Kto jest kim w lidze NBA | Rudy Gay do Pelikanów?
Witam i pytam, co powiecie na taki cytat z Króla Jamesa:
Nie wiem ile razy przyjdzie nam jeszcze stawać naprzeciw siebie, ale zawsze będę cenił pojedynki z Tobą. Stabilność formy, jaką prezentujesz od lat to rzecz bez precedensu. Pojedynki z Tobą to zaszczyt. Profesjonalizm to rzecz często zaniedbywana w naszej pracy, Ty jesteś jego przykładem. Jeden Król drugiemu Królowi i najwybitniejszemu PF w historii, szacunek dla Timmy’ego D!
1
Trzeba Wam wiedzieć, że to właśnie Timmy w kluczowej akcji dzisiejszego spotkania ograł 1-na-1 Kevina Love i rozstrzygnął wynik. Nie wiem tylko dlaczego ilekroć James próbuje oddać komuś należny szacunek wychodzi jakoś dziwnie. Timmy jest od niego 8 lat starszy, ma 3 tytuły więcej i nie potrzebuje uznania zasług. Wcale nie powiedział też, by żegnał się z koszykówką. Na dodatek Cavs przegrali dzisiejszy mecz, może gdyby wygrali powyższe słowa brzmiałyby lepiej?
A co powiecie na to?
Kawhi Leonard to najlepszy gracz NBA [peroruje Charles Barkley] więc stawiasz go ponad LeBronem i Stephenem Curry? [dziwi się Kenny Smith] Steph to najlepszy gracz ofensywny, LeBron BYŁ najlepszym koszykarzem NBA przez ostatnich 10 lat, ale się zestarzał. Obecnie wziąłbym Kawhi ponad wszystkimi innymi [Sir Charles]
1
Kawhi to genialny zawodnik, który na obecnym etapie, fizycznie niewiele traci do LBJ-a. Ja mam jednak inny typ. Gdybym dziś miał budować zespół od początku na pierwszym miejscu wybrałbym nie żadnego Anthony Davisa, kosmitę Curry’ego czy innego KD, ale tego pana:
[vsw id=”U3LpZ_eWVCM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
nie zesrajcie się tym Popovichem
Leonard świetnie spisuje się w systemie Popovicha, ale nie wiadomo jakby wyglądał pod skrzydłami innego trenera, temu nie uważam, że jest lepszy od James’a.
Rudy cały czas mnie zaskakuję na minus. Gość ma takie warunki na bycie naprawdę kimś, ale kolejne przygody w Memphis, Raptors i teraz w Kings tylko udowadniają, że żaden z niego lider. Szkoda, że nie potrafi utrzymać równej formy.
Kawhi jest świetny ale w systemie popovicha każdy jest świetny.
Wsadz go do nowego , niezgranego zespołu i niech dowiezie ich co roku do finalow. Heh?
wybrałbym jednak chyba LeBrona bo spurs to dynastia prowadzona genialnie przez Grega ale już od jakiegoś czasu i w poszukiwaniu szybszego sukcesu chyba James by mi to zapewnił bardziej, co nie znaczy jak wybitnym jest on trenerem ponieważ w san antonio jest system działający od lat i kolejni gracze do niego się przystosowują jak np. w tym sezonie West czy Aldrige ale jakbym nie miał określenia czasowego stawiałbym na Pop’a bo gość z niczego zrobi wiele 🙂
Obecnie James jest najlepszy w lidze, nawet nie ma co mówić. Curry jest najlepszy ofensywnie – zgoda. Kawhi jest najlepszy defensywnie – zgoda. Ale LeBron łączy 3-4 atak w lidze i bycie czołowym defensorem, nie wspominając o roli lidera zespołu, którą wypełnia znakomicie (tylko tego nie widać w statystykach). Ale osobiście jestem ciekawy formy LeBrona za 2-3 lata, kiedy nie będzie mógł już polegać tak bardzo na swojej fizyczności. Myślę, że jego obecny warsztat techniczny to zbyt mało na bycie jednym z najlepszych w nba za 2-3 lata.
Olek
Nie wiadomo jak by LeBron poradził sobie w SAS dlatego nie uważam aby był lepszy od Kawhi 🙂
Dodałbym też, że LeBron nie jest graczem który potrafi wypełniać polecenia. Pat Riley, który dał się pomiatać LBJowi to nie Pop 🙂 W Cavs też LeBron robi co chce, wyrywa trenerowi tablicę i rysuje zagrywki.
Popovich jest kims takim, ze jesli chcesz wytlumacz jego fenomen np. w moim przypadku bratu fanu pilki noznej to to mogloby trwac godzinami, gosc jest niesamowity. Kazdy kto wychodzi z pod jego ręki robi gdzies potem kariere, mniejsza lub wieksza, ale kariere.
Wyobraźcie sobie sytuacje ze w drafcie 2003 lebron trafia pod skrzydła Popa, jak by wtedy wyglądała jego kariera? jedno jest pewne za wyskok w koszulce king james, siedział by na ławie do konća sezonu zeby wystygł 😀
Andyqcent
Lider to nie oznacza rozpisać zagrywki za trenera czy wymusić na klubie maksymalne kontrakty dla ziomków z zespołu 🙂
Każdy ma swój subiektywny ranking, a w moim wyżej znajduje się nie tylko Kawki ale też np PG13 🙂
polewa
Bo uczy myśleć, a nie skakać czy biegać 🙂 Parker ze swoim wysokim IQ wyglądał lepiej niż dekadę młodszy Irving. To samo w porównaniu np Duncana i LeBrona. COŚ NIESAMOWITEGO jaką różnicę robi koszykarskie IQ.
Trudno porownac Jamesa i Kawhiego. James to samiec alfa i pomimo tego co ludzie pisza ma ogromne koszykarskie IQ, a i jego warsztat techniczny z roku na rok sie caly czas powieksza. Niestety ze wzgledu na charakter i koniecznosc pokazania kto dominuje w zespole, watpie, zeby pasowal do systemu Popa, czy jakiegokolwiek innego systemu. Sam stara wcielac sie w role trenera, ale niestety nie ma podejscia do Popa czy innych. Sam ten fakt, mysle ze psuje troche chemie w szatni, kazdy z nim zbija piony itd., ale widac, ze taki Love nie czuje sie z Lebronem w takiej roli najlepiej. To samo bylo widac w Heat w ostatnich dwoch latach gry LBJ. Natomiast Kawhi to jest genialny egzekutor, gosc ktory potrafi wykonac zalozony z gory plan w 100%. Co innego gdyby byl zmuszony grac w zespole bez zamyslu gry jak np. Lakers czy mimo wszystko dzisiejsi Bulls.Z reszta jak juz ktos wspomnial, wielu zawodnikow, ktorzy grali u Popovicha osiagaja cos w innych zespolach (np. wspomniany Joseph czy G.Hill). Popovich uczy koszykowki, prostej jak tylko sie da i efektywnej do bolu (nie mylic z efektowna). Tak wiec uwazam, ze dyskusja nie ma wiekszego sensu. Lebron jest genialnym solista, ktorzy niestety czesto zaglusza reszte zespolu, natomiast Popovich potrafi poukladac z danych mu elementow zespol, ktory jest w pelni zgrany i tworzacy harmonie. That’s all
Pop mistrz.
PO 1.
LEBRON nigdy nie trafiłby do SAS. Dlatego, że POP szuka zawodników pod swoja układankę. Nawet słabszych ale pasujących. Lebron już podczas wyboru widać ze chciał byc liderem, a tym w SAS by nie był.
Bo w SAS liderem jest POP. Ma to 2 strony:
1. Dynastia i super gra, zgranie itd.
2. Ciemna strona. Tzn gracze typu Duncan, Parket, Ginnobili. Oni by bez popa tyle nie osiągneli. Nie bójmy się tego powiedzieć. Duncan w innym zespole by nie pograł tak wolno i poukładanie. POP daje im możliwość wolnego grania, za którym nadążają.
Ciemna strona jest taka, że w innych zespołach taki Kawhi by nie był takim kozakiem, bo reszta ekipy by nie była tak zgrana, i inni chcieliby byc liderami też. U POPa nie ma lidera, nie ma wywyższania się.
Po 2.
Lebron jest liderem. Oglądnij z jeden mecz Ciuus a nie gadasz bzdury. Gość dyryguje, rozstawia. Podanie ma lepsze niz wiekszość PG w lidze. To koszykówka a nie szachy. Czasami nie wszyscy w zespole maja dobry dzien i sie przegrywa.
