – nie wpływa na nikogo oprócz siebie.

    dlatego Knicks jesli chcą cokolwiek wygrać, to wygrać mogą za pomocą dobrze skrojonego systemu gry, bo nie mają osobowości zdolnych liderować innym.

    Anthony najlepiej grał przy Chaunceyu Bilupsie i w US Team – nikt mu wtedy nie zawracał głowy liderszipem, po prostu rzucał, robił swoje. takie same warunki powinni stworzyć mu Knicksi, jesli chcą cokolwiek wydusić z tego kontraktu. inaczej dla zawodnika będą to zmarnowane sezony, a dla klubu zmarnowane pieniądze.

    (4)

Skomentuj TracyMcKobe Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu