fbpx

Kroniki NBA: Finały pełne cudów

17

Wracając do naszej dzisiejszej opowieści, dwie legendy znalazły się na kursie kolizyjnym już w pierwszym sezonie wspólnej gry na parkietach NBA. Sixers, z bilansem 59-23 awansowali do playoffs z drugiego miejsca na Wschodzie. Tam nie mieli sobie równych: sweep na Bullets, 4-1 z Atlantą i również pięć meczów z Bostonem (wcześniejszy 1st seed). Erving 24.4 ppg, 7.6 rpg, 4.4 apg.

Na Zachodzie Lakersi także czuli, że nadszedł ich czas. Od ostatniego tytułu, jeszcze za Chamberlaina,  minęła niemal dekada. Już Wam zresztą pisałem kiedyś o tamtej kampanii, więc jeśli ktoś jeszcze nie czytał, to zapraszam:

http://www.gwiazdybasketu.pl/33-wygrane-lakers-rekord-nie-do-pobicia/

Kiedy szeregi Jeziorowców zasilił Magic Johnson, czuć było w kościach, że chłopcy Westheada (na początku sezonu McKinneya) obrali kurs na mistrza.

Już pierwszej nocy, po zwycięskim trafieniu przeciw Clippers, Magic rzucił mi się na szyję. Mówię “spokojnie chłopie”, zostało jeszcze 81 meczów w tym sezonie [Kareem o pierwszym meczu z Magicem w składzie]

~

Entuzjazm młodego był jednak zaraźliwy, a zainfekowani nim Lakers również przejechali się autostradą do finału, ledwie po jednym meczu urwali im Phoenix i Sonics. W finale nastąpiło pamiętne starcie z 76ers, czyli “kanonada cudów”.

Julius, który ugościł Magica we własnym domu, wcale nie miał zamiaru być równie gościnny na parkietach NBA. Choć pozbył się afro, nie pozbył się swego kunsztu i talentu. Lakers wygrali pierwszy mecz, w dużej mierze dzięki 33 punktom Jabbara, jednak drugie spotkanie Sixers zdołali im wyszarpać (107-104). Po powrocie do Philly znów wygrana złoto-purpurowych, jednak w meczu nr 4 Dr. J…

Człowieku… on wykonał manewr, który jest najlepszym zagraniem jakie widziałem. Kiedy odcięliśmy go przy linii końcowej on zaczął iść w powietrzu. Złapał piłkę jedną ręką, myśleliśmy “Co jest?! On przecież musi kiedyś spaść! Nie ma mowy, żeby ktoś mógł być w powietrzu tak długo!” [Magic Johnson]

~

[vsw id=”YAlvOfgNoP0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

“FANTASTIC MOVE BY THE DOCTOR!” Napędzeni tym “małym cudem” swojego lidera Sixers znów uciekli Lakers spod topora, po raz kolejny wygrywając różnicą trzech oczek.

W meczu nr pięć triumfowali Lakersi, ale zdarzyło się coś, co mogło położyć się cieniem na całą serię: kontuzji stopy uległ Kareem Abdul Jabbar. Jego średnie w tamtych playoffs to 32 pkt., 12 zbiórek i 4 bloki. Dziura wręcz niemożliwa do załatania. Początkowo myślano, że to nic zbyt poważnego, ale kiedy okazało się, że w ogóle nie ma go w Philadelphii z drużyną, na kibiców padł blady strach. Media informowały, że opuchlizna zmalała, ale ostateczna decyzja o jego grze zostanie podjęta przez meczem nr 7. W zasadzie nikt nie przypuszczał, że serię można rozstrzygnąć w Pensylwanii. Kierownictwo Lakers na tyle wkalkulowało tę porażkę “w koszta”, że wygrywający 3-2 z 76ers Jeziorowcy pojechali na mecz nr 6 bez pamiątkowych szampanów i gadżetów do fetowania ewentualnego mistrzostwa. I wtedy zdarzył się “duży cud”:

Never fear, E.J’s here!

~

Zarymował Magic wsiadając do samolotu i moszcząc się na fotelu zwykle zajmowanym przez Kareema. Jego wesołość miała podnieść na duchu towarzyszy, ale w rzeczywistości zrobiła to dopiero jego gra. Johnson zagrał w tym meczu na wszystkich pięciu pozycjach, rozpoczynając jako startujący center. Zdobył 42 punkty, 15 zbiórek i 7 asyst, a Lakers pożegnali zdziwionych Sixers, rozpoczynając na dobre erę Showtime. Po końcowym gwizdku Magic, zdybany przez reporterów, wskazał palcem do kamery i zwrócił się do Jabbara:

To dla Ciebie, Wielkoludzie!

~

Tak zakończyło się pierwsze spotkanie Ervinga i Magica w finałach. Jak wyglądały pozostałe? To już temat na inną historię.

[vsw id=”9hNx2Sdsnxo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

[BLC]

1 2

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo BLC i brawo dla GWBA za coraz częstsze takie artykuły bo to dla nich czytamy GWBA. Znów to zrobilles!

    (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli jeszcze temu człowiekowi nikt nie płaci za pisanie to chyba czas zacząć! Chłopie zrób z tego użytek bo to można czytać cały dzień!

    (35)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyobrażacie sobie teraz jakiegoś rookiego który wali takie staty? I to jeszcze w finale??!! Jaja miał ze stali

    (24)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Swoją drogą czy moglibyście zrobić artykuł w stylu “wszystko o mistrzostwie NBA”, z informacjami kto dostaje pierścień, kto decyduje jak on wygląda, ile kto kasy dostaje, jakie były najdroższe pierścienie w historii itp

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    dzięki wszystkim za odzew, fajne historie są po to, żeby je opowiadać!
    P.S: @Cebulon: jak ktoś chce zrobić przelew, to nie mam nic przeciwko XD

    (27)

Komentuj

Gwiazdy Basketu