Popovich to taki koszykarski Sir Alex Ferguson
To już nawet Corey Brewer’a chcą się pozbyć? Daryl Morey jednak jest osłem. Jego transfery to tak jak Florentino Pereza z Realu Madryt. Kupić nie ważne za ile a jak zabawka się znudzi to wywalić za rok.
Mam pytanie odnośnie kroków.Czy dozwolone jest oderwanie nogi obrotu i zrobienie nia pierwszego kroku bo w kilku meczach ewidentnie np. Durant tak robił i gwizdek milczał czy to błąd sędziów czy dozwolony manewr?dzięki
@ja To oczywiście kroki, ale w NBA nie gwizdane, bo tam sędziowie nie przerywają takich akcji gwizdkiem bo taki manewr przewagi nad rywalem praktycznie nie daje.
@Ciuus
Jest liderem, ponieważ mógłby kręcić statystyki 30-40 pkt,10-15 zbiórek co mecz gdyby tylko chciał (finały bez Irvinga i Love z fenomenalnymi GSW i statystyki około 40-9-9 są najlepszym tego dowodem). Jednak wie, że nie może on być jedynym gościem od zdobywania punktów w drużynie, dba on o ofensywny flow graczy drużyny. Gdy J.R., czy Shumpert łapią rytm, jemu też gra się łatwiej.
Niecierpliwie czekam na ruchy Danny’ego ‘The Tradera’ Ainge’a 😀
Zabawny fakt odnośnie Celtics i Kings- w tamtym roku Sacramento oferowało za Rondo bodajże Thomasa i McLemore + pick…. tak się to wszystko potoczyło, że Kings zaoszczędziło 2 graczy i pewnie maksymalny kontrakt Rondo. Co do Gaya, dla mnie przereklamowany był i jest, a ten kontrakt co przedłużył po trejdzie to porażka, statystki po jednej stronie boiska- nic poza statystykami, ale nie powiem w ubiegłym sezonie do tego momentu grał równo i brakło DMC (zapalenie opon z tego co pamiętam) W zespole brakuje przede wszystkim obrońcy i pewnie Karl to dostrzega. Gay przypomina LBJ, w tym sensie że spowalnia grę. Jak jest przy piłce, przetrzymuje szuka rzutu. Karl pewnie by szukał kogoś w stylu Demarre Carroll. Kogoś kto nie spowalnia tempa, potrafi rozciągnąć i gra solidnie w obronie. Szkoda że Gay sie w Raptors nie sprawdził 😀 byłby dill roku
Pierwszą opcją (jeśli byłaby możliwość) jest Lillard + dużo kasy na resztę.
LeBron tworzy system. Kawhi żyje z systemu.
Kawhi jak dotąd nie zdominował, nie kontrolował, nie był kluczowym czynnikiem wygranej w serii best of seven. LeBron ma na koncie z tuzin takich serii.
to że Kawhi Leonard spisuje się świetnie w regular season mode, nie daje mu żadnych forów w kontekście playofgfs, a to w playoffs gra sięo tytuł.W regular season gra się o rozstawienie, które w zasadzie o niczym bezpośrednio nie decyduje.
LeBron nie ma już 25 lat, wieć nie szarżuje w regular. Gra ekonomicznie, więc moze wyglądać na takliego, co się “zestarzał”, ale to jest chybiony wniosek.
no i, przy całym szacunku dla zawodników, którzy w systemie dają zespołowi wiele energii i taktycznej mądrości… jednak to co LeBron zrobił w ostatnich playoffs, kiedy wypadli mu z gry najlepsi partnerzy, a zostali zawodnicy trzeciego sortu NBA, to coś czego Kawhi Leonard raczej nie jest w stanie powtórzyć. LeBron po prostu ich zainspirował, a sam wział wózek na plecy i niósł póki nie padł, a niewiele brakowało by dotachał go za linię mety. Leonard nie byłby w stanie tego powtórzyć. Nie ten rozmiar kapelusza.
Chuck ma ciekawe pomysły, ale tym razem jednak przesadził. Jesli chciał docenić Leonarda mógł znaleźć inny sposób niż opowiadanie science-fiction :]