fbpx

Kto liczy się w walce o misia? Ranking NBA po All Star Weekend

24

#4

San Antonio Spurs (39-15)

Spurs są tak doświadczonym i zdyscyplinowanym zespołem, że jedyne czego im trzeba to brak urazów. Tuż przed ASW wtopili pięć z dziesięciu meczów, aby dziś w nocy po profesorsku ograć na wyjeździe LA Clippers. Tony Parker oszczędza nogi, w jego rolę błyskotliwie wszedł Patty Mills. Oby dojechali bez szwanku, w playoffs mogą zrobić wszystko.

#3

Miami Heat (38-14)

Jak słusznie wskazują niektórzy z Was, Heat oszczędzali się w pierwszej połowie sezonu. Wzorem lat ubiegłych powinniśmy zobaczyć jak przegrupowują się i zacieśniają pole trzech sekund. LeBron gotów jest w pojedynkę zaprowadzić zespół do finałów konferencji, ale jego “hero-ball” nie wystarczy. Ray Allen musi trafiać, D-Wade biegać bez grymasu bólu, Chris Bosh kłuć z 4 metrów, a Chris Andersen powtórzyć swój wyczyn z ubiegłych playoffs, czytaj 80% skuteczności z gry. Obrona własnej deski oraz skuteczność rzutowa partnerów Jamesa będą kluczowe. Dużo tych warunków, nie?

#2

Indiana Pacers (41-12)

Celem chłopów z Indianapolis jest uzyskanie przewagi własnego parkietu na przestrzeni całych playoffs, a w szczególności w nieuchronnej serii przeciw Miami Heat i trzeba przyznać, że są na dobrej drodze by to osiągnąć. Grają stosunkowo równo, bilansują wydatek energetyczny całej rotacji, nie ulegają emocjom, konsekwentnie i stale przykładają się w obronie. Jak podają źródła, Larry Bird przed wciągnięciem na pokład Andrew Bynum spojrzał mu w oczy i zapytał czy naprawdę chce pomóc im zdobyć tytuł. Ten miał odpowiedzieć pozytywnie. Trzymamy za słowo!

[vsw id=”vHOChmS-Ms0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#1

Oklahoma City Thunder (43-12)

Nie ma w tym momencie mocniejszej ekipy, a wszystko za sprawą fenomenalnego sezonu Kevina Duranta, który nie tylko rzuca z rekordową skutecznością, ale mocno podciągnął się jako kreator gry. Najważniejsza wiadomość jest jednak taka, że kontuzjowany dotychczas Russell Westbrook wraca już w czwartek na spotkanie z Miami Heat. Bez niego OKC zaliczyli rekord 22-8.

Przypomnijmy, zanim kolano odmówiło posłuszeństwa w świątecznym spotkaniu z New York Knicks Westbrook uzyskiwał średnie 21 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek na mecz.

I to by było na tyle. Jeżeli widzicie jeszcze kogoś, kto choć w najmniejszym stopniu ma realną szansę na tytuł w tym roku – dajcie znać!

1 2

24 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli Westbrook nie będzie tyle rzucał i bardziej kreował grę dla Duranta, to wydaję mi się, że tytuł powędruje właśnie do Nich 🙂

    (31)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo lubie Oklahome ale nie zdobeda misia. Kosz to gra zespolowa, a sam Durant nie wystarczy. Zobaczymy jeszcze co pokaze Westbrook po powrocie. W kazdym razie powodzenia!

    (12)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie posrajcie sie z tym trzecim miejscem dla Miami i pierwszym dla OKC. Wg mnie 1.Miami 2 Indiana 3.OKC. Zanim Oklahoma dojdzie do finalow to musi sie przebic przez mocny zachod czyli miedzy innymi SAS, Portland, Clippers, Denver, Houston. Na wschodzie wlasciwie jedynym przeciwnikiem dla Heat jest Indiana, takze nie jest takie pewne ze OKC w ogole wejdzie do Finalow…

    (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie OKC ,a wszczególności KD się zmęczy po sezonie zasadniczym ( Nie będzie wiecznie zdobywał 40pkt na mecz) , bardzo dobrze według mnie robią zespoły doświadczone ( Heat, Spurs) nie odkładają wszystkiego tylko na jedną kartę ( 1 miejsce w konferencji ) tylko spokojnie grają swoję i przygotowywują się do PO i myślę , że w tym sezonie będziemy mieli powtórkę zeszłorocznych finałów tyleże teraz wygrają Spurs 🙂 😀

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja myślę, że Pacers są najpoważniejszym kandydatem do mistrzostwa w tym sezonie.
    Są wyraźnie mocniejsi niż rok temu, za to w Heat, właściwie nic się nie zmieniło (nie liczyłbym zbytnio na Oden’a)… Spurs są o kolejny rok starsi (Choć w Ich przypadko nie wiem, czy to bardziej wada, czy zaleta :))
    OKC? W zeszłym roku mieliśmy efekt hero-ball’u Duranta w PO.
    Wbrew pozorom, najwięcej zależy w tej kwestii od Russell’a… Jak On się w to wszystko wpasuje? Durant swoje zawsze wrzuci, o Niego bym się nie martwił, co innego Westbrook, który bądź, co bądź będzie postacią drugoplanową, co niekoniecznie musi Mu odpowiadać… Może pojawić się tendencja do forsowania rzutów, żeby nie być “tym drugim”, za Kevin’em “szczupakiem” Durant’em 😀

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Miśki nie mają szans. Będą trudnym przeciwnikiem, ale na całości nie zgarną. Blazers raczej też nie, brakuje im doświadczenia i ławki.
    Nie postawiłbym Houston nad Clippers. Jeżeli dobrze obrócą Asika i Lina to ok, ale teraz nie. Podobno NYK mocno sondują możliwość ściągnięcia Lina, ale w drugą stronę musiałby powędrować Hardaway/Iman i oczywiście inni gracze.
    Golden State są jeden trade od bycia poważnym kandydatem. To jest taki zespół, że jak im wpada to ciężko ich pokonać, ale potrzebują lepszych (szczególnie defensywnie) graczy podkoszowych. Podobno Barnes jest do wyjęcia, ale dobra oferta musiałaby wpaść. Czytałem też o wymianie Barnes + Lee za Love. Wielu dziennikarzy już traktuje odejście Love jako pewnik, więc lepiej byłoby go obrócić teraz, niż potem nie dostać nic lub niewiele. Ten trade mnie przekonuje, zarówno z perspektywy Golden State jak i Minnesoty. Nie wiem tylko, czy GSW chętnie pozbędą się na tym etapie dwóch ważnych graczy, nawet za Love. To jednak trochę miesza w rotacji.
    Jakbym kładł swoje pieniądze na stół, to stawiałbym na Pacers. OKC grają świetnie, KD jest kosmitą, a i inni zawodnicy dobrze się pokazali. Ale muszę zobaczyć co będzie, jak wróci Westbrook. Szczególnie po obecnej serii, stawianie pytań o wpływ Russa na grę OKC wydaje się zasadne. Ja myślę, że w kontekście PO i rozkładania sił wpłynie pozytywnie, ale kasy bym na to nie stawiał jeszcze 😉

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie. Thunder mają już za sobą najcięższe chwile. Teraz czeka ich luźny marzec, gdzie mają tylko kilka meczów z mocnym rywalem. Czy Durant się wykończy? Nie sądzę…

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oby Houston doszło do finału konferencji… 😀
    Ludzie, nie nakręcajcie się tak na to OKC, to dopiero półmetek sezonu, a wy już im przypisujecie mistrzostwo…W Oklahomie tylko Durant pokazuje tak wysoki poziom… a mistrzostwa sam nie wygra..

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Blake się poprawił, ale to taki awans jak Paula Georg’a rok temu, z gwiazdy na supergwiazdę, mimo to PG MIP nie dostał. Moim zdaniem na MIP kreuję się dwójka Gerald Green i Demar Derozan.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja będę trzymał za dziadków z SAS. Będą chyba najbardziej zmotywowanym teamem, w PO ważna jest taktyka i odporność psychiczna. Jeżeli strzelby będą naładowane (Marco i Danny) a reszta zdrowa to będzie OK. Nie będzie wsadów, alley up’ów ale dużo serca i rozumu w jednym. Jak patrzę na potencjalną pierwszą czwórkę to wszystkie drużyny grają świetny basket, dają się lubić i będzie na co popatrzeć. Byle klątwa kontuzji nie wypaczyła widowiska. W zakresie SASów i Miami możemy być świadkami ich przygotowania się do PO nawet kosztem wyników w Regular – słabsza skuteczość rzutowa, eksperymenty ze składem, jakieś oficjalne mikrokontuzje i absencje graczy (aby dać im odpocząć).

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu