LA Clippers biją mistrzów (1:0) udany debiut playoffs kozaków z Ohio
Spurs 92 Clippers 107
Nabuzowani gospodarze rzucili się na obrońców tytułu od pierwszego gwizdka jakby chcieli wysłać ich na emeryturę. Byli nie tylko silniejsi fizycznie (Blake Griffin) skuteczniejsi (Matt Barnes, JJ Redick) a także szybsi wobec czego udało im się narzucić swoje, prędkie tempo gry (Chris Paul) i kilka razy zakończyć akcję szybkim atakiem. 30-18! Doc Rivers miał powody do uśmiechu.
W drugiej odsłonie było już dużo wolniej i równiej. Zaskwierczał firmowy ruch piłki mistrzów, a oparzeni rywale musieli zrobił “ała”. Tyle że znów świetną zmianę dał Jamal Crawford (17 punktów, 7/10 z gry) a Blake Griffin nie zamierzał ustawać w agresji ataków. A gdy DeAndre Jordan posłał w niebyt layup Manu Ginobili wiadomym było, że tego dnia trudno będzie odebrać zwycięstwo miejscowym. Staples Center wiwatowała.
I tak też się stało. Nie powiedziałem jeszcze nic o fantastycznej obronie LAC. Podwajali z piłką Tony’ego Parkera, a mimo to Spurs nie byli w stanie ich ukarać. Podwajali Kawhi Leonarda ilekroć ustawiał się tyłem do kosza (po obronie z 3-4 metra jest jak automat) a jednocześnie nadążali by rozstawić się na nowo gdy podawał. DeAndre Jordan był jak żylasta sprzątaczka usuwająca miotłą pajęczyny z kącików ścian – żadnych layupów, najlepiej w ogóle tu nie wchodźcie.
Dodaj skuteczność zza łuku (2/3 Barnes, 3/5 Paul, 3/4 Crawford, 2/6 Redick) a okaże się, że Clippers nie mogli tego meczu przegrać. Tony Parker i Danny Green bez formy. Pop poddał się w czwartej kwarcie.
Trzeba Wam wiedzieć, że 11 ostatnich serii playoff zawodnicy Spurs rozpoczynali od wygranej, ale i porażka nie jest dla nich nowością, zwłaszcza na wyjeździe. Pamiętacie jak 0-2 przegrywali z Oklahomą by dokonać potrzebnych zmian i wyrwać cztery kolejne mecze? Niech nie zmylą Was rozmiary wczorajszej porażki, Popovich każdemu ze swoich chłopców dał przynajmniej półtora kwarty odpoczynku. No cóż, ta seria to nie spacer, ale i nie sprint.
Zaczynamy trenerskie szachy. Trzeba uruchomić/ wyswobodzić Parkera, bezwzględnie.
[vsw id=”u1q_EmcxwEk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Słabszy dzien Spurs, za to LA Clipers wszystko wychodzilo no i wygrali zasłużenie.
Sorki
Słabszy dzien Spurs, za to LA Clippers wszystko wychodzilo no i wygrali zasłużenie.
Kiedy było tak, że Spurs 0-2 z Oklahomą przegrywali. To chyba na odwrót było
Ciekawe co wymysli Pop. Seria zapowiada sie ciekawie, pieerwszy mecz zgodnie z przewidywaniami. Spurs moga mieć cięzko, trzeba cos wymysleć na drugi mecz bo potkniecie u siebie i moze byc po serii. CP3 skuteczny, szybki, duzy Jordan blokuje srodek, Griffin szybki, silny. Bedzie cieżko ale wierzymy w Spurs!!!!!!
Oglądałem mecz Boston vs Cleveland.. Szczerze powiem , że spodziewałem się większej dominacji ze strony Cavs.. Defensywa leży, Irving to dobry gracz , crossover i te sprawy , ale w obronie nie gra nic a tak w Play Offach spotkań się nie wygrywa.. Isiah Thomas świetny gracz , ale bez przesady jak przy takim wzroście w meczu o PO zdobywa 20 punktów ??? Co do ofensywy też jest parę zastrzeżeń, widać było , że zawodnicy ” pchali ” piłkę do Jamesa z myślą ” weź piłę i coś z tym zrób “..Boston to młody zespół a rzuca 100 pkt drużynie z aspiracjami na mistrzostwo. Cavs do poprawy..
Rok temu to przypadkiem nie Mavs wygrali game 1 ze Spurs?
Baynes robił głupkowate filmiki a tu Blake mu pokazał miejsce w szeregu, trzy razy.
Zasłużona wygrana LA, byli lepsi w każdym aspekcie. Szacunek dla Griffina za monster dunki :). SAS na skuteczności +/- 30% ….:o
Myślę ze Clippsi rozdrażnili lwa.
Odnośnie meczu SAS@LAC
Przecież LAC przejechała sie po SAS niesamowicie przeczytali ich jak otwartą książkę dominacja w obronie i w ataku że Griffin robił taki wsady w PO coś niebywałego. Mam nadzieje że obrona SAS będzie twardsza w przyszłych meczach bo szkoda aby ta seria zakończyła się szybko. No i że LAC podejdą z świadomością że jeden mecz to nie wszystko.
Szkoda że na PO trzeba czekać cały sezon regularny 😉 bo w końcu są emocje i jakieś normalne sędziowanie.
A nie, sorki, game 2 wygrali
Grizzlies pozamiatało. Dobry opis meczu! GRIT&GRIND!
ciekawe ile clippersi będą mieć sił na takie granie i jak długo crawford będzie dawał punkty z ławki.
jego dyspozycja jest dla nich kluczowa bo oprócz niego to ta ławka wygląda słabiutko a jak wiemy mistrzostwa nie wygrywa się tylko wyjściowym składem.
Nie ma to jak PO 🙂
Clippersi pozytywnie zaskoczyli, wydawało sie że SAS po finiszu w RS zdobędą miśka na jednej nodze a tu zapowiada sie wyrównana seria.
Cleveland z Bostonem, przeważył talent drużyny ze stanu Ohio, jezeli chodzi o system gry i zgranie Boston wygladał lepiej, wjeżdżali pod kosz aż miło
Ale jak się ma w zespole takiego kozaka jak Kyrie to każdy mecz można wygrać, za 3 rzuca jak profesor. I ten dunk Lebrona…
Atlanta i Memphis zgodnie z planem.
Btw. Dzisiaj machnięte 102kg na ławeczce x2, cieszy szczególnie ze nie trenowałem tylko pod tym kątem, ciężka praca popłaca 🙂
EAZYE PROPS JESTES KOZAKIEM PRAWIE JAK KOZAKI Z CAVS
A ja myślę, że Pop ma PLAN 😉
Muryn
Dzięki, wiem 🙂
no pasek na stronie głównej w końcu zrobiony, do wszystkiego będzie bliżej i nie będę musiał latać po stronie z góry na dół
o widzę ze minusiki poleciały, zawiść i hejterstwo musi być 🙂 Ale to dobrze, im więcej hejtu tym więcej osiągnąłeś
Cavs, Hawks zgodnie z planem.
w Eastern zacznie się coś ciekawego od semis, z wyjątkiem serii Rap-Wiz.
Memphis zgodnie z planem, Blazers bez Matthewsa stracili ustawienie ofensywne i stoppera w defensywie. każdy zespół bez swoejgo glue guya musi zacząć kuleć. postawiłbym na to, ze Blazers wyrównaują w 2 meczu, a Memphis odjadą im u siebie. Mają lepszą obronę, system, wysokich, więcej wszechstronnego doświadczenia i psychicznej energii. Szkoda, że Mike Conley Jr ma kontuzję, to zmniejsza szanse Grizzlies w kolejncyh sekwencjach playoffs, a już zwłaszcza w potencjalnej serii przeciw Warriors. rok temu jego kontuzja zaważyła na wyniku g7 vs Thunder. pechowy chłopak. jeden z 3 najlepszych rozgrywających w NBA, a może nawet nr 2 za Chrisem Paulem.
wg mnie, jak Clippers wezmą game 2, to się dopiero zacznie seria. Popovich zaczął czytać, więc Spurs będą w g2 bardzo bardzo bardzo nowi i lepsi niż wczoraj. pójdą korekty, pójdą ustawienia
pod własne zalety i bezczelne ogrywanie wad Clippersów. Doc Rivers nie pociągnie tej serii. pociągnąc mogą tylko zawodnicy prowadzeni przez Chrisa Paula, który musi na bieążco dbać o tempo, odczytywać zagrywki i zarządzać sety. Ich talent, determinacja i siła będą ich atutem. Blake Griffin nie moze zostawać na poółdystansie, musi atakować kosz, a Clippers powinni przyspieszać ataki i skakać na tablicach, pchać piłkę w okolice kosza. Rzutami z obwodu nikt ze Spurs nie wygra, nawet Warriors. tu nie trzeba kombinowac, pick and roll nonstop i szukanie FTA i dunks. w obronie będzie gortzej, Spurs od 2-3 meczu zaczną punktować i wejdą w rytm, Clippers będą mogli najwyżej ograniczać częściowo ich scoring. Na zatrzymanie tej maszynerii nie majną co liczyć. Mogą wygrac tę serię atakiem, dynamiką, siłą, agresywnością. Na to nie ma dobrej odpowiedzi i Pop też jej nie znajdzie.
ciekawa serria. drugi mecz wiele nam powie. jesli Spurs zdomninują grę, to nie uwierzę,ze Clippers się z tego wykaraskają. jesli Clippers wyjdą na 2-0, to widzę 7 meczów :]
NIE TYLKO KOZAK JAK IRVING, SIŁACZ NICZYM LEBRON, WIELKI ZNAWCA KOSZYKÓWKI, ALE I CZŁOWIEK SUKCESU, KTÓREMU WSZYSCY ZAZDROSZCZĄ I DLATEGO MINUSUJĄ. EAZYE, JESTEŚ IDOLEM I WZOREM DO NAŚLADOWANIA.
@ eazye. Dostajesz minusy bo po prostu nikogo to nie obchdzi xd
Jakie 0-2?!? Oklahoma w tamtym roku dostawała baty 0-2, jednak potem wyrównali…
wie ktoś może jaki model Jordanów CP3 miał w tym meczu ? 😀
Cavs zagrali slabo pierwszy mecz, dla Love’a byl to debiut w playoffs, dla Irvinga zreszta tez, ale ten przynajmniej cos pokazal i nie byl stremowany jak Love. Przez dluzszy czas Celtics prowadzili to spotkanie, Cavs grali slabo w obronie, gdyby Irving sie nie rozstrzelal i by nie odjechali to mogloby byc nerwowo w koncowce chociaz i tak bylo bo Boston doszedl na 6pkt mimo ze juz 20 przegrywali, oczywiscie sedziowie tez bardzo pomagali Cavs nie gwizdzac ewidentych fauli. Jestem pewien ze Boston wyrwie jeden badz dwa mecze u siebie.
Co do San Antonio to piszecie troszke glupoty bo to Oklahoma wyszla z 0-2 na 4-2 ze Spurs, a w zeszlym roku bylo 2-0 dla Spurs potem 2-2 OKC wyrownali i skonczylo sie 4-2 dla Spurs
Clippersi wygrywaja kolejny mecz u siebie, potem wyrwa jeden mecz u siebie i zakoncza ta serie 4-1